środa, 16 maja 2018

Majowo-czerwcowa dyskusja


203 komentarze:

  1. Kamil - białka są rozkładane wstępnie w żołądku, ale potem ich los jest różny. Część idzie tak jak napisałeś jako budulec. Część jest wykorzystywana do wytwarzania enzymów, a część hormonów. No i wspomniana wcześniej glukogeneza w przypadku nadmiaru.
    To między innymi powód, ald którego nie lubię się posługiwać pojęciem energii w odniesieniu do żywych organizmów, bo nie do końca jest adekwatne. Zachodzi szereg reakcji chemicznych i nawet elektrycznych, dlatego pisanie od kaloriach to tak tłumaczenie działania telewizora czarami.
    Jeśli pojawi się za dużo glukozy to wytwarzanie i korzystanie z ketonów zostaje przerwane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy - też nie sądzę, by należało problemy szukać w tych krótkich epizodach z przed lat. Nim zaczniesz robić badania sprawdziłbym dietę i styl życia. Trzeba też brać pod uwagę jakieś wrodzone zaburzenie.
    Na pewno przyda się też większa podaż mikroelementów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmagam się z różnymi problemami, m.in. z depresją, nerwicą itd, a główny z nich, to jest brak chęci rywalizacji. Może to głupie, ale tak właśnie jest. Chodzi o to że trenowałem 2 lata temu BJJ i muay thai i stopniowo przestałem, ale teraz chciałem wrócić i z nic w świecie nie potrafię znależć motywacji. Z jednej strony chcę iść trenować, a z drugiej coś mnie powstrzymuje. Wyczytałem, ze może to być niski poziom testosteronu. Jeszcze do tego ta depresja itd. W ogóle to czuję się jak dupa, a nie facet. Myślałem że może to wina nieodblokowania się po sterydach. Staram się sprawdzić każdy trop. Może to być za niski testosteron? CZytałem też, że niski testosteron powoduje właśnie stres, depresję itd, a stres i depresja niski testosteron. Błędne koło. Jeżeli to jest to, to jak z tego wyjść?

      Usuń
    2. Co może pomóc:
      - witaminy rozpuszczalne w tłuszczach, czyli ADEK
      - witamina C
      - oliwka magnezowa
      - cynk
      - dieta, tu odsyłam do lektury FAQ o diecie.

      To tyle od strony fizjologii. Warto też pracować nad motywacją wyznaczając sobie powoli coraz trudniejsze cele. Np. dziennie zrobię 2 przysiady, po pewnym czasie dziennie zrobię 3 przysiady itd. Nic wielkiego, bez nadmiaru na początek, ale tak by wyrobić sobie pewne nawyki.

      Usuń
    3. Stefan, czy takie coś będzie dobre?
      https://marketbio.pl/adek-complex-60-kapsulek-visanto.html?gclid=EAIaIQobChMI6JukxOKJ2wIVCflRCh1JNgoxEAQYBCABEgI0LPD_BwE

      Usuń
    4. Tak, choć obecnie stosuję te ze sklepu dla koni. Wychodzą znacznie taniej.

      Usuń
    5. Jednak myślę, że na początek te od Zięby wystarczą. Jak potem będziesz chciał kontynuować i zwiększyć dawki to podam Ci namiary na te dla koni.

      Usuń
    6. Ok, a kiedyś coś pisałeś, o korzeniu pokrzywy. Czy może być herbatka z korzenia, czy musi być ekstrakt( wyciąg)? I jeszcze raz o tych badaniach. Jest sens je robić? Jakiś testosteron, testosteron wolny? Może tarczyca?

      Usuń
    7. I jeszcze jakie te witaminy dla koni byś polecił, bo znalazłem coś takiego, ale tam są żywe drożdże, więc nie wiem. https://konik.com.pl/witaminy-dla-koni-sport-equine-add-1kg-over-horse

      Usuń
    8. Sens jest, ale poczekałbym z tym. Zobaczysz czy wprowadzenie mikroelementow i zmiana diety pomogą. Przy takich zmianach i tak wyniki będą zaburzone. Trzeba odczekać kilka miesięcy aż organizm się przystosuje. Nie zapomnij o witaminie C ze stanlabu i reszcie, którą podałem.
      Pokrzywę można, tylko nie wiem czy warto wprowadzać wszystko na raz. Jeśli już to nie ma być żadna herbatka tylko tabletki z korzenia pokrzywy. Takie coś:
      https://www.doz.pl/apteka/p3926-Urtix_330_mg_tabletki_60_szt.

      Usuń
    9. Nie chodzi o taki zestaw. Jak wolisz to zamiast Zięby, to tu https://podkowalinypl.shoper.pl/ można wyszukać wit D3 + k2, betakaroten i wit E - tę nową w tabletkach.

      Usuń
    10. Witamina d3 weź tę 5 tys. IU a nie tę 1o tys. bo to może być za dużo. Chyba, że będziesz brał po pół tabletki.

      Usuń
    11. Wit C mam lewoskretną 1kg, ale nie wiem czy ze Stanlabu, d3 mam 5000 j., chlorek magnezu mam, k2 mk-7 mam, nie mam tylko A i E. Czyli kupie te dla konia. Dzięki Stefan. Aha. I jeszcze jem płatki drożdżowe i piję Yerbę. Czyli wszelkie środki na odblok, typu Clomid itd. darować sobie? Badania też na razie odpuścić?

      Usuń
    12. Odbloki sobie daruj, z badaniami poczekaj z miesiąc-dwa, zastosuj się do ww. wytycznych i obserwuj zmiany, jak nic się nie zmieni to wtedy na badania/do lekarza.
      Bardzo ważna też jest głowa, blokada może być psychiczna i powodować wszelkie dolegliwości jakie wymieniłeś, przeanalizuj czy coś się w Twoim życiu nie zmieniło, co mogło spowodować takie reakcje Twojego organizmu.

      Usuń
    13. Stefan, kupiłem takie witaminy. Ile tego dziennie jeść? Po 1 tabletce wystarczy?
      https://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Witamina-A-Beta-karoten-tabletki-30000-IU/1683
      https://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Naturalna-Witamina-E-kapsulki-60szt./1692

      Usuń
    14. Tak chodzi o te. Na początek bierz po jednej na dzień. Do tego mają tam też D3 z K2, o czym już pisałem.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. rayson@onet.pl mój mail. Muszę teraz wiedzieć na jaki wysłać.

      Usuń
    2. Zobacz u góry zakładka Kontakt.

      Usuń
    3. Mail wysłany.

      Usuń
    4. Wygląda to całkiem nieźle i dość proporcjonalnie. Przydałoby się popracować nad dietą, by trochę zmniejszyć BF - szczególnie w okolicy brzucha. Nie wiem jak teraz jesz
      Dobrze byłoby zrobić zdjęcia obszaru kolan, by sprawdzić balans w tym obszarze.
      Ładnie Ci rosną barki i przy tej wadze i mimo dość sporego BF wyglądasz na ważącego więcej. To znaczy, że masz spory potencjał i warto go wykorzystać.

      Usuń
    5. Zdjęcia wysłane. Myślisz, że warto spróbować startu w zawodach sylwetkowych albo siłowych, pomimo 27 lat?

      Usuń
    6. Źle to nie wygląda, choć trochę by trzeba zwrócić uwagę na VMO.
      Pewnie w zawodach mógłbyś wystąpić, ale wymaga to sporo pracy. Jeśli masz mało czasu to nie ma sensu się porywać. No i nie od razu. Gdyby dobrze szło to może za jakiś rok.

      Usuń
    7. Zauważyłem na blogu dzienniki treningowe. W jaki sposób go założyć?

      Usuń
    8. Dziennik treningowy zakłada Stefan po uprzednim wyrażeniu chęci posiadania takowego przez użytkownika. :)

      Usuń
    9. Skoro chcesz to za chwilę założę. Dobrze będzie mieć wszystko w jednym miejscu, by potem nie szukać informacji po dyskusjach. Napisz tam coś więcej o sobie, co do tej pory jadłeś, jak trenowałeś i jak długo. Stan zdrowia. Wtedy można będzie rzecz ogarnąć.

      Usuń
  4. Odnosnie do bialka - w takim razie co jesli jemy 3 posilki, kazde po 40-50 g bialka? Czy to nie bedzie za wiele, szczegolnie w przypadku kolacji, gdzie co prawda w trakcie snu nastepuje regeneracja, ale tez praktycznie zerowy wysilek fizyczny?

    I jak to jest z hormonem wzrostu na noc, insulina jest antagonista, a nawet bialkowo - tluszczowy posilek sila rzeczy troche insuline podniesie. Czy w takim razie przed snem nalezy jesc czy tez nie, aby jak najbardziej podniesc poziom HGH?

    To w sumie mam jeszcze jedno pytanie - nigdy nie jem przed treningiem, zawsze na czczo. W takim razie czy to nie jest blad, skoro poprzedni posilek zjadlem 12h wczesniej, wiec aminokwasow (chyba?) juz dawno nie ma? Potem znowu zjadam po treningu tluste mieso, ktore zanim sie strawi to tez nieco czasu minie, czyli tak naprawde z czego te miesnie bezposrednio po treningu maja byc odbudowywane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częściowo już sam sobie odpowiedziałeś poniżej. Rzecz bardzo indywidualna. Jeden strawi te 50 gram inny będzie się z nimi męczył i będzie napchany potem przez dobę.
      Przed snem jeść należy, ale raczej bez ww. Taka ilość insuliny nie przeszkodzi wydzielaniu HGH.
      Mięśnie się budują z tego co jesz po treningu. To nie jest jednorazowy proces lecz raczej pewna ciągłość. 12 godzin bez jedzenia to naprawdę nie jest dużo, jeśli potem jesz dużo białka i tłuszczu.

      Usuń
    2. Dzieki za odpowiedz, jeszcze jedno mnie zastanawia. Co sie dzieje w momencie glodowki, chocby takiej 12-24h godzinnej, z miesniami? Czy organizm od razu zaczyna je "rozbijac" aby pozyskac aminokwasy? Jak sam powiedziales, oprocz budulca miesni z aminokwasow tworzone sa hormony i enzymy, do tego pewnie setki innych rzeczy, wiec jednak jak rozumiem aminokwasy, z racji tego, ze sie nie magazynuja, musza byc non stop obecne w organizmie aby nie dopuscic do pobiernaia ich z miesni? Czy sa jakies systemy obronne/kontrolujace, ktore nie pozwalaja na taki mechanizm? Czy sam testosteron i HGH nie powinno tak dzialac? Obilo mi sie cos o leucynie ktora rzekomo temu zapobiega, no ale przeciez leucyna sama w sobie jest aminokwasem, wiec tez skads musi sie tam znalezc?
      Jesli zbyt pogmatwalem, zastanawia mnie relacja glodowka prowadzaca do lipolizy a to co sie dzieje z miesniami w tym momencie, skoro aminokwasow brak.

      Usuń
    3. Taki okres głodu jest za krótki, by doszło do rozpadu mięśni. W zasadzie przy kilkunastu godzinach przerwy trudno tak naprawdę mówić o głodzie. Głód to jednak dłuższy okres. Przynajmniej jeden albo kilka dni. Jest coś takiego jak okres półtrwania poszczególnych substancji we krwi. Nie jest nigdy tak, że jak coś zjesz to organizm wszystko przetworzy i wykorzysta w ciągu kilku godzin, a potem już nic nie ma.

      Usuń
  5. To i ja się podłączę trochę z tym jedzeniem. 109g T, 160g WW i 100g B, czy to nie jest trochę za mało, żeby nabierać masy przy 65kg, biorac pod uwage dojazdy do pracy na rowerze i potem 8 godzin pracy fizycznej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, poczytaj blog przede wszystkim. To ile komu jest potrzebne to kwestia bardzo indywidualna. Nie wiemy jakie tluszcze jesz, jakie bialko, jakie weglowodany, w jakich godzinach, czy jestes insulinowrazliwy czy insulinooporny, czy cwiczysz na silowni a jesli tak to jak i ile cwiczysz. Kurcze, facet, tego jest mnostwo, nalezy rozpatrzec szereg czynnikow.
      Z obecnego punktu widzenia moge stwierdzic, ze bardziej niz jedzeniem przejmowalbym sie treningiem - ja wiem, ze Stefan nie lubi serii do upadku ale np. mi serie do upadku w cwiczeniach typu wyciskanie sztangielek czy jeszcze bardziej izolowane / asystujace ruchy po prostu sluza. W zyciu bym nie robil serii do upadku robiac siad czy martwy.
      Co do jedzenia, to bardziej niz na ilosci warto skupic sie na odpowiedzi hormonalnej, np. po treningu receptory insulinowe komorek miesniowych powinny byc bardziej insulinowrazliwe wiec, teoretycznie, mozna byloby zjesc nieco wiecej weglowodanow, ale szkola Stefana mowi, aby wtedy wyjatkowo nie jesc wegli, aby wlasnie insuliny nie podniesc tylko HGH i testosteron.

      Usuń
    2. Wiadomo, że kcal nie są doskonałym narzędziem ale dla mnie przydatnym bo obliczam ile potrzebuje i traktuję to jako punkt wyjścia,a później dopiero bawię się makro. Jednak licząc z makro to jest tam raptem 2000kcal więc raczej za mało żeby budować masę. Żebym dobrze był zrozumiany zdaję sobie sprawę z ułomności kalorii ale dochodzenie od 2000kcal do pewnej ilości jedzenia, które zacznie budować masę mięśniową może zająć wiele tygodni co trochę jest stratą czasu.

      Usuń
    3. Generalnie wszelkie diety niskokaloryczne są lepsze dla zdrowia... 2000 wystarczy, jeżeli dostarczysz z tego pełnowartościowego białka, tłuszczu i mikroelementów. Możesz też jeść 5000 z byle czego i chodzić niedożywiony, jednocześnie nabierając słabej jakości masy mięśniowej(woda, glikogen, fat) - a to jest dopiero strata czasu i też zdrowia :)

      Usuń
    4. Dla zdrowia może tak ale czy dla formy sportowej i budowy masy mięśniowej? Bo to niejako jest w zainteresowaniu osób ćwiczących na siłowni.
      Rozumiem, że jedząc 5000kcal można być zagłodzonym bo kiepskiej jakości żywność nie dostarczy odpowiednich ilości mikro, makro elementów witamin itd itd. Zmierzam do tego, że powiedzmy niska ilość pożywienia po przeliczeniu te 2000kcal może dostarczy miko elementów ale czy pozwoli budować mięśnie? Wiadomo, że przemian w organizmie zachodzi milion ale żeby budować mięśnie nad stan musi być innej opcji nie ma. Przynajmniej ja odkąd pamiętam tak było.

      Usuń
    5. Poczytaj cykl Stefana o odżywaniu, tu masz pierwszy art:
      http://dziedzictwosandowa.blogspot.com/2017/04/dieta-proba-odpowiedzi-na-niektore.html
      po przeczytaniu całości cyklu (kilkanaście artykułów) zapraszamy do zadawania pytań :)

      Usuń
    6. Odpowiednia ilość mikro/makro owszem jest potrzebna, ale żeby budować mięśnie nie potrzeba nadmiaru kalorii czyli energii. Ten stan może być constans, albo nawet lekko ujemny. Można śmiało budować mięśnie jednocześnie zmniejszając obwody i liczbę na wadze... A jak faktycznie jesz za mało to organizm Cię o tym poinformuje sygnałem głodu. Zawsze też możesz trzymać się utartych stereotypów i złapać 10kg "mięśni" w pół roku a potem kolejne pół roku redukować o 9-10kg
      Dlatego pojęcie "kalorii" nie powinno w ogóle być tutaj używane, bo nie mówi nam kompletnie nic.

      Usuń
    7. Wiesz trochę się tym interesują ale nigdzie się nie spotkałem z całkowitym pominięciem kalorii, zawsze gdzieś w tle są. Rozumiem, że makro można się posługiwać ale zawsze i wszędzie czytałem, że nadmiar jest potrzebny do budowy masy mięśniowej, oczywiście to co piszesz, że w sprzyjających warunkach można budować masę na minusie ale pewnie bardzo niewielkim.
      A głód w ogóle się nie sprawdza przynajmniej u mnie mogę zrobić 5 treningów w tygodniu solidnych i zjeść 3 lekkie posiłki i głodu nie czuje ale progresu nie ma masowego.
      Mi gdzieś umknęło w tych artach jak kalibrować dietę, żeby notować progres chyba, że kojarzycie jakiś blog gdzie ktoś je mało, a masa mięśniowa rośnie tzn jak by przeliczyć to co je mimo wszystko na kalorie i byłby na minusie. Dla mnie po prostu jest abstrakcyjne, że można jeść mniej niż organizm potrzebuje i rosnąć. Może żyłem w nieświadomości ale ciekawi mnie podejście tutaj polecane na blogu.
      Odnośnie tych stereotypów to tak buduję masę u siebie tzn liczę, mam cały czas nadstan ale staram się to robić powoli, a nie taką agresywną masę gdzie redukcja później trwa dłużej niż sama masa.

      Usuń
    8. I tu jest mały błąd... nadmiar jest potrzebny do budowy masy ciała, a już nie koniecznie masy mięśniowej. Oczywiście, że przy większym deficycie się nie da nic zbudować, bo organizm nie jest głupi i nie stworzy nowych komórek, nie mając ich czym "wykarmić". Słyszałeś na pewno o rekompozycji? Jednoczesne spalanie tkanki zapasowej i budowanie nowych komórek(w tym wypadku włókien mięśniowych), to nic nadzwyczajnego i nie jest zarezerwowane tylko dla początkujących, to są procesy ciągłe. Budowanie mięśni to bardzo powolny proces, a nadmiar pokarmu często może go jeszcze paradoksalnie spowolnić(insulinooporność, hormony, wydolność poszczególnych narządów itd.), ale to już ciężki temat :) Każdy musi znaleźć swoją drogę...

      Usuń
    9. Tak o rekompozycji słyszałem. Wiadomo, że anabolizm i katabolizm zachodzi ciągle ale myślałem, że ten nastan musi być choćby mały ale musi być żeby budować masę mięśniową. Widać jeszcze muszę doczytać pewne rzeczy. Dziękuje

      Usuń
    10. Polecam poczytac:
      https://en.wikipedia.org/wiki/Lipogenesis

      A potem "lipolysis". Ciezko bedzie znalezc cos o kaloriach ;-) Z energia jest inaczej, ale nawet jak wyzej pisalismy, ciezko odniesc energie do ludzkiego organizmu - faktycznie, czerpiemy ja, jestesmy jej zrodlem, no ale jak to sie ma do samej diety? Skladniki odzywcze maja potencjal energetyczny ale jest to w zasadzie szalenie trudne do okreslenia. Z pewnoscia nie "spalamy" jedzenia jak robi to kalorymetr, jestesmy o wiele bardziej skomplikowani.

      Usuń
    11. Tak, przy takiej wadze najprawdopodobniej będzie to za mało. "Podejście tutaj polecane na blogu" nie działa, czego najlepszym przykładem są dzienniki treningowe. Praktycznie nikt stąd nie zrobił masy mimo często nawet lat treningu, a tych osób było lekko kilkadziesiąt. Jak chcesz, to sam możesz przejrzeć te dzienniki.

      Będziesz rósł tak, jak będziesz jadł, a że będziesz jadł mało, to nie urośniesz... Zwiększ białko do 2 gramów i obserwuj wagę. Jak nic nie będzie szło do przodu, to dodawaj węgle i/lub białko.

      Usuń
    12. Sam doswiadczylem ze jak najbardzei mozliwa jest rekompozycja czyli utrata tluszczu przy rownoczesnej budowie miesni. Co wiecej, jest to mozliwe nawet przy dosyc slabej diecie I intensywnych zajeciach fizycznych. Nie wiem jak dlugo moze to trwac, ale jest to mozliwe na pewno przez kilka miesiecy. Co wiecej - kazdy moze tego samemu doswiadczyc. Wystarczy isc do wojska.

      Usuń
    13. Ja zrobiłem masę o rzeźbę i taką sylwetkę, że wszystkim opada kopara, dziewczyny szaleją i w serialach gram mięśniaków :) Wiadomo, że nie zmutuje się jak sterydziarze, ale i tak dzięki wiedzy Stefana swojej pracy robię konkretne wrażenie :)

      Usuń
    14. Masz gdzieś fotkę formy w dzienniku czy gdzieś na blogu bo z miłą chęcią bym zobaczył obecną formę.

      Usuń
    15. Zrobię w sobotę profi sesję na instagramy (wiecie dziś podrywa się już laski nie tylko dzięki temu kim się jest, ale także dzięki wizerunkowi w mediach społecznościowych. Nie ma co oceniać czy to dobre czy złe, ale dostęp do instagramowych laleczek to dobra sprawa. Stay tuned :)
      Gdy na tindera wrzucilem jako główną fotę fotę z treningu bez koszulki to się zakotłowałk jak piranie gdy wyczują mięso) :-)

      Usuń
    16. Wrzuć potem linka, zobaczymy jak Stefanowy weteran się prezentuje :)

      Usuń
    17. Tylko pamiętaj, że jestem hetero ;)

      Usuń
    18. Don't worry nie jestem ukrytą opcją homo :) Mam żonę przecież i jestem hetero 100%, ale umiem też docenić męską sylwetkę bo wiem doskonale ile pracy to kosztuje :) Docenić to słowo klucz ;)

      Usuń
    19. Zajawka jutrzejszej sesji foto. Dla Ciebie Usik i Anonimowego. Exlusive na Wasze życzenie
      https://imgur.com/a/R8Twbbs

      Usuń
    20. Dziękuję za wrzutkę.
      Wygląda to solidnie jeśli naturalnie doszedłeś do takich gabarytów, które po fotce wyglądają solidnie to masz dobre predyspozycje.

      Usuń
    21. Proszę. Zdjęcie z wczoraj specjalnie dla Was. Dzisiejsza sesja może się nie odbyć, bo pani fotograf uważa, że pada (chociaż nie pada). Doszedłem korzystając z wiedzy Stefana i od kilku lat jem TYLKO mięso, smalec, sól (chyba, że któraś z koleżanek coś special ugotuje). Praktycznie zero węgli, warzyw. Czasami nabiał, pestki dyni, jaja. Odżywka białkowa plus olej kokosowy, masło, kawa.
      To już mój cały jadłospis gdyby ktoś pytał. I doszedłem tylko naturalnie. Po co mi jakieś dodatki jeśli mam dostęp do wiedzy Stefana i swój charakter?
      Dziękuję za dobre słowo.
      Pozdrawiam

      Usuń
    22. A w 2011 byłem fitness sdf/kfd i inne 3 literowe fora naiwniakiem ze słabym rdzeniem. Pojawiła się jednak kontuzja...i google wskazał mi drogę do Stefana. (Dziękuję! Dziękuję! Dziękuję!)

      Usuń
    23. No niezły dzik z Ciebie, Reda. Gratulacje. Masz predyspozycje dobre, widać. No i karkówka Ci służy widocznie :)

      Usuń
  6. Witam,

    Czy ktoś z Was próbował zrobić płatki drożdżowe samodzielnie?

    Sposób jest łatwy (nie bede linkować, mozna łatwo znaleźć), drożdzę aktywne karmi się cukrem, czy miodem, a potem godzina zabawy z piekarnikiem i praktycznie wystarczy zmielić.
    Podobno intensywniejszy smak posiadają niż takie kupne.

    Pytanie, czy nadal posiadają swoje właściwości, jak są produkowane te z eko-sklepów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie produkcja wygląda podobnie tylko na dużą skalę, więc właściwości powinny mieć takie same. Dla mnie za dużo zabawy jeśli można kupić gotowe. Jakbyś zrobił to podziel się opinią:)

      Usuń
  7. Kiedyś na blogu była mowa o nie jedzeniu śniadań. Już dawno zastosowałem to, rzeczywiście potem człowiekowi nie chce się już jeść. Pierwszy posiłek jem koło południa, oczywiście to zależy. Czy on powinien już zawierać węglowodany?

    OdpowiedzUsuń
  8. Może, ale nie musi. U mnie zwykle ten posiłek zawiera prawie całą pulę ww na dany dzień. Zwykle w postaci ziemniaków. Możesz też jeść je później, byle nie przed snem.

    OdpowiedzUsuń
  9. A powiesz jeszcze ile obecnie spozywasz ww. Bo tak w jednym posiłku to wychodzi sporo do jedzonka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zależy od dnia, ale zwykle w okolicach 40-50 gram. Czasem jeszcze potem wpadnie coś z ww, ale to już w niewielkich ilościach.

    OdpowiedzUsuń
  11. To bardzo mało. U mnie przy takich illościach troche źle funkcjonuje, do tego problemy ze snem. Tak jakbym wchodził w ketoze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Próbowałem kiedyś zejść jeszcze niżej, ale wtedy raczej się źle czułem. Przy takich ilościach jest ok. Nie wiem czy jestem w ketozie czy nie. Nie sprawdzałem tego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czym może być spowodowane rozmawianie przez sen? Sam rozmawiam dosyć często, do tego czasem też podniosę się z łóżka, uwidzi mi się, że czegoś szukam np. przez sen. Zapewne przez takie przygody regeneracja siada nieźle. Gdzie szukać przyczyny? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co wiem to nikt na razie nie wymyślił skutecznego remedium. Dzieje się tak, gdyż połączenia nerwowe z mięśniami czy aparatem mowy nie zostają do końca dezaktywowane. Może to wynikać ze przemęczenia. Może z braku niektórych mikroskładników, ale to już tylko moje spekulacje. Możesz spróbować brać na noc magnez z tauryną - najlepiej kupić taką w proszku.

      Usuń
    2. Magnez - czysty cytrynian w proszku? Jakie dawkowanie magnezu i tauryny? :)

      Usuń
    3. W proszku najlepiej kupić taurynę. Jest czystsza. Magnez zresztą też. Najlepsza opcja jest taka:
      - tauryna ze sklepu dla koni - na początek 1 gram dziennie, potem możesz zwiększyć do 2-3 jak nie będzie żadnych nieprzyjemnych reakcji np. biegunki
      - chlorek magnezu CZDA ze stanlabu - mieszasz w wodą, tak by uzyskać oliwkę magnezową i tym smarujesz skórę w wybranych miejscach. Uważaj na stężenie, by niektórym to drażni skórę. W przypadkach poważnych braków można brać doustnie. Ok. 300 mg rozpuść sobie w litrze wody i popijaj cały dzień. Jak weźmiesz za dużo na raz też może pojawić się biegunka.

      Usuń
    4. Witajcie :)
      A ile to będzie 300mg magnezu?
      Podejrzewam,że u mnie braki są duże..ostatnio miewam kłopoty ze snem.Tzn budzę się często w nocy ale sen ogólnie mam głęboki.Pozdrawiam

      Usuń
  14. Stefan, każda przerwa od treningu to mega spadki siły. Teraz miałem pierwszą przerwę 6 dni na nowym planie 5 x week w zakresach 10x2 i ma sa kra!! Spadki jeszcze większe mimo 2 dni w treningu. Czemu w moim przypadku każda przerwa (tak było zawsze) to w zasadzie 3 treningi na tych samych ćwiczeniach aby dojść do punktu sprzed przerwy?

    OdpowiedzUsuń
  15. W zasadzie też tak mam. Wynika to moim zdaniem ze słabej pobudliwości układu nerwowego. Niektórzy tak mają, że przerwy im nie służą. Pracowałem kiedyś z osobą, która z powodu barku czasu ćwiczyła raz na tydzień. Niekiedy i to wypadało i wracało po 2-3 tygodniach. Paradoksalnie jeszcze silniejsza. To może wkurzać, jak się ćwiczy prawie dziennie i nie można sobie pozwolić na dłuższe przerwy, ale tak jest. Póki co nie znalazłem rozwiązania dla takich osób jak my. :) Trzeba unikać przerw.

    OdpowiedzUsuń
  16. Też tak mam, ale jest druga strona medalu - półtora miesięczna przerwa, w martwym ze 110 kg do 70 kg, a potem w następnym tygodniu 90 kg :-) U mnie przynajmniej szybko wraca to do normy.

    Stefan, czy ilość insuliny jest różna w zależności od ilości spożytego pokarmu na raz? Mówimy tu o takim typowym obiedzie jak np. schabowy, ziemniaki, surówka, czyli właściwie każde makro na raz. Jeśli tak, to czy są to istotne różnice? I dlaczego (o ile tak jest) lepiej mieć większy wyrzut insuliny na raz niż kilka mniejszych ale częściej?

    OdpowiedzUsuń
  17. Zależy od proporcji poszczególnych makro w takim posiłku. Jak węglowodanów nie będzie dużo, a za to będzie więcej białka i tłuszczu, to i wyrzut nie będzie aż tak duży. Na to wpływ mają nawet niektóre przyprawy np. pieprz czy cynamon, które poprawiają przyswajalność glukozy, inaczej zmniejszają insulinoooporność. Zatem jak je będziesz często stosował, to "nauczysz" organizm, że nie trzeba aż tyle insuliny.
    Dlatego nie ma sensu jeść 7 czy choćby 5 małych posiłków, bo suma wyrzutu dobowego insuliny wtedy i tak będzie większa.

    OdpowiedzUsuń
  18. Marek, jako że sam bujałeś się z chorym łokciem, to prosiłbym abyś zajrzał do mojego dziennika i napisał czy ten dostawałeś ten sam steryd, który przepisał mi lekarz. Dzięki
    http://dziedzictwosandowa.blogspot.com/2017/04/dziennik-treningowy-usik-cz-2.html?showComment=1526891834007#c8084416847482602216

    OdpowiedzUsuń
  19. Cześć. Ma ktoś doświadczenia z czarnuszką? Myślałem żeby tak prozdrowotnie dołożyć nasiona do potraw ale czy warto i ewentualnie ile ich spożywać?

    OdpowiedzUsuń
  20. Świeżo zmieloną warto - np. łyżkę dziennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie często jem szejka z owsianych rano i tak się zastanawiałem czy nie dodać trochę nasion do owsianych rano.

      Usuń
  21. Można i tak. Ja dawałem swego czasu do jogurtu, byle nie przesadzić, to mocna biologicznie roślinka.

    Taki patent trochę okrojony przeze mnie możesz zastosować:

    Ziołomiód czarnuszkowy (czarnuszka – zmielone nasiona), pokrzywowy (kłącze z korzeniami pokrzywy!).W tym celu wymienione surowce: nasiona czarnuszki zmielone, zmielone kłącze pokrzywy, w proporcji 1:1 wymieszać. Na każdą łykę miodu wrzosowego lub akacjowego dać 1 łyżeczkę przygotowanej mieszanki ziół, 1 łyżeczkę alkoholu 40% i 1 łyżeczkę wina wytrawnego lub półwytrawnego, wymieszać, po 3 dniach zażywać 2 razy dziennie, rano i wieczorem po 1 łyżce, przez 1-3 miesiące. Po 1-3 miesiącach zrobić przerwę i kurację powtórzyć.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziękuję będę musiał spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owsianka? Rano? Niezły sabotaż dla trzustki.

      Usuń
    2. Dlaczego sabotaż? Od długiego czasu jakieś węgle złożone jem i nie narzekam

      Usuń
  23. Ze względu na najniższą wrażliwość insulinową w tych godzinach. Więc trzustka musi się mocniej napracować, a i tak jest większa szansa, że pójdzie to w tkankę tłuszczową niż spożyte po południu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat to taki miks najczęściej jaglane bądź owsiane z siemieniem lnianym i jakimś wheyem bo szybko i sprawnie przed pracą. Dzięki za wyjaśnienie.

      Usuń
    2. Brzmi jak nienawiść dla własnej trzustki.

      Usuń
    3. Wiesz do diety podchodzę nieco inaczej niż na forum polecane, bo to każda koncepcja żywieniowa ma swoich fanów. Progres robię i samopoczucie/wyniki w normie to tego się trzymam.

      Usuń
  24. Witajcie :)
    A ile to będzie 300mg magnezu?
    Podejrzewam,że u mnie braki są duże..ostatnio miewam kłopoty ze snem.Tzn budzę się często w nocy ale sen ogólnie mam głęboki.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Zależy jaki preparat kupisz. Zwykle pisze na opakowaniu. Jeśli chodzi o proszek to trudniej to wymierzyć. Trzeba byłoby mieć dobrą wagę laboratoryjną. Jak robisz oliwkę magnezową to nie ma takiego problemu. Robisz po prostu roztwór tak by miał taką oliwkową strukturę i tym się smarujesz.

    OdpowiedzUsuń
  26. Stefanie, kolejna seria pytan, z mojej perspektywy bardzo istotnych wiec bede wdzieczny za odpowiedz:

    1. Czy chcac schudnac nie lepiej byloby nie jesc posilku potreningowego? Jak rozumiem, rozbicie na wszelkie aminokwasy itp. nastapi i tak po kilku-kilkunastu godzinach, a insulina jest wyrzucana niezwlocznie?
    2. Zwiazane z 1., czy insulina wyrzucona do krwiobiegu gdzie jednoczesnie nie jedlismy nic od kilkunastu godzin w ogole bedzie miala co transportowac?
    3. Czy kolacja moze miec jakis wplyw na sen? Mialem tydzien, gdzie nie jadlem kolacji - bezproblemowo sie budzilem, potrafilem spac 5h i obudzic sie wyspany. Teraz znowu zaczalem jesc i jest jakis dramat, rano dobudzic sie nie moge, 7h i za malo, a w zasadzie te kolacje to jedyna zmiana jaka wprowadzilem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Musisz to rozpatrywać w kontekście całego dnia. Jakie i kiedy masz posiłki i kiedy masz treningi.
      2. Trochę nie rozumiem. Skoro nic nie jesz to skąd się ma wziąć ta insulina? Chyba, że będziesz używał słodzików albo wpatrywał się uporczywie w ciastko, a potem go nie zjesz :) Ewentualnie zrobisz sobie zastrzyk. Nie wiem o co chodzi.
      3. Może, ale kolacja to szerokie pojęcie. Zależy co jesz i to nie tylko w kontekście makro, ale też mikroelementów. Ewentualnie czegoś co Ci nie służy. Sen 5 godz. to nie jest za dobrze. Zdecydowanie za mało.

      Usuń
    2. 1. Rano nic nie jem, potem o 10 trening. W sumie po treningu paradoksalnie glodny nie jestem, czuje sie na tyle zmeczony, ze nie chce mi sie nawet o jedzeniu myslec. Dopiero godzina - poltorej po i cos mnie tam lekko skreca.

      2. Juz tlumacze. Jesli proces trawienia i przyswajania trwa minimum te 3-4h, a insulina skacze od razu do gory, to co ona wlasciwie transportuje, skoro posilek jeszcze sie nie przetrawil? Tym bardziej, ze podobno insulina wraca do normalnego poziomu po 4h, czyli wtedy, kiedy takie bialko zamienia sie w aminokwasy i zaczyna byc transportowane?

      3. Wlasciwie zawsze to samo, kielbasa z serem i mala kromka chleba zytniego posmarowana smalcem.

      Usuń
    3. 1. Jeśli tak to nie musisz jeść od razu po treningu. Możesz później.
      2. Transportuje głównie cukry, które bardzo szybko się trawią w przeciwieństwie do białka i tłuszczu.
      3. Zależy jaka kiełbasa, jaki ser. Może wyeliminuj ten chleb i obserwuj. Możesz też zmniejszyć porcję i zobaczysz jak organizm zareaguje.

      Usuń
    4. Dzięki. Ciekawi mnie jeszcze jedno, jak zapatrujesz się na twierdzenie, że jedzenie tłuszczów z węglowodanami to najprostszy sposób na otłuszczenie? Tzn. spory wyrzut insuliny wraz z nadwyżką energetyczną w postaci tłuszczów? Ostatnio dwukrotnie się z takim poglądem spotkałem i nie wiem czy jest w tym sens, choć łopatologicznie jest - w końcu tłuszcz też jest wysokoenergetycznym składnikiem odżywczym. Z drugiej strony jeśli to węglowodany złożone jak np. kasza gryczana wraz z tłustym mięsem to czy sam wyrzut insuliny nie powinien być o wiele mniejszy? Wszak taka kasza długo się trawi, do tego jeszcze po wymieszaniu z tłuszczem cały proces dodatkowo powinien się wydłużyć?
      I czy prawdą jest, że ciała ketonowe zapobiegają ewentualnemu katabolizmowi białek mięśniowych w okresie kilkunastogodzinnego braku jedzenia?

      Co do 3., to już zrezygnowałem, chociaż nie jestem pewny, czy chleb żytni na zakwasie który praktycznie składa się z samych ziaren mógłby mieć takie działanie. Zwykle jem ten:
      http://czytamyetykiety.pl/products/chleb-zytni-pelnoziarnisty/

      A jednak dobrze mieć na czym ten smalec czy masło rozsmarować.

      Usuń
    5. Tak, najłatwiej się tak otłuścić. Organizm musi coś z tym zrobić. Skoro ma dużo tłuszczu i dużo węglowodanów, to większość ww upchnie w tkance tłuszczowej, a jednocześnie beta-oksydacja też nie pójdzie za dobrze.
      Tak, ketony zapobiegają katabolizmowi. Szczególnie - paradoksalnie - jeśli w ciągu tych kilkunastu godzin ciężko ćwiczysz. Pomyśl dlaczego :)
      Pełne ziarna to wcale nie taka dobra opcja. Już choćby ze względu na fityny.

      Usuń
    6. No dobra, z chleba mogę zrezygnować, a może znasz jakiś substytut?
      Na chłopski rozum - ciężko ćwiczę, wzmaga się wyrzut HGH i glukagonu w celu podniesienia poziomu cukru i rozpoczęcia beta-oksydacji, to powoduje uwolnienie (nie wiem jak tworzą się ciała ketonowe, ale to mam na myśli) ciał ketonowych które stają się źródłem energii, a więc jednocześnie chronią przed katabolizmem. Innymi słowy, wg. mnie, nie ma znaczenia czy coś zjem - bo przecież ja noszę "ze sobą" zapas pożywienia skumulowany w tkance tłuszczowej. Nie wiem tylko jak to się ma do aminokwasów, przecież to one budują mięśnie? Więc co prawda doszliśmy do tego, że mięśni nie tracę, ale jak je buduję wtedy?

      Usuń
    7. Kamil, ktoś cię oszukał w kwestii trawienia węglowodanów złożonych, a ty nie poczytałeś i uwierzyłeś. Ja myślę, że jednak powinieneś. Zacznij od dr Lutz "Życie bez chleba". Napisz gdy przeczytasz i wyciągniesz wnioski

      Usuń
    8. Kamil coś już strasznie przekombinowujesz. Piszesz tak, jakbyś nie jadł białka przez cały dzień. Jak jesz białko to i dostarczasz aminokwasów. Procesy regeneracji i nadbudowy odbywają się całą dobę, a nie w jakieś magicznej godzinie po treningu.

      Usuń
  27. Mógłby ktoś podrzucić link do artykułu o rotatorach? Z góry dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  28. http://hormonwzrostu.edu.pl/opis-cwiczen/wracamy-do-kwestii-rotatorow-cz-1/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dzięki kontuzji rotatoròw i temu artykułowi poznałem wiedzę Stefana w 2011.

      Usuń
    2. Czy to ćwiczenie jest waszym zdaniem wykonywane prawidłowo?

      https://m.youtube.com/watch?v=teKw05adXOI

      Usuń
    3. To jest ćwiczenie z repertuaru Girondy. Izolacja na dopracowanie detalu naramiennych. Jeśli nie wyciskasz w górę przynajmniej 100kg i nie przepracowałeś prostych izolacji, to takie ćwiczenie będzie tylko stratą czasu.

      Usuń
  29. Proszę o jakieś rady co do żurawia. Czy jest możliwość jakoś go zastąpić? Na siłowni nie mam sprzętu do tego. A ustawianie sztangi i podpieranie czymś talerzy żeby się nie toczyła, jest dość kłopotliwe.

    OdpowiedzUsuń
  30. Można robić uginanie nóg na maszynie. To nie do końca zastąpi pełne spektrum żurawia, ale od biedy wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, a mógłbyś podrzucic jakiś link do filmiku? Dziekuje

      Usuń
    2. Nie chce Ci się poszukać? Tego jest akurat pełno. Choćby https://www.youtube.com/watch?v=18J4AiRfrm0

      Usuń
    3. Nie byłem pewien o jakie ćwiczenie chodzi. Niestety takiej ławeczki też nie ma dostępnej. Czy można to jeszcze jakoś inaczej zastąpić?

      Usuń
    4. Czasem są jeszcze na siłowniach takie maszyny do uginania siedząc - nie należy ich mylić z prostowaniem nóg siedząc.
      Inna opcja to uginanie nóg leżąc ze sztangieleką trzymaną między kostkami, ale to jest dość uciążliwa wersja.

      Usuń
  31. Nie wiem czy to dobre miejsce na takie pytania, ale widzę, że macie wiedzę na różne tematy... Czy piwo bezalkoholowe (0,0%) o składzie: woda, słód jęczmienny, chmiel, naturalne aromaty, odwadnia tak jak zwykłe piwo czy raczej nawadnia? Czy to procenty powodują odwadnianie?

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie odwadnia, ale ogólnie jest mniej zdrowe niż zwykłe. Przerywa się proces fermentacji, a więc składniki zbożowe są bardziej szkodliwe. Te naturalne aromaty można włożyć między bajki, nikt nie uregulował prawnie co to znaczy "naturalne". więc dla ściemy pisze się to wszędzie.

    OdpowiedzUsuń
  33. Jak wyglądają Wasze posiłki przed i po treningowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie od dawna nie ma czegoś takiego, jem 3x dziennie a trening wypada między 2 a 3 posiłkiem i tyle.

      Usuń
    2. Jaką masz masę ciała i jak wyglądają makro?

      Usuń
    3. Przed treningiem kawa i woda, po treningu pół godziny nic a potem zwykle samo mięso, a zazwyczaj dobra kiełbasa i pestki z dyni ;-)

      Usuń
  34. Co do piwa, to już lepiej jakieś porządne, robione tradycyjną metodą (np. fermentacja w otwartych kadziach, dojrzewanie przez wiele tygodni itd.). Wiadomo, że to napój na zbożu i dlatego trochę heretycki napitek :-)
    Ale jak już pić od czasu do czasu, to przynajmniej coś pijalnego, co ma smak. Z polskich browarów, tradycyjnie ważą Brackie w Cieszynie i jeszcze jeden browar starych metod się trzyma, chyba Fortuna.

    OdpowiedzUsuń
  35. Moje uszanowanie, mam troche glupie pytanie: kupilem pierwszy raz w zyciu brzuszek wieprzowy (200 g) i nie mam pojecia/pomyslu jak to przyrzadzic... moze ktos pomoze?

    OdpowiedzUsuń
  36. Nigdy nie robiłem, ale tu masz w miarę przepis https://www.mojegotowanie.pl/przepis/brzuszek-pieczony
    Oczywiście bez tej wegety. Zamiast tego można dać inne normalne przyprawy.
    Można też pewnie normalnie poddusić w garnku, tylko warto wrzucać do wrzątku, by mięso później nie było takie suche.

    OdpowiedzUsuń
  37. Panowie żyła czy żylak?

    https://zapodaj.net/2f4d6eb331c6a.jpg.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie za dużo tam widać, ale na żylak to nie wygląda.

      Usuń
    2. Pojawia się, gdy jest gorąco, a żylaki występują bez względu na pogodę, więc to zwykłe żyły.

      Usuń
  38. Z czego najlepiej suplementowac B1 i B6?

    OdpowiedzUsuń
  39. Z płatków drożdżowych, a przy poważnych niedoborach można kupić w proszku w sklepie dla koni. Normalnie płatki powinny wystarczyć. Jeszcze jest yerba.

    OdpowiedzUsuń
  40. Kiedyś ktoś tutaj wrzucał info o jakimś dobrym fizjo z okolic Warszawy (Ty Usik?). O ile isę nie mylę to ten specjalista był obcokrajowcem. Czy mógłbym prosić o ponowną informację, nie mogę tego znaleźć? Gdzie ten Pan przyjmuje i jakieś dane kontaktowe. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwóch mogę polecić:
      Valeriy:
      http://www.leczniczymasaz.com.pl/
      dobry do rozmasowania różnych spięć, stanów zapalnych itd
      a do leczenia i poszukiwania problemów z mięsniami i stawami polecam naprawdę dobrego specjalistę:
      https://www.znanylekarz.pl/tomasz-jurkiewicz-2/fizjoterapeuta-terapeuta/warszawa

      Usuń
  41. Witam, pytania do LOGOSa. Jaką odżywkę białkową byś polecił (jeśli nie konkretny produkt to przynajmniej na co zwracać uwagę przy wyborze, jakie firmy)?
    Czy stosujesz ją okazyjnie, regularnie, czy może zależnie od danego cyklu?

    OdpowiedzUsuń
  42. Panie google ważne żeby była smaczna i niedroga oraz spożywana z tłuszczem, nie było to białko roślinne i dobrze się rozpuszczało (np. wołowe białko z USA rozpuszcza się słabo w porównaniu z polskim beef.)
    Jeśli odżywka spełnia te kryteria to czy to whey czy beef - dobrze na mnie działa.
    Przy okazji mam pytanie, do Stefana jak od strony biochemii tłumaczy się spożywanie odżywki zawsze z tłuszczem? Wiemy, że w naturze białko nie występuje nigdy bez tłuszczu i to jest naturalne, że zawsze spożywa się bialko plus tłuszcz, a jak to wygląda ze strony znanych nam reakcji chemicznych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha i nie stosuje żadnych cyklów ani periodyzacji. Dzięki wiedzy Stefana i swojej już dobrej znajomości siebie mam ten sam plan od wielu lat i zmieniam gdy potrzeba parametry intuicyjnie.

      Usuń
    2. Generalnie - poza pewnymi wyjątkami - nie polecam odżywek białkowych. Nawet jeśli tego nie ma na etykietach, to i tak większość producentów ładuje tam soję, bo tak taniej. Nawet słynne Rheo Blairs, którym tak się zachwycał Gironda, nie było wolne od szkodliwych substancji. Do tego dochodzi fakt, że takie przerobione białko to nie to samo co białko bezpośrednio z mięsa czy jajek.

      Usuń
    3. Ja Stefan zawsze szanuję Twoje zdanie, ale tak się rozrosłem ostatnio (i odżywki w moim wypadku mają ma to wpływ), że jednak korzystam. Często też smak odżywki jest jedynym słodkim smakiem w ciagu dnia. Plus wytresowali mnie wzmacniając pozytywnie, bo gdy zlożylem pierwsze zamówienie dodali mi jaieś witaminki, potem znowu coś... marketingowi spryciarze ;)

      Usuń
    4. Białko spożywane bez tłuszczu i bez węglowodanów przestaje być wykorzystywane jako budulec, do tworzenia enzymów i hormonów, a zamiast tego przekształcane w glukozę. To zaś mocno obciąża wątrobę i cały układ trawienia. Zwiększa wyrzuty insuliny itd. Ogólnie demoluje układ trawienia. Stąd te wszystkie biegunki i problemy na Dukanie. Paradoksalnie tłuszcz spowalnia trawienie białek, co w tym wypadku jest plusem a nie minusem.

      Usuń
    5. Chyba znalazłem rozwiązanie zagadki świetniej formy Redy (Logosa) :) Tą odżywkę kupujesz ze Stanów? :) oczywiście żartuję, ale temat istnieje i nie można go lekceważyć:

      https://www.przegladsportowy.pl/lekkoatletyka/czysta-strona-medalu-stop-dopingowi/5cdsseq

      http://www.sfd.pl/Problem_Zanieczyszczenia_Od%C5%BCywek_%C5%9Arodkami_Uznanymi_Za_Dopinguj%C4%85ce_W_Sporcie-t204539.html

      https://potreningu.pl/articles/2742/sterydy-i-prohormony-w-suplementach--czy-wiesz-co-jesz

      Usuń
  43. Stefan, mam pytanie
    1. o desentyzację włókien ścięgnistych golgiego. Wodyn ostatnio o tym wspominał i odpowiedział, że to system inhibitujący skurcz mięśni. Brzmi tajemniczo. Czy mógłbyś napisać o tym więcej, proszę?
    2. Ćwiczę teraz 2x dziennie i drugi trening jest na drażkach i poręczach outdoor grubszych niż te, które mam w domu. Zauważyłem, że dzięki innemu układowi dłoni niż na rurce cienkiej zniknęly problemy z przedramionami (szczególnie okolice mięśnia supportującego mały palec u dłoni), stąd pytanie czy warto zainwestować w fat grip do domu lub jak zrobić taki fat grip samemu? To nie może być oklejenie taśmą lub gąbką bo to jest za miękkie.
    3. Tak mnie wszyscy chwalą za sylwetkę, że, zgodnie z warunkowaniem pozytywnym, ćwiczę coraz więcej. Wiemy, że warunkując kogoś pozytywnie (odsyłam do trudno dostępnej książki Karen Prior "Najpierw wytresuj kurczaka") każdego można wytresować do wszystkiego (nie ma żadnego ale) czy w ten sposób uzależnie się jeszcze bardziej od treningu i będę jeszcze bardziej narcystyczny? Trochę żartobliwe pytanie, ale nie do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mógłbyś wrzucić fotki swojej sylwetki?

      Usuń
    2. Maciek przejrzyj ten wątek. To już się wydarzyło. Jednocześnie jednak zmotywowany dodatkowo Waszymi komentarzami urosłem jeszcze bardziej, bo ćwiczę więcej. Niedługo będę zajmował cały chodnik i barkami wybijał szyby w wystawach po obu stronach drogi LOL (Lots of laugh czyli ha ha ha).

      Usuń
    3. Mówisz o tej jednej fotce?
      BTW jak wygląda Twój plan treningowy?

      Usuń
    4. Tak mówię o tej jednej fotce, ale, jak już napisałem, potrafię być odpowiednio narcystyczny żeby chcieć się chwalić, więc tutaj kilka innych fotek:
      https://imgur.com/a/eapjrFQ

      Usuń
    5. Co do planu to fundamenty tego co robię znajdziesz w moim dzienniku treningowym. Zrezygnowałem już kilka miesięcy temu z przysiadów przednich i dodałem rack pull, bic/tric, żuraw, wyciskanie na ławie i oczywiście dużo rotatorów a+b

      Usuń
    6. A nogi jak wyglądają? Jaki masz wzrost?

      Usuń
  44. 1. Jest gdzieś dostępny ten tekst Wodyna. Nie jestem pewny co ma na myśli. Desentyzacja to zmniejszenie wrażliwości, czyli w tym wypadku reakcje mięśni są mniejsze i następuje większe rozluźnienie zamiast skurczu za który odwiedzialne są właśnie receptory golkiego. Jednak brakuje mi kontekstu wypowiedzi.
    2. Na Twoim etapie rozwoju warto. Albo kupić takie oryginalne, albo zrobić z jakiejś twardej pianki budowlanej. Gdzieś kiedyś był instruktaż na ten temat. Po prostu musiałbyś się wybrać co marketu sam sprawdzić twardość poszczególnych pianek.
    3. Książki nie czytałem, ale trochę mi to wygląda na skrajny behawioryzm. Takie rzeczy już dawno obalono. Natomiast zależy co rozumiesz przez narcyzm. Dobrze jeśli człowiek ma świadomość zarówno swoich mocnych, jak i słabych stron. Męczący dla otoczenia jest zarówno ktoś kto się ciągle przechwala, jak i taki co tylko użala się nad sobą, że nic nie umie i nic mu nie wychodzi :)
    Sporo osiągnąłeś w ostatnich latach, więc masz być z czego dumnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to wszystko dzięki Tobie, Twojej odwadze, konsekwencji, niezależności w myśleniu i szczodrości w dzieleniu się Wiedzą z potrzebującymi.
      Dziękuję Ci bardzo Stefan.

      Usuń
  45. Reda, przekoks sylwetka i to bez koksu ;-) Przede wszystkim rzuca sie w oczy rownomiernosc rozwoju miesni, jakbym mial dostac w morde to wolalbym od kogos z szerokimi barami i malutkimi nozkami niz od ciebie, patrzac na te kaptury ;- )
    Sam niestety po kilkumiesiecznej zabawie z weglowodanami stwierdzam tylko, ze z 82 cm w pasie zrobilo mi sie 89 cm i to pomimo 200 g weglowodanow dziennie. Za to nauczylem sie, ze trzeba cwiczyc do oporu - nie koncze juz zadnej serii z zapasem, robie dopoki nie zaczne gubic techniki albo po prostu nie dam rady - efekty sie pojawily i to z dnia na dzien.
    Z reszta jak poszuka sie glebiej na YouTube to jest masa osob ktore leca na diecie ketogenicznej albo niskoweglowodanowej i maja swietne sylwetki. Dobrym przykladem sa wegetarianie i weganie, ktorzy mimo takiej a nie innej diety i tak potrafia miec dobre sylwetki poprzez ciezki trening.

    OdpowiedzUsuń
  46. Kamil, agresja tylko w obronie własnej.
    Twój sposób trening (do końca) nie przyniesie efektów długofalowych. Co z tego, że trochę Cię podpompuje po treningu kiedy będziesz czuł się zajechany dwa następne dni? U nas naturali liczy się intensywność liczona nie tylko jako zajechanie się na jednym treningu, ale jakl suma całego dnia/tygodnia/roku/życia. Rano trening zgodnie z planem, w ciągu dnia trochę smarowania gwintów (sprzęt w domu) i wieczorem podciąganie i dipsy na powietrzu. Na żadnym z tych treningów się nie przemęczysz a wykonasz trzy konkretne jednostki treningowe. Wegetarianie i weganie to dla mnie głupcy, którzy są sterowani i nie potrafią myśleć samodzielnie. Są wynikiem mądrej gry psychologów z ery wodnika. Sami swoją głupotą zbudują więzienie dla siebie i dla Ciebie. Ci weganie i wegetarianie są raczej na diecie niskotłuszczowej i dlatego są w permanentnej depresji. Kamil, może najlepiej by było gdybyś przeczytał cały hormonwzrostu i dziedzictwosandowa tak jeszcze ze dwa razy? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reda, konkrety. Przytaczam je w przypadku wegan i wegetarian jako osoby, ktore pomimo specyficznej diety i tak potrafia osiagnac dobre sylwetki - nie ma tu wartosciowania ani oceniania, wiec po co brnac w to glebiej?
      Nie chodzi o pompowanie, a bardziej o fakt, ze lepiej na mnie dziala taki trening szczegolnie, ze jestem w stanie zwykle wykonac o wiele wiecej powtorzen nieco mniejszym ciezarem anizeli bawic sie w wiekszy ciezar z mniejsza iloscia powtorzen - to automatycznie implikuje lepsze efekty na wysokich powtorzeniach, gdzie koncze serie nie dlatego, ze gubie technike, cos mnie boli albo pcham ciezar byle jak i byleby wypchnac - chodzi o moment, w ktorym miesien piecze, ale jest jeszcze spokojnie w stanie wykonac swoja prace. Moim zdaniem to zupelnie co innego niz seria do upadku w wykonaniu przecietnego bywalca silowni.
      Z reszta podobnie jest ze wspomnianym smarowaniem gwintow. Mam wrazenie, ze "u nas naturalni" pomijajac fakt, ze kazdy jest inny, spore znaczenie ma ciezka praca, a niestety z tych wszystkich mitow o "paleniu miesni", "braku regeneracji" itd. powstalo przeswiadczenie, ze nie wolno cwiczyc ciezko. Realia sa takie, przynajmniej dla mojego organizmu, ze musi zapier**alac zeby mial bodziec do wzrostu ;- )
      HGH i DS czytam na tyle czesto i na tyle czesto wracam, ze nie widze powodow do ponownej lektury. Bardziej zaczely mnie interesowac biochemiczne aspekty funkcjonowania organizmu, niestety, to wykracza poza nieco popularnonaukowy zakres bloga, co poniekad rozumiem a z drugiej strony szkoda, bo samemu nieraz ciezko zrozumiec mechanizmy pewnych procesow.

      Usuń
  47. W pelni sie zgadzam, nie mam czasu na silownie i troszke nabralem bf ale troszke sie wzialem za siebie. Mianowicie w taki sposob ze ogranivzalem do minimum wegle i robilem trening na zasadzie drozek, przysiad i pompeczki 10 seri po kilka powtorzen i malusienka przerwa. Do teglsezonowa praca bo mieszkam na wsi. Waga mi spadla jednak nieznacznie ale uwazam ze poszlo cos z dnia na dzien w miesnie. Wiec chyba ten sposob treningu dziala.

    OdpowiedzUsuń
  48. Ja obecnie nie ćwiczę regularnie, ale jak ćwiczyłem jeszcze niedawno to mimo, że byłem szczupły, chudłem jeszcze bardziej. Jadłem rano jajecznice, potem banana, na kaszę i mięso z jakimś warzywem i jakaś kolacja. Byłem najedzony i ciężko by mi było zjadać więcej, a obecnie ważę 60 kg przy 175 cm, czyli mniej niż jak miałem 16 lat (mam 24).

    OdpowiedzUsuń
  49. Witam Stefanie jak również wszystkich na blogu, Jakub z tej strony, czy jest ktoś na DS kto ćwiczy/uprawia kalistenikę z pomoca Stefana, chodzi mi o połączenie ćwiczeń złotych z pracą na drążku, chciałbym sie dowiedzieć jak to wygląda, połaczyć te dwa światy w jedną spójną całość, nie "interesuje" mnie typowa kulturystyka(nie obrażając nikogo) nie zależy mi jednak na wielkich rozmiarach, tylko i wyłacznie na sprawności fizycznej łacząc te dwie dyscypliny plus rozciąganie np. szpagat. Bloga czytam od jakiegoś roku, odżywiam się tak jak pozostali tu przebywający z dobrymi efektami, ćwiczę na siłowni jednak typowa kulturystyka mnie nie fascynuje, bardzo ale to barzdo proszę o pomoc oraz ewentualne założenie dziennika jeżeli mógłbym rozwijac się z waszą pomocą, dziekuję i pozdrawiam
    Jakub.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello Jacob, wg mnie nigdy nie połączysz "tych dwóch światów", bo kalenistyka nie da rady odpowiednio wzmocnić nóg. Nogi (i całe ciało) potrzebują bodźca w postaci ciężaru a nie np 500 pompek. Co to w ogóle jest "typowa kulturystyka"?
      Oczywiście super, że masz swoje cele nawet jeśli ja ich nie rozumiem. (Nie muszę). Pozdrowienia!

      Usuń
    2. Witaj Logos, własnie o to mi chodzi aby górę ciała ćwiczyć kalistenicznie oraz dodać cos np. z ćwiczeń olimpijskich aby wzmocnić dolne partie ciała które jak wszyscy wiedzą w kalistenice odstaja od reszty oraz ogólnie poprawic siłę, zwinnośc, motorykę, mam nadzieję że nic nie namieszałem, poczytałem rónież Twój dziennik, widzę tam cos bazującego na moim pomyśle, rano siłownia, rwania, podrzuty, przysiady, martwe, snatche, hang pulle a wieczorem, w domu bądź po za nim drążek i różne jego wariacje. Sam tego nie połaczę gdyż brakuje mi wiedzy i tutaj ukłon w waszą oraz Stefana stronę.

      Usuń
    3. Pistoletów na nogi nawet nie mam zamiaru zaczynać robić, już od samego patrzenia bolą mnie stawy :)

      Usuń
    4. Na pewno znajdziesz swoją drogę. Dla mnie trening z konkretnym ciężarem w ciągu dnia (fundamentem są przysiady (robię tylko tylnie high bar), MC (normalny i snatch) drążek, dipsy) i drążek-dipsy na powietrzu wieczorem (inne zakres powtórzeń, izometria, inne tempo, inny układ dłoni) daje najwięcej. Plus push press/wyciskanie francuskie jak smarowanie gwintów działa najlepiej.

      Usuń
  50. Czyli założyć dla Ciebie dziennik? Tam spróbujemy coś potworzyć. Faktycznie nogi najtrudniej rozwinąć bez obciążeń. Do pewnego stopnia coś tam można, ale potem przydają się ciężary :)
    Tak się dopytuję o tę zgodę na założenie dziennika z powodu wszelakich przepisów, które obecnie weszły :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Stefanie, moglbym cie prosic o rzucenie okiem na moj plan treningowy? Ponizej planu mam tez kilka pytan.

    1 FBW:

    Przysiad tylny rampa 3
    Wyciskanie sztangielki jednoracz skos dolny - rampa 3
    Podciaganie neutral na szerokosc barkow - rampa 2
    High pulls - rampa 3

    2 FBW:

    Martwy ciag - rampa 10
    Dipsy - drabina
    Podciaganie wasko podchwyt - drabina
    Push press - rampa 10

    3 FBW (taki sam jak 1, inne zakresy):

    Przysiad tylny rampa 10
    Wyciskanie sztangielki jednoracz skos dolny - rampa 12
    Podciaganie neutral na szerokosc barkow - drabina
    High pulls - rampa 10

    4 FBW:

    Martwy ciag - rampa 2
    Dipsy - rampa 2
    Podciaganie wasko podchwyt - rampa 2
    Push press - rampa 2

    Zasadniczo chcialbym wraz z poprawa wynikow silowych (stad krotkie rampy) doszlifowac technike - np. mam problem z "domknieciem" stawu biodrowego pod koniec ruchu, a to moj slaby element z racji przodopochylenia miednicy, czyli oslabionych posladkow, rozciagnietego brzucha, przykurczu czworek i rozciagniecia dwojek. Przy duzych ciezarach czasami "trace" ten element, a przy mniejszych ciezarach i wiekszej ilosci repsow jestem w stanie poprawnie staw domknac i chwile przytrzymac, wtedy od razu czuc ktore miesnie kuleja.
    Jedyne co mnie zastanawia to czy 4x FBW to dobry pomysl, z drugiej strony - rozne zakresy, rozny wysilek dla miesni, tylko podstawowe cwiczenia zlozone - to chyba nie bedzie za wiele? Wszak to naturalne ruchy ktore w zasadzie niektore ciezko pracujace osoby wykonuja wlasnie dzien w dzien.
    Ostatnie pytanie, czy rampa powinna konczyc sie zawsze, gdy nie dajemy rady? Zalozmy, ze w martwym ciagu koncze na 100 kg x1 reps, ale gdybym skonczyl na 95 kg moglbym wykonac kolejne 5 serii po 95 x2. Czy to nie bedzie bardziej efektywne dla wzrostu sily?
    Czyli np. (kg) 50 60 70 80 90 100x1 koniec
    Zamiast tego: 50 60 70 80 90 95 95 95 95 95x2 koniec i na nastepnym treningu +5 kg.

    Czy aby wzmonic posladki z racji ich oslabienia moge po kazdym z treningow robic wysokozakresowy hip thrust z malym ciezarem? W hip thruscie czuje, ze mam oslabione miesnie na gorze posladkow, nie wiem co to za jedne ale raczej nie gluteus maximus - mam wrazenie, ze przez oslabienie tych miesni non stop cierpi odcinek ledzwiowy kregoslupa, ktory przejmje za nie prace. Hip thrust wydaje sie idealny, tylko nie wiem jak czesto powinienem go wykonywac.

    OdpowiedzUsuń
  52. Plan mógłby być, ale brak tam czegoś na rotatory i zginacze ud. Skoro jest problem z miednicą i mniejszymi pośladkowymi, to też trzeba byłoby się tym zająć. Akurat hip thrust to nie do końca pomoże.
    - więc potrzebne byłyby: rotatory A+B, żuraw, unoszenie nogi bokiem z obciążeniem np. przywiązanym talerzem od sztangi.

    Nie wiem jaki masz staż i jakie możliwości. Może być taki plan za dużo, a równie dobrze za mało, by rosnąć.
    Istnieje mnóstwo odmian ramp. Na początku, póki dobrze nie poznamy swojego organizmu warto robić taką otwartą. Czyli kończysz na pierwszej nieudanej serii. Potem można robić dużo różnych rzeczy, gdy już się wie mniej więcej jak organizm zareaguje. Np. tak jak to opisałeś, że na pewnym etapie zostajesz z ciężarem i robisz więcej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne za odpowiedź. Zastanawiam się gdzie wkomponować żurawia, którego max. u mnie to jakieś cztery powtórzenia, czyli dwa razy drabina?
      Unoszenie nogi bokiem ma za zadanie aktywować mniejsze pośladkowe?
      Z rampą jest tak jak pisałem, w MC zrobię spokojnie 95 kg razy kilka, ale przy 100 kg puszcza mi siła. Jednocześnie czuję pewien niedosyt, mam świadomość, że nie wyczerpałem swojego potencjału a jednak rampa każe mi zasadniczo przestać. Wydaje mi się też, że większa ilość serii przy ciężarze rzędu 95% max lepiej będzie stymulowała mój układ nerwowy, co przełoży się na szybszy wzrost siły.

      Usuń
    2. To rób sobie żurawia po 1 powtórzeniu na początek tak z 5 razy. Powinieneś spokojnie dać radę z przerwami 30s. Potem rób po 6 itd. aż dojdziesz do 10 takich pojedynczych pow. Rób tak przez jakiś czas nim przejdziesz do drabin. Możesz je dodać do dnia z przysiadami. Wystarczy na początek raz na tydzień.

      Unoszenie nóg bokiem - tak, można też robić z gumami, jak masz dostęp. Wtedy możesz też dodać przywodzenie nogi.

      Rampa - w takim razie rób kilka serii z 95kg. Przydałoby się też zdobyć kilka mniejszych talerzy, by np. potem nie skakać od razu na 100kg ale dać 96 itd.

      Usuń
  53. Czy kiełbasę można jeść na surowo?

    OdpowiedzUsuń
  54. Stefanie, czy mógłbyś rzucić okiem na poniższe badania? Wybieram się do lekarza w przyszłym tygodniu, ale może podpowiesz coś ciekawego. Oczywiście wiem, że to nie jest forum do opisywania badań. Pytam z czystej ciekawości. A może ktoś jeszcze z forumowiczów coś bym podpowiedział? Dzięki!
    P.S są 3 strony.

    https://imgur.com/a/NaapJD4

    OdpowiedzUsuń
  55. Cholesterol masz trochę niski, choć pewnie lekarz będzie twierdził, że za wysoki.
    Kreatynina - pewnie taki wynik, bo dzień wcześniej trenowałeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli w sumie nie ma się czym przejmować?
      Co mogę poradzić na ten cholesterol?

      Usuń
    2. Ale co masz radzić? Przecież jest w normie. Przeczytaj książkę Uffe Ravnskova "Cholesterol - naukowe kłamstwo":
      https://chomikuj.pl/arklasyk/Ksi*c4*85*c5*bcki+i+e-booki/Uffe+Ravnskov+-+Cholesterol+naukowe+k*c5*82amstwo,5656407109.pdf

      Która wyjaśnia w jak żałosny sposób cholesterol stał się wrogiem publicznym numer jeden mimo, że... Praktycznie żadne porządne badanie nie udowodniło tezy o jego szkodliwości. Okazuje się, że nawet zawartość lipoprotein nie jest AŻ tak istotna. Sama miażdżyca to efekt stanów zapalnych i uszkodzenia śródbłonka, warto wziąć pod uwagę także utleniony cholesterol.

      Usuń
  56. Stefan, głosowanie parlamentu UE dopiero 21.06, ale warto wiedzieć:
    https://www.chip.pl/2018/04/nowa-dyrektywa-parlamentu-europejskiego-uderza-w-licencje-creative-commons/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ktoś zauważył, że wtedy już nie będzie mógł powstać żaden artykuł ani książka naukowa?

      Usuń
    2. https://www.radiozet.pl/Nauka-i-Technologia/Technologia/Nowa-unijna-dyrektywa-wprowadzi-oplaty-za-linkowanie-do-stron

      Usuń
  57. Stefanie, czy podwijanie ogona przy przysiadzie to błąd? Oglądałem filmik Ryszarda Biernata, fizjoterapeuty, który zalecał kończyć przysiad w momencie gdy miednica zaczyna się podwijać, tymczasem u mnie to mniej więcej 90 st. zgięcia w kolanie, czyli biodra jeszcze powyżej kolan - taki nieco głębszy albo i ćwierć przysiad. Jednocześnie nie czuję dyskomfortu robiąc ATG, chociaż faktycznie wtedy już ogon jest ładnie zawinięty i sam nie wiem jak w końcu głęboko mam schodzić. Paradoksalnie chyba nawet bardziej komfortowo się czułem robiąc głęboki.

    OdpowiedzUsuń
  58. To nie do końca jest błąd. Dobrze byłoby, gdyby go nie było, ale jest to ruch chroniący kręgosłup, gdy rdzeń nie pracuje jeszcze do końca dobrze. Czyli rób głębokie przysiady, pilnuj napięcia rdzenia i się nie przejmuj. Z czasem samo zniknie, a jak nie będziesz robił głębokich przysiadów, to nigdy się nie poprawi.

    OdpowiedzUsuń
  59. Dodatkowe informacje nt. czarnuszki.

    To niepozorne ziółko ma naprawdę potężny potencjał prozdrowotny. Świeży olej z nasion potrafi pomóc przy alergii pyłkowej, niektórych rodzajach astmy. Przy alergii krzyżowej też działa, ale już nie tak dobrze. Ważna jest właśnie świeżość oleju ze względu na zawarty w nim olejek eteryczny i szczelność zapakowania (małe butelki są lepsze, lub kapsułki z tym olejem, też są takie). Działa ponoć świetnie i nie powoduje doła, czy senności jak leki syntetyczne.

    No, ale to i tak małe piwo. Czarnuszka ma spory potencjał anty-nowotworowy, Amerykanie, co nieco już o tym wiedzą (są wiarygodne badania w tym temacie).

    OdpowiedzUsuń
  60. Żeby nie umknęło nam w dyskusji wrzucam mój poranny post umieszczony trochę wyżej, lekko żartobliwy ale temat dość ważny - sterydy w odżywkach (wtedy one działają i to jak!):
    "
    Chyba znalazłem rozwiązanie zagadki świetniej formy Redy (Logosa) :) Tą odżywkę kupujesz ze Stanów? :) oczywiście żartuję, ale temat istnieje i nie można go lekceważyć:

    https://www.przegladsportowy.pl/lekkoatletyka/czysta-strona-medalu-stop-dopingowi/5cdsseq

    http://www.sfd.pl/Problem_Zanieczyszczenia_Od%C5%BCywek_%C5%9Arodkami_Uznanymi_Za_Dopinguj%C4%85ce_W_Sporcie-t204539.html

    https://potreningu.pl/articles/2742/sterydy-i-prohormony-w-suplementach--czy-wiesz-co-jesz
    "

    OdpowiedzUsuń
  61. Ta ze stanów jest słaba. Strasznie się "gluci". Ja jadę na tanich polskich whey (chyba z serwatki się je robi, zgadza się?), więc to jednak nie to. No i forma jest już jeszcze lepsza, bo poczułem się zmotywowany/zobowiązany komentarzami ;)
    Rozwiązaniem zagadki jest odpowiedni charakter :)

    OdpowiedzUsuń
  62. Logos, jesteś z Warszawy czy coś mi się pomyliło? Gdzie trenujesz na drążkach, może bym wpadł któregoś dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok. Piątek? Złapmy się na fb msg.

      Usuń
    2. Teraz jestem tydzień wyłączony przez zastrzyk, więc odpada. Potem bedę się wstydził, bo siła w podciąganiu bardzo szybko mi spada :) będę musiał się lekko odbudować, więc gdzieś pod koniec czerwca byłoby super. Odezwij się proszę na usik222(małpeczka)interia.pl to może się telefonami wymienimy i na sms się umówimy bo konta na FB nie posiadam. Dzięki Koksu :)

      Usuń
    3. Może jakiś zlot tj. trening/konsultacje/warsztaty treningowe w przyszłości? Jakby się dało :-)

      Usuń
  63. Stefanie, przy unoszeniu nogi bokiem pracuja jakies miesnie glebokie? Klade sie idealnie na boku, ustawiam w idealnym poziomie, pierwsze primo to takie, ze noge unosze moze na 45 stopni i wiecej sie nie da, druga sprawa - czuje mocno jakis miesien, nie mam pojecia jaki, zaden z tych "na zewnatrz" - to dobrze? Na razie nie dodaje obciazenia, wystarczy 3x8 wykonane (chyba?) poprawnie i mocno daje popalic.
    Czy w hip thrust lepiej robic faze negatywna i pozytywna czy np. kilkudziesieciosekundowe trzymanie wypchnietych bioder ze sztanga?

    OdpowiedzUsuń
  64. Tam pracuje wiele mięśni, kąt będzie się trochę zwiększał w miarę jak wzmocnią się mięśni. Pracuje tam sporo różnych mięśni. Dużo zależy od proporcji kostnej i balansu poszczególnych mięśni. Niekiedy trzeba paru tygodni, by wczuć się w pracę pośladków.
    W Hip thrust możesz na chwilę zatrzymać, ale raczej nie dłużej jak z 5-6 sekund.

    OdpowiedzUsuń
  65. Ponawiam pytanie: czy kiełbasę można jeść na surowo?
    I z innej beczki; czy solaria są szkodliwe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale troszkę głupie te pytania. Jemy tatara przecież, więc surowe mięso (świeże) można jeść. Surowe suszone mięso też się je. Tak samo dojrzewające. Ale kiełbasy białej z biedronki surowej nie polecałbym :) co do solariów to lepsze opalanie na słońcu. Ja osobiście uważam, że są szkodliwe ze względu na zbyt szybkie opalanie i zbyt dużą dawkę UV na raz.

      Usuń
    2. Chodzi mi o to czy nie zatrujemy się jadem kiełbasianym?

      Usuń
    3. https://portal.abczdrowie.pl/zakazenie-laseczka-jadu-kielbasianego

      jad kiełbasiany tworzą bakterie beztlenowe więc główne źródło występowania to konserwy w puszkach a nie kiełbasa.

      Usuń
    4. Kiełbasa z założenia surowa nie jest. Nawet ta sprzedawana jako surowa. Chyba, że mowa o takiej, którą się robi samemu i potem ani nie wędzi ani nie parzy. Takiej raczej jeść na surowo nie należy.

      Usuń
  66. Uśnij, czy Ty odbyłeś 4 wizyty u tego Kazacha „leczniczy masaż”? Jak wrażenia? Poprawiła się jakość Twojego życia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłem 2 x po 5 wizyt. Pomógł mi z moją wiecznie powracającą kontuzją mięśnia czworobocznego, rozmasował mi stany zapalne i jakieś spięcia przy kręgosłupie. No i oczywiście bańki stawiał :) myślę, że one też miały wpływ na wyleczenie pewnych problemów. Ogólnie byłem zadowolony. Kręgosłupa Ci nie wyleczy, ale mieśnie fajnie rozmasuje.

      Usuń
  67. Jak to jest z mostkiem podczas wyciskania leżąc? Jedni mówią że bez mostka się lepiej angażuje klatkę a drudzy że z mostkiem wyciskanie jest bezpieczniejsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wiesz jak dobrze zrobić mostek to jest bezpieczniejsze. Zależy też jaki masz cel, czy np. zawody trójbojowe czy też rozwój konkretnych mięśni. W tym drugim przypadku wersji wyciskań jest wiele.

      Usuń
    2. Dziękuje za odpowiedz, celem raczej zawody trójbojowe jednak pierw trzeba mieć jakieś wyniki :D

      Usuń
  68. Stefanie, czy jesli nagle, wrecz z niewiadomych przyczyn, mimo kilkumiesiecznego braku jedzenia sniadan robie sie z rana glodny to znak, ze nalezy te sniadania wprowadzic? Trenuje rano i tez po raz pierwszy od dawna mam tak, ze na treningu czuje sie nieco bezsilny.

    OdpowiedzUsuń
  69. Być może tak. Dużo zależy też od kolacji, a zdaje się z tym ostatnio coś kombinowałeś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestalem jesc weglowodany na kolacje, najpierw zaczelo sie od odstawienia mleka ktore podejrzewalem o otluszczanie, teraz chleba zytniego. Zastanawiam sie czy nie wprowadzic chocby symbolicznego, bialkowo-tluszczowego sniadania.

      Usuń
    2. To spróbuj. Zobaczysz, jak Ci to posłuży.

      Usuń
  70. W jakiej kolejności szukać przyczyny braku przyrostu masy mięśniowej? Zły trening, wady postawy, regeneracja, dieta?

    OdpowiedzUsuń
  71. Zły albo zbyt lekki trening. Za mało snu. Wady postawy, dieta.

    OdpowiedzUsuń
  72. U mnie mega robotę robią 2 albo nawet 3 krótkie intensywne treningi dziennie. Masa ruszyła do przodu bardzo ładnie, ważę obecnie 76 kg, odkąd jestem na "paleo" czyli już 3 lata nie ważyłem tyle przy trzymaniu BF w ryzach, najwięcej było 74 przed kontuzją rok temu. Teraz w ciągu 2-3 miesięcy prawie 4 kg nabiłem ćwicząc min 2 razy dziennie + weekend przerwa. Wcześniej widocznie za lekko/ za rzadko ćwiczyłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jaka jest to forma treningow i jaka forma progresji pomiedzy seriami? Jaki zakres powtorzen?

      Usuń
    2. Krótkie, intensywne :) nie mam czasu na dłuższe. W przerwach "dużych" ćwiczeń, np przysiadu robię "małe" ćwiczenia, np uginanie na bicka. Trochę mi to czasem zaburza czas przerw pomiędzy seriami ale dzięki temu ćwiczę max pół godziny. Ćwiczenia złote + dodatki w postaci paraizolacji, przenoszeń i specjalizacji :) totalny mix, długo by opisywać. 2-3 serie na ćwiczenie, zakresy różne, 2-5, 5-8, 5-10, rampy, drabiny i smarowanie gwintów w podciąganiu (wreszcie jest progres!). Większość w wolnym tempie. Wszystko zależy od ćwiczenia, metodą prób i błędów sobie to dopasowałem. Np przysiad i MC robię w niskich zakresach, a wiosło czy przenoszenia w wyższych. Progres staram się robić wg metody sandowa, czyli np 50kg przysiad wolne tempo robię 2 powt, kolejny trening 3 itd do 5, potem 51 kg i znowu dwa powtórzenia. Czasem lecę jakiś czas na jedym ciężarze i zakresie (np w specjalizacjach) i dorzucam ciężar co jakiś czas jak czuję że dam radę. Nie mam sztywnego planu, robię jak mi pasuje czasowo i jak układają się ćwiczenia wzg siebie (np wczoraj przenoszenie klatkowe, no to dziś dipsy, wczoraj żuraw, to dziś MC) trochę na zasadzie superkompensacji. Raz ćwiczę więcej, raz mniej. Podoba mi się, że nie trzymam się sztywnych ram i trening jest elastyczny. Jak mogę to robię nawet 3 dziennie, ostatni ok 22, dosłownie 15 minut. Super sprawą są dla mnie przenoszenia i wszystkim będę je polecał, no i wiosło które wreszcie załapałem jak się robi, czuję że dają plecom grubość powoli, której im brakowało.

      Usuń
    3. Jednak ćwiczenie w domu pomimo pewnych niedogodności sprzętowych posiada zalety, że możesz sobie takie 2-3 treningi zaaplikować pomimo napiętego harmonogramu. Zakładam, że robisz trening rano przed pracą, po pracy i wieczorem? Gratuluje, że udało Ci się samemu znaleźć optymalną ścieżkę, albo pomimo/czy przy okazji innych uwarunkowań życiowych/zdrowotnych. Szacunek!
      Jest całkiem dobra pogoda i ja ostatnio też często korzystam z drążka, poręczy na powietrzu, nawet raz zrobiłem dwa treningi dziennie tj. jeden na siłce i jeden w postaci podciągania wieczorem i było ok, ale mógłbym tak ćwiczyć na pewno w weekendy, ew. jeden trening bezpośrednio po pracy ok. 17 (10 minut), a drugi siłka o 20.00 już dłuższy. W mieszkaniu mam drążek, ale jest w ościeżnicy, co jest na mój wzrost koszmarnie nisko. Zobaczymy, spróbujemy coś pokombinować w ten sposób :-)

      Usuń
    4. Dzięki. Ja sobie ćwiczenie w domu chwalę, bo oprócz żony i dziecka nikt mi nie przeszkadza ;) no i czekam aż się zwolni stanowisko, czy mam blisko do WC :) przy przysiadach, szczególnie rano się przydaje. Różnie się to czasowo układa, mam takie tygodnie że jestem sam w domu pon-pt (żona z małym u teściów bo w ciągu dnia sama nie daje sobie rady, a mamy nie mogą do nas przyjechać pomóc) to wtedy lecą 3 treningi dziennie - rano, po pracy i wieczorem (wychodzi zawsze koło 22 bo jestem głodny po drugim treningu i zawsze się za dużo napcham :)). Jak są ze mną to staram się min 1 rano (wtedy mam czas zawsze bo rodzinka śpi) i próbuję zrobić drugi wieczorem jak mały zaśnie. Dzięki temu też mam tak że 2 tygodnie ćwiczę ciężko, potem 2 tyg lżej i tez jest jakaś zmiana dla organizmu. Ogólnie zauważyłem, że dobrze na mnie działa wysoka częstotliwość i częste zmiany - stąd specjalizacje na ramiona (codziennie inne ćwiczenie) daje efekty fajne. W podciąganiu zawsze byłem noga i tu smarowanie gwintów bardzo się sprawdza.

      Usuń
  73. Co sądzicie o tego typu butach?

    http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQlxxLXmmPhVt7n6IfFPSwgkx_3ag7pxThooAApNa7fvVWZyt017g

    OdpowiedzUsuń
  74. Jakie są Waszym zdaniem godne polecenia (dodatkowe) ćwiczenia na barki?

    OdpowiedzUsuń