piątek, 28 lipca 2017

Małe barki - duży problem cz. 1


Dezinformacja - specjalność gazetkowej kulturystyki

Na temat mięśni naramiennych napisano całe morze artykułów i książek. Niestety nawet wszelkie atlasy anatomii czy pozycje tak powszechnie polecane, jak Bochenek, ujmują rzecz bardzo pobieżnie lub zgoła błędnie. Zwykle mamy do czynienia z kopiowaniem informacji na temat trzech aktonów mięśnia naramiennego i trudno znaleźć coś konkretnego na ten temat. Nawet u tych autorów, którzy coś tam słyszeli, że barki to nie 3 aktony, raczej można tylko przeczytać swoiste spekulacje - często równie błędne. Jeśli chodzi o artykuły i rady bezpośrednio z branży kulturystycznej, to zwykle piszą je ludzie, którzy nigdy nie mieli kłopotów z rozwojem tej partii. Dlatego tak naprawdę takie porady niewiele pomogą tym, którzy z barkami mają od zawsze problemy.

sobota, 22 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 19


Jedz ryby, będziesz termometrem

Dziwi mnie niepomiernie, jak nawet ci autorzy, których poglądy na żywienie są w miarę zbieżne z moimi, z uporem zalecają duże spożycie ryb. Zachowują się jakby nie zauważyli, że żyjemy w zupełnie innych czasach niż te, gdy takie zalecenie miało jeszcze jakiś sens. Zamiast długo i zawile wyjaśniać, proponuję Wam obejrzenie tego filmu. Wtedy będzie wiadomo czemu odradzam spożycie ryb w większych ilościach.

czwartek, 20 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 18


Oczyszczanie organizmu i głodówki

W zasadzie trzeba zacząć ten punkt od nieco innej strony. Mianowicie od ilości posiłków na dobę. Jeśli tego dobrze nie zrozumiemy, to nie ma sensu zagłębiać się w problematykę głodówek. Pisałem już o przesadzie, jaka zapanowała w tej kwestii kilkadziesiąt lat temu i promowaniu posiłków co dwie godziny. Moda na głodówki jest w dużej mierze odbiciem w odwrotnym skrajnym kierunku. Podałem też kilka możliwości rozsądnego rozłożenia posiłków w ciągu doby, tak aby pozostać kilkanaście godzin bez jedzenia. Taki przedział czasowy pozwala uzyskać wszelkie korzyści zdrowotne związane z głodówką czy jak kto woli - czasowym postem - a jednocześnie nie powoduje żadnych negatywnych skutków związanych z długotrwałym głodzeniem się. Równie modne obecnie diety IF też stanowią pewną niepotrzebną skrajność - szczególnie, że często zakłada się w nich, że można jeść wszystko i w każdej ilości, byle okno żywieniowe wynosiło tylko 8 godzin. Na początku wydaje się to atrakcyjnym rozwiązaniem, ale:

środa, 12 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 17


Ketoza cz. 2

W pewnym stopniu należy ketony traktować nie tylko jako substancje energetyczne. Całą sytuację zaciemnia fakt, że do pewnego stopnia działają praktycznie tak jak hormony. Jest to o tyle ciekawe, że bardzo dobrze zabezpieczają mięśnie przed katabolizmem. Wg Ellisa działają wręcz anabolicznie na mięśnie. Z ketonów korzysta także nasze serce - o czym pośrednio wspominał już Lutz - dlatego to właśnie brak tłuszczu w diecie jest zabójczy dla serca i powoduje jego złe funkcjonowanie.

poniedziałek, 10 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 16


Ładowanie węglowodanowe, carbcykling

Wiele osób chwali sobie diety tłuszczowe w połączeniu z weekendowym ładowaniem węglowodanami. Nie jestem zwolennikiem takiego podejścia. O ile jeden incydent z większą podażą węglowodanów nie jest problemem, o ile ich umiarkowane spożycie na co dzień też nie, o tyle wielkie obżarstwo powtarzające się regularnie przez 2 z każdym 7 dni, to proszenie się o problemy. Jako zaletę tego rozwiązania podaje się odnowienie zapasów glikogenu. Cóż! Tak naprawdę glikogen i tak się odnawia w swoim rytmie i nie trzeba go popędzać. Tym bardziej, że z czasem, gdy organizm przestawi się na lepsze wykorzystanie tłuszczu na szlaku beta-oksydacji, nie jest aż tak potrzebny.

niedziela, 9 lipca 2017

Dziennik treningowy: azbest cz. 2

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 15


Przepis na prawdziwy żurek

Warunkiem powodzenia jest posiadanie prawdziwego zakwasu żytniego. Jeśli już komuś udało się go zrobić czy zdobyć od kogoś, to z resztą nie będzie problemu. Zakwas ma to do siebie, że można go bez problemu uzupełniać i "rozmnażać" oraz przechowywać przez długie lata. Jeśli weźmiesz część zakwasu na żurek, to resztę należy po prostu uzupełnić. W tym celu miesza się mąkę żytnią w zimnej lub letniej przegotowanej wodzie - można też dodać trochę drobno pokrojonego czosnku - i następnie wlewa się do pozostałego zakwasu. Tak rozcieńczony zakwas zostawiamy w otwartym słoiku na kilka godzin, by zaczął reagować. Po kilku godzinach słoik zakręcamy i chowamy do lodówki. Oznaką, że odpowiednie reakcje zaczęły zachodzić są małe bąbelki pojawiające się na górze zakwasu. Nie wolno trzymać zakwasu zbyt długo poza lodówką, bo nadmiernie skwaśnieje.

czwartek, 6 lipca 2017

Marsze z obciążeniem


Alternatywa dla interwałów

Publikacja tego tekstu nie oznacza, że zakończyłem pisać o diecie. Za czas jakiś pojawią się kolejne części. Teraz jednak pragnę krótko zająć się innym dość aktualnym tematem. Tak się składa, że gdy gdzieś o czymś napomknę komuś w dzienniku, od razu pojawiają się pytania innych Czytelników. Nie ma sensu, by każdemu tłumaczyć wszystko z osobna, więc postanowiłem opisać w czym rzecz.