wtorek, 31 lipca 2018

Trener uczy... cz. 2


Zawodnik doskonały
Wielu trenerów zachowuje się tak, jakby metody treningowe były tylko dla ludzi doskonałych. Ich zawodnicy podnoszą wielkie ciężary i odnoszą sukces za sukcesem. Dzieje się tak dlatego, że do trenowania wybierają sobie w miarę zdrowych i już solidnie wypakowanych byczków. Co z tymi, którzy nie mieli tyle szczęścia? Wg mnie prawie żadna choroba czy wada postawy nie dyskwalifikuje całkowicie od treningu. Co więcej - nie powinna być wymówką od tego, by porządnie od siebie wymagać. Trzeba tylko dopasować do siebie odpowiednie ćwiczenia albo ich specyficzne formy. Trzeba rehabilitować co się da, a czego się nie da przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza. Jeśli szkodzą normalne przysiady, poszukaj takich które będą odpowiednie i zamiast szkodzić będą pomagać. Jak mawiał wielki siłacz z przed wieku Georg Hackenschmidt "Nie można oddzielić treningu siłowego od zdrowia". Obecnie zaś wielu zwolenników Weidera z trzyliterowych for powtarza, że kulturystyka nie jest zdrowym sportem. Pewnie - ta w ich wydaniu nie jest!

sobota, 28 lipca 2018

Trener uczy... cz. 1


Fundament rzemiosła
Czym naprawdę zajmuje się dobry trener sportowy? Powinien wprowadzić w daną dziedzinę sportu. Powinien ustrzec przed typowymi błędami. Powinien pokazać poprawną technikę wykonywanych ćwiczeń i ruchów. Dopilnować tej techniki. Pomóc ułożyć optymalny plan....

poniedziałek, 23 lipca 2018

Przenoszenie skrócone


Wysoko na liście najlepszych ćwiczeń
Gdybym miał wybrać dziesięć najbardziej wydajnych ćwiczeń, to na pewno przenoszenie grzbietowe znalazłoby się w tej dziesiątce. Byłoby dość wysoko na liście zaraz po ćwiczeniach złotych, wiosłowaniu i push pressie. To stare potężne narzędzie na rozbudowę całej góry ciała. Jakoś żaden amator zestawu dyskotekowego nawet się nie domyśla, że przenoszenie dałoby mu więcej w obwodzie klatki i ramion niż to co zwykle robi.

niedziela, 22 lipca 2018

Lekceważone przyczynki do zdrowia i do odchudzania cz. 4


Jeszcze trochę na temat snu
Napisano już o tym mnóstwo książek i artykułów. O ile w sprawach treningu czy żywienia można się spotkać z bardzo różnymi i najczęściej sprzecznymi opiniami, o tyle na temat roli snu w zasadzie wszyscy są zgodni. Czy w takim razie ma sens wracać do tego tematu? Myślę, że tak, bo nie wszystko do końca zostało powiedziane.

środa, 18 lipca 2018

Lekceważone przyczynki do zdrowia i do odchudzania cz. 3


Nie tylko szkorbut, nie tylko antyoksydant
Zacznę od tego, że witamina C bierze udział w kilkuset różnych reakcjach biochemicznych w naszym organizmie. Spora cześć z nich nie została jeszcze przebadana i do końca wyjaśniona. Sprowadzanie jej do roli przeciwdziałania szkorbutowi czy też jako antyoksydantu - modne słówko w arsenale współczesnego dietetyka - jest wyrazem zwykłej ignorancji. Szkorbut to stan, w którym poziom witaminy C w organizmie jest już praktycznie zerowy, ale nawet dawki rekomendowane, które zapobiegają szkorbutowi tylko maskują problem. Są ciągle niewystarczające do prawidłowego funkcjonowania. Natomiast antyoksydanty to osobny i bardziej niż się powszechnie sądzi złożony problem. Dlatego o tym napiszę kiedy indziej.

piątek, 13 lipca 2018

Letnia dyskusja


Lekceważone przyczynki do zdrowia i do odchudzania cz. 2


Moja przygoda z witaminą C
Momentem przełomowym był fakt natrafienia na kilka publikacji na temat roli witaminy C. Początkowo podszedłem do tego bardzo sceptycznie, bo przecież tyle już razy próbowałem różnych rzeczy i nie odczułem żadnej poprawy. Próbowałem ze zwykłymi tabletkami z apteki. Nawet, gdy się brało ich sporo tak, że w sumie miało to dać 1-2 gramy witaminy, nic nie pomogło. To mnie zniechęciło do całej sprawy. Jednak, gdy w pewnym momencie znowu miałem wylądować w szpitalu, spróbowałem jeszcze raz. Tym razem z witaminami z Olimpu. Takimi o zawartości 1 grama. I nagle odczułem poprawę. Uniknąłem szpitala. Biorąc 1 a potem 2 gramy tej formy witaminy C czułem się coraz lepiej. Stąd mój wniosek, który często powtarzam, że zwykłe witaminy z apteki nie działają. Nie są tym czy być mają. Nie wiem, czy ich forma jest inna, nie chcę tutaj wdawać się w dysputy biochemiczne, ale wiem, iż nie działają. Co więcej często do tych tabletek dodaje się sporo różnych szkodliwych substancji.

wtorek, 10 lipca 2018

Lekceważone przyczynki do zdrowia i do odchudzania cz. 1


Moja przygoda ze służbą zdrowia
Chciałbym zacząć ten artykuł od opowiedzenia mojej osobistej historii jednej z chorób, jakim niestety podlegam i podlegałem. Niektóre są wrodzone, a inne nabyte. W zasadzie unikam tutaj zbyt osobistych wypowiedzi, bo celem tego bloga jest propagowanie wiedzy, jaką udało mi się zdobyć przez ostatnie 30 lat. Jednak czasem warto zrobić wyjątek. Powodem jest fakt, że ciągle natrafiam na artykuły wyśmiewające zażywanie większych ilości witaminy C. Różni eksperci z bożej łaski krytykują takie podejście i tłumaczą, że "nigdy ludzie, nie przyjmowali takich ilości witaminy C". Jest to kłamstwo lub raczej półprawda. Jeszcze nasi dziadowie jedli dużo więcej naturalnych witamin, w tym witaminy C, niż współczesny człowiek. Owoce i warzywa miały jej więcej niż te, które teraz można kupić. Mniej w nich było fruktozy (w owocach), która też blokuje przyswajanie witaminy C. Jedzono sporo naturalnych kiszonek, a także mięso zwierząt karmionych bardziej naturalnie. O jajkach nie wspominając. Co więcej mniej było zanieczyszczeń środowiska, więc nie trzeba było aż tyle witaminy C, by zwalczyć nadmiar toksyn. Stąd właśnie potrzeba suplementacji witaminą C lub jak kto woli kwasem L-askorbinowym. Wiem, że niektórzy próbują dowodzić, że witamina C to nie tylko ten kwas, ale jak się na własnym przykładzie (w zasadzie także na przykładzie wielu znajomych) najważniejsza substancja czynna to właśnie kwas L-askorbinowy.

sobota, 7 lipca 2018

Siła chwytu cz. 2


Nawijanie linki na kij
To stare i sprawdzone ćwiczenie. Przyrząd do nawijania można zrobić sobie samodzielnie. Trzeba tylko dobrać elastyczną i w miarę wytrzymałą linkę. Na jednym końcu montuje się kij, a na drugim obciążenie. Z obciążeniem nie ma co na początku przesadzać. Ćwiczenie daje mocno w kość. Najlepiej stosować w układzie 1-3 pełnych nawinięć i krótka przerwa. W ten sposób można wykonać od kilku do kilkunastu "serii".

czwartek, 5 lipca 2018

Siła chwytu cz. 1


Naturalny regulator i ogranicznik
Nim przejdę do rzeczy muszę przypomnieć to co często piszę w dziennikach treningowych. Siła chwytu to naturalny i bezpieczny ogranicznik ciężarów, jakie podnosimy np. w martwym ciągu. Lepiej, by puścił chwyt niż kręgosłup. Przez pewien czas i tak siła chwytu dość szybko będzie wzrastać.