środa, 23 maja 2018

Ćwiczenia w terenie


Jakiś czas temu w komentarzach padła propozycja, by napisać nieco więcej na temat możliwych zajęć, czy jak kto woli treningów uzupełniających w terenie. Pisałem już o marszach z obciążeniem, sporo było o sprintach, więc pora uzupełnić ten repertuar i dodać kilka propozycji tego co można robić na dworze w celu poprawienia siły, kondycji, czy też ogólnej sprawności.



Ćwiczenia balistyczne - rzuty
Wprawdzie teoretycznie takie rzeczy można robić na siłowni, przynajmniej częściowo, ale w praktyce różnie z tym bywa. Istnieje cała gama ćwiczeń balistycznych polegających na chwilowym puszczaniu i łapaniu sztangi. Bezpieczeństwo takich ćwiczeń nie jest zbyt duże. Zresztą mało który właściciel siłowni zgodzi się na takie eksperymenty. Szczególnie gdy raz czy drugi jednak nie uda nam się złapać lecącej sztangi. Nawet we własnej siłowni jest to trochę ryzykowne.
Zatem dużo pewniejsze będzie rzucanie kamieniami na jakiejś łące. Rzecz jasna w tym wypadku nie próbujemy ich łapać. Najbezpieczniej jest rzucać przed siebie albo w górę, ale pod pewnym skosem, tak by kamień nie spadł potem na nas. Dobrze jest wybrać jakieś ciężkie kamienie. To nie tylko da większy bodziec do wzrostu, ale też sprawi, że kamień nie poleci zbyt daleko i nie trafi przypadkowego przechodnia. Tego typu ćwiczenia na pewno będą ciekawą odmianą i zapewnią organizmowi zupełnie nowe bodźce. Do tego poprawią dynamikę w ćwiczeniach olimpijskich, jak i siłę we wszystkich innych.

Przenoszenie na odległość
Mając do dyspozycji naprawdę ciężkie kamienie lub bale drewna, można próbować je przenosić na różne odległości. Można też robić z nimi przysiady trzymając je przed sobą lub przyciśnięte do korpusu.

Wyciskanie
Wyciskanie takich nieporęcznych przedmiotów to kolejne ciekawe wyzwanie i urozmaicenie. Byle przy tym pamiętać o bezpieczeństwie.

Turlanie - przerzucanie
Przyrzucanie starych wielkich opon to już standard, szczególnie w treningach strongmanów. Można też wynaleźć sobie inne ciężkie przedmioty do przerzucania lub turlania na odległość.


Wbieganie pod górkę oraz zbieganie w dół.
W tym wypadku nie trzeba zbyt dużo wyjaśniać. Warto przy tym zadbać o bezpieczeństwo i wybrać taki podbieg, na którym nie ma zbyt wiele kamieni, na których można się pośliznąć lub o które potknąć.

Uderzanie młotem
Warto kupić sobie ciężki młot i uderzać nim w wspomnianą już wyżej oponę pod różnymi kątami. Z racji pewnej sprężystości materiału daje to dość ciekawy efekt. Trzeba tylko uważać, by młot zbyt mocno nie odskoczył i nie wylądował na naszej własnej głowie albo innej części ciała. Cała sztuka polega właśnie na tym, by mocno wyhamowywać odskok narzędzia. Technik uderzania jest sporo. Można robić to oburącz lub na przemian każdą z rąk. Można uderzać od góry lub z boku. Można uderzać w stojącą - najlepiej o coś opartą - oponę.

To pewnie nie są wszystkie możliwości dodatkowych ćwiczeń w terenie, jakie możemy wymyślić. Tyle obecnie mi się nasunęło. Być może ktoś z Was będzie mógł coś dodać w komentarzu.

1 komentarz:

  1. a propos młota i opony, tu mamy wizualizację :)
    https://sportowefakty.wp.pl/mma/755081/kozackie-cwiczenie-jest-sila-pudzianowski-zaimponowal-internautom

    OdpowiedzUsuń