niedziela, 31 grudnia 2017

Rozważania o depresji cz. 12


Kompleks Edypa i Elektry

Postanowiłem odwołać się do jeszcze jednego przykładu, by ostatecznie pokazać, iż bynajmniej moje nastawienie nie jest tylko wyrazem subiektywnych uprzedzeń. Zapewne każdy z Was słyszał o kompleksie Edypa i kompleksie Elektry sformowanych przez Freuda. Każdy chłopiec w głębi duszy pragnie zabić ojca i spółkować ze swoją matką, a każda dziewczynka pragnie pozbyć się matki i zostać partnerką seksualną swojego ojca.

piątek, 22 grudnia 2017

Życzenia świąteczne



Jak co roku o tej porze życzę wszystkim z okazji nadchodzących świąt dużo sukcesów. Nie tylko tych związanych z siłownią, ale we wszystkich dziedzinach życia. Szczególnie, byście byli zadowoleni ze swoich postępów i porównywali się pozytywnie z sobą z przed roku, a nie z kolegą, bo akurat jest większy. Byście byli zadowoleni nie tylko z nabytej muskulatury, ale także wiedzy i doświadczenia oraz by siłownia nie przesłoniła Wam innych aspektów życia.

czwartek, 21 grudnia 2017

Rozważania o depresji cz. 11


Wybór rodzaju terapii i terapeuty - wstęp

Tak oto dochodzimy do tego co powinno stanowić podstawę rozwiązania problemu. Czasem faktycznie tak jest, ale bywa i tak, że sama terapia staje się problematyczna. Nie będę już roztrząsał kwestii wszelkich nadużyć, jakich dopuszcza się psychologia. Tu znowu tylko odsyłam do publikacji Tomasza Witkowskiego.

środa, 6 grudnia 2017

Rozważania o depresji cz. 10


Jeszcze o środkach farmakologicznych

Dopiero jakiś czas po opublikowaniu poprzedniej części zdałem sobie sprawę z faktu, że zapomniałem podać niektórych ważnych informacji. Tak niestety bywa, gdy pisze się na raty i nie przygotowuje z góry całości. Nawet wtedy często mogą się zdarzyć przeoczenia. Stąd biorą się nowe i poprawione wydania. Dlatego też pozwolę sobie w tym miejscu wrócić do kwestii leków.

poniedziałek, 4 grudnia 2017

Rozważania o depresji cz. 9


Antydepresanty i inne środki farmakologiczne

Antydepresanty to środki dość kontrowersyjne. Niewątpliwie przepisuje się je obecnie zbyt często i zbyt ochoczo. Czasami nawet wówczas, gdy nie chodzi tak naprawdę o żadne schorzenie psychiczne lub też wystarczyłaby odpowiednia terapia czy też zmiany dietetyczne, o których pisałem na początku. Czy oznacza to, że jestem przeciwnikiem antydepresantów? Nie do końca. Wywołują wiele skutków ubocznych i mogą w przyszłości przyczynić się do powstania sporej liczny stanów chorobowych u osoby, która je przyjmuje. Przy czym otyłość to wówczas najmniejszy z problemów, jakie się pojawiają. Warto sobie zdawać z tego sprawę. Są jednak sytuacje, gdy cierpienie danego człowieka oraz problemy jakie sprawia swoim bliskim mogą usprawiedliwiać przepisanie antydepresantów.

sobota, 25 listopada 2017

Rozważania o depresji cz. 8


Podejście do konfliktu

Wspomniałem już wcześniej o odgrywaniu ról. To jedna z tych rzeczy, które po prostu w życiu występują. Tak samo jak konflikty. Ani jednego ani drugiego nie możemy uniknąć. Nim jednak szerzej zajmę się konfliktami, chciałbym jeszcze zauważyć pewną zależność. Niekiedy to właśnie rola, jaką w danym momencie pełnimy popycha nas do konfliktu lub sprawia, że dany konflikt się zaognia. Na przykład jesteś szefem i czujesz, że na określone zachowanie czy słowa pracownika musisz zareagować "jak szef". Najczęściej oznacza to nie mniej ni więcej tylko - ostro! Podobnie może być w relacji rodzica do dziecka. "Jak on mógł się tak do mnie odezwać?"; "Czy ona już zupełnie mnie nie szanuje i nie liczy się z moim zdaniem?". Czujmy się zagrożeni w naszej roli i już wybuch gotowy.

piątek, 10 listopada 2017

Rozważania o depresji cz. 7


Sens życia

Nim przejdę do kwestii konfliktów muszę zatrzymać się nad tym tematem. Dla niektórych autorów jest on kluczowy i poniekąd - z pewnymi zastrzeżeniami - można się zgodzić z tą opinią. Osoba w depresji zwykle nie widzi sensu swego życia. Jednak nie można tu stawiać jednoznacznie znaku równości. Choć prawie zawsze depresja oznacza brak poczucia sensu, to jednak brak poczucia sensu nie zawsze oznacz depresję.

niedziela, 5 listopada 2017

Rozważania o depresji cz. 6


W chorobie przewlekłej

Nie ulega wątpliwości, że każda poważniejsza choroba ma wpływ na ludzką psychikę. Jednak to bynajmniej nie jest powód, by od razu kierować pacjenta do psychiatry, czy nawet psychologa. Ostatnio coraz częściej można się spotkać z sytuacją, gdy ktoś idzie do lekarza i skarży się na jakieś poważne dolegliwości. Wstępne badania nie wykazują żadnego schorzenia i wtedy lekarz zamiast szukać dalej, po prostu pozbywa się problemu wysyłając chorego do psychologa.

piątek, 27 października 2017

Rozważania o depresji cz. 5


Środowisko

Istnieje szereg czynników środowiskowych, które mają wpływ na naszą psychikę. Nie piszę tu na razie o ludziach i relacjach z nimi. Tym zajmę się później. Na razie przyjrzyjmy się innym elementom. Wystarczy przytoczyć na początek prosty przykład. Zastanówcie się jak Wam się wstaje rano w słoneczny dzień, a jak wtedy gdy jest zachmurzone. Proste i banale, ale już często nastraja nas pozytywnie lub negatywnie do całego dnia.

niedziela, 22 października 2017

Rozważania o depresji cz. 4


Jelita

Nim przejdę dalej chciałbym na krótko zatrzymać się na jelitach. Nie chcę się tutaj rozwodzić nad tym problemem, bo napisano już na temat wystarczająco dużo. W związku z jelitami mamy do czynienia z dwoma podstawowymi problemami. Jeden z nich wynika z tego co opisałem w poprzedniej części. Niski poziom kwasu solnego powoduje, że do jelit trafia sporo źle wstępnie przetrawionego pokarmu. Po drodze często jeszcze mamy problemy z wydzielaniem żółci, która jest niezbędna w trawieniu tłuszczów.

środa, 18 października 2017

Rozważania o depresji cz. 3


Zaczyna się od żołądka

Zacznę od czysto fizjologicznych możliwych przyczyn problemów psychicznych. Głównie chodzi o depresję, ale nie tylko. W zależności od osoby i środowiska, w jakim przebywa, zaburzenia takie mogą mieć różny charakter.

czwartek, 12 października 2017

Rozważania o depresji cz. 2


Psychologia absurdu, czyli każdy jest chory

Granice absurdu przesunięto w tej dziedzinie już tak daleko, że próbuje się farmakologicznie leczyć nawet tzw. depresję jesienną. Innym ciekawym objawem tzw. męskiej depresji jest podejmowanie ciężkiego wysiłku fizycznego. Tak więc każdy solidnie trenujący na siłowni facet jest w depresji. Okazuje się, że kobieta w depresji jest smutna i zalękniona, a mężczyzna agresywny. Do tego często pije, ćpa i oczywiście ćwiczy na siłowni! Wiem, że znowu odezwą się głosy oburzenia, ale właśnie takie "naukowe" stwierdzenia można przeczytać w publikacjach współczesnych psychologów. Poszukajcie i poczytajcie, a mocno się zdziwicie.

wtorek, 3 października 2017

Rozważania o depresji cz. 1


Nieporozumienia związane z samym pojęciem

Niewątpliwie pojęcie depresji nie jest jednoznaczne. Używa go wiele osób, choć często w zupełnie innym rozumieniu. Przeniknęło do świadomości społecznej i do popularnego słownictwa już kilkadziesiąt lat temu. To, prawie jak zawsze, spowodowało jego zwulgaryzowanie. Dziś wystarczy, że ktoś ma gorszy dzień i już stwierdza z namaszczeniem "Jestem w depresji."

środa, 27 września 2017

Apel o pomoc


Zamieszam poniżej treść maila, w którym zwrócono się do mnie o pomoc. 
Jeśli ktoś chce i ma możliwość, może odpowiedzieć na ten apel.

niedziela, 24 września 2017

Małe barki - duży problem cz. 7


Specjalizacje

Wbrew wszelkim tabelkom, w których podaje się wyssane z palce informacje, że ten a ten mięsień regeneruje się 3 dni a ten 5 - zwykle kluczem do naturalne i nie wspomaganego farmakologicznie rozwoju mięśni jest wysoka częstotliwość. Dotyczy to szczególnie właśnie opornych grup mięśniowych, a najbardziej tych położonych dość zewnętrznie i wykonujących w ciągu dnia sporo pracy. Zwykle te trudne partie tak naprawdę mają o wiele większą tolerancję na wysiłek. O ile np. mięśnie klatki piersiowej czy hamstringi nie potrzebują wysokiej częstotliwości, o tyle barki czy przedramiona - tak.

poniedziałek, 18 września 2017

Małe barki - duży problem cz. 6


Face pull

Face pull to bardzo dobre ćwiczenie. Jego zalety polegają na tym, że łączy równomierny rozwój rotatorów z naramiennymi. Do tego angażuje naramienne w takim układzie, do którego rzadko dochodzi w normalnych czynnościach życiowych, co daje nowe unikalne bodźce do rozwoju. Niestety w warunkach domowej siłowni trudno wykonywać face pulla.

niedziela, 10 września 2017

Małe barki - duży problem cz. 5


Unoszenia ramion bokiem

Wiele osób zbyt szybko wprowadza do swoich programów treningowych unoszenia bokiem czy przodem. Jest to zrozumiałe szczególnie wtedy, gdy naramienne nie chcą rosnąć, ale tak naprawdę jest to ślepa uliczka. Najczęściej albo nie daje to nic, albo też sprawia, że jeszcze bardziej rozwijają się kaptury. To na dłuższą metę tym bardziej utrudnia rozwój barków. Kluczem do rozwoju mięśni naramiennych w większości ćwiczeń jest ściągnięcie łopatek w dół, co znacznie ogranicza pracę mięśni czworobocznych tzw. kapturów.

niedziela, 3 września 2017

Małe barki - duży problem cz. 4


Ćwiczenia dynamiczne - silne nogi i rdzeń

Ćwiczeniami dynamicznymi, czyli pomocniczymi do bojów olimpijskich, jak i samymi bojami, można ładnie i szybko rozwinąć barki. Jednak istnieje pewien kluczowy warunek, by się tak stało. Trzeba wcześniej wypracować silne nogi i rdzeń. Bez tego niestety ani push press ani hang pull ani inne - barków nie rozwiną. Co więcej nie chodzi tylko o siłę rozumianą jak umiejętność podnoszenia dużych ciężarów, ale też siłę dynamiczną.

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Małe barki - duży problem cz. 3


Unerwienie

Mięśnie naramienne są przede wszystkim unerwione przez nerw pachowy (lac. nervus axillaris), który wychodzi z pęczka nerwów tylnej części podobojczykowej. Unerwienie barków jest mocno powiązane z unerwieniem mięśni stożka rotatorów. Stąd płynie pierwsza nauka, że nie da się dobrze i bezpiecznie rozwinąć naramiennych bez pracy nad rotatorami. Nie przypadkiem najwięcej kontuzji stożka rotatorów przytrafia się przy wyciskaniach w górę lub leżąc na ławie.

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Małe barki - duży problem cz. 2


Budowa mięśnia

Jeśli mamy poważne potraktować temat budowy barków i ich rozwoju to musimy zapomnieć o popularnym podziale na trzy aktony. Jeśli nawet nie zapomnieć to na pewno przynajmniej mocno go zmodyfikować. Jak już wspomniałem - nie jest to żadna nowinka, ale rzecz znana przynajmniej od ponad 100 lat. Podział na siedem części możemy znaleźć już u Ficka w 1911 roku. Obecnie wraca się do tego podziału (ktoś znowu dostał grant na odkrycie czegoś co już dawno zostało odkryte), choć czasami wymienia się nieco inną liczbę segmentów. To może sugerować, że być może pewne drobne odstępstwa są zróżnicowane osobniczo. Jako przykład może posłużyć biceps brachi - u większości osób, jak sugeruje sama nazwa mięsień ten ma dwie głowy, ale są ludzie u których wyodrębniają się aż cztery!

piątek, 28 lipca 2017

Małe barki - duży problem cz. 1


Dezinformacja - specjalność gazetkowej kulturystyki

Na temat mięśni naramiennych napisano całe morze artykułów i książek. Niestety nawet wszelkie atlasy anatomii czy pozycje tak powszechnie polecane, jak Bochenek, ujmują rzecz bardzo pobieżnie lub zgoła błędnie. Zwykle mamy do czynienia z kopiowaniem informacji na temat trzech aktonów mięśnia naramiennego i trudno znaleźć coś konkretnego na ten temat. Nawet u tych autorów, którzy coś tam słyszeli, że barki to nie 3 aktony, raczej można tylko przeczytać swoiste spekulacje - często równie błędne. Jeśli chodzi o artykuły i rady bezpośrednio z branży kulturystycznej, to zwykle piszą je ludzie, którzy nigdy nie mieli kłopotów z rozwojem tej partii. Dlatego tak naprawdę takie porady niewiele pomogą tym, którzy z barkami mają od zawsze problemy.

sobota, 22 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 19


Jedz ryby, będziesz termometrem

Dziwi mnie niepomiernie, jak nawet ci autorzy, których poglądy na żywienie są w miarę zbieżne z moimi, z uporem zalecają duże spożycie ryb. Zachowują się jakby nie zauważyli, że żyjemy w zupełnie innych czasach niż te, gdy takie zalecenie miało jeszcze jakiś sens. Zamiast długo i zawile wyjaśniać, proponuję Wam obejrzenie tego filmu. Wtedy będzie wiadomo czemu odradzam spożycie ryb w większych ilościach.

czwartek, 20 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 18


Oczyszczanie organizmu i głodówki

W zasadzie trzeba zacząć ten punkt od nieco innej strony. Mianowicie od ilości posiłków na dobę. Jeśli tego dobrze nie zrozumiemy, to nie ma sensu zagłębiać się w problematykę głodówek. Pisałem już o przesadzie, jaka zapanowała w tej kwestii kilkadziesiąt lat temu i promowaniu posiłków co dwie godziny. Moda na głodówki jest w dużej mierze odbiciem w odwrotnym skrajnym kierunku. Podałem też kilka możliwości rozsądnego rozłożenia posiłków w ciągu doby, tak aby pozostać kilkanaście godzin bez jedzenia. Taki przedział czasowy pozwala uzyskać wszelkie korzyści zdrowotne związane z głodówką czy jak kto woli - czasowym postem - a jednocześnie nie powoduje żadnych negatywnych skutków związanych z długotrwałym głodzeniem się. Równie modne obecnie diety IF też stanowią pewną niepotrzebną skrajność - szczególnie, że często zakłada się w nich, że można jeść wszystko i w każdej ilości, byle okno żywieniowe wynosiło tylko 8 godzin. Na początku wydaje się to atrakcyjnym rozwiązaniem, ale:

środa, 12 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 17


Ketoza cz. 2

W pewnym stopniu należy ketony traktować nie tylko jako substancje energetyczne. Całą sytuację zaciemnia fakt, że do pewnego stopnia działają praktycznie tak jak hormony. Jest to o tyle ciekawe, że bardzo dobrze zabezpieczają mięśnie przed katabolizmem. Wg Ellisa działają wręcz anabolicznie na mięśnie. Z ketonów korzysta także nasze serce - o czym pośrednio wspominał już Lutz - dlatego to właśnie brak tłuszczu w diecie jest zabójczy dla serca i powoduje jego złe funkcjonowanie.

poniedziałek, 10 lipca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 16


Ładowanie węglowodanowe, carbcykling

Wiele osób chwali sobie diety tłuszczowe w połączeniu z weekendowym ładowaniem węglowodanami. Nie jestem zwolennikiem takiego podejścia. O ile jeden incydent z większą podażą węglowodanów nie jest problemem, o ile ich umiarkowane spożycie na co dzień też nie, o tyle wielkie obżarstwo powtarzające się regularnie przez 2 z każdym 7 dni, to proszenie się o problemy. Jako zaletę tego rozwiązania podaje się odnowienie zapasów glikogenu. Cóż! Tak naprawdę glikogen i tak się odnawia w swoim rytmie i nie trzeba go popędzać. Tym bardziej, że z czasem, gdy organizm przestawi się na lepsze wykorzystanie tłuszczu na szlaku beta-oksydacji, nie jest aż tak potrzebny.

niedziela, 9 lipca 2017

Dziennik treningowy: azbest cz. 2

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 15


Przepis na prawdziwy żurek

Warunkiem powodzenia jest posiadanie prawdziwego zakwasu żytniego. Jeśli już komuś udało się go zrobić czy zdobyć od kogoś, to z resztą nie będzie problemu. Zakwas ma to do siebie, że można go bez problemu uzupełniać i "rozmnażać" oraz przechowywać przez długie lata. Jeśli weźmiesz część zakwasu na żurek, to resztę należy po prostu uzupełnić. W tym celu miesza się mąkę żytnią w zimnej lub letniej przegotowanej wodzie - można też dodać trochę drobno pokrojonego czosnku - i następnie wlewa się do pozostałego zakwasu. Tak rozcieńczony zakwas zostawiamy w otwartym słoiku na kilka godzin, by zaczął reagować. Po kilku godzinach słoik zakręcamy i chowamy do lodówki. Oznaką, że odpowiednie reakcje zaczęły zachodzić są małe bąbelki pojawiające się na górze zakwasu. Nie wolno trzymać zakwasu zbyt długo poza lodówką, bo nadmiernie skwaśnieje.

czwartek, 6 lipca 2017

Marsze z obciążeniem


Alternatywa dla interwałów

Publikacja tego tekstu nie oznacza, że zakończyłem pisać o diecie. Za czas jakiś pojawią się kolejne części. Teraz jednak pragnę krótko zająć się innym dość aktualnym tematem. Tak się składa, że gdy gdzieś o czymś napomknę komuś w dzienniku, od razu pojawiają się pytania innych Czytelników. Nie ma sensu, by każdemu tłumaczyć wszystko z osobna, więc postanowiłem opisać w czym rzecz.

piątek, 30 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 14


Problem chleba

Czas na poruszenie kolejnego kontrowersyjnego tematu. Z doświadczenia wiem, że wielu moich znajomych bardzo źle reaguje na wiadomość, że nie jem chleba. Jest jeszcze gorzej, gdy skarżą się na różne dolegliwości i pytają mnie o zdania, a ja radzę między innymi odstawić pieczywo. Jest tak z powodów, o których była już mowa i o których pisał William Davis w swojej książce "Pszeniczny brzuch". Podobnie jak alkohol czy cukier, a może i bardziej - pszenica uzależnia. O ile alkoholików chętnie się piętnuje w niektórych środowiskach, o ile podobnie ostatnio ma się rzecz z amatorami dużych ilości słodyczy, o tyle nikt nie widzi niczego złego w uzależnieniu od pszenicy. Dodatkowo sprawę komplikuje fakt, iż w naszej kulturze chleb ma spore konotacje religijne i sakralne.

poniedziałek, 26 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 13


Ile posiłków? Posiłki przed i po treningowe - czy muszą być? cz. 3

Najważniejsza rzecz z jakiej należy sobie zdać sprawę to fakt, że spożywany pokarm trafi do jelit dopiero po przynajmniej kilku godzinach, a do mięśni po kilkunastu. Dlatego należy zapomnieć o bajkach z oknem anabolicznym w tle. Uzupełnianie glikogenu - o ile pracujesz na glikogenie, a nie ciałach ketonowych - trwa dobę albo i dwie. Nie chcę do końca obalać teorii okna anabolicznego, co jeszcze postaram się wyjaśnić, jednak faktem jest, że wszystkie dostępne wyniki badań wyraźnie wskazują na to, że były prowadzone na suplementach a nie na zwykłym żywieniu. Były zlecane przez producentów suplementów i najczęściej prowadzone na grupie niewytrenowanych mężczyzn. Taki niewytrenowany, dopiero rozpoczynający karierę na siłowni osobnik osiągnie dobre efekty na początku niezależnie od tego co będzie robił i co będzie jadł lub czego nie będzie jadł po treningu.

piątek, 23 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 12


Ile posiłków? Posiłki przed i po treningowe - czy muszą być? cz. 2

Grelina do pewnego stopnia jest antagonistą leptyny. O ile leptyna informuje mózg, że jesteśmy najedzeni i nie trzeba nam dodatkowego pokarmu, o tyle grelina jest "hormonem głodu". Jej wydzielanie powoduje uczucie głodu. Grelina jest wytwarzana w żołądku i pobudza wydzielanie kwasu solnego. Dlaczego jednak napisałem uprzednio, iż jest hormonem zdradliwym? Dlatego, że jako chyba jedyny hormon w naszym organizmie jest całkowicie uzależniona od naszych świadomych decyzji. O ile inne są wydzielane pod wpływem różnych czynników zewnętrznych czy wewnętrznych tylko pośrednio od nas zależnych, o tyle grelinę możemy całkowicie kontrolować.

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 11


Ile posiłków? Posiłki przed i po treningowe - czy muszą być? cz. 1

Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dyskusje i przepychanki o ilość posiłków w ciągu dnia nie mają najmniejszego sensu. Od zawsze ludzie jedli od 2-4 posiłków na dobę, jeśli mieli w miarę normalny dostęp do pożywienia. Było tak niezależnie od tego, czy pracowali ciężko czy też nie. Dopiero w drugiej połowie XX wieku pojawiła się koncepcja 6 posiłków, które rzekomo miały przyspieszać metabolizm, co miało być korzystne dla budowania mięśni i utraty tkanki tłuszczowej. Potwierdzono tę teorię mnóstwem badań. Pół wieku później wykazano błędność tej koncepcji i też potwierdzono to mnóstwem badań. Wg nowej optyki nie ma różnicy między spożyciem 6 małych posiłków a 3 dużych. Tak więc "opierając się na badaniach naukowych" możemy wierzyć w co chcemy i co nam się podoba.

piątek, 9 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 10


Ile białka i tłuszczu?

Ilość i proporcje białka oraz tłuszczu w diecie zależą tak od poziomu aktywności fizycznej, wydajności metabolicznej, jak i od grupy alleli kodujących białka - co przenosi nas na tereny modnej obecnie genetyki. W dużej mierze, choć nie jest to jedyny czynnik, to właśnie rodzaj tych genów określa optymalną dla danej osoby ilość makroskładników, szczególnie w zakresie proporcji białka do tłuszczu, jak również pośrednio ma wpływ na wydajność poszczególnych szlaków metabolicznych.

czwartek, 1 czerwca 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 9


Mikroskładniki cz. 2

Zapewne ciągle uda nam się pozyskiwać część mikroelementów z normalnej żywności. (Należy pamiętać, że tak naprawdę potrzebujemy blisko tysiąc różnych mikroskładników). Pod warunkiem, że właśnie jest ona jak najbardziej "normalna", czyli jak najmniej przetworzona. Mam tu na myśli przede wszystkim mięso - najbardziej podroby, no i warzywa. Dobrym zapleczem mikroskładników są jajka. Im mniej obrabiamy termicznie pożywienie tym lepiej, ale ze względu na różne toksyny - czasem wytwarzane przez same rośliny dla obrony - czy też pasożyty i bakterie, nie unikniemy całkowicie obróbki cieplnej.

niedziela, 28 maja 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 8


Mikroskładniki cz. 1

Wiem, że ostatnio powtarzam to do znudzenia, ale muszę podkreślić jeszcze raz. Na nic się zdadzą wszelkie dyskusje nad proporcjami i ilością poszczególnych makroskładników, jeśli zabraknie odpowiedniej podaży mikroskładników. To wbrew pozorom czasem te mikrogramy decydują o tym, czy będziemy zdrowi i czy będziemy rosnąć, czy też nie. Część z nich jeszcze jako tako możemy pozyskać z samej żywności, część już niestety nie. I tu wchodzi dopiero sprawa suplementacji. Nie żadne kreatyny, aminokwasy, punp-idiot czy kretin -maas albo big-debil, ale właśnie dobre suplementy z mikroelementami.

niedziela, 21 maja 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 7


Dieta zależna od płci

Jeśli chodzi o pożywienie, kobiety od mężczyzn dzieli nie tylko ilość. Powszechnie przyjmuje się, że mężczyzna waży więcej niż kobieta - przynajmniej pod względem masy mięśniowej - więc i więcej je. W praktyce jak wiadomo statystyka nie zawsze się sprawdza. Zdarzają się szczupłe dziewczęta pochłaniające tony jedzenia bez większej szkody dla swej figury. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest to rzadkość i zwykle z wiekiem nagle metabolizm zwalnia, tolerancja zaczyna szwankować i szczupła sylwetka przeradza się w sporą tuszę. Są też mężczyźni o sporej muskulaturze, którzy jedzą niewiele. Bynajmniej nie doprowadza to do tak wyolbrzymionego katabolizmu.

niedziela, 14 maja 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 6


Czas na przystosowanie

Żyjemy w czasach wielkiego pośpiechu. Wszystko musi być szybko. Nie chodzi tu już o wydajną i szybką pracę. Wypoczynek - o ile to jeszcze jest wypoczynek - musi być szybki. To czego chcemy musimy dostać na już. Nie stać Cię na kupno nowego gadżetu? Weź go na raty, albo weź kredyt. Wszystko teraz. Bez zastanawiania się nad konsekwencjami w przyszłości. Bez próby zrozumienia ile tak naprawdę będzie nas kosztował kredyt i bez przejmowania się tym, czy będziemy w stanie go spłacić. Reklamy i media wpędzają społeczeństwo w infantylizm.

czwartek, 11 maja 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 5


Metabolic flexibility - indywidualnie

Poszczególne osoby w różnym stopniu potrafią wykorzystać poszczególne pokarmy, jak i radzić sobie i ich ujemnymi skutkami. Istnieje wiele czynników mających na to wpływ i podejrzewam, że nie wszystkie jeszcze znamy i rozumiemy. Na pewno jakąś rolę odgrywa dziedziczność. Jeśli przyjąć teorię ewolucji - nawet pomimo jej niedociągnięć i braków, a ostatecznie to nią powołują się tak wegetarianie, jak i zwolennicy tzw. paleo - to nie możemy zapominać, że ona ciągle trwa. Gatunek ludzki nie przestał ewoluować po przejściu w umowną epokę neolitu. Tylko proszę mnie dobrze zrozumieć. Wcale nie twierdzę, że już przystosowaliśmy się do spożycia zbóż czy innych pokarmów neolitycznych. Upłynęło zbyt mało czasu. Do tego musimy dodać fakt, że zboża jakie jadali nasi dziadowie to nie to samo co serwuje nam się obecnie. O tym napiszę więcej w części poświęconej jedzeniu chleba. Tak, taka też będzie!

poniedziałek, 1 maja 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 4


Kaloryczne bezdroża

O kaloriach wypowiadałem się już tyle razy, że temat stał się nudny i męczący. Jednak muszę jeszcze do tego na chwilę wrócić. Nie wiem dlaczego wszyscy trzymają się tych kalorii jak pijany pędzącego pociągu! Pomijając już fakt, że nie można traktować jedzenia po prostu jako energii, gdyż ma w organizmie szereg innych funkcji "nieenergetycznych", jak choćby wytwarzanie hormonów czy niektórych witamin albo neuroprzekaźników, już dawno okazało się, że nawet w czasie spalania w kalorymetrze gram białka czy innego makroskładnika może przy spalaniu wydzielać różne ilości energii! Cóż, jednak pociąg pędzie a pijak na peronie ciągle próbuje się go złapać, by nie upaść. Wracam do tego temu tylko po to, by wyjaśnić jedną rzecz.

czwartek, 27 kwietnia 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 3


Aktywność fizyczna a jedzenie

Nie ma prostej zależności pomiędzy ilością spożywanego pokarmu a poziomem aktywności fizycznej. Wydawać by się mogło, że im więcej i ciężej ktoś pracuje fizycznie, tym więcej powinien jeść. Jednak wcale nie jest to takie proste i oczywiste. Gdybym miał uogólniać to stwierdziłbym, że współczesny człowiek za mało się rusza, za dużo je i - paradoksalnie - ciągle jest niedożywiony!Tymczasem wielu trenerów wpycha w swoich podopiecznych coraz większe ilości jedzenia, za to naprzeciw nich stoją różni dietetycy promujący sposoby odżywania rodem z obozów koncentracyjnych. Pójdźmy jednak po kolei.

wtorek, 25 kwietnia 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 2


Proporcje kwasów tłuszczowych i mania omega 3

Wychodząc więc od założenia, że tłuszcz jest zły i fałszując mnóstwo badań mających to potwierdzić, często też topiąc w takich badaniach mnóstwo pieniędzy, stanięto przed problemem. Skoro tak długo tłumaczono ludziom, że tłuszcz jest zły, skoro polecano go unikać, to jak teraz się z tego wycofać? Jak zrobić tak, by sponsorzy byli zadowoleni? Ano trzeba znaleźć jedną grupę kwasów tłuszczowych i uznać je za te dobre. Dzięki temu trochę poprawi się zdrowie, ale nie na tyle, by nie trzeba było korzystać w dużej mierze z leków. Padło na omega 3.

czwartek, 20 kwietnia 2017

Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 1


Tytułem wstępu

Swego czasu, gdy zacząłem pisać na temat kulturystyki, sądziłem, że najwięcej sprzeciwów i nieporozumień narośnie wokół proponowanych przeze mnie metod treningowych. Tymczasem stało się inaczej. Tematem ciągle powracającym i budzącym sporo emocji jest dieta. Dzieje się tak z kilku powodów. Po pierwsze, o ile moje poglądy na temat treningu są w zasadzie takie same od wielu lat i nie znalazłem nic nowego już od dawna, o tyle z dietą nie jest tak prosto. Pisząc jeszcze na HW oraz innych stronach zabrałem się za krytyczne opracowanie tematu tzw. diet tłuszczowych i nagle okazało się, że być może nie jest to samo zło czy przejściowa moda, ale odpowiedź na przynajmniej niektóre problemy zdrowotne oraz zamknięte koło współczesnej kulturystyki.

czwartek, 13 kwietnia 2017

Życzenia świąteczne




Cóż... Czas biegnie coraz szybciej i stajemy na progu kolejnych świąt. Życzę wszystkim radosnych i szczęśliwych świąt. Dobrego czasu z bliskimi i wypoczynku, jak również potraw tak smacznych jak i pożywnych. Czasu na regenerację i zebranie nowych sił.

sobota, 8 kwietnia 2017

O paleniu papierosów trochę inaczej cz. 3


Hormony

Na podstawie badań na zwierzętach podejrzewa się, iż DDT działa słabo estrogenicznie, czyli pobudza organizm do zwiększenia produkcji estrogenów. W tym miejscu pojawia się pewna zagadka. Skoro bowiem pojawia się w organizmie więcej estrogenów, bynajmniej nie tylko u kobiet, to palacze powinni bardziej tyć niż niepalący, gdy tymczasem często wielu twierdzi, że utyło dopiero po rzuceniu palenia. (Do problemu tycia po rzuceniu palenia postaram się wrócić później, gdyż w tej sprawie też panuje wiele błędnych przekonań) Dzieje się tak z kilku powodów.

wtorek, 28 marca 2017

O paleniu papierosów trochę inaczej cz. 2


Od strony biochemii

Stwierdzenie, że palenie tytoniu jest szkodliwe nie oddaje istoty problemu. Jest szkodliwe, ale o wiele bardziej szkodliwe jest palenie papierosów. Jak to? Przecież to to samo - może stwierdzić Czytelnik. Okazuje się, że to nie to samo. Skład papierosa jest o wiele bardziej złożony i tytoń jest tylko jedną z substancji wchodzących w jego skład. Pierwsze papierosy, te z XIX wieku zawierały jedynie tytoń, no i bibułkę. Jednak producenci szybko zaczęli eksperymentować. Głównym ich celem, tym oficjalnym, było poprawienie smaku oraz urozmaicenie, czyli wprowadzenie różnych smaków. Jednak nieoficjalnie chodziło także o to, by bardziej uzależnić klientów od swoich produktów.

wtorek, 14 marca 2017

O paleniu papierosów trochę inaczej cz. 1


Zamiast morałów

Chciałbym podejść do tego tematu w sposób, który umożliwi mi uniknięcie moralizowania. O tym, że planie szkodzi wie prawie każdy. Każdy też przyjmuje, że to raczej fakt stwierdzony i sam osobiście nie spotkałem się z rzeczowymi badaniami czy opiniami, które by temu zaprzeczały. Dyskusyjne pozostaje natomiast to na ile szkodzi i co tak naprawdę szkodzi. O tym postaram się napisać. Natomiast chciałbym nie tyle moralizować czy przekonywać, co właśnie ukazać problem od zupełnie innej strony. To jest tekst adresowany do tych, którzy chcą uporać się z nałogiem, a nie próba przekonywania tych, którzy palą i nie mają zamiaru przestać. Takie osoby zawsze znajdą sobie wyjaśnienie czy usprawiedliwienie. To stresująca prac, to lęk przed przytyciem, to...

czwartek, 9 marca 2017

Najlepsza pora na treningi cz. 4


Hormony u kobiet

Pulsacja testosteronu, jak zresztą też innych hormonów, o wiele bardziej zależy u kobiet od poziomu BF niż u mężczyzn. Wprawdzie u niektórych panów może się zdarzyć, że zejście poniżej 7-8% BF zaburzy libido, ale zwykle w tej sytuacji wystarczy dodać trochę węglowodanów i problem znika. U pań rzecz jest o wiele bardziej skomplikowana. Rozsądny przedział lokuje się między 18-22%. To oznacza, że niektóre panie mogą zejść do 18%, ale sporo będzie takich, które powinny trzymać się w okolicach 22%. Często zauważalnym symptomem, iż odchudzanie poszło za daleko jest zanik miesiączki, choć uczciwie rzecz biorąc jest to już świadectwo poważnych zaburzeń hormonalnych. Warto już wcześniej zwrócić uwagę na takie symptomy jak ciągłe zmęczenie, bóle głowy itp.

piątek, 24 lutego 2017

Najlepsza pora na treningi cz. 3


Poziom adrenaliny i noradrenaliny

Te dwa hormony wydzielane przez nadnercza mocno pobudzają organizm do walki lub ucieczki. To stwierdzenie jest już tak znane, że stało się banałem. Każdy stres zwiększa ich stężenia, jak również treningi czy też wysiłek fizyczny. Im niższy poziom wytrenowania, tym większy wyrzut tych hormonów. Nie chcę tutaj zagłębiać się w szczegóły, by cały ten cykl artykułów nie rozrósł się nadmiernie, istotne w kontekście omawianego tematu jest to, że w normalnych warunkach poziom tych hormonów powinien być najniższy nocą, gdy śpimy.

środa, 15 lutego 2017

Najlepsza pora na treningi cz. 2


Insulina - odporność insulinowa

Odporność insulinowa ma wpływ nie tylko na to, czy tyjemy czy nie. Poniekąd jest również istotna w regulacji naszego rytmu dobowego. Niezależnie od tego czy jej poziom jest w naszym wypadku wysoki czy niski, na pewno u każdego najwyższy (w odniesieniu do danej osoby) jest rano. Tak więc typowe zalecane śniadanie bogate w węglowodany jest prostą drogą do podwyższenia tej odporności, w więc do otyłości, cukrzycy itd. Oto kolejny przykład "mądrości" dietetyków.

czwartek, 9 lutego 2017

Najlepsza pora na treningi cz. 1


Większość tego co mam zamiar tutaj napisać jest efektem mojego wieloletniego doświadczenia, obserwacji, jak i opartych na nich przemyśleniach. Kluczowe pytanie brzmi: O której najlepiej ćwiczyć? Niestety człowiek podlega tylu zmiennych w życiu, iż nie ma na to pytanie prostej odpowiedzi. Wszystkie badania sugerujące, że najlepiej ćwiczyć rano, albo wieczorem czy też po południu zwykle nie mają wiele wspólnego z dobrze pojętą ścisłością naukową, a tym bardziej z praktyką życiową. Spróbujmy zatem wyjść poza typowe doniesienia, jakich pełno w sieci : "naukowcy odkryli, że..."

czwartek, 26 stycznia 2017

Trening bez sprzętu cz. 3


Gumy

Pisząc o treningu bez sprzętu nie mam na myśli całkowitej rezygnacji z różnych przyrządów tylko dla jakiejś mglistej idei. Chodzi raczej o ograniczenia wynikające z braku miejsce, pieniędzy, czy akceptacji współmieszkańców. Dlatego warto pomyśleć o gumach rehabilitacyjnych np. Thera Band lub podobnych. Nie jest to duży wydatek, a może bardzo rozszerzyć możliwości treningowe. No i nie zajmują wcale miejsca! Poszczególne kolory oznaczają różną siłę gum i stawianego przez nie oporu.

wtorek, 17 stycznia 2017

Trening bez sprzętu cz. 2


Złote ćwiczenia - martwy ciąg

Niestety z martwym ciągiem nie jest już tak prosto. O ile przysiad da efekty nawet bez dodatkowego obciążenia, o tyle istotą MC jest jednak podniesienie dużego ciężaru. Trudno tę zasadę ominąć. Musimy przyjąć, że bez dodatkowego sprzętu w postaci gryfu i talerzy, nie da się w pełni imitować tego ćwiczenia.

sobota, 7 stycznia 2017

Trening bez sprzętu cz. 1


Bez sprzętu a ze sprzętem...

Od czasu do czasu powraca problem treningów bez dostępu do siłowni i sprzętu. Nie ukrywam i wiele razy już to podkreślałem, że optymalnym rozwiązaniem jest skompletowanie własnej prostej siłowni, do której ma się dostęp o dowolnej porze dnia i nocy. Ma to szereg zalet, jednak w tym miejscu nie będę się na tym skupiał. Poruszę za to inny problem. Czy i na ile można się rozwijać nie mając prawie zupełnie dostępu do sprzętu treningowego?