środa, 18 października 2017

Rozważania o depresji cz. 3


Zaczyna się od żołądka

Zacznę od czysto fizjologicznych możliwych przyczyn problemów psychicznych. Głównie chodzi o depresję, ale nie tylko. W zależności od osoby i środowiska, w jakim przebywa, zaburzenia takie mogą mieć różny charakter.

Dość dużo ostatnio pisze się o zaburzeniach pracy jelit i związanych z tym problemach zdrowotnych. Także w kwestii zaburzenia pracy mózgu. Jednak tak naprawdę należy zacząć dużo wyżej, a mianowicie w żołądku. To już tu może czaić się zalążek problemów. Przedłużająca się dieta niskobiałkowa musi w końcu doprowadzić do tego, że w żołądku znacznie obniży się poziom wydzielania kwasu solnego. Jednym z objawów tego stanu rzeczy może być zgaga. Wielu lekarzy w tej sytuacji przepisuje leki na obniżenie kwasowości żołądka. W ten prosty sposób przyczyniając się do stopniowego pogorszenia stanu zdrowia. Oto kolejny przekręt współczesnej medycyny. Zatrzymajmy się w tym miejscu na chwilę. Kwas solny w żołądku jest głównie potrzebny do tego, by trawić białka i rozkładać je na aminokwasy. Aminokwasy są potrzebne w szeregu procesów zachodzących w organizmie. Bynajmniej nie są tylko budulcem. O czym już wcześniej pisałem - z nich wytwarza się także sporo enzymów. Bez dostatecznej ilości białka, nie da się dobrze trawić tłuszczów. Dlatego zaniżanie ilości białka, jakie ma miejsce w wielu dietach wysoko-tłuszczowych, jest poważnym błędem. Dziwny zapach z ust nie jest objawem ketozy - jak twierdzi wielu internetowych ekspertów - ale problemów z trawieniem tłuszczu. Podkreślę to jeszcze raz - takie zapach to niepokojący objaw a nie powód do radości!
Minimalna ilość białka, jaką każdy z nas potrzebuje to ok. 1 gram na każdy kilogram masy ciała. Jednak przy większym obciążeniu fizycznym, czy też większym spożyciu tłuszczu, często musi go być o wiele więcej. Niska podaż białka - jak już wspomniałem - powoduje zmniejszenie wydzielania kwasu. Skoro nie ma czego trawić, to organizm nie ma powodu, by kwasu było więcej. Po pewnym czasie bardzo trudno jest przywrócić odpowiednie zakwaszenie żołądka. Jednak prócz problemów z trawieniem tłuszczu, pojawią się też szybko inne. Witaminy z grupy B do przyswojenia potrzebują połączyć się w żołądku z określonymi aminokwasami. To właśnie ta grupa witamin jest odpowiedzialna z dobre funkcjonowanie układu nerwowego. Widzicie już związek z zaburzeniami działania psychiki? Prosta zależność. Zbyt niska podaż białka, niski poziom kwasu, problem z rozbijaniem białek na aminokwasy i - problem z przyswajaniem witamin z grupy B. Skutek? Depresja lub inne zaburzenia w działaniu mózgu. I nie pomoże tu suplementacja witaminami, bo i tak organizm nie będzie potrafił ich wykorzystać.

Witaminy

Jest jasne, że wszystko nie rozbija się tylko o witaminy z grupy B. Nasza żywność jest coraz gorsza i zawiera coraz mniej mikroelementów. To powoduje ich poważne braki nawet wówczas,gdy teoretycznie dobrze się odżywiamy. Coraz mniej też czasu przebywamy na słońcu, co skutkuje niedoborami witaminy D3. Ona także ma niebagatelny wpływ na nastrój - jak i wiele innych rzeczy. Nisko-tłuszczowa dieta sprawia, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach nie mogą być dobrze wykorzystane. Z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że prawie każda osoba cierpiąca na depresję, którą poznałem osobiście, miała za sobą co najmniej kilkuletni okres złego odżywiania. Czy to przez zaniżoną podać białka, czy też tłuszczu, a często obu tych makroskładników.
Braki magnezu to wiele problemów z układem nerwowym. Często objawiają się zaburzeniami snu, utratą zdolności koncentracji itp. Wspominam tylko o kilku najważniejszych elementach układanki, ale tak naprawdę mikroelementów, jakie potrzebujemy jest przynajmniej kilkaset. Im większe braki, tym większe problemy.


Dodatki, barwniki i słodziki

Kolejny problem to wszelkie sztuczne dodatki do żywności. Trudno nawet przewidzieć, jak dana substancja zadziała na konkretny organizm nie wspominając już o synergii kilki z nich. Należy unikać wszelkich sztucznych barwników i innych podobnych "polepszaczy smaku". Wiadomo już obecnie, że słodziki typu aspartam czy glutaminian sodu mają silny wpływ na ludzki mózg. Już na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku neurolog John Olney jak również Ann Reynolds - niezależnie od siebie - stwierdzili, iż aspartam uszkadza mózgi i układy nerwowe zwierząt laboratoryjnych. Ich badania i wnioski, jak wiele innych, zostały zignorowane i zamiecione pod dywan. Dlatego często można się spotkać z opiniami, że żadne badania nie udowodniły szkodliwości apsar tamu czy innych słodzików. Otóż, jest to kłamstwo! Takich badań było bardzo dużo. Tyle tylko, że najczęściej nie dopuszczano ich do publikacji i skazywano na zapomnienie.
W pniu mózgu obok innych ośrodków, znajduje się też ośrodek odpowiedzialny za metabolizm. Gdy mózg dostaje sygnał o przyswojeniu cukru, a w rzeczywistości dostaje tylko substancję słodzącą, praca tego ośrodka zostaje zaburzona. Zostaje wysłany sygnał mający na celu rozpoczęcie procesu metabolizowania cukrów, a tymczasem nie ma czego przyswajać. Np. trzustka wydziela insulinę tak samo, jak w przypadku spożycia cukru. Dlatego słodziki nawet szybciej mogą wywołać cukrzycę niż zwykły cukier. To jednak nie koniec. Oszukany mózg spodziewa się dostawy substancji odżywczych, a tymczasem ich nie dostaje. To może zaburzyć pracę kolejnych ośrodków, a nawet kory mózgowej. To ostatnie może się przełożyć na zaburzenia w obszarze odbierania i przetwarzania informacji zmysłowych. Czy skutkiem będzie depresja czy inne zaburzenie psychiczne, to już kwestia splotu innych czynników i indywidualnych uwarunkowań. Do tego należy dodać fakt, iż większość słodzików ma wprost działanie toksyczne i upośledzające funkcje mózgu.

Zastrzeżenie

Nie chciałbym być źle zrozumianym. Nie każdy kto się źle odżywia lub nadużywa sztucznych substancji musi od razu zapaść na depresję czy też doświadczyć innych zaburzeń psychicznych. Gama możliwych problemów zdrowotnych jest szeroka. To tylko jedna z możliwości. Tak samo, jak nie jedyna z możliwych przyczyn. W następnej części zajmę się kolejnymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz