Magia tabletki
Nie mam zamiaru
opisywać szczególnie wszystkich suplementów specjalnych, czyli
takich nie tylko zastępujących i uzupełniających składniki
pokarmowe diety, lecz wzmagających wydzielanie poszczególnych
hormonów. Jest ich sporo i na temat większości z nich zdania są
podzielone. Tym co istotne jest fakt, iż nie można żadnego z nich
traktować w oderwaniu od diety i treningu. Nazbyt często suplementy
przyjmowane są niczym magiczne pigułki. Tymczasem bez diety, bez
ciężkiego i przemyślanego treningu, nawet najlepszy suplement nie
spełni swojej roli i nic nam nie da. Zresztą warto pamiętać, że
zawsze jeśli już decydujemy się na sięgnięcie po coś extra to
lepiej jeśli będzie to naturalne zioło niźli niepewna co do
składu mieszanka najbardziej renomowanego producenta. Obecnie
niestety jest tak, iż im bardziej renomowany, tym dziwniejszych
rzeczy może dodawać do swoich preparatów.
Przykład z kreatyną
Przyjrzyjmy się
dla przykładu kreatynie. "Nikt, kto trochę zna się na rzeczy,
nie wątpi, że jest to jeden z bardziej skutecznych suplementów"
- można przeczytać u wielu autorów. Jednak nie zawsze i nie u
każdego. Prowadzono nawet specjalne badania i podawano kreatynę
osobom niećwiczącym. Efekt? Żaden! Nie stwierdzono przyrostu masy
mięśniowej. Niepoważne też będzie sięganie po kreatynę przy
niskim stażu treningowym. Po co komukolwiek kreatyna po miesiącu
ćwiczeń?
Również nie ma
sensu sięgać po nią zbyt często. Dwa lub trzy cykle na rok, to aż
nadto. Kreatyna powoduje gromadzenie się wody, co zwiększa przekrój
mięśnia, do tego dochodzi nadprodukcja ATP. Wszystko to razem daje
większą siłę i masę mięśniową, ale organizm szybko nasyca się
kreatyną i potrzebuje dłuższej przerwy, by odzyskać chłonność
na ten składnik.
Słychać też
głosy - nie można ich pochopnie odrzucać - że całe działanie
kreatyny sprowadza się do nawodnienia komórek i tak naprawdę daje
ona dość krótkotrwały efekt. Prawda zapewne leży gdzieś
pośrodku.
Wcale nie uważam,
by dobrym momentem na przyjmowanie kreatyny był zastój w rozwoju.
Często właśnie w tym momencie zaleca się ten suplement. Zwykle
też jego potencjał bywa marnowany. Zastój wymaga zmiany metody lub
ćwiczeń, a nie ładowania w siebie suplementów bez rozeznania.
Kiedy więc najlepsza będzie kreatyna? Po zmianie metody, gdy
zaczynamy nowy mezocykl. Nigdy zaś zamiast tych zmian!
Nowe odkrycie
Nie wiem, czy
jestem w tym względzie odkrywcą, pewnie już niejeden ćwiczący
odkrył to samo. Niemniej dla mnie ten środek okazał się wręcz
fenomenalny. Piszę o nim właśnie dlatego, by pokazać, że wcale
nie trzeba sięgać po sterydy, by uzyskać niesamowitą nadwyżkę
testosteronu. Mam tu na myśli wyciąg z korzenia pokrzywy.
Po przeczytaniu
kilku prac na ten temat postanowiłem sam spróbować kilka lat temu.
Obecnie zaleca się tego typu preparaty głównie w celu poprawy
męskiej potencji. Faktycznie tak działają, ale równie dobrze
sprawdzają się w kulturystyce. Po dwóch dniach przyjmowania trzech
tabletek, po jednej do każdego głównego posiłku, odczułem
subiektywną poprawę samopoczucia i motywacji treningowej. Wzrosło
libido – to pierwszy i nieomylny znak. Nagle na treningach siła
również poszła do góry. Ostatnim objawem był jeszcze bardziej
przyspieszony metabolizm.
Tyle moich odczuć,
teraz należy sprawę trochę zobiektywizować. Ważne jest, by
szukać ekstraktu z korzenia, a nie z liści pokrzywy. te drugie nic
nam w tym wypadku nie dadzą. Odpowiednie tabletki są dostępne w
aptekach i co ważniejsze dużo nie kosztują.
Nie uważam jednak,
by były dobre dla nastolatków. W tym okresie nie ma sensu pobudzać
dodatkowo produkcji testosteronu. Dlatego korzeń pokrzywy lub
tribulus terrestris (buzdyganek naziemny) czy też kozieradkę,
proponuję odłożyć na późniejsze lata. Dawka dobowa nie powinna
przekraczać 1 grama. Wprawdzie na opakowaniu sugeruje się większe
dawki, ale chodzi tam o leczenie chorób układu moczowego. Nam nie
jest to potrzebne. Dawki powyżej 1 grama mogą wywołać problemy
jelitowe, więc nie warto ryzykować, zwłaszcza, że mniejsza dawka
działa już bardzo dobrze.
Nic więcej na
temat skutków ubocznych nie znalazłem. Mimo wszystko nie ma sensu
zbyt długo ciągnąc takiej kuracji. Proponuję 20-30 dni, a potem
kilka miesięcy przerwy. Pamiętajcie, że organizm z czasem
uodparnia się na każdy bodziec. Im zaś bodziec jest silniejszy,
tym szybciej przestaje działać.
Podsumowanie
To tylko mała
odsłona możliwości kulturystyki naturalnej. Materiałów jest
sporo. Już sama metodyka treningowa to niemal nieprzebyta otchłań.
Tym czego najbardziej należy żałować to fakt, że nie tłumaczy
się na język polski najbardziej wartościowych dzieł z tego
zakresu. Miast tego mamy w księgarniach zalew beznadziejnych
poradników, które propagują niewiele warte schematy. Dochodzę do
wniosku, że nauka języków obcych jest niezbywalnym warunkiem
owocnego treningu na siłowni. Pomyślcie o tym. Być może
pieniądze, które zamierzaliście wydać na sterydy lepiej
przeznaczyć na naukę angielskiego? Skorzysta na tym nie tylko Wasze
zdrowie, ale i kariera zawodowa. Zaś poznawanie nowych metod
treningowych będzie stanowić bardzo dobrą motywację do nauki.
Ok, produkcja testosteronu to jedno. A co z receptorami? Jak je odblokować/przeczyścić? Żebym został dobrze zrozumiany, spotkałem sie parę razy (na tym blogu także) z tekstami typu "testosteron to jedno, a co z receptorami". Mógłbyś coś Stefanie doradzić w tej kwestii?
OdpowiedzUsuńPokrzywa faktycznie na niektóre osoby fajnie działa, można połączyć np. z ekstraktem z owsa.
OdpowiedzUsuńMniej znanym sposobem na podniesienie nieco testosteronu jest pyłek sosnowy - bardzo ciekawa rzecz. Można próbować np. Pine Bark z racji tego, że u nas pyłek z sosny, dość ciężko go u nas znaleźć w handlu (brzmi trochę absurdalnie, zważywszy ile tego w lasach rośnie).
Inny temat to pokrzywa indyjska - moim zdaniem więcej niż interesująca roślina.
Anonimowy - właśnie dlatego radzę brać przez krótkie okresy czasu. Podwyższony przez dłuższy czas poziom testosteronu w końcu spowoduje właśnie to, że organizm przestanie a niego reagować. Zamiast podwyżki libido będziesz miał spadki. Trzeba sobie robić przerwy i tyle.
OdpowiedzUsuńInna sprawa, że w pewnym momencie nadmiar może być przekształcany w estrogeny.
Ok, ale jak poprawić prace tych receptorów?
UsuńJedyne co to zmniejszenie BF, czyli dobra dieta, odpowiednia podaż mikroskładników.
UsuńZ owsem bym nie ryzykował.
OdpowiedzUsuńTyle pokrzyw rośnie dookoła. Czy są jakieś naturalne sposoby, żeby samemu zrobić wyciąg z korzenia pokrzywy?
OdpowiedzUsuńStefan czy zażywanie środków przeciwbólowych (np paracetamol, ibuprofen) koliduje w jakiś sposób z treningiem? Od kilku dni mam ból zęba (stara sprawa jeszcze z przed czasów lowcarb) i zastanawiam się czy powinno się w tym czasie ćwiczyć. Biorę tak jedną, dwie tabletki dziennie. Byłem dzisiaj u dentysty , ale sprawa jest skomplikowana i może to jeszcze chwilę potrwać.
Na pewno jakoś się da, ale to sporo zabawy. Nigdy nie próbowałem.
OdpowiedzUsuńDla mnie zawsze środki przeciwbólowe to ostateczność. Staram się unikać jak mogę. Działają źle na układ nerwowy i toksycznie na wątrobę.
Oczywiście to jest indywidualna decyzja, każdy musi sam sobie odp. na pytanie na ile ból jest tak silny, że trzeba jednak wziąć, by jakoś funkcjonować. Raczej w tej sytuacji trening nie jest wskazany.
Do siouks - nie ma sensu - opakowanie 60tbl kosztuje 7 zł, kwestia odpowiedniej technologii, standaryzacji, nigdy nie wiesz tak na prawdę, co uzyskałeś, ile jest substancji czynnej, a ile różnych zanieczyszczeń.
OdpowiedzUsuńZakupiłem ten wyciąg i zaczynam od wczoraj - spróbuję tak przez 1 miesiąc po niecałym 1g/d (3tbl x 330mg) - dam znać jaki efekt :-D
http://suppversity.blogspot.de/2012/04/two-weeks-on-burdock-root-extract.html
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, mam zamiar przetestować. Jak będę robił jakieś cykle to na razie mam wytypowane: maca korzeń w proszku, korzeń pokrzywy, korzeń łopianu. Nie na raz oczywiście i zachowując przerwy między jednym a drugim ;)
Możecie podać jakiś konkretny wyciąg z korzenia pokrzywy? Byłem w aptece i pani nie wiedziała za bardzo o co chodzi.
OdpowiedzUsuńhttp://www.doz.pl/apteka/p3926-Urtix_tabletki_330_mg_60_szt
OdpowiedzUsuńCzy herbata z korzenia pokrzywy będzie miała podobne działanie? I ile jej pić jeśli tak?
OdpowiedzUsuńDziałanie tak, tyle, że raczej słabsze. Mniejsza koncentracja składników. Jeszcze zależy od tego czy sam zbierasz te pokrzywy, czy to już gotowa herbata ze sklepu. Obecnie zioła sklepowe są już tak chemicznie wyprane, że działają ledwo ledwo. Te same preparaty mają się nijak do tego co pamiętam z przed 25-30 lat.
OdpowiedzUsuńStefan co sądzisz o takim preparaciehttp://www.naturalneoczyszczanie.pl/2011/08/sarsaparilla-ziolowy-doping-i-oczyszczenie/ ?
OdpowiedzUsuńJak wszystkie tego typu zioła. W niewielkich ilościach podbiją testosteron, w większych estrogeny. No i nie należy liczyć na cuda jeśli chodzi o masę mięśniową. To zawsze jest tylko dziesiętna procenta całości oddziaływania na organizm: diety, treningu, snu relaksów i kilku innych czynników.
OdpowiedzUsuńStefan ja biorę ostatnio ten urtix 3x dziennie po 2 tabletki do tego piję imbir i przyjmuje wit D i 1 tab DHEA lipido na duży plus siła wzrasta poczułem lekki wzrost agresji
OdpowiedzUsuń