Nim pójdziemy dalej
w naszych rozważaniach musimy kwestię pochwały i doceniania
pracownika dobrze zrozumieć. Nawet przy dużym zaangażowaniu w
pracę brak pochwały nie jest jeszcze naruszeniem nieformalnych
oczekiwań. Jeśli pracownik ma poczucie, iż mimo braku lub
rzadkości bezpośrednich deklaracji swoich przełożonych jest po
prostu doceniany – kontrakt psychologiczny jest zwykle
przestrzegany w sposób satysfakcjonujący obie strony. Przecież nie
chodzi o słowa, które jak wcześniej wykazałem mogą nie oddawać
prawdy, lecz o postawę przełożonego wobec pracownika.
Nie można też
rozpatrywać doceniania i pochwały w oderwaniu od całego zespołu
pracowniczego. W ramach nieformalnych zasad każdy pracownik
oczekuje, że będzie sprawiedliwie traktowany. Co oznacza, że np.
nie zostanie przed nim awansowany lub inaczej wyróżniony inny
pracownik, który uzyskał gorsze efekty albo mniej się do pracy
przykładał. Czy też taki, który jest mniej kompetentny.
W skład listy
oczekiwań pracownika wchodzi również kwestia stworzenia mu przez
pracodawcę możliwości rozwijania własnych kompetencji zawodowych.
Przy czym w tym punkcie musimy zachować pewną ostrożność. Takie
ujęcie na pewno pojawia się w naukowych opracowaniach, na temat
kontraktu psychologicznego i zarządzania ludźmi. Nas jednak
powinien interesować stan faktyczny, a nie idealny. Każdy kto
posiada choć w niewielkim stopniu rozwinięty zmysł obserwacyjny i
zdolność do krytycznego myślenia, wie, że podobne oczekiwania nie
charakteryzują wszystkich pracowników. Wręcz przeciwnie. Część
z nich chce tylko i wyłącznie „odrobić pańszczyznę” i iść
do domu, by oddawać się niezobowiązującym rozrywkom. Nie chcą
się rozwijać i każda próba skierowania ich w takim kierunku
będzie przez nich odczytywana, jako naruszenie kontraktu. Oczywiście
ich postawa nie jest właściwa i pracownicy pragnący się rozwijać
zawsze są bardziej wartościowi dla firmy, niemniej trzeba zdawać
sobie sprawę z tej różnicy postaw. Niekiedy sam pracodawca woli
zatrudniać takich ludzi do pewnych prostych działań, które nie
wymagają kreatywności. Już dawno temu wykazano, że ludzie
bardziej inteligentni i kreatywni gorzej radzą sobie z monotonnymi
zajęciami. Jak widać te dwie grupy odróżnia nie tylko to, lecz
także poziom i rodzaj oczekiwań w ramach kontraktu
psychologicznego. Pracownicy mało kreatywni i mało ambitni
oczekują, iż nikt nie będzie ich wysyłał na żadne szkolenia ani
wymagał od nich rozwoju zawodowego.
W związku z
rozwojem zawodowym musimy rozpatrzyć jeszcze jedną możliwość.
Mianowicie taką, gdy wprawdzie pracodawca stwarza warunki do
rozwoju, wręcz kieruje na kursy i szkolenia, ale poziom tych szkoleń
jest bardzo niski i nieadekwatny do potrzeb i aspiracji danego
pracownika. Wtedy będzie to odbierane tylko i wyłącznie, jako
marnotrawstwo czasu. Również zawiedzie oczekiwania pracownika.
Dlatego też warto wcześniej upewniać się co do merytorycznej
wartości i sposobu prowadzenia szkoleń, na które posyła się
swoich podwładnych.
Choć umowa zwykle
precyzuje kwestię czasu zatrudnia, czy jest to dany okres, czy też
czas nieokreślony, to gdy w grę wchodzi ta druga ewentualność,
pracownik oczekuje, że będzie zatrudniony przez dłuższy okres
czasu i nie zostanie zwolniony bez wyraźnych powodów. Jeśli
zwalnia się go z tzw. przyczyn ekonomicznych, gdy jednocześnie na
co dzień obserwuje w firmie marnotrawstwo, to wprawdzie pracodawca
nie łamie formalnej umowy, ale do jakiegoś stopnia narusza kontrakt
psychologiczny.
W tym miejscu warto
wrócić do problemu umów o dzieło, czy też zlecenie. Tu znowu się
narażę, choć tym razem komu innemu, lecz muszę to jasno
stwierdzić. Związki zawodowe nie zawsze dbają o realny interes
pracowników. Na podstawie powstałego ostatnio szumu medialnego i
wypowiedzi związkowców mogłoby się wydawać, że takie umowy
zawsze są krzywdzące dla pracowników i zawierane niejako pod
ekonomicznym przymusem. Tak nie jest. Na pewno dotyczy to niektórych
sytuacji, ale w wielu wypadkach podobna forma współpracy jest
satysfakcjonująca dla obu stron. Niektórzy pracownicy wolą mieć
większą swobodę, tak w zakresie czasu i miejsca wykonywania
konkretnych usług, jak i wiązania się z pracodawcą. Ich
oczekiwania są zatem inne. Pragną respektowania swojej
niezależności. Prócz tego lista nieformalnych oczekiwań będzie
znacznie krótsza niż w przypadku pracownika etatowego, który musi
każdego dnia roboczego stawiać się w firmie.
Jednak ze względu
na szczególne cechy, jakie zwykle charakteryzują ludzi decydujących
się na podjęcie pracy w takiej formie, trzeba zakładać, że
oczekują oni nieco więcej szacunku ze strony pracodawcy niż zwykły
pracownik etatowy. Jest to dosyć łatwe do uzyskania. Wystarczy w
rozmowach, czy też korespondencji nie zapominać o zwrotach
grzecznościowych i odpowiednio formułować swoje wypowiedzi.
Na koniec trzeba
jeszcze wspomnieć o zmianach formalnych, jakie od czasu do czasu
zachodzą w każdej firmie. Zwykle zmienia się wówczas jej
struktura, czasami wiąże się to też z przesunięciami kadrowymi.
Kierownictwo w takiej sytuacji musi się liczyć z tym, że część
pracowników poczuje się rozczarowana. Związali się z firmą o
określonym charakterze i strukturze, a tymczasem nagle wszystko to
się zmienia. Czy ich oczekiwania dotyczące trwałości struktury są
realne i właściwe? Oczywiście, że nie. Choć trzeba też brać
pod uwagę fakt, iż nie zawsze wprowadzane zmiany są zasadne czy
też dobre dla firmy. Wówczas można przyjąć, że pracownicy choć
częściowo będą mieli rację. Do tych zmian trzeba zaliczyć także
nadmierne dyscyplinowanie załogi. Ono również w pewnych warunkach
może zostać odebrane, jako łamanie zasad kontraktu
psychologicznego.
cdn.
Źródła:
P. Mankin, C.
Cooper, Ch. Cox, Organizacja a kontrakt psychologiczny.
Zarządzanie ludźmi w pracy, tłum. G. Kranas PWN Warszawa 2000.
S.
P. Morreale, B. H. Spitzberg, J. K. Barge,
Komunikacja między
ludźmi: motywacja, wiedza i umiejętności,
tłum. P. Izdebski, A. Jaworska, D. Kobylińska, PWN Warszawa 2007.
Witam
OdpowiedzUsuńPytanie odnośnie przysiadów
Do dyspozycji mam tylko 2 sztangielki po 20 kg i robię z nimi przysiady, pytanie jest takie czy przy takim niskim obciążeniu lepiej robić więcej serii czy więcej powtórzeń? jaką zastosować przerwę między seriami?
Proszę o propozycje
Już odpisałem. Nie pisz w 10 miejscach tego samego.
OdpowiedzUsuńSorry ale jakoś się zakręciłem i napisałem nie w tym temacie co trzeba, w sumie to teraz nie mogę znaleźć odpowiedzi :(
OdpowiedzUsuń