sobota, 25 sierpnia 2018

Docisk barkowy leżąc


Podstawa treningu na barki
Najważniejsze ćwiczenia na barki to oczywiście wszelkie wyciskania stojąc oraz unoszenia ramion w opadzie, czyli tak zwany power wymach w opadzie. Być może bardziej prawidłową nazwą byłby wymach siłowy w opadzie - jednak pierwsza nazwa już się przyjęła w polskim internecie, więc przy niej pozostaję i tak ją podaję w różnych planach. Do tego dochodzi cała gama różnych zarzutów. Natomiast wszelkie unoszenia bokiem, przodem czy w opadzie, wyprostowanych ramion stanowią tylko dodatek - izolację, która dla osoby o małych mięśniach naramiennych będzie najczęściej stratą czasu.


Wyciskanie na ławie
Wokół tego ćwiczenia narosło chyba najwięcej bredni i nieporozumień. Już samo określenie "wyciskanie na płaskiej" świadczy o silnym zamroczeniu i ograniczeniach umysłowych. To może spróbujmy powyciskać na okrągłej, na półokrągłej czy wklęsłej ławce? Angielskie słowo "flat", które zostało bezmyślnie przetłumaczone, jako "płaski" należy tłumaczyć jako "równa" co w tym kontekście oznacza "równoległa do podłoża" a zatem "pozioma". Wyciska się więc na poziomej ławie i tyle!
Często równie błędnie podaje się to ćwiczenie, jako podstawowe w rozwoju mięśni piersiowych. Tymczasem mało komu porządnie urośnie klatka od wyciskania na poziomej ławie. Jeśli już to jest to ćwiczenie głównie na barki i na tricepsy. Właśnie tę właściwość za chwilę wykorzystamy, choć w nieco zmienionej formie.
Trzeba jeszcze dodać, że jest to ćwiczenie obarczone statystycznie największą ilością występujących kontuzji, a nawet wypadków śmiertelnych. Popisywanie się siłą na leżąco dla wielu już skończyło się wprost wypadkiem śmiertelnym. Nawet jeśli uniknie się takiej tragedii, to brak dbałości o odpowiedni rozwój mięśni grzbietu, także rotatorów, skutkuje aż nazbyt często poważnymi urazami barków. Jeśli ktoś wyciska na ławie 100 kg, a wiosłuje 30 kg (autentyczny przypadek), to powinien odliczać już dni do ciężkiej kontuzji barku.

Krótka historia demonstracji siły
Różnie też można interpretować przemianę, jakiej poddane zostały typowe testy męskiej siły. Dziś każdy pyta "ile ciśniesz na klatę" i uważa się to ćwiczenie za podstawę pomiaru możliwości siłowych. Jakoś rzadziej padają pytania o martwy ciąg czy przysiad. Pewnie dlatego, że "cisnący zapamiętale na klatę" wolą tych ciężkich ćwiczeń nie robić. Jednak tak naprawdę sto lat temu sprawdzianem siły było wyciskanie ciężaru nad głowę. Tak dwoma jak i jedną ręką. Przy czym w kręgu środkowo-europejskim podlegającym w dużej mierze kulturze niemieckiej dominowała wersja bez udziału nóg. Siłą ramion podrzucało się ciężar do góry i wyciskało nad głowę. Często też wykonywano wyciskanie boczne pochylone i inne takie wariacje. Ostatecznie ta forma utrwaliła się jako współczesny military press, czyli wyciskanie wojskowe. Przy czym stwierdzenie "bez udziału nóg" może być trochę mylące, gdyż tak naprawdę nogi wykonywały ciężką pracę statyczną. Natomiast w kręgu kultury anglosaskiej po obu stronach Atlantyku dominowało wyciskanie z pomocą wybicia z nóg, co ostatecznie dało push press a także dwubój olimpijski.


Wynikały z tego pewne konsekwencje w kanonach wyglądu męskiej sylwetki. W górnej części ciała dominowały barki i ramiona. Klatka była nieco mniejsza niż u współczesnych zawodników. Raczej mało kto w tamtych czasach wyciskał na leżąco. Jeśli już to były to wyciskania z podłogi (floor press). Skutkiem takiego podejścia uda zawodników były może i mniejsze niż u współczesnych, ale zwykle dużo silniejsze. Lepsza też była ogólna stabilizacja sylwetki.

Opis wykonania
Przejdźmy jednak do konkretów. Opisane powyżej fakty nie oznaczają, że ćwiczenia na leżąco są pozbawione wszelkiej wartości. Chodzi tylko o to, by całkowicie nie zdominowały planów treningowych. Ćwiczenie, które mam zamiar tu zaprezentować jest przeznaczone szczególnie dla tych wszystkich, którzy mimo stosowania wyciskań stojąc i unoszeń w opadzie, nadal mają stosunkowo małe mięśnie naramienne.
Z powodu wymaganego dość szerokiego chwytu trudno będzie wykonać to ćwiczenie na niektórych rackach, choć nie jest to całkiem niemożliwe. Zwykle jednak potrzebna będzie ława i stojaki. To stwarza pewne ryzyko, że z dużym ciężarem - znacznie większym niż przy pełnym wyciskaniu leżąc - można nie trafić gryfem na stojaki, co może skończyć się wypadkiem.
Układamy się na ławie tak, by gryf znajdował się dokładnie nad linią oczu. Chwytamy sztangę na 160-170% szerokości barków. Wyciskamy w górę tylko do wyprostu rąk i z powrotem na stojaki. Ruch powinien mieć zakres kilku centymetrów. Każde kolejne powtórzenie zaczyna się z martwego punktu.



Przeciwwskazania
- Brak solidnego sprzętu - zbyt chybotliwe stojaki lub ława. Stojaki ze zbyt wąską częścią roboczą.
- Odczucie strzelania lub innego dyskomfortu w barkach.
- Przebyty niedawno uraz stożka rotatorów, zaniedbania w treningu rotacji ramion.
- Staż krótszy niż 3 lata solidnych treningów.

13 komentarzy:

  1. To ja będę miał pytania odnośnie techniki :)

    1. Jeśli weźmiemy racka zamiast stojaków, to można w leżeniu na podłodze?
    2. Łopatki ściągnięte, a barki w dół przez całe ćwiczenie, czy tutaj już inne zasady?
    3. Jak z nogami, stabilnie na podłożu z napiętymi pośladkami?
    4. Ułożenie nadgarstków - odgięte do tyłu, czy w równej linii z przedramieniem?

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. 1. Można o ile uda się tak ustawić, by nie haczyć przedramionami o ograniczniki.
    2. Tak. Dokładnie tak samo, jak przy wszystkich wyciskaniach leżąc.
    3. Tak.
    4. W jednej linii. Absolutnie nie wolno ich wyginać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie punktu 4. A jak ma się to do military press, czy push press? Tam chyba powinny być odgięte żeby spoczywały na klatce.

      Usuń
    2. Tak, ale tylko w pierwszej fazie ruchu. No i niektórzy mogą mieć z tym problem, wtedy trzyma się trochę szerzej i prawie nie odgina nadgarstków.

      Usuń
  3. Ja w swoim planie jako drugie ćwiczenie na barki dałem właśnie wznosy. Uważasz, że lepiej, żebym zamienił je na power wymach?

    Krajan

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok, to tak zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  5. A masz w ogóle gdzieś opis albo filmik tego ćwiczenia?

    Składam się tak jak do wiosła, tyle że znacznie głębiej, tak że korpus jest prawie że równoległy do ziemi, i wyciskam w okolicie klatki? Tak to wygląda? Łopatki na dole mają być luźne i to one inicjują ruch?

    OdpowiedzUsuń
  6. https://www.exrx.net/WeightExercises/DeltoidPosterior/DBLyingRearDeltRow
    Może być tak, albo stojąc w opadzie. Tak - ruch łopatek inicjuje ruch, łokcie maksymalnie na boki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam, pytanie trochę nie związane z tematem głównym jednak nie mogłem dodać komentarza w "letniej dyskusji"

    http://bioticfoods.eu/produkt/proteinbiotic/

    Co myślicie o tym białku? Chciałbym się wspomóc szejkiem białkowym rano na czczo ze względu na rodzaj wykonywanej pracy, zaczynam bardzo wcześnie i nie potrafię zjeść śniadania przed wyjściem z domu. Mam czas dopiero około godziny 10-11. Jest to dosyć nieregularne w zależności od dnia.

    Wiem, że temat probiotyków jest bardzo rozległy i najlepiej jest uzupełniać je naturalnymi produktami jak chociażby kiszonki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już lepiej nie jedz nic do tej 10-11. A jak już to jakiś tłuszcz albo tłuszcz z białkiem a nie same białko, na dodatek z proszku.

      Usuń
    2. W jakiej formie najlepiej tłuszcz z białkiem? chodzi mi o szybkość posiłku. Mieszanka orzechów?

      Usuń
    3. orzechy to tłuszcze słabo nasycone, bezużyteczne szczególnie rano. Energie czerpiemy z tłuszczy nasyconych, jak niżej wspomniane jajka czy też masło, smalec, olej kokosowy, tłusta śmietana. Możesz sobie zrobić szejka z surowych jaj i śmietany i do smaku zmiksować np. szpinak czy inne zielone warzywo.

      Usuń
  8. Najprościej surowe jajka. Jeśli nie chcesz jeść surowych to ugotuj sobie wieczorem, a rano zjedzenie kilku jajek nie zajmie dużo czasu. Tazi ma rację - lepiej nic nie jeść przez pół dnia niż faszerować się syfem w proszku z białkiem mającym głównie wspólną nazwę.

    OdpowiedzUsuń