Witam serdecznie :) Dziękuję bardzo za założenie dziennika. Bardzo doceniam Twoją pomoc Stefanie, rzadko się zdarza, by ktoś bezinteresownie pomagał tak licznej grupie osób.
Od razu przechodzę do zawracania głowy, czyli pytań. Dzięki Twojej interwencji uniknąłem kontuzji rotatorów i teraz wykonuję tylko shrugsy bez podciągania na drążku. Tutaj moje pytanie, przez jaki okres czasu wykonywać shrugsy bym mógł wrócić do drążka? Ile serii podczas treningu z jaką liczbą powtórzeń? I ile raz w tygodniu je męczyć? Czy oprócz tego możesz polecić mi jeszcze jakieś ćwiczenia "przygotowujące" mnie do drążka?
Mam nadzieję, że nie tylko szrugsy. Ważne są te rotacje, które Ci podałem. Nie odpuszczałbym też całkiem drążka. Proponuję robić pełne negatywy na początek. W ten sposób wszystko wzmocnisz, a nie powinno dość do żadnych powikłań.
Przysiad - przede wszystkim nie zakładaj rąk na kark, bo automatycznie gubisz postawę. Byłoby dobrze, gdyby nie kręgosłup. Opuść ramiona wzdłuż tułowia. Zepnij łopatki i brzuch. Na dole też Ci ucieka odcinek lędźwiowy. Musisz się skupić na postawie, na trzymaniu gorsetu mięśniowego.
Tak drążek, jak i cały zestaw na rotatory możesz robić 3 razy w tygodniu. Negatywy ze 3 serie po 2 reszta 3 serie po 10. Do tego praca nad przysiadem. Przydałby się jeszcze dipsy.
Ok, super! Odnośnie negatywów masz na myśli: "przyjmujemy pozycję „końcową” podciągania (broda na wysokości drążka), w tym celu możemy wykorzystać stołek lub krzesło. Utrzymujemy ją przez kilka sekund, a następnie zaczynamy wolno opuszczać się aż do wyprostu ramion. Tak wykonany ruch to jedno „negatywne” powtórzenie"? Dobrze, będę trenował 3 razy w tygodniu. Jaki okres czasu? Koło miesiąca, dwóch? Z dipsami jest problem, nie mam ich jak ćwiczyć w warunkach domowych...
Też myślałem o krzesłach, ale w jaki sposób na nich trenować? Trzymając się oparcia czy kładąc dłonie na siedziskach i próbować trzymać nogi prostopadle do korpusu ciała?
Ok, wczoraj tak probowalem i da rady póki jestem w domu. Niestety w akademiku już czegoś takiego nie jestem w stanie wykombinować. Będę musiał wymyślić coś nowego.
Z innej beczki, myślisz Stefanie, że istnieje jakiś Byt ponad nami, który trzyma rękę nad tym wszystkim co się wokół nas dzieje? Chciałbym zapytać czy jesteś wierzący, ale nie wiem czy wypada.. Zostawię to pytanie zawieszone.
Ojej, na ten temat napisano już miliony tomów od starożytności. :) We wszelkich możliwych ujęciach i podejściach. Musiałbyś bardziej sprecyzować, czego szukasz. Chodzi Ci o teodyceę?
W sumie to sam nie wiem. Powiedzmy, że jestem poszukujący i chciałbym zobaczyć różne podejścia do tej Sprawy. Aczkolwiek samo w sobie jest to chyba głupie, bo wszelakie teorie i literatura z tym związana są jakoś ?subiektywne? Pomijając Pismo Święre, które ma być natchnione przez Najwyższego.
Dlatego podsuwam Ci trop - teodycea, a nowa nazwa tej dziedziny to filozofia Boga, czyli poszukiwanie racjonalnych argumentów na istnienie Boga. Niestety obawiam się, że w Polsce znajdziesz tylko opracowania katolickie, więc dość jednostronne ujęcie. Tam ciągle bazuje się na argumentach Tomasza z Akwinu, które nijak nie wytrzymują krytyki.
Ok, więc na początek może rzucę się właśnie w stronę teodycei. Czy masz jakieś pozycje godne polecenia? Prosiłbym o podsunięcie mi jakiś ćwiczeń na wzmocnienie odcinka lędźwiowego, gdyż podczas shrugsów czasem go czuję, więc chciałbym nad nim popracować.
Może trochę od innej strony, ale spróbuj Filozofię przypadku Hellera zdobyć. Gość jest księdzem, ale przy okazji niezłym fizykiem. Jest coś takiego jak Krótko o filozofii Boga Vardy'ego, ale nie pamiętam teraz dobrze co tam było.
Dziękuję bardzo :) Odnośnie odcinka lędźwiowego to sprawa wygląda w ten sposób, iż mam go lekko skrzywionego. Czasami jak źle coś podniosę, bądź za szybko to łapie mnie tam konkretny ból i ze dwa dni ledwo się ruszam. Będąc młodszym miałem co jakiś czas serie masaży na odcinku lędźwiowym i ćwiczenia typu leżenie na brzuchu i wznoszenie korpusu z użyciem rąk (tj. podpierając się i wypychając kręgosłup w górę i do tyłu) o raz bez użycia rąk (praca samych pleców).
Sam mam boczne skrzywienie kręgosłupa, z którym już niewiele można zrobić. Po aktywizacji brzucha i pośladków mogę bez dyskomfortu podnosić znacznie więcej :)
W takim razie dorzucę do tych swoich ćwiczeń jeszcze półmostki biodrowe. Czy wykonywać je w taki sposób jak na video? http://www.youtube.com/watch?v=__VTkQkB44g Myślę, że z obciążeniem 10kg powinienem dać radę. Czy robić 3 serie po 10 powtórzeń 3 razy w tygodniu?
OK! Biorę się za czytanie i trening. Zobaczymy jak za dwa tygodnie będą funkcjonować moje rotatory i czy przysiad dojdzie do jako takiego ładu. Bo mam ogromną chęć rosnąć, a blokują mnie takie rzeczy, bez których ani kroku dalej nie zrobię.
Jak się ma sprawa ze "strzelaniem" w kolanach? Podczas przysiadu schodzę bardzo nisko i dość często słyszę strzał. Nie ma czegoś takiego jeśli przysiad wykonuje powiedzmy w dwóch trzecich.
Przyczyn może być sporo, łącznie z nieprawidłową budową stawów. Nim jednak zaczniemy kombinować proponuję większe spożycie żelatyny, wywarów z kości itp.
Dziękuję za kolejną radę. Mam pytanie odnośnie siedzenia przed komputerem. Bardzo dużo czasu spędzam przy biurku, czasami całymi dniami mam nos w kompie. Słyszałem różne opinie odnośnie tego w jaki sposób siedzieć przy biurku. Jedni mówią, że trzeba rozluźnić kręgosłup i siedzieć lekko zgarbionym, a inni żeby ściągać łopatki i siedzieć wyprężonym jak struna. Jakie masz zdanie na ten temat?
Garbić nie należy się prawie nigdy. O wyjątkach kiedy indziej :) Tak, jak w życiu starasz się trzymać postawę techniczną - gorset mięśniowy wokół kręgosłupa. Natomiast dla lekkiego odciążenia można pochylić się nieznacznie w przód. I jeszcze jedno - nie siedź na krześle obrotowym. To zabójca kręgosłupa.
3 chyba nawet lepiej :) A tak z ciekawości, skąd się o tym dowiedziałeś? Tzn. czy były jakieś badania na ten temat prowadzone, czy może sam to sprawdzałeś?
OK, dzisiaj wniosłem do pokoju normalne krzesło i przerzucam się tylko na takie. Ale powiem szczerze, że bardzo ciężko jest mi utrzymać kręgosłup cały czas w pionie. Chwilę tak posiedzę, a potem muszę się złożyć. Czyli w moim wypadku jest to wypchnięcie odcinka lędźwiowego do tyłu.
Wg mnie siedzenie na krześle w ogóle nie jest anatomicznie zdrowe, za to często bardzo niewygodne. Warto szukać alternatywy i np. czytać na spacerze. Wiadomo, że nie wszystko tak się da, ale unieruchomienie calego obszaru nerwowego poniżej pasa kiedy siedzimy to pulapka! :D
Czytanie czytaniem, gorzej jeśli ktoś ma pracę przy komputerze i zero sposobności, by wykonywać to w inny sposób. No chyba że, leżałbym na łóżku i zmontował jakieś cudo do podtrzymywanie kompa ;)
Warto montować, warto szukać wyjścia. Póleżeć, siedzieć paleo, kombinować. Sam nie znam dobrej odpo ale szukam :) No i warto poduszeczkę mieć pod lędźwiami i się do niej "przykleić".
Marek - o badaniach nic nie wiem, natomiast swego czasu dostawałem takie cudo w pracy. Była to praca fizyczna rękami, więc pewne rzeczy szybciej wychodzą niż w biurze. Ludzie narzekali na kręgosłup, sam w pewnym momencie też czułem, że coś jest nie tak. Wreszcie przyniosłem sobie zwykłe krzesło i nagle stał cud!
mathew - to jest kwestia wzmocnienia rdzenia i wyłapania właściwej pozycji. Masz włączyć gorset mięśniowy, ale wcale nie siedzieć prosto, jak uczyli w szkole, tylko lekko pochylić się w przód.
Lekko ściągnij łopatki i lekko napnij brzuch - lekko. Pochyl się trochę do przodu, oprzyj przedramiona na stole przed sobą, by móc pisać. Staraj się tak siedzieć kilka minut. Potem przerwa, co jakiś czas wracaj do tej pozycji, aż się przyzwyczaisz.
Kurcze pieczone, chyba coś nie tak z tymi moimi rotatorami. Dzisiaj mija drugi tydzień od odstawienia drążka i trenowania samych rotatorów + przysiad + półmostki biodrowe + negatywy na drążku. I właśnie podczas tych negatywów zacząłem odczuwać to co przy podciąganiu... Czyli kłucie między łopatką, a kręgosłupem. Stefanie, co robić?
Stefanie, jak się ma kwestia spożywanych wartości odżywczych jeśli ktoś nie może regularnie trenować? Tzn. teraz mam taki wysilony okres i interesuje mnie ile gramów B T W na masę ciała powinienem przyjmować jeśli nie chodzę na siłownię? Dzisiaj tak z ciekawości policzyłem i wyszło mi B-121g T-168g W-111g. Ważę około 77kg.
Musisz pamiętać, że ilość jaką podaję jest orientacyjna. Potem każdy musi obserwować i dopasowywać. Dla faceta, który nie trenuje, nie pracuje ciężko fizycznie będzie to dla B i T gdzieś pomiędzy 1,5 a 1 g na kg masy ciała. Ww masz na pewno za dużo. Wystarczy Ci ok. 70 gram.
Chciałbym za tydzień wrócić do aktywności fizycznej, bo w tym tygodniu mam jeszcze trochę pracy. Tyle że teraz mam zamiar naprawdę konkretnie wziąć się za siebie. To co dotychczas robiłem, ciężko jest nazwać treningiem i dbaniem o dietę. Jadłem tak, by było jak najmniej węgla, a w ogóle nie liczyłem ile B i T pochłaniam. Z ćwiczeń też słabo, bo brak konsekwencji (oprócz ćwiczeń na rotatory). Chciałbym to wszystko odmienić i zacząć przybierać na masie i sile. Wiem, że podstawa to MC, przysiad, drążek i dipsy. Do tego chcę dorzucić ćwiczenia na rotatory i półmostki biodrowe. Przez dwa dni sprawdzałem swój bolący rotator (ćwiczyłem rotatory trochę czasu tj. od ostatnich Twoich rad na ich temat) i jest ok, nic mnie nie boli, więc wydaje mi się, że do drążka mogę wrócić. Za bardzo nie wiem w jaki sposób rozplanować te ćwiczenia w tygodniu. Myślę, że przynajmniej 3 razy na tydzień będę w stanie poświęcić czas na trening, a jeśli by trzeba było to nawet i 4. Czy mógłbyś mi Stefanie pomóc w rozłożeniu tych ćwiczeń w tygodniu? Albo jakiś inny "kumaty" użytkownik?
Więc musisz się określić czy 3 czy 4 dni, ale musisz być pewny, że dasz radę tyle ile podasz. Druga rzecz - ile porządnych, pełnych podciągnięć i dispów dasz radę na dzień dzisiejszy zrobić.
W tygodniu na pewno 3 dni, a w weekend mogę dorzucić jeszcze 1. Także 4 jestem w stanie pociągnąć, bo mam naprawdę ogromną ochotę zacząć coś ze sobą robić. Pełnych podciągnięć z podchwytem robię 6 bez problemu i siódme już tak ostatkiem sił. Jeśli chodzi o nachwyt to jest trochę gorzej, 3-4 razy mi się uda. W przypadku dipsów (nie wiem czy mogę tak je robić, bo na krzesłach czuję się bezpieczniej, gdy nogi mam ugięte w kolanach i lekko wychylone do tyłu) robię 5 pełnych powtórzeń z pozycji startowej do zrównania się klatki piersiowej z oparciami krzeseł.
W zasadzie ani tak ani tak nie jest dobrze, ale skoro już inaczej się nie da to lepiej ugięte w tył. Powinieneś schodzić najgłębiej jak się da, czyli praktycznie do zetknięcia bicepsa z przedramieniem lub blokady stawowej.
OK, próbowałem tak jak mówisz i zrobię 5 pełnych powtórzeń. Mogę prosić o jakieś rozrzucenie tych ćwiczeń w tygodniu? Bo sam raczej nie zrobię tego dobrze, nie mam doświadczenia.
Tak! Przysiad i martwy będę robił na pseudo siłowni, która jest bardzo uboga w sprzęt, ale ma pod dostatkiem obciążenia i ze 3 gryfy. A dipsy i drążek w pokoju, jako obciążenie coś wykombinuję (butelki z wodą czy coś w ten deseń)>
Cholera, źle z moim rotatorem.. Ból się odezwał. Teraz czuję kłucie nawet jak nie używam ręki. A myślałem, że już jest dobrze. Tak mnie to irytuje, bo drążek świetnie wpływa na moje ciało, daje widoczne efekty, a tu masz ci los nie mogę go wykonywać. Stefanie, czy poza tymi rotacjami i ściąganiem łopatek przy pochyleniu mogę jeszcze jakoś wzmacniać rotatory? Ćwiczenia rehabilitacyjne robię średnio 5 dni w tygodniu, może za dużo?
Wzmocnić możesz, ale jak jest to poważane to pogorszysz. Zrób sobie tydzień przerwy. Potem wróć do ćwiczeń. Jak nic się nie poprawi to najlepiej pójść do dobrego ortopedy i do końca porządnie to wyleczyć.
A mogę zostawić przysiad, dipsy i mc? Wczoraj patrzyłem na budowę fizjologiczną pleców i u mnie ból występuje przy trapeziusie albo przy rhomboideus major. Tak wynika z tej fotki http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/08/Orientation.PNG Czy te rotacje też na te mięśnie wpływają?
Ale kijowo.. Człowiek wreszcie chce się za siebie wziąć, zacząć coś działać i oczywiście bez problemów obejść się nie może. Standard. No nic, trudno. A powiedz mi jeszcze Stefanie czy znasz się coś na opisie tomografii komputerowej kręgosłupa? Bo mam taką do analizy.
OK, byłem u specjalisty. Lekarz powiedział, że wystarczy bym nie przesadzał z obciążeniem i unikał obciążeń osiowych. W takim wypadku trenuję dalej i będę zwracał szczególną uwagę na kręgosłup. Przy okazji chciałem zapytać o sterydy wziewne. Jestem alergikiem i mam w sprayu takie coś raz dziennie używać. Oczywiście według lekarza nie ma żadnej innej możliwości, by mi ułatwić życie bez tego czegoś. Czy faktycznie nie ma czym tego zastąpić? Zaznaczę, że moja alergia objawia się tylko tym, iż mam przytkany nos. Nawet mi z niego nie cieknie tylko po prostu ciężko się oddycha.
Wiesz, ja nie mam prawa negować zaleceń lekarskich. Jednym to pomaga, innym nie. Jeśli uważasz, że Tobie nic nie daje, to pogadaj z lekarzem, bo może to nie jest właściwa terapia.
Z braku czasu musiałem zejść do dwóch dni treningowych na tydzień. Trzymam zalecaną ilość b w i t. Zastanawiam się czy nie zaopatrzyć się w jakieś białko w proszku do picia. Bo mam prawie 190cm i wagę około 76kg. Co Ty Stefanie o tym myślisz? I pić przed treningiem takie białko, nie wliczając go w dzienne spożycie.
Dziękuję ;) A czy przy takim trenowaniu 2 razy w tygodniu nadal trzymać się 2g białka i 3g tłuszczu na kg masy ciała? Co dwa tygodnie dorzucam trening w weekend, a tak to jadę po 2 razy na tydzień.
Obserwuj swój organizm. Być może to będzie trochę za dużo, to wtedy zmniejsz. Wydaje mi się, że spokojnie możesz pojechać na 1,5 białka i 2 tłuszczu, ale to tylko tak na oko. Musisz się wsłuchiwać w reakcje.
Stefanie, mój trening chyba znowu zostanie przerwany na dość długo.. Wczoraj byłem na treningu sztuk walki i mam chyba pęknięte albo złamane żebro. Jestem podłamany, bo będę musiał przerwać siłownie, a już tak fajnie mi się to układało i dość regularnie chodziłem, mimo że czasami tylko dwa razy. Zaczynam się teraz zastanawiać czy nie mam problemu z kośćmi. Będąc młodszym, lekarze stwierdzili u mnie zaburzenia kostnienia. Wczoraj dostałem cios w rękawicy bokserskiej i ból był dość konkretny, dzisiaj boli tylko przy wstawaniu z pozycji leżącej, głębszych wdechach, kasłaniu lub kichaniu. Czy można czymś wesprzeć kości? Nie chciałbym w wieku 30 lat mieć osteoporozę.. Co myślisz o objawach? Będzie coś z żebrem czy po prostu mięśnie tak ucierpiały? U lekarza na złamanę żebro nie dostanę nic, więc nie chciałbym się kolejny raz prześwietlać.. Szkda zdrowia.
Trudno tak przez net określić. Mimo wszystko najlepiej iść do lekarza. Na kości ogólnie trzeba dbać o podaż wapnia w równowadze z magnezem czyli 2 do 1. Żelatyna, wywary z kości itp. Jeśli to jest jakaś wrodzona choroba to pomoże i tak tylko trochę. Musisz też rozważyć, czy w takiej sytuacji sporty walki są dla Ciebie.
Byłem u lekarza. Na szczęście jest to tylko stłuczenie i do tygodnia powinno wszystko być ok. Ale niepokoi mnie inna kwestia. Dostałem prześwietlenie na CD i teraz po przyglądnięciu sie mam wrażenie, że mój kręgosłup w odcinku piersiowym jest krzywy :/ Czy masz Stefanie jakiekolwiek doświadczenie, by rzucić okiem na zdjęcie rentgenowskie? Czy ewentualne skrzywienie w tym odcinku może u mnie powodować problemy z rotatorem? A raczej tym mięśniem, między łopatką, a kręgosłupem co daje mi cały czas o sobie znać.
Najlepiej jakby zerknął lekarz. Ja też mogę, ale niezobowiązująco :) Zależy, jakie to skrzywienie. Lekkie ma każdy z nas. Wynika ono z prawo lub leworęczności. Problem zaczyna się, gdy jest większe.
Oczywiście ma się rozumieć, że niezobowiązująco ;) Może akurat coś Ci wpadnie w oko i dostanę jakąś sugestię. Na lekarza specjalistę znowu musiałbym czekać w długiej kolejce. Chociaż i tak chyba będę musiał się zarejestrować, bo ten rotator nie daje mi spokoju :/ Za pozwoleniem prześlę zdjęcie rtg na Twój adres e-mail. Z góry dziękuję za pomoc.
Tak, właśnie zajrzałem. Nie jestem specjalistą, nawet nie wszyscy lekarze chcą się bawić w interpretację rtg, ale jednak trochę mi się to nie podoba. Lepiej skonsultuj się z ortopedą.
Dziękuję za zerknięcie, tak właśnie myślałem, że czekam mnie kolejna wizyta u lekarza. No cóż, taki już mój żywot. Nie potrenuję spokojnie, hah. Stefanie, jeżeli trenuję 2 razy w tygodniu i jem nie więcej, niż 70 g W oraz 1.5 B i 2 T to czy jestem w stanie przybierać na masie? Mam ogromną niedowagę i źle się z tym czuję. Chciałbym szybko przytyć, ale oczywiście nie za wszelką cenę :/ Kumple z siłki doradzają "dorzuć węgla!! Przynajmniej z 250g albo i więcej!! wpychaj w siebie ile tylko dasz radę!". Wiem, że nie tędy droga. Jak się zapatrujesz na to moje trenowanie i chęć przybrania na wadze? Wiem, że ukłądałeś mi już jeden plan, ale jednak przeceniłem możliwości wolnego czasu. Czy w wolnej chiwli mógłbyś naskrobać coś na dwa dni? Ale takie dwa dni, bym wychdził z siłowni na czworakach ;) Pozdrawiam
Diety nie zmieniaj. Dorzucając węgli możesz się dorobić jedynie wielkiego bebecha. Wierz mi przerabiałem to nie raz, tak na sobie, jak i z innymi. Problemem jest tu właśnie czas. Jeśli masz problemy z nabijaniem masy to tak naprawdę potrzebne są Ci częste krótkie sesje treningowe. Rozważ czy naprawdę nie dałoby się wygospodarować 6 dni w tyg. po 20 minut. Ćwiczysz na siłowni. Gdybyś miał trochę sprzętu w domu na pewno dałoby się to przeprowadzić.
W domu tj. w akademiku mam tylko drążek i ewentualne obciążenie z butelkami pełnymi wody. Także mógłbym robić m.in dipsy. Dwa razy w tygodniu jestem na pewno na siłowni. Z tymi sześcioma razami na siłowni nie ma praktycznie szans, bo trzy dni w tygodniu siedzę od 7.30 do 20 na uczelni.. Mając sprzęt na stanie byłbym w stanie coś takiego ogarnąć, ale niestety nie mam prawie nic.
Tak sobie myślę, że w tej sytuacji najlepiej byłoby zastosować up and down the rack w najważniejszych ćwiczeniach, tyle, że w innych zakresach w oba dni. Co o tym myślisz?
To zrób tak: przysiad podciąganie MC dipsy d1 wyszstko up and down x 4 a w d2 up and down x 7, jak będziesz czuł niedosyt to dorzuć do tego wiosła i push press, ale najpierw sprawdź jak Ci pójdzie z tymi czterema.
Kilka rzeczy. Pierwsza - kreatyna nie jest aż tak obojętna dla zdrowa. 2. Głównie nabierasz wody, trochę masy mięśniowej. 3. Sięga się po nią raz na jakiś dłuższy czas, jeśli już pojawia się poważny zastój. 4. Nie na każdego działa. 5. Jeśli już stosować to tylko mono.
Mhm, czyli nie jest to takie proste jak chłopaki na siłce mówią. Nie wiem co mam zrobić, bo poza dwoma dniami w których mogę trenować i ewentualnie w sobotę lub w niedziele (ale też nie zawsze), nie mam czasu na więcej treningów, a ważyłem się dzisiaj na siłowni i ważę 76kg. Powiem, że jestem trochę podłamany, bo przy wzroście prawie 190cm to bardzo mało :/ Trenuje od jakiś dwóch miesięcy minimum 2 dni w tygodniu i waga nie rusza..
Z czasem ciężko coś rozwinąć przy tak rzadkich bodźcach. Pomyśl, czy nie przestawić się na trening w domu. Trochę sprzętu, sesje po 20 minut 6 razy w tygodniu. Druga sprawa, to ile obecnie jesz?
Wygląda to w miarę ok, tylko przy MC przypilnuj spięcia łopatek, bo mam wrażenie, że trochę Ci uciekają. Jesteś dość wysoki, więc pomyśl i sprawdź czy lepiej nie wchodziłby Ci wersje sumo. To też trochę wyjaśnia odbiór wizualny sylwetki, wydajesz się chudszy niż jest. Trzeba tu sporo masy nabić. Do tego jednak trzeba dużo sesji treningowych w tygodniu, więc póki co za dużo nie zwojujesz.
Dziękuję za ocenę! Wiem, że jak na swój wzrost to jestem niesamowicie szczupły. Ale żebra jeszcze nie wyłażą na wierzch, więc nie jest tak źle :) Wersja sumo czyli coś takiego? https://www.youtube.com/watch?v=rGIoCMEXdoQ Stopy rozstawiać tak szeroko jak facet na filmie? Powoli będę zwiększał ilość sesji treningowych, bo semestr mi się kończy i niektóre zajęcia odpadają. A od lipca do października będę mógł pełną parą trenować dowolną ilość razy w tygodniu. Czy pamiętasz może osoby w przypadku których przy tak wielu sesjach treningowych układałeś plany? Bo chciałbym rzucić na to okiem. A na razie nie chce Cię męczyć o kolejny plan.
Tak, mniej więcej o taki rozstaw chodzi. Krótkie sesje na 6 dni to zdaje się Piotrek, Pab, Wojtek Drugi. Na kilka sesji na dzień jeszcze nikt się nie pisał :)
Hmm fajnie te treningi wyglądają. Ciekaw jestem jakie chłopaki będą mieli efekty. Czy jedzenie warzyw razem z mięsem jest tak samo nie wskazane jak jedzenie owoców?
MC sumo sprawdza się super! O wiele bardziej czuję nogi! Powoli odpada mi spora część zajęć i mam coraz więcej czasu. Chciałbym wcisnąć się u Ciebie na listę odnośnie rozpiski treningowej. Do dwóch tygodni powinienem móc w płeni wykonywać trening sześciodniowy. Czy jest możliwość byś ułożył mi taki plan?
OK Mistrzu! Będę czekał cierpliwie. Jestem nakręcony na maxa. Widzę u siebie postęp, ciało dość fajnie się wyrabia i nareszscie widać zarys 8-paka na brzuchu :) ! Chęć do pracy jest wielka, nawet pomimo dzisiejszej ?kontuzji?. Nie wiem czy mogę to nazwać kontuzją. Zrobiłem przysiadł, poszedłem na dipsy i przy drugiej serii dostałem takiego bólu poniżej prawej łopatki, że nie mogłęm się ruszyć. Jak się potem okazało był to jakiś silny przykurcz, bo zostałem rozwałkowany i ból przeszedł. Teraz tylko pozostało takie niemiłe uczucie, mam nadzieję, że do piątku przejdzie. Czym mógł być spowodowany taki skurcz? Słaba rozgrzewka?
Gironda na 6 dni d1. przysiad 7x7 dips 7x7 francuskie wyciskanie leżąc 7x7
d2. MC 7x7 podciąganie 7x7 półmostek 7x7
d3. przysiad 7x7 push press 7x7 CP 7x7
d4. wiosłowanie 7x7 podciąganie 7x7 uginanie ramion na modlitewniku 7x7
d5. przysiad 7x7 dips 7x7 push press 7x7
d6. MC 7x7 podciąganie 7x7 uginanie nóg na maszynie 7x7
Dobierz tak ciężar, by spokojnie zrobić całość. To jest ważne, by nie zaczynać ze zbyt dużym ciężarem, bo szybko się wypalisz. Dipsy i podciąganie tylko z ciężarem ciała. Zaczynasz od przerw 1 minuta, potem raz na tydzień zmniejszasz przerwy o 10 sekund. Co 3 tyg. robisz jeden tydzień przerwy (obowiązkowo!) i jedziesz dalej kolejne 3 tygodnie. Faza negatywna kontrolowana, ale niezbyt wolna. Ogólnie tempo raczej szybkie.
Dziękuję bardzo za poświęcenie swojego czasu! Plan wygląda bombowo ;) Mam rozumieć, że tutaj nie robię rampy, tylko po prostu narzucam np. na MC 50kg i jadę z tym 7 razy w 7 seriach? Mogę mieć problem z wykonaniem siedmiu serii podciągania i dispów po siedem razy, ale to się dopiero zobaczy jak zacznę, czyli koło lipca.
Tak, dlatego ciężar trzeba dobrać naprawdę z pewnym zapasem, bo zmęczenie będzie się kumulowało, tak w czasie treningu, jak z dnia na dzień. Potem dojdą coraz krótsze przerwy. Najwyżej podciąganie i dipsy rób 7 serii po 5.
OK, dziękuję za rady! Dzisiaj podczas treningu poczułem takie lekki ukłucie pod łopatką. Możliwe, że mój rotator dał o sobie znać. Chciałbym przed lipcem jeszcze bardziej wzmocnić moje rotatory żeby nie dawały mi o sobie znać w trakcie wakacji. Co myślisz o tym żeby teraz przerwać właściwy trening do lipca i skupić się tylko na rotatorach? Teraz też mam sporo zaliczeń i egzaminów, więc moje treningi byłyby bardzo porozrzucane i niesystematyczne. A rotatory można poćwiczyć w domu z butelkami wody. Myślałem o trenowaniu ich co drugi dzień. Co Ty na to?
Jeśli faktycznie nie dasz rady z treningami to tak zrób, albo np. załóż sobie 2 dni w tygodniu na podstawowe ćwiczenia w rampie, nawet nie dochodząc do końca. Tak, by kończył z lekkim zapasem sił. 4 podstawowe ćwiczenia, całość ok. 30 minut.
Gdzie i jakie ćwiczenia na rotatory mógłbym wpakować do tego planu? Ostatnio przesiaduję sporo czasu przy biurku i czuję lekkie kłucie między łopatką, a kręgosłupem. Tak więc wydaje mi się, że te rotatory potrzebują konkretnego wzmocnienia. Jeżeli trochę się porozciągam to kłucie ustępuje. Mam jeszcze jeden problem, mianowicie zamknęli siłkę obok mnie :/ I w wakacje pozostaje mi trening w domu. Patrząc na plan jedyne czego nie jestem w stanie zrobić to uginanie nóg na maszynie i przysiad ze stojakami.
Jeżeli chodzi o takiego żurawia to ogarnę http://www.youtube.com/watch?v=-TORTz3jvxw Ok to zamiast przysiadów wrzucam overheady. Zrobię fotkę pleców i zaznaczę na niej, może być? Tak by było najlepiej, niż opisywać na oko.
Jeżeli mógłyś rzucić okiem i zapodać jakąś sugestię na temat tego bólu/kłucia to byłbym wdzięczny. foto pleców z zaznaczonym miejscem kłucia -> http://zapodaj.net/76fc98e88333c.jpg.html To kłucie występuje nawet podczas leżenia na boku z lekko uniesioną klatką piersiową, a podczas siedzenia to już w ogóle daje o sobie znać.
Żuraw ok, tylko technika nie do końca, jak na filmie. Ręce asystują i na nie opadasz, ale nie powinno się tak mocno odbijać od podłogi. Pilnujesz kręgosłupa, jak w każdym innych ćwiczeniu. Co do tego kłucia to wygląda na m. równoległoboczny. Teraz pytanie, czy faktycznie należy go ćwiczyć, czy przypadkiem już nie jest przeciążony. Spróbuj robić szrugsy na koniec każdego treningu, ale weź sobie lekki ciężar i skup się na pracy łopatek. Ważne byś czuł, że idą do góry i w dół. Sztanga trzymana z tyłu za udami.
OK, dziękuję za rady. A czy jeżeli będę czuł to kłucie podczas dipsów albo ćwiczeń na drążku to przerwać czy jechać dalej? To nie jest ból, tylko takie nudzące kłucie.
Jeżeli siedzę poprawnie przy stole/biurku to jest ok (łopatki ściągnięte). Gdy położę lewy łokieć na blacie (lewa łopatka się rozjeżdża) i np. podeprę głowę o nadgarstek to po chwili zaczynam czuć ww kłucie.
Mam nadzieję, że ten koks to daleko idąca przenośnia :)
Nie, nie tak. Jak coś jest w atlasie ćwiczeń to na 90% jest źle. Albo łapiesz chwytem netraulnym, albo jeśli sztanga prosta to łokcie idą mocno na boki w trakcie opuszczania.
Musiałbym się naszukać. Chodzi tylko o ten szczegół, by prostą sztangą nie robić z łokciami w tej pozycji, bo już niejeden tak sobie lokcie rozwalił. Jesli robisz łamaną, kratą, albo sztangielkami trzymanymi neutralem to można robić tak jak na tym filmie.
Pierwszy dzień treningu za mną. Od razu plan został poddany weryfikacji hah! Przysiad robiłem z 30kg - poszło ok, francuskie z 10 kg - chyba trochę za mało wziąłem, a w dipsach to porażka. Zrobiłem 5 serii po 5 powtórzeń :/ moja klata jest masakrycznie słaba. Dodatkowo po właściwym treningu dorzuciłem shrugsy 4x10 z obciążeniem 10kg (miałem w dłoniach gryf o takiej wadze), mam zamiar robić te shrugsy co drugi dzień. Jak się na to Stefanie zapatrujesz? Co do tego bólu to podczas ćwiczeń go nie odczuwałem, no może trochę przy dipsach, ale to minimalnie. Zaś po skończonym treningu, gdy próbowałem wygiąć głowę w tył to ból był dość silny :/
O tym już napisałem. Możesz robić te shrugsy co drugi dzień. Jeśli jednak ból będzie się nasilał zamiast słabnąć to bezapelacyjnie do lekarza i przerwij treningi.
Dzisiaj kończę pierwszy tydzień walki. I nasuwają mi się następujące pytania, Stefanie: 1. Czy oprócz zmniejszenie czasu pomiędzy powtórzeniami, zwiększyć ciężar w stosunku co było w poprzednim tygodniu treningowym? 2. Jakie powinny być przerwy czasowe między ćwiczeniami? 3. I chyba największy problem. Zacząłem sobie dorabiać, jak to student. Wstaję o 5.30, pracuję do 17 i w domu jestem koło 18. Trening ok, daję radę. Ale mam problem z dostarczeniem odpowiedniej ilości białka. Tłuszcz to pół biedy, bo jadę na sporych ilościach masła i boczku. Ale nie wiem co robić z białkiem. Wieczorem już jestem tak wytyrany, że nie ma szans na jakieś przygotowywanie mięs itp. Co drugi dzień biorę po 4 jaja na twardo do pracy, ale to i tak za mało. Miałbyś na to jakiś sposób?
Nie wiem, czy przy takim trybie życia nie wyłożysz się za jakiś czas na tym planie. 1. zmniejsz przerwy, ciężar zostaje ten sam. Dopiero jak dojdziesz do 10 s. wtedy wracasz do przerwy 60 s. i zwiększasz ciężary, ale niezbyt dużo. Pamiętaj też o przerwach co 3 tygodnie - tydzień off. Między ćwiczeniami przerwy ok. 1 minuta albo tyle ile potrzeba na przygotowanie kolejnego.
3. Ser żółty, mięso wcześniej przygotowane pokrojone na plastry i na zimno. Np. dobrze sprawdzają się serca wieprzowe czy wołowe z musztardą. Masz do dyspozycji maszynkę do mielenia? 4. Nachwyt na szerokość barków.
Na obecną chwilę jest ok jeśli chodzi o samopoczucie i chęć trenowania. Zobaczę jak to będzie wyglądać po trzech tygodniach ;) Tak jak radziłeś, wziąłem niezbyt duży ciężar do każdego z ćwiczeń, więc idzie spoko. Mam nadzieję, że i jakiś progres zaobserwuję (sylwetka siła).
Tak mam maszynkę do mielenia. Te serca mają być gotowane czy pieczone?
Dziękuję za kolejne rady ;) Dzisiaj jadłem gotowane serce wieprzowe. Powiem, że całkiem całkiem. Niestety wołowego nie ma szans dostać. Wieprzowe ledwo co dorwałem hah.
Zastanawia mnie kwestia kortyzlou przy moim obecnym trybie życia. Wstaję 5.30, pracuję od 7 do 16.30 i mam w tym dwie przerwy, w których zjadam białeczko i tłuszcz pod różną postacią. Następnie w domu obiad koło 17.20, 35 min snu, po 18 kawał z masłem, następnie trening i jajecznica (ewentualnie serducho). Przed spaniem jeszcze coś pochłonę. Jak myślisz, czy może być problem z korytzolem?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć tak na oko. Odkłada się tłuszcz na brzuchu? Czujesz bóle głowy albo takie ciągłe napięcie w okolicach skroni? Jak śpisz?
Bardziej chodziło mi o takie ogólnikowe rzucenie okiem czy jest możliwość, bym miał problem z kortyzolem przy takim trybie życia. Głowa mnie nie boli ze skroniami chyba też jest ok. Co do snu to śpię około 7 h i powiem, że ciężko mi się wstaje rano, ale śpię jak zabity. Z tym tłuszczem na brzuchu to sam nie wiem jak jest. Nie mam miarki do fałd, a na oko to chyba spoko. Wydaje mi się, że leci w dół. Czyli chyba sam sobie odpowiedziałem, że jak na razie to z kortyzolem nie ma problemu ;)
Za to mam inny problem! Zaobserwowałem u siebie rozstępy :/ Dieta od prawie roku to paleo. Wcześniej trening z doskoku, a od dwóch tygodni konkret. Rozstępy pojawiły się na jednym pośladku. Mam nadzieję, że nigdzie indziej ich nie zaobserwuję. Co jest być przyczyną? Czy możliwe bym wcześniej ich nie zaobserwował i może są pozostałością po poprzednim trybie życia?
Predyspozycje? Hmmm w sumie może coś w tym być. Zobaczymy na koniec miesiąca jak porównam wygląd na zdjęciach. Wit. A raczej nie brakuje, bo jem sporo produktów, które ją zawierają. Może jakaś inna witaminka? Chyba pozostałość to nie jest, bo przeanalizowałem dzisiaj w głowie i co jakiś czas oglądam swoje ciało dokładnie w poszukiwaniu kleszcza bądź niezbyt ciekawie wyglądającego pieprzyka. Kleszcze, bo lubię chodzić za grzybami, a pieprzyki, bo w mojej rodzinie czerniak się przewija. Taka praktyka trwa od paru lat, więc rozstępy na pewno bym zauważył. Mogę coś na nie poradzić? Znikną same? Jest możliwość, że pojawią się na klacie albo w innych widocznych miejscach? (wtedy to zaraz by mnie ktoś posądził o stosowanie farmakologii hah)
Trudno powiedzieć, czy mogą gdzieś indziej wyskoczyć. Jeszcze może brakować: - wit. K - cynku - pijesz za mało wody Jak jesz dużo mięsa i warzyw problemu z tym nie powinno być. Woda - na low carb nie chce się pić i na to trzeba uważać. Paradoksalnie mogło wyskoczyć, jak zniknął Ci tłuszcz w tym rejonie po zmianie diety.
Wit. K na pewno nie brakuje, jem sporo warzyw i codziennie jakiś owoc. Nie wiem jak się ma sprawa z tym cynkiem.. Wody piję około 2l dziennie. Za mało? Kurczę boję się żeby mi gdzieś na torsie nie wyskoczyły albo na udach. Może za dużo treningów? Nie wiem co robić. Przejmować się tym? Jutro kończę drugi tydzień treningu Girondy. Trenuje mi się bardzo dobrze. Pomimo zmęczenia po pracy mam chęć żeby dojechać się podczas ćwiczeń. Zastanawiam się nad tym tygodniem przerwy po trzech tyg. ćwiczeń. Może wrzucić do niego 2-3 dni treningowe? Cały tydzień to kupa straconego czasu hah A ja chce rosnąć!!
Nie sądzę, by miały się pojawić kolejne. Wody powinno wystarczyć, na wszelki wypadek dodaj ewentualnie jeszcze z pół litra. To nie jest czas stracony! To jest czas na rośnięcie. Nie przypadkiem tam jest ten tydzień przerwy. Bez niego cała metoda bierze w łeb.
Ok, dorzucam jeszcze 0.5l wody. Dzisiaj skończyłem drugi tydzień, jutro dzień przerwy i we wtorek jadę z trzecim tygodniem, potem przerwa ;) Wiem, że mięśnie brzucha pracują w większości tych ćwiczeń, ale czy nie dodać jakiegoś jednego ćwiczenia, które byłoby ukierunkowane tylko na brzuch?
OK! Lecę z tematem jak narzuciłeś i staram się nic nie zepsuć ;) O ile proponujesz zwiększyć ciężar po tygodniu przerwy? Do ćwiczeń MC, przysiad, wiosła, półmostek dorzucić z 5kg, a do reszty ze 2? Czy jakoś inaczej? Mam do dyspozycji 4x5kg i 2x10kg, więc będę musiał zamówić dodatkowe odważniki i zastanawiam się jakie wybrać.
Ok, tak też zrobię. Nie wiem tylko czy wydolę, bo dzisiaj po zejściu na przerwy 40s między seriami, zaczęło mi trochę brakować tchu przy przysiadzie. Tak więc jeśli za jakiś czas podrzucę ciężar i zejdę do 20s to może być ciężko :/
Rozumiem, będziemy widzieć co z tego wyniknie. Czy normalnym jest to, że praktycznie po żadnym treningu nie mam DOMSów? Tzn. raz na czas coś czuję w klacie, ale takich konkretnych to nie miałem od początku tych trzech tygodni trenowania.
O tym bylo już nie raz. Same DOMSy o niczym nie świadczą. Mogą być a nie muszą. Jeśli już chciałbyś całość jeszcze skomplikować i uintensywnić to ale musiałbyś dysponować większą ilością czasu. Wtedy masz opcję albo 4 dni w tyg po dwie sesje, albo 6 razy w tyg po jednej.
W takim razie jeśli bez DOMSów jest wszystko ok to pozostanę przy sześciu dniach treningowych. I tak na wieczór jestem dość ładnie wypompowany. Wrócę do tego kłucia między kręgosłupem,a łopatką. Jadę cały czas ze shrugsami i jak np w pracy i podczas treningu jest ok, mięsień nie boli. To podczas leżenia na plecach lub siedzienia przed tv ból powraca. Ani nie jest większy ani mniejszy. Czy ewentualna wizyta u fizjo i sesja masaży mogłyby coś zdziałać? Czy to raczej jest ajkieś konkretne uszkodzenie nadające się tylko do chirurga ortopedy? A może dorzucić jeszcze jakiś rodzaj ćwiczeń na wzmocnienie tego równoległobocznego?
Poszukam jakiegoś fachowca i zobaczę czy pomoże ;) Dzisiaj skończyłem trzeci tydzień, teraz tygodniowa przerwa. Chyba urosłem przez te tygodnie treningu ;) Jest MOC, dzięki Stefanie!
Na piątek jestem umówiony ze specjalistą do spraw masaży i rehabilitacji. Ciekawe co wymyśli. Jutro wznawiam trening po tygodniu offa. Schodzę teraz do 30s przerwy. Czy za dwa tygodnie, jak będę miał zejść na 10s przerwy między ćwiczeniami to jadę i trenuję z taką przerwą czy wracam na 60s zwiększając ciężar?
Pomierzyłem przed chwilą tkankę tłuszczową. Pomiar został wykonany suwmiarką, więc może być lekkie zakłamanie wyników. Proszę o ocenę. Pierś: 7mm Brzuch: 13mm Udo: 11mm Triceps: 14mm Boczek: 10mm Łopatka: 12mm Pomiar został wykonany w oparciu o stronę http://calcoolator.pl/zawartosc_tkanki_tluszczowej_metoda_7pkt.html
Trochę nie rozumiem pytania o trening. Oczywiście, że schodzisz do 10 s. dopiero potem zwiększasz trochę ciężary i zaczynasz na nowo od 60. Fałdy nie wyglądają źle. Trochę masz mało testosterony względem kortyzolu. Być może nie chodzi nawet o zbyt małą produkcję co raczej to, że kortyzol zapycha receptory testosteronu. Dbaj o właściwy wypoczynek, sen, odstresowanie się.
Tak się tylko chciałem upewnić co do treningu. Hmm, śpię dość długo, bo po 7-8 h i prawie codziennie koło 50 min po południu. Jak poprawić odstresowanie?
Na pewno musisz mieć czas na jakiś relaks. W jakiej formie to już zależy od Ciebie. Jak ktoś jest zabiegany od rana do wieczora, to kiedyś organizm powie dość.
Próbuje sobie przypomnieć kiedy ostatnio coś takiego robilem i nie pamietam.. W jakiej ilości stosować to odstresowanie? To znaczy co ile dni i ile ma trwać taka kąpiel albo opalanie?
No to już zależy kiedy możesz. W sumie to nawet i codziennie. Przy czym trzeba odpowiednio dawkować sobie czas na słońcu, by z tym nie przesadzić. Szczególnie teraz.
Tu więcej niewiele zrobisz. Jak będziesz bardziej zrelaksowany to i kortyzolu będzie mniej, a zwiększy się wychwyt testosteronu. Chodzi też o to, by starać się zmieniać sposób myślenia tzn. bardziej zauważać i doceniać dobre rzeczy w swoim życiu, a mniej skupiać się na tych złych.
Nad tym warto pracować, bo już samo lepsze myślenie przedłuża życie i poprawia jego jakość. Sam mam z tym problem, ale widzę, że jednak powoli w ostatnich latach powoli się to u mnie zmienia.
W tym temacie jest mnóstwo dość wątpliwych tytułów niestety. Musiałbym poszukać, przypomnieć sobie co było w miarę sensowne, bez tego amerykańskiego blichtru. Powiem Ci, że dla mnie najbardziej ostresowujące są opowiadania o przygodach misia Paddingtona. Może się to wydać głupie, ale nie znam innej bardziej pozytywnej postaci :)
Wiem właśnie, już kiedyś szukałem czegoś w tym temacie i są same bzdety. Jakbyś przypadkiem wpadł na jakiś tytuł to proszę o podesłanie. Serio z tym misiem? :D Jeśli tak to spróbuję i ja ;) Jest różnica czy będę czytał?słuchał po angielsku czy po polsku?
Mnie po prostu Paddington rozkłada ze śmiechu. Można czytać, można słuchać. Jak dobrze znasz ang. to można i tak. Tego jest sporo, a ja po polsku znalazłem bodajże tylko 3 części.
Witam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za założenie dziennika. Bardzo doceniam Twoją pomoc Stefanie, rzadko się zdarza, by ktoś bezinteresownie pomagał tak licznej grupie osób.
Od razu przechodzę do zawracania głowy, czyli pytań. Dzięki Twojej interwencji uniknąłem kontuzji rotatorów i teraz wykonuję tylko shrugsy bez podciągania na drążku. Tutaj moje pytanie, przez jaki okres czasu wykonywać shrugsy bym mógł wrócić do drążka? Ile serii podczas treningu z jaką liczbą powtórzeń? I ile raz w tygodniu je męczyć? Czy oprócz tego możesz polecić mi jeszcze jakieś ćwiczenia "przygotowujące" mnie do drążka?
Wysłałem Ci też na mail filmik z przysiadu. W wolnej chwili proszę o ocenę i komentarz.
UsuńMam nadzieję, że nie tylko szrugsy. Ważne są te rotacje, które Ci podałem.
OdpowiedzUsuńNie odpuszczałbym też całkiem drążka. Proponuję robić pełne negatywy na początek. W ten sposób wszystko wzmocnisz, a nie powinno dość do żadnych powikłań.
Przysiad - przede wszystkim nie zakładaj rąk na kark, bo automatycznie gubisz postawę. Byłoby dobrze, gdyby nie kręgosłup. Opuść ramiona wzdłuż tułowia. Zepnij łopatki i brzuch. Na dole też Ci ucieka odcinek lędźwiowy. Musisz się skupić na postawie, na trzymaniu gorsetu mięśniowego.
OdpowiedzUsuńTak drążek, jak i cały zestaw na rotatory możesz robić 3 razy w tygodniu. Negatywy ze 3 serie po 2 reszta 3 serie po 10. Do tego praca nad przysiadem. Przydałby się jeszcze dipsy.
OdpowiedzUsuńOk, super! Odnośnie negatywów masz na myśli: "przyjmujemy pozycję „końcową” podciągania (broda na wysokości drążka), w tym celu możemy wykorzystać stołek lub krzesło. Utrzymujemy ją przez kilka sekund, a następnie zaczynamy wolno opuszczać się aż do wyprostu ramion. Tak wykonany ruch to jedno „negatywne” powtórzenie"?
OdpowiedzUsuńDobrze, będę trenował 3 razy w tygodniu. Jaki okres czasu? Koło miesiąca, dwóch?
Z dipsami jest problem, nie mam ich jak ćwiczyć w warunkach domowych...
Negatywy tak, ale wyżej. Najlepiej drążek na wysokości klatki.
OdpowiedzUsuńNie masz jakichś dwóch solidnych krzeseł do dipsów?
Trudno określić czas. Za 2-3 tygodnie zobaczymy jak wygląda przysiad.
Też myślałem o krzesłach, ale w jaki sposób na nich trenować? Trzymając się oparcia czy kładąc dłonie na siedziskach i próbować trzymać nogi prostopadle do korpusu ciała?
OdpowiedzUsuńTrzymając dłonie na górze oparć, o ile krzesła dają się w ten sposób bezpiecznie zaadaptować.
OdpowiedzUsuńOk, wczoraj tak probowalem i da rady póki jestem w domu. Niestety w akademiku już czegoś takiego nie jestem w stanie wykombinować. Będę musiał wymyślić coś nowego.
OdpowiedzUsuńZ innej beczki, myślisz Stefanie, że istnieje jakiś Byt ponad nami, który trzyma rękę nad tym wszystkim co się wokół nas dzieje? Chciałbym zapytać czy jesteś wierzący, ale nie wiem czy wypada.. Zostawię to pytanie zawieszone.
OdpowiedzUsuńwg mnie najlepszą odpowiedź na to pytanie dal Heraklit :D
UsuńZa dużo musiałbym pisać i to nie na temat. Więc krótko wg mnie jest z tym tak, jak z kotem Schrödingera. Tylko nie proś mnie bym tę myśl rozwijał :)
OdpowiedzUsuńOk, wsztrzymam sie na razie :) A czy mógłbyś mi polecić jakąś literaturę związaną ze wspomnianą przeze mnie tematyką?
OdpowiedzUsuńOjej, na ten temat napisano już miliony tomów od starożytności. :)
OdpowiedzUsuńWe wszelkich możliwych ujęciach i podejściach. Musiałbyś bardziej sprecyzować, czego szukasz. Chodzi Ci o teodyceę?
W sumie to sam nie wiem. Powiedzmy, że jestem poszukujący i chciałbym zobaczyć różne podejścia do tej Sprawy. Aczkolwiek samo w sobie jest to chyba głupie, bo wszelakie teorie i literatura z tym związana są jakoś ?subiektywne? Pomijając Pismo Święre, które ma być natchnione przez Najwyższego.
OdpowiedzUsuńAlchemicy - Geometrzy - Gnostycy to też ciekawa odpowiedź...
UsuńDlatego podsuwam Ci trop - teodycea, a nowa nazwa tej dziedziny to filozofia Boga, czyli poszukiwanie racjonalnych argumentów na istnienie Boga. Niestety obawiam się, że w Polsce znajdziesz tylko opracowania katolickie, więc dość jednostronne ujęcie. Tam ciągle bazuje się na argumentach Tomasza z Akwinu, które nijak nie wytrzymują krytyki.
OdpowiedzUsuńMasz też argumenty teleologiczne (nie mylić z teologicznymi0 Kanta.
OdpowiedzUsuńOczywiście mimo zapewnień autorów, takich czy innych, siłą rzeczy temat jest zawsze ujmowany subiektywnie.
OdpowiedzUsuńOk, więc na początek może rzucę się właśnie w stronę teodycei. Czy masz jakieś pozycje godne polecenia?
OdpowiedzUsuńProsiłbym o podsunięcie mi jakiś ćwiczeń na wzmocnienie odcinka lędźwiowego, gdyż podczas shrugsów czasem go czuję, więc chciałbym nad nim popracować.
Polączenie tematów możliwe tylko na blogu Stefana!
UsuńLubię!
Może trochę od innej strony, ale spróbuj Filozofię przypadku Hellera zdobyć. Gość jest księdzem, ale przy okazji niezłym fizykiem.
OdpowiedzUsuńJest coś takiego jak Krótko o filozofii Boga Vardy'ego, ale nie pamiętam teraz dobrze co tam było.
Poszukam jeszcze coś ze starszych rzeczy to Ci napiszę.
OdpowiedzUsuńBól w odcinku lędźwiowym? Potrzebujesz mocniejszej aktywacji pośladków i brzucha. Proponowałbym na początek półmostki biodrowe.
Dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie odcinka lędźwiowego to sprawa wygląda w ten sposób, iż mam go lekko skrzywionego. Czasami jak źle coś podniosę, bądź za szybko to łapie mnie tam konkretny ból i ze dwa dni ledwo się ruszam. Będąc młodszym miałem co jakiś czas serie masaży na odcinku lędźwiowym i ćwiczenia typu leżenie na brzuchu i wznoszenie korpusu z użyciem rąk (tj. podpierając się i wypychając kręgosłup w górę i do tyłu) o raz bez użycia rąk (praca samych pleców).
Sam mam boczne skrzywienie kręgosłupa, z którym już niewiele można zrobić. Po aktywizacji brzucha i pośladków mogę bez dyskomfortu podnosić znacznie więcej :)
OdpowiedzUsuńW takim razie dorzucę do tych swoich ćwiczeń jeszcze półmostki biodrowe. Czy wykonywać je w taki sposób jak na video? http://www.youtube.com/watch?v=__VTkQkB44g
OdpowiedzUsuńMyślę, że z obciążeniem 10kg powinienem dać radę. Czy robić 3 serie po 10 powtórzeń 3 razy w tygodniu?
Tak może być. Staraj się, by ruch w górę inicjowały pośladki. Mocne spięcie i do góry. Powinieneś wyraźnie zacząć czuć te mięśnie. Także po treningu.
OdpowiedzUsuńOK! Biorę się za czytanie i trening. Zobaczymy jak za dwa tygodnie będą funkcjonować moje rotatory i czy przysiad dojdzie do jako takiego ładu. Bo mam ogromną chęć rosnąć, a blokują mnie takie rzeczy, bez których ani kroku dalej nie zrobię.
OdpowiedzUsuńJak się ma sprawa ze "strzelaniem" w kolanach? Podczas przysiadu schodzę bardzo nisko i dość często słyszę strzał. Nie ma czegoś takiego jeśli przysiad wykonuje powiedzmy w dwóch trzecich.
OdpowiedzUsuńPrzyczyn może być sporo, łącznie z nieprawidłową budową stawów. Nim jednak zaczniemy kombinować proponuję większe spożycie żelatyny, wywarów z kości itp.
OdpowiedzUsuńTakiej zwykłej sklepowej żelatyny?
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejną radę. Mam pytanie odnośnie siedzenia przed komputerem. Bardzo dużo czasu spędzam przy biurku, czasami całymi dniami mam nos w kompie. Słyszałem różne opinie odnośnie tego w jaki sposób siedzieć przy biurku. Jedni mówią, że trzeba rozluźnić kręgosłup i siedzieć lekko zgarbionym, a inni żeby ściągać łopatki i siedzieć wyprężonym jak struna. Jakie masz zdanie na ten temat?
OdpowiedzUsuńGarbić nie należy się prawie nigdy. O wyjątkach kiedy indziej :)
OdpowiedzUsuńTak, jak w życiu starasz się trzymać postawę techniczną - gorset mięśniowy wokół kręgosłupa. Natomiast dla lekkiego odciążenia można pochylić się nieznacznie w przód. I jeszcze jedno - nie siedź na krześle obrotowym. To zabójca kręgosłupa.
A co z tym krzesłem obrotowym jest nie tak?
OdpowiedzUsuńWszystko :) Mikrodrgania, których może nawet nie czujesz, a rozwalają kręgosłup. Krzesło powinno mieć 4 nogi, ostatecznie 3. Prosta reguła.
OdpowiedzUsuń3 chyba nawet lepiej :)
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości, skąd się o tym dowiedziałeś? Tzn. czy były jakieś badania na ten temat prowadzone, czy może sam to sprawdzałeś?
OK, dzisiaj wniosłem do pokoju normalne krzesło i przerzucam się tylko na takie. Ale powiem szczerze, że bardzo ciężko jest mi utrzymać kręgosłup cały czas w pionie. Chwilę tak posiedzę, a potem muszę się złożyć. Czyli w moim wypadku jest to wypchnięcie odcinka lędźwiowego do tyłu.
OdpowiedzUsuńWg mnie siedzenie na krześle w ogóle nie jest anatomicznie zdrowe, za to często bardzo niewygodne. Warto szukać alternatywy i np. czytać na spacerze. Wiadomo, że nie wszystko tak się da, ale unieruchomienie calego obszaru nerwowego poniżej pasa kiedy siedzimy to pulapka! :D
OdpowiedzUsuńCzytanie czytaniem, gorzej jeśli ktoś ma pracę przy komputerze i zero sposobności, by wykonywać to w inny sposób. No chyba że, leżałbym na łóżku i zmontował jakieś cudo do podtrzymywanie kompa ;)
OdpowiedzUsuńWarto montować, warto szukać wyjścia. Póleżeć, siedzieć paleo, kombinować. Sam nie znam dobrej odpo ale szukam :)
OdpowiedzUsuńNo i warto poduszeczkę mieć pod lędźwiami i się do niej "przykleić".
Marek - o badaniach nic nie wiem, natomiast swego czasu dostawałem takie cudo w pracy. Była to praca fizyczna rękami, więc pewne rzeczy szybciej wychodzą niż w biurze. Ludzie narzekali na kręgosłup, sam w pewnym momencie też czułem, że coś jest nie tak. Wreszcie przyniosłem sobie zwykłe krzesło i nagle stał cud!
OdpowiedzUsuńmathew - to jest kwestia wzmocnienia rdzenia i wyłapania właściwej pozycji. Masz włączyć gorset mięśniowy, ale wcale nie siedzieć prosto, jak uczyli w szkole, tylko lekko pochylić się w przód.
OdpowiedzUsuńciężka sprawa z tym hah nie usiedzę tak dłużej, niż parę minut..
OdpowiedzUsuńLekko ściągnij łopatki i lekko napnij brzuch - lekko. Pochyl się trochę do przodu, oprzyj przedramiona na stole przed sobą, by móc pisać. Staraj się tak siedzieć kilka minut. Potem przerwa, co jakiś czas wracaj do tej pozycji, aż się przyzwyczaisz.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) A czy ułożenie stóp i nóg ma duże znaczenie? Tzn. czy mam je pod krzesłem czy przed, czy złączone czy tworzące V wzgęldem miednicy?
OdpowiedzUsuńNajlepiej lekko rozstawione przed sobą. Organizm trzeba przyzwyczajać stopniowo, bo póki co naturalne wydaje mu się to co nienaturalne :)
OdpowiedzUsuńKurcze pieczone, chyba coś nie tak z tymi moimi rotatorami. Dzisiaj mija drugi tydzień od odstawienia drążka i trenowania samych rotatorów + przysiad + półmostki biodrowe + negatywy na drążku. I właśnie podczas tych negatywów zacząłem odczuwać to co przy podciąganiu... Czyli kłucie między łopatką, a kręgosłupem. Stefanie, co robić?
OdpowiedzUsuńNa razie odpuść te negatywy i skup się na rotatorach. Przydałoby się dokładne badanie u ortopedy.
OdpowiedzUsuńDobrze, więc będę robił cały ten zestaw, ale bez negatywów. Na rotatory, shrugsy i te rotacje.
OdpowiedzUsuńStefanie, jak się ma kwestia spożywanych wartości odżywczych jeśli ktoś nie może regularnie trenować? Tzn. teraz mam taki wysilony okres i interesuje mnie ile gramów B T W na masę ciała powinienem przyjmować jeśli nie chodzę na siłownię?
OdpowiedzUsuńDzisiaj tak z ciekawości policzyłem i wyszło mi B-121g T-168g W-111g. Ważę około 77kg.
Musisz pamiętać, że ilość jaką podaję jest orientacyjna. Potem każdy musi obserwować i dopasowywać. Dla faceta, który nie trenuje, nie pracuje ciężko fizycznie będzie to dla B i T gdzieś pomiędzy 1,5 a 1 g na kg masy ciała. Ww masz na pewno za dużo. Wystarczy Ci ok. 70 gram.
OdpowiedzUsuńKurczę to będę chodził cały czas głodny... Jem 5-6 posiłków i na wieczór zawsze jeszcze mnie brzuch z głodu boli :(
OdpowiedzUsuńOrganizm się przyzwyczaja. Inna rzecz jest taka: ile będzie trwała ta przerwa.
OdpowiedzUsuńChciałbym za tydzień wrócić do aktywności fizycznej, bo w tym tygodniu mam jeszcze trochę pracy. Tyle że teraz mam zamiar naprawdę konkretnie wziąć się za siebie. To co dotychczas robiłem, ciężko jest nazwać treningiem i dbaniem o dietę. Jadłem tak, by było jak najmniej węgla, a w ogóle nie liczyłem ile B i T pochłaniam. Z ćwiczeń też słabo, bo brak konsekwencji (oprócz ćwiczeń na rotatory). Chciałbym to wszystko odmienić i zacząć przybierać na masie i sile. Wiem, że podstawa to MC, przysiad, drążek i dipsy. Do tego chcę dorzucić ćwiczenia na rotatory i półmostki biodrowe. Przez dwa dni sprawdzałem swój bolący rotator (ćwiczyłem rotatory trochę czasu tj. od ostatnich Twoich rad na ich temat) i jest ok, nic mnie nie boli, więc wydaje mi się, że do drążka mogę wrócić. Za bardzo nie wiem w jaki sposób rozplanować te ćwiczenia w tygodniu. Myślę, że przynajmniej 3 razy na tydzień będę w stanie poświęcić czas na trening, a jeśli by trzeba było to nawet i 4. Czy mógłbyś mi Stefanie pomóc w rozłożeniu tych ćwiczeń w tygodniu? Albo jakiś inny "kumaty" użytkownik?
OdpowiedzUsuńWięc musisz się określić czy 3 czy 4 dni, ale musisz być pewny, że dasz radę tyle ile podasz.
OdpowiedzUsuńDruga rzecz - ile porządnych, pełnych podciągnięć i dispów dasz radę na dzień dzisiejszy zrobić.
W tygodniu na pewno 3 dni, a w weekend mogę dorzucić jeszcze 1. Także 4 jestem w stanie pociągnąć, bo mam naprawdę ogromną ochotę zacząć coś ze sobą robić.
OdpowiedzUsuńPełnych podciągnięć z podchwytem robię 6 bez problemu i siódme już tak ostatkiem sił. Jeśli chodzi o nachwyt to jest trochę gorzej, 3-4 razy mi się uda. W przypadku dipsów (nie wiem czy mogę tak je robić, bo na krzesłach czuję się bezpieczniej, gdy nogi mam ugięte w kolanach i lekko wychylone do tyłu) robię 5 pełnych powtórzeń z pozycji startowej do zrównania się klatki piersiowej z oparciami krzeseł.
Trzeba by zrobić tak, byś mógł schodzić jak najgłębiej i robić pełne dipsy.
OdpowiedzUsuńCzyli jeszcze poniżej linii oparć krzeseł? A czy nogi mogę trzymać ugięte i wychylone za plecy czy raczej wyprostowane przed sobą?
OdpowiedzUsuńW zasadzie ani tak ani tak nie jest dobrze, ale skoro już inaczej się nie da to lepiej ugięte w tył.
OdpowiedzUsuńPowinieneś schodzić najgłębiej jak się da, czyli praktycznie do zetknięcia bicepsa z przedramieniem lub blokady stawowej.
OK, próbowałem tak jak mówisz i zrobię 5 pełnych powtórzeń. Mogę prosić o jakieś rozrzucenie tych ćwiczeń w tygodniu? Bo sam raczej nie zrobię tego dobrze, nie mam doświadczenia.
OdpowiedzUsuńTo jeszcze ostatnie pytania. Będziesz miał możliwość robienia wszystkiego w rampie? I dowierzania obciążenia?
OdpowiedzUsuńTak! Przysiad i martwy będę robił na pseudo siłowni, która jest bardzo uboga w sprzęt, ale ma pod dostatkiem obciążenia i ze 3 gryfy. A dipsy i drążek w pokoju, jako obciążenie coś wykombinuję (butelki z wodą czy coś w ten deseń)>
OdpowiedzUsuńd1. przysiad rampa x 10
OdpowiedzUsuńpodciąganie rampa x 2
półmostek biodrowy rampa x 10
d2. przysiad rampa x 8
dipsy rampa x 2
cuban press 3 serie x 10
d3. MC rampa x 6
podciąganie 3 serie x 2 tylko negatywy 10 sekund lub dłużej
półmostek biodrowy rampa x 6
d4. przysiad rampa x 4
podciąganie 3 serie x 2 tylko negatywy 10 sekund lub dłużej
cuban press 4 serie x 7
Dziękuję Ci bardzo! Czy ma znaczenie jak to rozplanuję w tygodniu? Np. pon i wtorek, środa wolna, potem czwartek i ewentualnie sobota?
OdpowiedzUsuńMoże tak być.
OdpowiedzUsuńCholera, źle z moim rotatorem.. Ból się odezwał. Teraz czuję kłucie nawet jak nie używam ręki. A myślałem, że już jest dobrze. Tak mnie to irytuje, bo drążek świetnie wpływa na moje ciało, daje widoczne efekty, a tu masz ci los nie mogę go wykonywać. Stefanie, czy poza tymi rotacjami i ściąganiem łopatek przy pochyleniu mogę jeszcze jakoś wzmacniać rotatory? Ćwiczenia rehabilitacyjne robię średnio 5 dni w tygodniu, może za dużo?
OdpowiedzUsuńWzmocnić możesz, ale jak jest to poważane to pogorszysz. Zrób sobie tydzień przerwy. Potem wróć do ćwiczeń. Jak nic się nie poprawi to najlepiej pójść do dobrego ortopedy i do końca porządnie to wyleczyć.
OdpowiedzUsuńA mogę zostawić przysiad, dipsy i mc? Wczoraj patrzyłem na budowę fizjologiczną pleców i u mnie ból występuje przy trapeziusie albo przy rhomboideus major. Tak wynika z tej fotki http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/08/Orientation.PNG Czy te rotacje też na te mięśnie wpływają?
OdpowiedzUsuńTak, wpływają.
OdpowiedzUsuńPrzysiad może zostać, MC ostatecznie też, ale już dipsy na pewno musisz odpuścić, tam też pracuje ta część pleców.
Ale kijowo.. Człowiek wreszcie chce się za siebie wziąć, zacząć coś działać i oczywiście bez problemów obejść się nie może. Standard. No nic, trudno. A powiedz mi jeszcze Stefanie czy znasz się coś na opisie tomografii komputerowej kręgosłupa? Bo mam taką do analizy.
OdpowiedzUsuńNie jestem lekarzem. Czasem coś tam dojrzę, ale lepiej jak to zrobi specjalista.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOK, byłem u specjalisty. Lekarz powiedział, że wystarczy bym nie przesadzał z obciążeniem i unikał obciążeń osiowych. W takim wypadku trenuję dalej i będę zwracał szczególną uwagę na kręgosłup. Przy okazji chciałem zapytać o sterydy wziewne. Jestem alergikiem i mam w sprayu takie coś raz dziennie używać. Oczywiście według lekarza nie ma żadnej innej możliwości, by mi ułatwić życie bez tego czegoś. Czy faktycznie nie ma czym tego zastąpić? Zaznaczę, że moja alergia objawia się tylko tym, iż mam przytkany nos. Nawet mi z niego nie cieknie tylko po prostu ciężko się oddycha.
OdpowiedzUsuńWiesz, ja nie mam prawa negować zaleceń lekarskich. Jednym to pomaga, innym nie. Jeśli uważasz, że Tobie nic nie daje, to pogadaj z lekarzem, bo może to nie jest właściwa terapia.
OdpowiedzUsuńZ braku czasu musiałem zejść do dwóch dni treningowych na tydzień. Trzymam zalecaną ilość b w i t. Zastanawiam się czy nie zaopatrzyć się w jakieś białko w proszku do picia. Bo mam prawie 190cm i wagę około 76kg. Co Ty Stefanie o tym myślisz? I pić przed treningiem takie białko, nie wliczając go w dzienne spożycie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie odradzam. Im głębiej wchodzę w temat żywienia, ty mniej mi się podobają suple białkowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) A czy przy takim trenowaniu 2 razy w tygodniu nadal trzymać się 2g białka i 3g tłuszczu na kg masy ciała? Co dwa tygodnie dorzucam trening w weekend, a tak to jadę po 2 razy na tydzień.
OdpowiedzUsuńObserwuj swój organizm. Być może to będzie trochę za dużo, to wtedy zmniejsz. Wydaje mi się, że spokojnie możesz pojechać na 1,5 białka i 2 tłuszczu, ale to tylko tak na oko. Musisz się wsłuchiwać w reakcje.
OdpowiedzUsuńDzięki raz jeszcze! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStefanie, mój trening chyba znowu zostanie przerwany na dość długo.. Wczoraj byłem na treningu sztuk walki i mam chyba pęknięte albo złamane żebro. Jestem podłamany, bo będę musiał przerwać siłownie, a już tak fajnie mi się to układało i dość regularnie chodziłem, mimo że czasami tylko dwa razy. Zaczynam się teraz zastanawiać czy nie mam problemu z kośćmi. Będąc młodszym, lekarze stwierdzili u mnie zaburzenia kostnienia. Wczoraj dostałem cios w rękawicy bokserskiej i ból był dość konkretny, dzisiaj boli tylko przy wstawaniu z pozycji leżącej, głębszych wdechach, kasłaniu lub kichaniu. Czy można czymś wesprzeć kości? Nie chciałbym w wieku 30 lat mieć osteoporozę.. Co myślisz o objawach? Będzie coś z żebrem czy po prostu mięśnie tak ucierpiały? U lekarza na złamanę żebro nie dostanę nic, więc nie chciałbym się kolejny raz prześwietlać.. Szkda zdrowia.
OdpowiedzUsuńTrudno tak przez net określić. Mimo wszystko najlepiej iść do lekarza.
OdpowiedzUsuńNa kości ogólnie trzeba dbać o podaż wapnia w równowadze z magnezem czyli 2 do 1. Żelatyna, wywary z kości itp. Jeśli to jest jakaś wrodzona choroba to pomoże i tak tylko trochę. Musisz też rozważyć, czy w takiej sytuacji sporty walki są dla Ciebie.
Byłem u lekarza. Na szczęście jest to tylko stłuczenie i do tygodnia powinno wszystko być ok. Ale niepokoi mnie inna kwestia. Dostałem prześwietlenie na CD i teraz po przyglądnięciu sie mam wrażenie, że mój kręgosłup w odcinku piersiowym jest krzywy :/ Czy masz Stefanie jakiekolwiek doświadczenie, by rzucić okiem na zdjęcie rentgenowskie? Czy ewentualne skrzywienie w tym odcinku może u mnie powodować problemy z rotatorem? A raczej tym mięśniem, między łopatką, a kręgosłupem co daje mi cały czas o sobie znać.
OdpowiedzUsuńNajlepiej jakby zerknął lekarz. Ja też mogę, ale niezobowiązująco :)
OdpowiedzUsuńZależy, jakie to skrzywienie. Lekkie ma każdy z nas. Wynika ono z prawo lub leworęczności. Problem zaczyna się, gdy jest większe.
Oczywiście ma się rozumieć, że niezobowiązująco ;) Może akurat coś Ci wpadnie w oko i dostanę jakąś sugestię. Na lekarza specjalistę znowu musiałbym czekać w długiej kolejce. Chociaż i tak chyba będę musiał się zarejestrować, bo ten rotator nie daje mi spokoju :/ Za pozwoleniem prześlę zdjęcie rtg na Twój adres e-mail. Z góry dziękuję za pomoc.
OdpowiedzUsuńProszę jesszcze o podanie adresu, bo nie mogę go znaleźć.
UsuńOK, znalazłem i wysłałem.
UsuńStefanie, dostałeś mojego maila? Widzisz coś niepokojącego odnośnie kręgosłupa na tym zdjęciu?
OdpowiedzUsuńTak, właśnie zajrzałem. Nie jestem specjalistą, nawet nie wszyscy lekarze chcą się bawić w interpretację rtg, ale jednak trochę mi się to nie podoba. Lepiej skonsultuj się z ortopedą.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zerknięcie, tak właśnie myślałem, że czekam mnie kolejna wizyta u lekarza. No cóż, taki już mój żywot. Nie potrenuję spokojnie, hah.
OdpowiedzUsuńStefanie, jeżeli trenuję 2 razy w tygodniu i jem nie więcej, niż 70 g W oraz 1.5 B i 2 T to czy jestem w stanie przybierać na masie? Mam ogromną niedowagę i źle się z tym czuję. Chciałbym szybko przytyć, ale oczywiście nie za wszelką cenę :/ Kumple z siłki doradzają "dorzuć węgla!! Przynajmniej z 250g albo i więcej!! wpychaj w siebie ile tylko dasz radę!". Wiem, że nie tędy droga. Jak się zapatrujesz na to moje trenowanie i chęć przybrania na wadze? Wiem, że ukłądałeś mi już jeden plan, ale jednak przeceniłem możliwości wolnego czasu. Czy w wolnej chiwli mógłbyś naskrobać coś na dwa dni? Ale takie dwa dni, bym wychdził z siłowni na czworakach ;) Pozdrawiam
Diety nie zmieniaj. Dorzucając węgli możesz się dorobić jedynie wielkiego bebecha. Wierz mi przerabiałem to nie raz, tak na sobie, jak i z innymi.
OdpowiedzUsuńProblemem jest tu właśnie czas. Jeśli masz problemy z nabijaniem masy to tak naprawdę potrzebne są Ci częste krótkie sesje treningowe. Rozważ czy naprawdę nie dałoby się wygospodarować 6 dni w tyg. po 20 minut. Ćwiczysz na siłowni. Gdybyś miał trochę sprzętu w domu na pewno dałoby się to przeprowadzić.
Jasne, że możesz ćwiczyć nadal 2 dni, ale postępy będą dużo wolniejsze.
OdpowiedzUsuńW domu tj. w akademiku mam tylko drążek i ewentualne obciążenie z butelkami pełnymi wody. Także mógłbym robić m.in dipsy. Dwa razy w tygodniu jestem na pewno na siłowni. Z tymi sześcioma razami na siłowni nie ma praktycznie szans, bo trzy dni w tygodniu siedzę od 7.30 do 20 na uczelni.. Mając sprzęt na stanie byłbym w stanie coś takiego ogarnąć, ale niestety nie mam prawie nic.
OdpowiedzUsuńDobra, to zrobimy coś na dwa dni, ale będzie tak jak pisałem.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że w tej sytuacji najlepiej byłoby zastosować up and down the rack w najważniejszych ćwiczeniach, tyle, że w innych zakresach w oba dni. Co o tym myślisz?
OdpowiedzUsuńJestem jak najbardziej za. Jeżeli uważasz, że to byłoby najlepsze to będę tak trenować.
OdpowiedzUsuńTo zrób tak:
OdpowiedzUsuńprzysiad
podciąganie
MC
dipsy
d1 wyszstko up and down x 4 a w d2 up and down x 7, jak będziesz czuł niedosyt to dorzuć do tego wiosła i push press, ale najpierw sprawdź jak Ci pójdzie z tymi czterema.
Wielkie dzięki! Wczoraj robiłem d1 i fajnie to działa :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStefanie, pytałem kiedyś o zakup białka w proszku, które mi odradziłeś. A co myślisz o kreatynie?
OdpowiedzUsuńKilka rzeczy. Pierwsza - kreatyna nie jest aż tak obojętna dla zdrowa.
OdpowiedzUsuń2. Głównie nabierasz wody, trochę masy mięśniowej.
3. Sięga się po nią raz na jakiś dłuższy czas, jeśli już pojawia się poważny zastój.
4. Nie na każdego działa.
5. Jeśli już stosować to tylko mono.
Mhm, czyli nie jest to takie proste jak chłopaki na siłce mówią.
OdpowiedzUsuńNie wiem co mam zrobić, bo poza dwoma dniami w których mogę trenować i ewentualnie w sobotę lub w niedziele (ale też nie zawsze), nie mam czasu na więcej treningów, a ważyłem się dzisiaj na siłowni i ważę 76kg. Powiem, że jestem trochę podłamany, bo przy wzroście prawie 190cm to bardzo mało :/ Trenuje od jakiś dwóch miesięcy minimum 2 dni w tygodniu i waga nie rusza..
Z czasem ciężko coś rozwinąć przy tak rzadkich bodźcach. Pomyśl, czy nie przestawić się na trening w domu. Trochę sprzętu, sesje po 20 minut 6 razy w tygodniu.
OdpowiedzUsuńDruga sprawa, to ile obecnie jesz?
Jem 2g T i 1.5g B, a z węglami zszedłem poniżej 50g.
OdpowiedzUsuńTo spokojnie możesz dorzucić białka i tłuszczu. Mało tego.
OdpowiedzUsuńDodać tak, by było po 3g B i T?
OdpowiedzUsuńDaj na razie 2 gramy białka i 2,5 tłuszczu.
OdpowiedzUsuńOK! Mogę Ci przesłać filmiki do rzucenia okiem na technikę?
OdpowiedzUsuńJasne.
OdpowiedzUsuńWygląda to w miarę ok, tylko przy MC przypilnuj spięcia łopatek, bo mam wrażenie, że trochę Ci uciekają.
OdpowiedzUsuńJesteś dość wysoki, więc pomyśl i sprawdź czy lepiej nie wchodziłby Ci wersje sumo. To też trochę wyjaśnia odbiór wizualny sylwetki, wydajesz się chudszy niż jest. Trzeba tu sporo masy nabić. Do tego jednak trzeba dużo sesji treningowych w tygodniu, więc póki co za dużo nie zwojujesz.
Dziękuję za ocenę!
OdpowiedzUsuńWiem, że jak na swój wzrost to jestem niesamowicie szczupły. Ale żebra jeszcze nie wyłażą na wierzch, więc nie jest tak źle :) Wersja sumo czyli coś takiego? https://www.youtube.com/watch?v=rGIoCMEXdoQ
Stopy rozstawiać tak szeroko jak facet na filmie?
Powoli będę zwiększał ilość sesji treningowych, bo semestr mi się kończy i niektóre zajęcia odpadają. A od lipca do października będę mógł pełną parą trenować dowolną ilość razy w tygodniu.
Czy pamiętasz może osoby w przypadku których przy tak wielu sesjach treningowych układałeś plany? Bo chciałbym rzucić na to okiem. A na razie nie chce Cię męczyć o kolejny plan.
Tak, mniej więcej o taki rozstaw chodzi.
OdpowiedzUsuńKrótkie sesje na 6 dni to zdaje się Piotrek, Pab, Wojtek Drugi. Na kilka sesji na dzień jeszcze nikt się nie pisał :)
Greg Mao ostatnio dostał plan na 6 dni.
OdpowiedzUsuńHmm fajnie te treningi wyglądają. Ciekaw jestem jakie chłopaki będą mieli efekty.
OdpowiedzUsuńCzy jedzenie warzyw razem z mięsem jest tak samo nie wskazane jak jedzenie owoców?
Nie, warzywa możesz spokojnie jeść z mięsem.
OdpowiedzUsuńMC sumo sprawdza się super! O wiele bardziej czuję nogi!
OdpowiedzUsuńPowoli odpada mi spora część zajęć i mam coraz więcej czasu. Chciałbym wcisnąć się u Ciebie na listę odnośnie rozpiski treningowej. Do dwóch tygodni powinienem móc w płeni wykonywać trening sześciodniowy. Czy jest możliwość byś ułożył mi taki plan?
Ulożyć mogę, ewentualnie przerobić jakiś pod Ciebie, ale terminu nie gwarantuję :)
OdpowiedzUsuńOK Mistrzu! Będę czekał cierpliwie. Jestem nakręcony na maxa. Widzę u siebie postęp, ciało dość fajnie się wyrabia i nareszscie widać zarys 8-paka na brzuchu :) !
OdpowiedzUsuńChęć do pracy jest wielka, nawet pomimo dzisiejszej ?kontuzji?. Nie wiem czy mogę to nazwać kontuzją. Zrobiłem przysiadł, poszedłem na dipsy i przy drugiej serii dostałem takiego bólu poniżej prawej łopatki, że nie mogłęm się ruszyć. Jak się potem okazało był to jakiś silny przykurcz, bo zostałem rozwałkowany i ból przeszedł. Teraz tylko pozostało takie niemiłe uczucie, mam nadzieję, że do piątku przejdzie.
Czym mógł być spowodowany taki skurcz? Słaba rozgrzewka?
Słaby mięsień w stosunku do pozostałych. Pilnuj treningu rotatorów, bo to faktycznie kiedyś może skończyć się kontuzją.
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, może chcesz system Girondy. Tyle, że nie taki jak robi tu kilka osób, ale rozpisany na 6 dni?
OdpowiedzUsuńJeżeli uważasz, że będzie odpowiedni to jak najbardziej! Zdaje się na Ciebie w 100%
OdpowiedzUsuńGironda na 6 dni
OdpowiedzUsuńd1. przysiad 7x7
dips 7x7
francuskie wyciskanie leżąc 7x7
d2. MC 7x7
podciąganie 7x7
półmostek 7x7
d3. przysiad 7x7
push press 7x7
CP 7x7
d4. wiosłowanie 7x7
podciąganie 7x7
uginanie ramion na modlitewniku 7x7
d5. przysiad 7x7
dips 7x7
push press 7x7
d6. MC 7x7
podciąganie 7x7
uginanie nóg na maszynie 7x7
Dobierz tak ciężar, by spokojnie zrobić całość. To jest ważne, by nie zaczynać ze zbyt dużym ciężarem, bo szybko się wypalisz. Dipsy i podciąganie tylko z ciężarem ciała.
Zaczynasz od przerw 1 minuta, potem raz na tydzień zmniejszasz przerwy o 10 sekund. Co 3 tyg. robisz jeden tydzień przerwy (obowiązkowo!) i jedziesz dalej kolejne 3 tygodnie.
Faza negatywna kontrolowana, ale niezbyt wolna. Ogólnie tempo raczej szybkie.
Dziękuję bardzo za poświęcenie swojego czasu! Plan wygląda bombowo ;)
OdpowiedzUsuńMam rozumieć, że tutaj nie robię rampy, tylko po prostu narzucam np. na MC 50kg i jadę z tym 7 razy w 7 seriach?
Mogę mieć problem z wykonaniem siedmiu serii podciągania i dispów po siedem razy, ale to się dopiero zobaczy jak zacznę, czyli koło lipca.
Tak, dlatego ciężar trzeba dobrać naprawdę z pewnym zapasem, bo zmęczenie będzie się kumulowało, tak w czasie treningu, jak z dnia na dzień. Potem dojdą coraz krótsze przerwy.
OdpowiedzUsuńNajwyżej podciąganie i dipsy rób 7 serii po 5.
OK, dziękuję za rady!
OdpowiedzUsuńDzisiaj podczas treningu poczułem takie lekki ukłucie pod łopatką. Możliwe, że mój rotator dał o sobie znać. Chciałbym przed lipcem jeszcze bardziej wzmocnić moje rotatory żeby nie dawały mi o sobie znać w trakcie wakacji. Co myślisz o tym żeby teraz przerwać właściwy trening do lipca i skupić się tylko na rotatorach? Teraz też mam sporo zaliczeń i egzaminów, więc moje treningi byłyby bardzo porozrzucane i niesystematyczne. A rotatory można poćwiczyć w domu z butelkami wody. Myślałem o trenowaniu ich co drugi dzień. Co Ty na to?
Jeśli faktycznie nie dasz rady z treningami to tak zrób, albo np. załóż sobie 2 dni w tygodniu na podstawowe ćwiczenia w rampie, nawet nie dochodząc do końca. Tak, by kończył z lekkim zapasem sił. 4 podstawowe ćwiczenia, całość ok. 30 minut.
OdpowiedzUsuńOk, tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńGdzie i jakie ćwiczenia na rotatory mógłbym wpakować do tego planu? Ostatnio przesiaduję sporo czasu przy biurku i czuję lekkie kłucie między łopatką, a kręgosłupem. Tak więc wydaje mi się, że te rotatory potrzebują konkretnego wzmocnienia. Jeżeli trochę się porozciągam to kłucie ustępuje.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze jeden problem, mianowicie zamknęli siłkę obok mnie :/ I w wakacje pozostaje mi trening w domu. Patrząc na plan jedyne czego nie jestem w stanie zrobić to uginanie nóg na maszynie i przysiad ze stojakami.
Dasz radę robić żurawie?
OdpowiedzUsuńZamiast normalnego przysiadu overhead squat.
Jesteś w stanie dokładnie zlokalizować te kłucie?
Jeżeli chodzi o takiego żurawia to ogarnę http://www.youtube.com/watch?v=-TORTz3jvxw
OdpowiedzUsuńOk to zamiast przysiadów wrzucam overheady.
Zrobię fotkę pleców i zaznaczę na niej, może być? Tak by było najlepiej, niż opisywać na oko.
Jeżeli mógłyś rzucić okiem i zapodać jakąś sugestię na temat tego bólu/kłucia to byłbym wdzięczny. foto pleców z zaznaczonym miejscem kłucia -> http://zapodaj.net/76fc98e88333c.jpg.html
UsuńTo kłucie występuje nawet podczas leżenia na boku z lekko uniesioną klatką piersiową, a podczas siedzenia to już w ogóle daje o sobie znać.
Żuraw ok, tylko technika nie do końca, jak na filmie. Ręce asystują i na nie opadasz, ale nie powinno się tak mocno odbijać od podłogi. Pilnujesz kręgosłupa, jak w każdym innych ćwiczeniu.
OdpowiedzUsuńCo do tego kłucia to wygląda na m. równoległoboczny. Teraz pytanie, czy faktycznie należy go ćwiczyć, czy przypadkiem już nie jest przeciążony.
Spróbuj robić szrugsy na koniec każdego treningu, ale weź sobie lekki ciężar i skup się na pracy łopatek. Ważne byś czuł, że idą do góry i w dół. Sztanga trzymana z tyłu za udami.
OK, dziękuję za rady.
OdpowiedzUsuńA czy jeżeli będę czuł to kłucie podczas dipsów albo ćwiczeń na drążku to przerwać czy jechać dalej? To nie jest ból, tylko takie nudzące kłucie.
Jeśli będziesz czuł w trakcie ćwiczenia to przerwij. Wtedy pomyślimy nad jakimś przeciwdziałaniem. Na pewno też warto smarować plecy jakąś maścią.
OdpowiedzUsuńSmaruje Voltarenem od jakiegoś czasu, ale średnio pomaga.
OdpowiedzUsuńJesteś prawo czy leworęczny?
OdpowiedzUsuńPraworęczny, kłucie jest po lewej.
OdpowiedzUsuńOk, czyli wpływ kompa możemy póki co wykluczyć :)
OdpowiedzUsuńJeżeli siedzę poprawnie przy stole/biurku to jest ok (łopatki ściągnięte). Gdy położę lewy łokieć na blacie (lewa łopatka się rozjeżdża) i np. podeprę głowę o nadgarstek to po chwili zaczynam czuć ww kłucie.
OdpowiedzUsuńWszystko wskazuje, że coś jest nie tak z równoległobocznym. Zobaczymy czy shrugsy pomogą.
OdpowiedzUsuńOk, a mogę jechać ze shrugsami co drugi dzień niezależnie od treningów?
OdpowiedzUsuńMożesz, ale pamiętaj by skupiać się na technice i póki co nie szaleć z ciężarem. Ma być spory zapas sił.
OdpowiedzUsuńOK, więc tak będę działać. Dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńJutro jadę z koksem i zaczynam nowy plan! Na samą myśl ogarnia mnie euforia ;) Mam pytanie technczne do podciągania. Robić pod czy nad chwytem?
OdpowiedzUsuńI jeszcze francuskie. RObić w ten sposób? https://www.youtube.com/watch?v=GTYZFPoCoIo
UsuńMam nadzieję, że ten koks to daleko idąca przenośnia :)
OdpowiedzUsuńNie, nie tak. Jak coś jest w atlasie ćwiczeń to na 90% jest źle. Albo łapiesz chwytem netraulnym, albo jeśli sztanga prosta to łokcie idą mocno na boki w trakcie opuszczania.
Oczywiście, że przenośnia ;) Nie ma mowy o wspomagaczach. Tylko natura!
OdpowiedzUsuńNie masz gdzieś pod ręką filmiku z dobrze wykonanym francuskim wyciskaniem?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMusiałbym się naszukać. Chodzi tylko o ten szczegół, by prostą sztangą nie robić z łokciami w tej pozycji, bo już niejeden tak sobie lokcie rozwalił. Jesli robisz łamaną, kratą, albo sztangielkami trzymanymi neutralem to można robić tak jak na tym filmie.
OdpowiedzUsuńPierwszy dzień treningu za mną. Od razu plan został poddany weryfikacji hah! Przysiad robiłem z 30kg - poszło ok, francuskie z 10 kg - chyba trochę za mało wziąłem, a w dipsach to porażka. Zrobiłem 5 serii po 5 powtórzeń :/ moja klata jest masakrycznie słaba. Dodatkowo po właściwym treningu dorzuciłem shrugsy 4x10 z obciążeniem 10kg (miałem w dłoniach gryf o takiej wadze), mam zamiar robić te shrugsy co drugi dzień. Jak się na to Stefanie zapatrujesz? Co do tego bólu to podczas ćwiczeń go nie odczuwałem, no może trochę przy dipsach, ale to minimalnie. Zaś po skończonym treningu, gdy próbowałem wygiąć głowę w tył to ból był dość silny :/
OdpowiedzUsuńO tym już napisałem. Możesz robić te shrugsy co drugi dzień. Jeśli jednak ból będzie się nasilał zamiast słabnąć to bezapelacyjnie do lekarza i przerwij treningi.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kończę pierwszy tydzień walki. I nasuwają mi się następujące pytania, Stefanie:
OdpowiedzUsuń1. Czy oprócz zmniejszenie czasu pomiędzy powtórzeniami, zwiększyć ciężar w stosunku co było w poprzednim tygodniu treningowym?
2. Jakie powinny być przerwy czasowe między ćwiczeniami?
3. I chyba największy problem. Zacząłem sobie dorabiać, jak to student. Wstaję o 5.30, pracuję do 17 i w domu jestem koło 18. Trening ok, daję radę. Ale mam problem z dostarczeniem odpowiedniej ilości białka. Tłuszcz to pół biedy, bo jadę na sporych ilościach masła i boczku. Ale nie wiem co robić z białkiem. Wieczorem już jestem tak wytyrany, że nie ma szans na jakieś przygotowywanie mięs itp. Co drugi dzień biorę po 4 jaja na twardo do pracy, ale to i tak za mało. Miałbyś na to jakiś sposób?
4.Podciąganie podchwytem czy nachwytem?
UsuńNie wiem, czy przy takim trybie życia nie wyłożysz się za jakiś czas na tym planie.
OdpowiedzUsuń1. zmniejsz przerwy, ciężar zostaje ten sam. Dopiero jak dojdziesz do 10 s. wtedy wracasz do przerwy 60 s. i zwiększasz ciężary, ale niezbyt dużo. Pamiętaj też o przerwach co 3 tygodnie - tydzień off. Między ćwiczeniami przerwy ok. 1 minuta albo tyle ile potrzeba na przygotowanie kolejnego.
3. Ser żółty, mięso wcześniej przygotowane pokrojone na plastry i na zimno. Np. dobrze sprawdzają się serca wieprzowe czy wołowe z musztardą. Masz do dyspozycji maszynkę do mielenia?
OdpowiedzUsuń4. Nachwyt na szerokość barków.
Na obecną chwilę jest ok jeśli chodzi o samopoczucie i chęć trenowania. Zobaczę jak to będzie wyglądać po trzech tygodniach ;) Tak jak radziłeś, wziąłem niezbyt duży ciężar do każdego z ćwiczeń, więc idzie spoko. Mam nadzieję, że i jakiś progres zaobserwuję (sylwetka siła).
OdpowiedzUsuńTak mam maszynkę do mielenia. Te serca mają być gotowane czy pieczone?
Czy zalecasz jakieś rozciąganie po treningu?
UsuńSerca gotowałem, a potem kroiłem na plasterki i było coś w rodzaju wędliny. Możesz zawsze pomielić jakieś mięso i napiec sobie na zapas klopsów.
OdpowiedzUsuńRozciąganie - to zależy czy jest taka potrzeba, czy masz jakieś przykurcze ograniczenia ruchu w jakimś obszarze. Jeśli nie to nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńDziękuję za kolejne rady ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jadłem gotowane serce wieprzowe. Powiem, że całkiem całkiem. Niestety wołowego nie ma szans dostać. Wieprzowe ledwo co dorwałem hah.
Zastanawia mnie kwestia kortyzlou przy moim obecnym trybie życia. Wstaję 5.30, pracuję od 7 do 16.30 i mam w tym dwie przerwy, w których zjadam białeczko i tłuszcz pod różną postacią. Następnie w domu obiad koło 17.20, 35 min snu, po 18 kawał z masłem, następnie trening i jajecznica (ewentualnie serducho). Przed spaniem jeszcze coś pochłonę. Jak myślisz, czy może być problem z korytzolem?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć tak na oko. Odkłada się tłuszcz na brzuchu? Czujesz bóle głowy albo takie ciągłe napięcie w okolicach skroni? Jak śpisz?
OdpowiedzUsuńBardziej chodziło mi o takie ogólnikowe rzucenie okiem czy jest możliwość, bym miał problem z kortyzolem przy takim trybie życia. Głowa mnie nie boli ze skroniami chyba też jest ok. Co do snu to śpię około 7 h i powiem, że ciężko mi się wstaje rano, ale śpię jak zabity. Z tym tłuszczem na brzuchu to sam nie wiem jak jest. Nie mam miarki do fałd, a na oko to chyba spoko. Wydaje mi się, że leci w dół. Czyli chyba sam sobie odpowiedziałem, że jak na razie to z kortyzolem nie ma problemu ;)
OdpowiedzUsuńZa to mam inny problem! Zaobserwowałem u siebie rozstępy :/ Dieta od prawie roku to paleo. Wcześniej trening z doskoku, a od dwóch tygodni konkret. Rozstępy pojawiły się na jednym pośladku. Mam nadzieję, że nigdzie indziej ich nie zaobserwuję. Co jest być przyczyną? Czy możliwe bym wcześniej ich nie zaobserwował i może są pozostałością po poprzednim trybie życia?
Albo masz jakieś super predyspozycje i tak szybko rośniesz, ale czegoś brakuje w diecie. Np. wit. A. Może też być pozostałość ze starych czasów :)
OdpowiedzUsuńPredyspozycje? Hmmm w sumie może coś w tym być. Zobaczymy na koniec miesiąca jak porównam wygląd na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńWit. A raczej nie brakuje, bo jem sporo produktów, które ją zawierają. Może jakaś inna witaminka?
Chyba pozostałość to nie jest, bo przeanalizowałem dzisiaj w głowie i co jakiś czas oglądam swoje ciało dokładnie w poszukiwaniu kleszcza bądź niezbyt ciekawie wyglądającego pieprzyka. Kleszcze, bo lubię chodzić za grzybami, a pieprzyki, bo w mojej rodzinie czerniak się przewija. Taka praktyka trwa od paru lat, więc rozstępy na pewno bym zauważył.
Mogę coś na nie poradzić? Znikną same? Jest możliwość, że pojawią się na klacie albo w innych widocznych miejscach? (wtedy to zaraz by mnie ktoś posądził o stosowanie farmakologii hah)
Trudno powiedzieć, czy mogą gdzieś indziej wyskoczyć. Jeszcze może brakować:
OdpowiedzUsuń- wit. K
- cynku
- pijesz za mało wody
Jak jesz dużo mięsa i warzyw problemu z tym nie powinno być. Woda - na low carb nie chce się pić i na to trzeba uważać.
Paradoksalnie mogło wyskoczyć, jak zniknął Ci tłuszcz w tym rejonie po zmianie diety.
Rozstępy trudno usunąć całkowicie. Głownie się je maskuje odpowiednimi olejkami lub kremami.
OdpowiedzUsuńWit. K na pewno nie brakuje, jem sporo warzyw i codziennie jakiś owoc. Nie wiem jak się ma sprawa z tym cynkiem..
OdpowiedzUsuńWody piję około 2l dziennie. Za mało?
Kurczę boję się żeby mi gdzieś na torsie nie wyskoczyły albo na udach. Może za dużo treningów?
Nie wiem co robić. Przejmować się tym?
Jutro kończę drugi tydzień treningu Girondy. Trenuje mi się bardzo dobrze. Pomimo zmęczenia po pracy mam chęć żeby dojechać się podczas ćwiczeń. Zastanawiam się nad tym tygodniem przerwy po trzech tyg. ćwiczeń. Może wrzucić do niego 2-3 dni treningowe? Cały tydzień to kupa straconego czasu hah A ja chce rosnąć!!
Nie sądzę, by miały się pojawić kolejne. Wody powinno wystarczyć, na wszelki wypadek dodaj ewentualnie jeszcze z pół litra.
OdpowiedzUsuńTo nie jest czas stracony! To jest czas na rośnięcie. Nie przypadkiem tam jest ten tydzień przerwy. Bez niego cała metoda bierze w łeb.
Ok, dorzucam jeszcze 0.5l wody. Dzisiaj skończyłem drugi tydzień, jutro dzień przerwy i we wtorek jadę z trzecim tygodniem, potem przerwa ;)
OdpowiedzUsuńWiem, że mięśnie brzucha pracują w większości tych ćwiczeń, ale czy nie dodać jakiegoś jednego ćwiczenia, które byłoby ukierunkowane tylko na brzuch?
Nie i jeszcze raz nie. Coś ostatnio nachodzą Cię same takie pomysły, by spartaczyć ten trening :)
OdpowiedzUsuńNieeeeeee, po prostu czuję moc i chce jak najwięcej wycisnąć ;) Ale ok, pozostaje przy tym układzie.
OdpowiedzUsuńBo właśnie tak masz czuć :) i chodzi o to byś tego nie zepsuł.
OdpowiedzUsuńOK! Lecę z tematem jak narzuciłeś i staram się nic nie zepsuć ;)
OdpowiedzUsuńO ile proponujesz zwiększyć ciężar po tygodniu przerwy? Do ćwiczeń MC, przysiad, wiosła, półmostek dorzucić z 5kg, a do reszty ze 2? Czy jakoś inaczej?
Mam do dyspozycji 4x5kg i 2x10kg, więc będę musiał zamówić dodatkowe odważniki i zastanawiam się jakie wybrać.
Tak, taki skok ciężaru powinien byc ok.
OdpowiedzUsuńOk, tak też zrobię. Nie wiem tylko czy wydolę, bo dzisiaj po zejściu na przerwy 40s między seriami, zaczęło mi trochę brakować tchu przy przysiadzie. Tak więc jeśli za jakiś czas podrzucę ciężar i zejdę do 20s to może być ciężko :/
OdpowiedzUsuńJak jesteś na 40 s to jeszcze daleko do zmiany ciężaru. Musisz też to sam ocenić. Jak masz taką możliwość to możesz zwiększyć o mniej.
OdpowiedzUsuńOK! Jak długo mogę jechać takim cyklem treningowym? Tzn. co 3 tyg. przerwa, a co każde zejście do 10s zwiększenie ciężaru.
OdpowiedzUsuńDość długo :) Tzn. przynajmniej kilka miesięcy. Wszystko w zasadzie zależy od tego kiedy dojdzie do znużenia w psychice.
OdpowiedzUsuńRozumiem, będziemy widzieć co z tego wyniknie.
OdpowiedzUsuńCzy normalnym jest to, że praktycznie po żadnym treningu nie mam DOMSów? Tzn. raz na czas coś czuję w klacie, ale takich konkretnych to nie miałem od początku tych trzech tygodni trenowania.
O tym bylo już nie raz. Same DOMSy o niczym nie świadczą. Mogą być a nie muszą. Jeśli już chciałbyś całość jeszcze skomplikować i uintensywnić to ale musiałbyś dysponować większą ilością czasu. Wtedy masz opcję albo 4 dni w tyg po dwie sesje, albo 6 razy w tyg po jednej.
OdpowiedzUsuńW takim razie jeśli bez DOMSów jest wszystko ok to pozostanę przy sześciu dniach treningowych. I tak na wieczór jestem dość ładnie wypompowany.
OdpowiedzUsuńWrócę do tego kłucia między kręgosłupem,a łopatką. Jadę cały czas ze shrugsami i jak np w pracy i podczas treningu jest ok, mięsień nie boli. To podczas leżenia na plecach lub siedzienia przed tv ból powraca. Ani nie jest większy ani mniejszy. Czy ewentualna wizyta u fizjo i sesja masaży mogłyby coś zdziałać? Czy to raczej jest ajkieś konkretne uszkodzenie nadające się tylko do chirurga ortopedy?
A może dorzucić jeszcze jakiś rodzaj ćwiczeń na wzmocnienie tego równoległobocznego?
Raczej mnożenie ćwiczeń nic tu nie da. Faktycznie najlepszą opcją wydaje się tu dobry masaż zrobiony przez fachowca.
OdpowiedzUsuńPoszukam jakiegoś fachowca i zobaczę czy pomoże ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj skończyłem trzeci tydzień, teraz tygodniowa przerwa. Chyba urosłem przez te tygodnie treningu ;) Jest MOC, dzięki Stefanie!
Na piątek jestem umówiony ze specjalistą do spraw masaży i rehabilitacji. Ciekawe co wymyśli.
OdpowiedzUsuńJutro wznawiam trening po tygodniu offa. Schodzę teraz do 30s przerwy. Czy za dwa tygodnie, jak będę miał zejść na 10s przerwy między ćwiczeniami to jadę i trenuję z taką przerwą czy wracam na 60s zwiększając ciężar?
Pomierzyłem przed chwilą tkankę tłuszczową. Pomiar został wykonany suwmiarką, więc może być lekkie zakłamanie wyników. Proszę o ocenę.
OdpowiedzUsuńPierś: 7mm
Brzuch: 13mm
Udo: 11mm
Triceps: 14mm
Boczek: 10mm
Łopatka: 12mm
Pomiar został wykonany w oparciu o stronę http://calcoolator.pl/zawartosc_tkanki_tluszczowej_metoda_7pkt.html
Trochę nie rozumiem pytania o trening. Oczywiście, że schodzisz do 10 s. dopiero potem zwiększasz trochę ciężary i zaczynasz na nowo od 60.
OdpowiedzUsuńFałdy nie wyglądają źle. Trochę masz mało testosterony względem kortyzolu. Być może nie chodzi nawet o zbyt małą produkcję co raczej to, że kortyzol zapycha receptory testosteronu. Dbaj o właściwy wypoczynek, sen, odstresowanie się.
Tak się tylko chciałem upewnić co do treningu.
OdpowiedzUsuńHmm, śpię dość długo, bo po 7-8 h i prawie codziennie koło 50 min po południu. Jak poprawić odstresowanie?
Na pewno musisz mieć czas na jakiś relaks. W jakiej formie to już zależy od Ciebie. Jak ktoś jest zabiegany od rana do wieczora, to kiedyś organizm powie dość.
OdpowiedzUsuńDo tego np. opalanie, jakieś kąpiele z leżeniem w wannie itp.
OdpowiedzUsuńPróbuje sobie przypomnieć kiedy ostatnio coś takiego robilem i nie pamietam.. W jakiej ilości stosować to odstresowanie? To znaczy co ile dni i ile ma trwać taka kąpiel albo opalanie?
OdpowiedzUsuńNo to już zależy kiedy możesz. W sumie to nawet i codziennie. Przy czym trzeba odpowiednio dawkować sobie czas na słońcu, by z tym nie przesadzić. Szczególnie teraz.
OdpowiedzUsuńPostaram się codziennie cos odpocząć. A czy jest jakiś sposób oprócz odstresowania na odetkanie tych receptorów?
OdpowiedzUsuńTu więcej niewiele zrobisz. Jak będziesz bardziej zrelaksowany to i kortyzolu będzie mniej, a zwiększy się wychwyt testosteronu. Chodzi też o to, by starać się zmieniać sposób myślenia tzn. bardziej zauważać i doceniać dobre rzeczy w swoim życiu, a mniej skupiać się na tych złych.
OdpowiedzUsuńCholera to z tym będzie problem! Ja od zawsze jestem strasznym pesymistą :/ Ciężko mi idzie docenianie dobrych rzeczy taki jak np. swoje sukcesy.
OdpowiedzUsuńNad tym warto pracować, bo już samo lepsze myślenie przedłuża życie i poprawia jego jakość. Sam mam z tym problem, ale widzę, że jednak powoli w ostatnich latach powoli się to u mnie zmienia.
OdpowiedzUsuńMoże przychodzi Ci do głowy jakaś pozycja z literatury, która pomogłaby kierować się w tą stronę tj. pozytywnego myślenia?
OdpowiedzUsuńW tym temacie jest mnóstwo dość wątpliwych tytułów niestety. Musiałbym poszukać, przypomnieć sobie co było w miarę sensowne, bez tego amerykańskiego blichtru.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że dla mnie najbardziej ostresowujące są opowiadania o przygodach misia Paddingtona. Może się to wydać głupie, ale nie znam innej bardziej pozytywnej postaci :)
Wiem właśnie, już kiedyś szukałem czegoś w tym temacie i są same bzdety. Jakbyś przypadkiem wpadł na jakiś tytuł to proszę o podesłanie.
OdpowiedzUsuńSerio z tym misiem? :D Jeśli tak to spróbuję i ja ;) Jest różnica czy będę czytał?słuchał po angielsku czy po polsku?
Mnie po prostu Paddington rozkłada ze śmiechu. Można czytać, można słuchać. Jak dobrze znasz ang. to można i tak. Tego jest sporo, a ja po polsku znalazłem bodajże tylko 3 części.
OdpowiedzUsuńW takim razie spróbuję i ja. Na samą myśl o tym mam uśmiech na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Stefanie, miłego dnia życzę!
Czy seks pomaga cos na te receptory i wzmaga odstresowanie? Oraz czy te przytkane receptory znacząco obniżają przyrosty?
OdpowiedzUsuń