wtorek, 28 marca 2017

O paleniu papierosów trochę inaczej cz. 2


Od strony biochemii

Stwierdzenie, że palenie tytoniu jest szkodliwe nie oddaje istoty problemu. Jest szkodliwe, ale o wiele bardziej szkodliwe jest palenie papierosów. Jak to? Przecież to to samo - może stwierdzić Czytelnik. Okazuje się, że to nie to samo. Skład papierosa jest o wiele bardziej złożony i tytoń jest tylko jedną z substancji wchodzących w jego skład. Pierwsze papierosy, te z XIX wieku zawierały jedynie tytoń, no i bibułkę. Jednak producenci szybko zaczęli eksperymentować. Głównym ich celem, tym oficjalnym, było poprawienie smaku oraz urozmaicenie, czyli wprowadzenie różnych smaków. Jednak nieoficjalnie chodziło także o to, by bardziej uzależnić klientów od swoich produktów.

Skład papierosów nie jest do końca znany. Dla poszczególnych producentów jest to "tajemnica handlowa". Ogólnie wiadomo, że np. dodaje się cukier, który wypalany jest być może bardziej szkodliwy niż ten spożywany. W tej postaci również doskonale uzależnia. Do tego dochodzą różne konserwanty - a jakże - do tego dochodzi mocno uzależniający amoniak i gliceryna, która przedłuża świeżość tytoniu. Znaleźć tam można czasem nawet kakao lub lukrecję.

 
W czasie palenia zachodzi szereg różnych reakcji chemicznych. Najważniejsze z nich to: utlenianie, redukcja, dekarboksylacja, kondensacja i destylacja. To one sprawiają, że dym papierosowy staje się toksyczny. I trzeba przy tym pamiętać, że nie jest to pojedyncze działanie lecz całe spektrum różnych oddziaływać. Wdychany dym wędruje do płuc, a stamtąd wraz z krwią podąża do wszystkich narządów i tkanek. Nie jest więc bynajmniej tak, że palenie szkodzi "tylko" na płuca. Jest to szczególnie widoczne w kontekście ostatnich odkryć sugerujących, iż znaczna część trombocytów produkowana jest właśnie w płucach. Tak więc tworzona właśnie krew jest już zatruwana na samym wstępie i przenoszona do innych organów.

Przez żołądek do choroby!

Część dymu dostaje się do żołądka podrażniające jego śluzówkę. Oto jedna z możliwych przyczyn problemów żołądkowych. Uszkodzona może z czasem zostać także trzustka lub inne organy układu trawienia. W jelitach dochodzi do zaburzenia flory bakteryjnej, co generuje kolejne problemy. Już pierwszym i podstawowym z nich będą braki w produkcji niektórych witamin, jaka normalnie powinna zachodzić w jelitach. Braki witamin to jak wiadomo upośledzona odporność organizmu. Tym samym wzrasta ryzyko zachorowania na szereg różnych chorób z rakiem na czele. Bynajmniej nie zawsze musi to być rak płuc.

Układ nerwowy

Osobny i dość trudnym do pełnego uchwycenia jest problem wpływu palenia na układ nerwowy. Wyliczono, że do organizmu palacza dostaje się ok. 4000 szkodliwych substancji, które powstają na skutek wyżej wspomnianych reakcji chemicznych. Tu od razu podam przykład, który przyznam dla mnie samego był niespodzianką, gdy szukałem informacji do tego artykułu. Tym przykładem jest metanol. Nikt rozsądny nie pije metanolu. Ten rodzaj alkoholu jest o wiele bardziej szkodliwy dla człowieka niż etanol. Powoduje ślepotę oraz uszkodzenia nerwów obwodowych. Także CUN. Jest oczywiste, że ilość tego metanolu jest niewielka w porównaniu z tą jaką spożywają niektórzy amatorzy najtańszych trunków niespożywczych. To jednak nie oznacza, że także nie działa niszcząco. Tyle tylko, że wolniej.
Nikotyna sama w sobie jest narkotykiem i działa na układ nerwowy uzależniająco. To sprawia, że potem tak trudno rzucić palenie. Efekt uzależniający jest wzmacniany poprzez dodawanie cukru do papierosów. Tak jak uzależnia cukier zjadany, tak i wypalany.
Mamy jeszcze znaleziony w krwiobiegu palaczy DDT - środek do zwalczania owadów. Jest to toksyczna substancja, której stosowania zabroniono już w wielu krajach. Może powodować zaburzona koordynacji i inne typowe objawy zaburzeń działania układu nerwowego. Można tak długo wymieniać poszczególne substancje, ale mam wrażenie, że wystarczająco już wykazałem szkodliwość palenia od strony biochemicznej. Musimy też pamiętać, że substancje te mogą działać synergicznie co tylko potęguje ich szkodliwość.
Organizm człowieka i bez tego poddawany jest wielu czynnikom toksycznym, które wywołują stres oksydacyjny. Palenie ten stres nasila. Obecnie uważa się, że stres oksydacyjny to jeden z kluczowych czynników wywołujących nowotwory, jak i inne choroby przewlekłe. Ujmując rzecz w dużym uproszczeniu, gdy poziom stresu oksydacyjnego jest zbyt wysoki i organizm nie radzi sobie z wolnymi rodnikami, układ immunologiczny zwodzi. Zostaje osłabiony, także z powodu wspomnianego wyżej zakłóconego funkcjonowania jelit, co wzmaga podatność na wyżej wspomniane choroby.
Niebawem będzie trochę o hormonach...

6 komentarzy:

  1. To jest zupełnie inna jakość artykułu na temat palenia papierosów.
    Internety mogą się schować :) a kiedy 3 część? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko uda mi się wyrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja rzuciłem palenie 7 lat temu po przeczytaniu książki pt: "Łatwy sposób na rzucenie palenia"
    Być może jestem podatny na taki przekaz podprogowy, ale to nie ważne, ważne, że wyleczyłem się z nałogu na dobre :)
    do dziś mam ją na dysku tak na wszelki wypadek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś, po wielu latach palenia rzuciłem to dziadostwo na 5 lat. Temat też dla mnie nie istniał. Patrzyłem na palących jak na idiotów a wzięcie jednego macha było dla mnie wręcz abstrakcją. Byłem tego po prostu pewien jak w banku. No i nie wiem z jakiego powodu zapaliłem sobie jednego. Zacząłem popalać okazyjnie a po kilku miesiącach regularnie :-(( Całe szczęście znów nie palę od dłuższego czasu. Wiem jednak, że nie można mowić - ja nigdy już nie zapalę, ja nigdy się nie napiję. Wiem, że gdy tak uważam to oznacza to, że powinienem być bardziej czujny wobec siebie. Poza tym w nałóg wpędzi mnie nie któryś tam papieros a ten pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  5. W jakim celu dodawane jest do papierosów DDT?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie jest dodawany. DDT pryska się rosnący jeszcze na plantacjach tytoń, by chronić go przed owadami.

    OdpowiedzUsuń