środa, 18 lipca 2018

Lekceważone przyczynki do zdrowia i do odchudzania cz. 3


Nie tylko szkorbut, nie tylko antyoksydant
Zacznę od tego, że witamina C bierze udział w kilkuset różnych reakcjach biochemicznych w naszym organizmie. Spora cześć z nich nie została jeszcze przebadana i do końca wyjaśniona. Sprowadzanie jej do roli przeciwdziałania szkorbutowi czy też jako antyoksydantu - modne słówko w arsenale współczesnego dietetyka - jest wyrazem zwykłej ignorancji. Szkorbut to stan, w którym poziom witaminy C w organizmie jest już praktycznie zerowy, ale nawet dawki rekomendowane, które zapobiegają szkorbutowi tylko maskują problem. Są ciągle niewystarczające do prawidłowego funkcjonowania. Natomiast antyoksydanty to osobny i bardziej niż się powszechnie sądzi złożony problem. Dlatego o tym napiszę kiedy indziej.

Właśnie z powodu wspomnianej wielozadaniowości witaminy C, jak i tego, że zapotrzebowanie na nią powinno się liczyć w gramach, coraz częściej podnoszą się głosy, iż raczej powinna być traktowana jako makroskładnik obok białka, tłuszczu i węglowodanów - niż jako mikroskładnik.

Dawkowanie
To jest sprawa bardzo indywidualna. Wielu autorów podaje zasadę, że im poważniejsze są stany zapalne w organizmie, tym więcej trzeba przyjmować witaminy C. Wg moich obserwacji nie do końca jest to prawdą. Prócz nasilenia stanów zapalnych istotny jest fakt - na ile organizm jest w stanie ekonomicznie wykorzystać tę substancję. Mnie wystarczyły już 2 gramy, by odczuć znaczącą poprawę, mimo iż stany zapalne w układzie oddechowym były naprawdę poważne. Jednak znam sytuację, gdy dopiero po stopniowym przyzwyczajeniu się do większych dawek, przy kilkunastu gramach na dobę następowała widoczna poprawa. Dlatego to tzw. kalibrowanie witaminy C też nie do końca będzie wiarygodne. Mimo, że możesz potrzebować jej znacznie więcej, już przy mniejszych dawkach może wystąpić przeczyszczenie. Wtedy trzeba cierpliwie przyzwyczajać organizm i stopniowo zwiększać dawkę dzieląc ją na kilka porcji w ciągu dnia.
Chciałbym być dobrze zrozumianym. Nie twierdzę, że witamina C jest w stanie wyleczyć każdą chorobę. Ani też żadna inna witamina. Tak samo, jak dietą nie wyleczy się każdej choroby. Szczególnie wrodzonej. Jednak tak właściwa dieta, jak i przyjmowanie dodatkowych witamin w wielu sytuacjach może pomóc, a przynajmniej uchronić od mnóstwa schorzeń. Dlatego każdy współczesny człowiek wg mnie powinien przynajmniej 1-2 gramy kwasu L-askorbinowego profilaktycznie przyjmować. Jak już podkreślałem, substancja ta jest odpowiedzialna za kilkaset różnych reakcji w organizmie. O niektórych z nich za chwilę. Dodam tylko, że jeśli ktoś ma jakieś problemy z żołądkiem, to wtedy dobrze jest pomyśleć o formie buforowanej.



Odchudzanie
Wydaje się, że temat witaminy C jest bardzo odległy od zagadnienia odchudzania. Jest jednak całkiem inaczej. Obiecałem, że napiszę o niektórych z wielu procesów w jakich uczestniczy w organizmie ta substancja. Zatem oto kilka z nich:
- Przemiana tyrozyny warunkująca dobrą pracę tarczycy, a więc także pośrednio regulującą metabolizm.
-Aktywacja żelaza - transportera tlenu niezbędnego do spalania tłuszczu.
- Częściowo zapobiega wychwytowi glukozy, gdyż bazuje na tych samych receptorach.
- Stymuluje produkcję karnityny odpowiedzialnej za transport tłuszczu do mitochondriów, jak i za rozwój mięśni. Pełni ważną funkcję w detoksykacji komórek i usuwaniu nadmiaru średnio - i krótko-łańcuchowych kwasów tłuszczowych. Od razu dodam, że suplementacja L-karnityną nie daje wielkich efektów ani w paleniu tkanki tłuszczowej ani budowie mięśni, jak to reklamują spece od marketingu. Być może problem leży właśnie w braku synergicznych substancji w takich suplementach. Forma ALC poprawia nieco funkcjonowanie układu nerwowego, więc jeśli już ktoś chciałby próbować suplementacji L-karnityną to lepiej właśnie w formie Acetylo-L-carnityny.
- Kwas L-askorbinowy dezaktywuje wiele toksyn, a jak wiadomo część z nich gromadzi się w tkance tłuszczowej. W czasie odchudzania przedostają się do krwi i mogą powodować problemy, dlatego potrzebne są wyższe dawki witaminy C, by szybko je usunąć z ustroju.

Jak widać witamina C nie jest substancją odchudzającą, ale ma pośrednio wpływ na przebieg procesu utraty nadmiaru tkanki tłuszczowej. Na pewno też sprawi, że proces ten będzie przebiegał bardziej zdrowo. W kolejnej części napiszę o kilku innych niedocenianych czynnikach.

2 komentarze:

  1. Suplementacji ALC można spróbować po prostu żeby poprawić lekko swoje wyniki sportowe? Jakie dawkowanie przyjąć w takim przypadku?

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest tak, że brałem ALC kilka lat temu i faktycznie czułem, że trochę poprawia wyniki. Jednak nie było to nic bardzo spektakularnego. Może na kogoś innego zadziałać trochę bardziej, a może też wcale. Wiem, że od jakiegoś czasu próbuje się tym leczyć niektóre choroby układu nerwowego, jak np. Parkinson czy Alzheimer. Ponoć daje to jakieś wyniki.
    Sensowna dawka to 2 gramy dziennie. Najlepiej to podzielić na dwie porcje, o ile jest możliwość, bo w sumie należy brać na pusty żołądek.

    OdpowiedzUsuń