niedziela, 29 września 2013

Dziennik terningowy: Paul89 cz. 3

wtorek, 10 września 2013

Metody treningu cz. 13

Kolejnym czynnikiem różnicującym różne plany i metody treningu będą pauzy. Przy czym możemy je rozpatrywać w kilku różnych kategoriach. Mianowicie:
- pomiędzy powtórzeniami
- w trakcie powtórzeń
- pomiędzy seriami
- pomiędzy ćwiczeniami lub blokami ćwiczeń.
Razem daje nam to sporo różnorakich możliwości. Przy czym jest to ten czynnik, który niezwykle trudno określić w praktyce dla danego zawodnika. Co lepiej mu posłuży? Długie przerwy między seriami, czy może raczej krótkie? Napisano mnóstwo dywagacji na ten temat. Podpierano się takimi czy innymi badaniami, a życie swoje.
Wśród czytelników gazet i for kulturystycznych, a nawet starych trenerów utarło się przekonania, iż jeśli chcesz zwiększyć siłę maksymalną musisz robić długie przerwy. Czy tak jest w istocie? Niekiedy tak, a niekiedy nie! Bywają ludzie, którzy nagle odnotowują skok siły dopiero wówczas, gdy skracają przerwy między seriami. Zatem do rzeczy. Spróbujmy choć pokrótce rzecz uporządkować.
Przerwy pomiędzy powtórzeniami - sprawę gmatwa nam nico TUT, o którym będzie za czas jakiś. Czy więc warto odkładać ciężar po każdym ruchu na chwilę, czy nie? Wszak tracimy owe napięcie mięśni, a tym samym nie zbudujemy masy mięśniowej. Okazuje się, że nie jest to wcale prawdą. Krótka pauza na racku np. w wiosłach czy docisku może znacznie poprawić siłę bowiem nie wykorzystuje się efektu sprężystości tkanek. Z tego samego powodu w martwym ciągu taka pauza jest wymogiem bezwzględnym. Zatem... Być może samo ćwiczenie wielkiej masy nam nie da, ale w myśl zasady, że siła prędzej czy później napędza masę przekładając się też na wyniki w innych ćwiczeniach - możemy uznać, że start z martwego punktu warto czasem wprowadzić do treningu. Szczególnie przy dłuższych zastojach. Osobnym zagadnieniem będą tzw. rest pauzy, które też niebawem omówię osobno.
Przerwy w trakcie powtórzeń - W tej kwestii można wyróżniać dwie skrajne postawy. Jedni nigdy nie słyszeli i nie stosują, a inni przeceniają. W niektórych kręgach takie przerwy noszą nazwę modulacji, szczególnie wtedy, gdy manipuluje się długością przerw w poszczególnych punktach. W praktyce chodzi o to, że ruch danego ćwiczenia dzielimy na kilka odcinków i wprowadzamy pomiędzy nimi zatrzymanie. Takie zatrzymanie wynosi zwykle od 1-10 sekund. Skoro tak, to czy warto? Kiedy? Jak to sensownie wprowadzać do planu? Odpowiedzi w następnym odcinku.

poniedziałek, 9 września 2013

Nadal dyskutujemy o diecie i treningu.

Z powodów technicznych rozpoczynam kolejną część dyskusji. Proszę teraz już pisać tutaj, bo w poprzedniej części przekroczyliśmy 200 komentarzy.