Przepis na prawdziwy żurek
Warunkiem
powodzenia jest posiadanie prawdziwego zakwasu żytniego. Jeśli już
komuś udało się go zrobić czy zdobyć od kogoś, to z resztą nie
będzie problemu. Zakwas ma to do siebie, że można go bez problemu
uzupełniać i "rozmnażać" oraz przechowywać przez
długie lata. Jeśli weźmiesz część zakwasu na żurek, to resztę
należy po prostu uzupełnić. W tym celu miesza się mąkę żytnią
w zimnej lub letniej przegotowanej wodzie - można też dodać trochę
drobno pokrojonego czosnku - i następnie wlewa się do pozostałego
zakwasu. Tak rozcieńczony zakwas zostawiamy w otwartym słoiku na
kilka godzin, by zaczął reagować. Po kilku godzinach słoik
zakręcamy i chowamy do lodówki. Oznaką, że odpowiednie reakcje
zaczęły zachodzić są małe bąbelki pojawiające się na górze
zakwasu. Nie wolno trzymać zakwasu zbyt długo poza lodówką, bo
nadmiernie skwaśnieje.
Tyle
o zakwasie. Teraz możemy zająć się samym żurkiem. Nie będę
tutaj podawał ile czego w nim ma być, bo to zależy, ile komu
potrzeba. Przykładowo jeden zje 2 jajka i inny 5. Jajka należy
ugotować i obrać. W tym czasie pokroić w miarę drobno boczek lub
jakąś dobrą i sprawdzoną kiełbasę. Boczek lekko przysmażyć na
patelni. Ugotować ziemniaki. Jeśli ktoś chce jeszcze bardziej
urozmaić potrawę może dodać cebulę czy duszone grzyby.
W
innym garnku zagotowujemy wodę z solą, pieprzem i majerankiem. Tę
wcześniej ubraną część zakwasu rozcieńczamy w niewielkiej
ilości zimnej wody. Gdy woda w garnku z przyprawami zawre dolewamy
rozcieńczony zakwas. Czekamy aż znowu zawre mieszając, by nic za
mocno nie przywarło do dna garnka. Dorzucamy boczek. I to
praktycznie wszystko. Na talerz dajemy ugotowane wcześniej ziemniaki
i jajka (dobrze wyglądają przekrojone wzdłuż na pół) i zalewamy
żurkiem. Smacznego.
...jeszcze przed chwilą byłem najedzony:-)
OdpowiedzUsuń