niedziela, 22 grudnia 2019

Medytacja i trening mentalny cz. 14


Opis kolejnych etapów medytacji
6. Przeżycia archetypiczne
To głównie są zwykle wcześniejsze wcielenia w zwierzęta lub rośliny. Takie przeżycia nie muszą świadczyć o reinkarnacji. Mogą być po prostu formą wglądu w przeszłość. Subiektywną i w jakimś stopniu nieprawdziwą lub obiektywną - trudno to na dziś uczciwie stwierdzić. Na tym etapie można też doświadczać spotkania różnych bóstw, demonów czy innych bytów. Ich przebieg i forma, jak i to co się "objawia" jest zwykle powiązane z kulturą i religią w jakiej się wzrastało oraz z własnym światopoglądem. Jednak bywa i tak, że te doświadczenia przeczą zupełnie dotychczasowym poglądom.


7. Doświadczenie pełni
Trudno opisać ten etap słowami. Jest to głębokie doświadczenie współistnienia z innymi i współodczuwanie cierpienia innych ludzi. Czasem rozciąga się na inne organizmy żywe lub nawet naturę nieożywioną. Bywa, że cały Wszechświat. Czuje się, iż jest się na swoim miejscu i trwa poza czasem. Jednak nie należy popadać w iluzję, że teraz zachowa się bezmierną życzliwość dla wszystkich niezależnie od okoliczności. W normalnym życiu urazy i niechęć do pewnych osób powrócą, choć będzie łatwiej nad nimi zapanować.

8. Kryzys egzystencjalny
To nie to samo co walka z demonami, choć może również łączyć się z silnym lękiem i czasem występuje jednocześnie z innymi etapami. Chodzi w nim o rzecz bardzo istotną dla ludzkiego życia, a obecnie często ignorowaną - sens życia. Już samo poczucie sensu poprawia zdrowie i przedłuża życie, ale jednocześnie im człowiek jest bardziej świadomy siebie, tym mniej zadowalają go proste odpowiedzi i poszukuje głębszego sensu świata i swego istnienia.


Wgłębianie się w siebie musi na pewnym etapie spowodować, że zaczynamy kwestionować dotychczasowy sens życia. Być może wcześniej nie zastawialiśmy się na tym żyjąc z dnia na dzień i koncentrując się tylko na przemijających sprawach. Pogłębienie poczucia sensu życia musi prowadzić do kryzysu, gdy człowiek uświadomi sobie swoją przemijalność i kruchość ludzkiego życia. Nie tylko to, że może sam umrzeć, ale może też stracić najbliższe osoby. Może ciężko zachorować itd. Doświadcza się tego wszystkiego, od czego próbuje nas odsunąć konsumpcyjne podejście preferowane w reklamach i ogólnie w mediach. Przychodzi czas, by uznać, że nowy gadżet, nowy ciuch, czy 20 kg dodatkowo w przysiadzie lub 5 cm w bicepsie - nie uczyni Cię szczęśliwszym.
Każdy krytycznie myślący człowiek, który jednocześnie pogłębia wgląd w siebie, prędzej czy późnej musi zmierzyć się z tym problemem. Zmaganie może trwać wiele lat i przebiegać niejako w tle innych etapów. Można albo próbować zgłębić problem, albo też zgodzić się na rozwiązanie podsuwane z zewnątrz np. przez jakąś religię, psychologa, terapeutę itp. Nie należy też mylić mechanicznego uczestnictwa w praktykach religijnych z duchowością, która - jakby jej nie definiować - jest jednym z ważnych aspektów życia człowieka.
Nie podam prostego rozwiązania problemu sensu życia i lęku egzystencjalnego, bo uważam, że każdy kto chce powinien sam je dla siebie znaleźć. Jako podpowiedź może, ale nie musi! - posłużyć pytanie: Czy świat jest lepszy dzięki temu, że na nim żyjesz?

9. Doświadczenia dezintegracji
Takie doświadczenie nie musi koniecznie wiązać się z lękiem czy innymi nieprzyjemnymi doznaniami. Choć oczywiście czasem może. To dziwny stan, w którym rozsypuje się cała osobowość. Doświadcza się chaosu i zaburzeń postrzegania zmysłowego. Należy podejść do tego zjawiska spokojnie, ale też zachować czujność, by nie popaść w schizofrenię lub inne podobne zaburzenia. Osobowość musi się co jakiś czas rozpaść, by mogła się scalić na wyższym poziomie.


10. Stan bez formy
To pogłębienie własnej tożsamości i jednocześnie utrata tożsamości, doświadczenie pełni i uczestnictwa w większej całości. Coś co z samej swej natury opisać i wytłumaczyć komuś, kto tego nie doświadczył.


Opisane etapy nie zawsze występują i nie zawsze w takiej kolejności. Często mogą się na siebie nakładać. Niektóre mogą się wcale nie pojawić. Zależy to od konstrukcji psychicznej, bagażu życiowego i kulturowego oraz poglądów. Nie należy wszystkiego interpretować dosłownie. Nie wszystko też chcę i mogę tutaj opisywać. Polecam się zainteresować zjawiskiem synchroniczności, dzięki któremu pewne zdarzenia w życiu mają wpływ na przeżywanie etapów medytacji, a medytacje współgrają z wydarzeniami w życiu tak medytującego, jak i niektórych osób z nim związanych.
Nie zachęcam też do szukania na siłę nadzwyczajności. Trzeba pamiętać, że w większości wypadków medytacja sprowadza się do rutyny i to niekiedy rutyny dość nużącej. Pewne etapy mogą przyjść od razu, a mogą dopiero po wielu latach. Mogą też być od siebie oddzielone nawet dziesięcioleciami, w których niewiele pozornie się dzieje w czasie medytacji.

1 komentarz:

  1. Wiem cos na temat medytacji mialem to w ramach terapi nim zainteresowalem sie silownia i wszystkim co jest z tym związane miałem gorszy okres w życiu i bylem Alkocholikiem po niekond silownia pomaga pomogła wyjść na prosta w pewnym sensie silownia i trening silowy jest dla mnie obecnie forma medytacji mam jakiś cel i to mnie napędza by nie powrocic do nalogu

    OdpowiedzUsuń