d5. wycisk stojąc 10x2 wiosłowanie jednorącz 10x2 na przemian bez przerw biceps uginanie 5x3
Uwagi: 1. Zapis oznacza, że dwa ćwiczenia robisz w 10 seriach po 2 a ostatnie w 5 seriach po 3. 2. Kluczem są przerwy. Mają być bardzo krótkie 10-20 sekund. 3. Staraj się dobrać ciężar tak, by zrobić ale by było dość ciężko. 4. Jak pójdzie dobrze to następnym razem dodajesz trochę, jak nie zrobisz wszystkiego albo będzie szło ciężko, powtarzasz. 5. Tempo raczej szybkie.
Arek29 marca 2018 13:03 OK, próbuję :) Chciałbym tylko wywalić jedni podciąganie. Czym zamienić? Plecy to moja mocna strona a do tego mam wrażenie, że jak nie robię to rosną. Wiosła nie robiłem dawno więc zostaje no i nie pasi mi zarzut barkowy. Więcej nie truję, działam. Dzięki
Zacząłem od d5. To jest to. Ostatnio narzekam na rozlazłość, brak dynamiki, mam potrzebę dać sobie w kość. Tak ogólnie. Zauważyłem, że nawet na treningach jest dziwnie. Ta sesja była tym czego potrzebowałem! Umęczylem się pięknie. Na koniec zrobiłem też power wymach i cuban aby przyzwyczaić mięśnie po 1 serii. Power wymach robię na skosie dodatnim. Jest siła aby ruszyć, totalny brak siły aby przytrzymać ciężar. Hantle cały czas maja być w tej samej linii tzn 90 stopni do tułowia? Jeśli chodzi o cuban press, również to samo pytanie. Dzięki.
Stefan, po treningu robię RDL jako rozciąganie dwugłowych. Gdy dołożyłem kg to ćwiczenie mi się mocno spodobało (w przeciwieństwie do półmostka). Czy to może być zamiennik? Podobnie mam z rozpiętkami, które robiłem na koniec treningu jako rozciaganie (różowe sztangielki). Gdy na próbę założyłem kg aby zrobić 5x3 to na następny dzień pojawiły się mega domsy na klacie. Może więc dorzucić? Plan rozpisany przez Ciebie jest genialny. Moje ciało zmienia się z tygodnia na tydzień.
Mam zastój w przysiadzie, wiośle, uginaniu (biceps). Pozostać jeszcze ileś sesji na tym samym obciążeniu czy wprowadzić jakieś zmiany typu przerwy dłuższe niż 10 sek lub zakres o 1 powtórzenie więcej? W pozostałych ćwiczeniach jest OK i cały czas progres. Jeśli chodzi o dipsy i drążek przede wszystkim to gdy wskoczę na niego bez kg to mam wrazenie, że akrobacje mogę robić tak lekko się czuję. Sylwetka jak nigdy, żarcia nie pilnuję a fat spada :-)
Nie wydłużaj przerw. Lepiej minimalnie zmniejsz ciężar i rób po 3 powtórzenia. Jak spokojnie zrobisz 10 takich serii i poczujesz, że dasz radę więcej. To daj po 4 powtórzenia. Jak to przerobisz, to wróć do ciężaru jaki miałeś teraz i znowu spróbuj dwójek.
Raczej nie. Może chodzić o nadmiar zanieczyszczeń w środowisku lub bardo wąskie kanały i takie wrodzone predyspozycje. Czasem przebyte lub trwające zapalenie zatok.
Ten wywiad naprawdę robi wrażenie. Nie tylko dlatego, że istnieją tacy lekarze, ale też z tego powodu, że pokazuje z całą mocą, jak bardzo zatrute jest środowisko lekarskie. Kiedy wszyscy są brudni czasami ciężko to dostrzec, ale wystarczy, że pojawi się jedna czysta osoba, by zasłony z oczu opadły. Nie twierdzę, że ten lekarz jest idealny, ba, nie znając go nie wiem nawet czy mówi prawdę, ale tak bardzo już wszyscy przywykliśmy do obecności "sponsorów" w gabinetach lekarskich, że sama sugestia, iż mogłoby tego nie być robi piorunujące wrażenie.
A po pobraniu pojawiło się fioletowe sinienie, więc może słaba krzepliwość lub za niskie ciśnienie. Co do badań, na blogu natknąłem się na propozycję badań dla mężczyzn. Jak sięgam pamięcią było to OB, morfologia, glukoza, cholesterol(HDL, LDL, trójglicerydy, całkowity), TSH, testosteron, kwas moczowy, próba wątrobowa, sód i potas. Czy coś pominąłem?
Badania robi się wtedy, gdy ma się podejrzenia, że coś jest nie tak. Jeśli jakiś jeden wynik trochę odbiega od normy, to należy za czas jakiś badanie powtórzyć i tyle. Mam też prośbę, byśmy się tu nie bawili w poradnię lekarską. Interpretacja wyników należy przede wszystkim do lekarza. Warto tylko pamiętać, że normy cholesterolu są obecnie nadmiernie zaniżane, o czym nieraz wspominałem. Jednak nie zajmuję się tu poradnictwem medycznym czy leczeniem.
Stefanie, niedawno pytałem o żółty kolor skóry, tak jak radziłeś, zgłosiłem się do lekarza. Wyniki ok, nic ponad norme, to nie żółtaczka. Jednak żółty kolor wciąż się pojawia. Od kilku dni odpóściłem Wit D i BetaKaroten który poleciłes ze sklepu dla koni, brałem po 1 tabletce na dzień. Ostatnimi czasy zdażało mi się też zjeść koło kolacji po jednej marchewce. Moze to dlatego.
Może przedawkowałeś beta-karoten. Sam biorę 2 tabletki, ale różne są potrzeby organizmu. Nie bierz przez jakiś czas i zobaczysz. Najwyżej potem będziesz brał 1 tabletkę raz na jakiś czas.
Chodziło mi o to, że jeśli to jest przyczyną to nie będziesz później brał po 1 na dzień tylko np. jedną raz na 3-4 dni. Teraz póki co zrób dłuższą przerwę.
Mam pytanie, czy z kukurydza jest cos nie tak? Ostatnio zrobilem chilli con carne, cala puszka kukurydzy, lacznie sie z 5 minut smazylo z miesem i 5 minut dusilo a dzisiaj wszystko nieprzetrawione wylecialo. To ja zle przyrzadzilem czy kukurydza jest tak ciezkostrawna?
Stefan, byłem wczoraj u ortopedy aby zobaczył, posprawdzał co tam u mnie się dzieje. Chciałbym się bardziej rozciągnąć bo jest słabo, oczekiwałem diagnozy, wskazania punktów itp. Jeśli chodzi o diagnozę to dostałem co chciałem, jeśli chodzi o rozwiązania to ciut gorzej, ogólne wskazówki tylko. Problemem jest tył kolana, który boli przy np skłonie. Ortopeda zalecił rozciąganie łydki i dwugłowego przede wszystkim a także rolowanie. Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak dużo, jak często i co dokładnie robić aby to w perspektywie miesięcy długich ruszyć?
Masz dwie możliwości: - relaksacja poizometryczna - tzw. rozciąganie odprężone. Możesz wrócić do moich artykułów o rozciąganiu. Tam obie metody są opisane. Jeśli chcesz więcej to pierwsza jest opisana w książce Rakowskiego "Kręgosłup w stresie" a druga u Tsatsouline'a w "Rozciąganie odprężone". Co do częstotliwości, to im częściej tym lepiej. Takie sesje rozciągania codziennie. Może być po treningu. Może też być 2 razy dziennie jak znajdziesz czas, byle nie tuż przed treningiem. Jak coś więcej chcesz wiedzieć to pytaj.
Stefan, jaki jest maksymalny ciężar w ćwiczeniu na rotatory. Wczoraj ćwiczyłem hantlami, które miały po 8,25kg i boli mnie trochę bark, tylko akurat nie wiem czy od tego bo robiłem 26kg hantlami też wyciskanie na barki i sam zarzucałem sobie oba hantle.
Zobacz czy w koncowej fazie nie odchylasz ręki poza pion. Przy podobnym ciężaże w rototarach miałem problemy z barkiem i nadal szukam przyczyny, ponieważ pobolewa mnie przy rotatorach i PP.
Nie ma czegoś takiego jak maksymalny ciężar, ale może być za duży na razie dla Ciebie. Jeśli pojawia się ból to nieco obniż ciężar, sprawdź technikę i wolniej zwiększaj obciążenia. To akurat nie jest ćwiczenie do szaleństw z obciążeniem. Szczególnie jeśli już miałeś kontuzję w tym obszarze.
Stefan, minął tydzień od wprowadzenia nowego planu a więc poznałem każdy dzień treningowy. Mam problem z dwoma ćwiczeniami: Przy polonistki odzywa mi się ból w odcinku lędźwiowym (lewa strona jednego kręgu) przez który min nie robię MC i ciężkich wioseł. Rtg nigdy nic nie wykazywało. Czy w tym przypadku zwiększyć zakres z 2 reps na większa ilość czy zmienić ćwiczenie? Przenoszenie: nie ogarniam ciężaru. Nie mam jak tego wziąć ani gdzie puścić w razie gdybym nie dał rady wykonać 2 reps. I tu pytanie jak wyżej tzn czy zwiększyć ilość powtórzeń? Poza tym gitara :-) Czasem zdarza się, że mam ochotę zrobić dwie sesje treningowe w ciągu dnia, jeśli pierwsza jest rano. Nosi mnie wieczorem.
Półmostek - jeśli tak, to może zmień. Proponowałbym wrzucić hack-przysiady pełne albo skrócone, jak masz możliwości. To częściowo zastąpi MC a nie obciąża tak kręgosłupa. Przenosznie - nie masz stojaków? Albo racka? Jest jeszcze opcja z leżenia na podłodze, choć trudniejsza. Bierzesz gryf z podłogi zza głowy i kończysz też na dole na podłodze.
Witam wszystkich, potrzebuję pomocy, nie dla siebie ale dla mojego wujka, dopadła go neuralgia twarzy, ból czasem jest nie do zniesienia, żadne leki nie pomagaja a jak pomagaja to na chwilę, miał robione badania różnego typu, nic nie wykazały, jak można mu pomóc, jeżeli ktoś ma jakiś pomysł bądź zna osobę która borykała się z tego typu przypadłością bardzo prosiłbym o pomoc, dziękuję.
Zastanawiam się czy rzeczywiście olej kokosowy jest tak zajebisty jak cmokają media. Z reguły jak jest o czymś głośno, to należy wziąć na to poprawkę. Być może jest to czysty zabieg marketingowy. Niby jakieś tam badania były robione, ale i tymi można manipuliwać. To takie moje luźne przemyślenie na tę pop-dietetykę.
Cześć, czy ćwiczenie na łopatki z ręcznikiem bądź kijem na poniższym filmiku (przenoszenie ręcznika z przodu do tyłu) nie działa szkodliwie na rotatory? Wczoraj spróbowałem to zrobić po treningu ale odczucia mało przyjemne, musiałem to robić bardzo powoli żeby nie czuć lekkiego bólu w barkach:https://youtu.be/gfSCZbb9MOYPrzy okazji, zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, efektywność i produktywność różnych form wykonywania ćwiczeń. Hipotetycznie, jestem w stanie wykonać np w MC 5x3 ze 100 kg, ale gdybym robił to po jednym powtórzeniu a następnie odkładał sztangę na 20 sekund i znowu 1 rep to łącznie mogę wykonać o wiele więcej powtórzeń. Skąd te różnice i która metoda będzie lepsza?
Poprawiasz mobilność, a więc teoretycznie nie szkodzi tylko pomaga. Tylko musisz dopasować poziom trudności do swoich aktualnych możliwości. Powoli zwiększając zakres ruchu. Nic na siłę. Jeśli chodzi o trening to wszystko zależy od tego jak długo ćwiczysz. Na początek większe zakresy i mniej serii, ale na pewnym poziomie zaawansowania tak objętość jak i intensywność muszą być znacznie większe, by dalej się rozwijać. Inna rzecz to periodyzacja, czyli przeplatanie różnych metod. Choć to już bardzo obszerny temat. Poszukaj moich artów o periodyzacji na HW. Swoją drogą nie jest wcale powiedziane, że absolutnie każdy potrzebuje periodyzacji.
Stefan, w zasadzie drugi tydzień treningowy za mną. I niestety w drugim tygodniu nic nie dołożyłem na gryf albo wręcz szło mi gorzej niż w pierwszym tygodniu. Masz jakiś pomysł poza za małą ilością żarcia? Czy zlekceważyć i zobaczyć co przyniesie 3 tydzień?
Tu chodzi o adaptacje do większych ciężarów. Może być tak, że jeszcze za tydzień pójdzie słabo, a potem dopiero ruszy. Druga sprawa to motywacja. Musisz się odpowiednio mocno nakręcić, by osiągnąć wyniki :)
Neuralgia twarzy, ciężki temat. Dobrze by było znać diagnozę, chodzi o zapalenie nerwu trójdzielnego (neuralgia nervi trigemini)? Czy coś innego, neuralgii jest sporo.
Szybkie research po zasobach dało to, zrobisz z tym co chcesz, nikt tutaj leczył nikogo nie będzie.
Dawno temu, Hardy (połowa XIX wieku) używał jemiołę przy neuralgiach twarzy (maść z jagód na wosku, do okładów, jako plaster). Ostrożnie stosować.
Ściągnij sobie Ziołolecznictwo, poradnik dla lekarzy Ożarowskiego - tam jest sporo o neuralgiach.
Herb. Veronicae Herb. Bidentis tripartitae Fr. Sambuci aa 30,0 Herb. Anserinae Cort. Salicis Cort. Fiaxini aa 20,0 Fr. Rosae Fl. Pruni spinosae Fl. Rhoeados aa 10,0 M.f. species D.S. Odwar z 2 łyżek ziół na 3 szklanki wody, gotować 5 min, odstawić na 5 min, przecedzić do termosu. Pić 1/2—2/3 szklanki 2—3 razy dz. po jedzeniu.
Odwar ten wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwobrzękowe. Korzystne jest równoczesne stosowanie leków syntetycznych w ataku nerwobólu.
aa - oznacza w równych częściach, zapytaj zielarza/farmaceutę jak skomponować mieszankę ilościowo dla pewności.
Cytat: W przypadkach chorób o podłożu wirusowym zastosowanie witaminy C powinno być początkiem dalszej terapii, o czym już wcześniej pisałem. Szybka reakcja lekarza natychmiast przyniesie pozytywny skutek terapeutyczny. Jednym z setek przykładów jest np. ostra neuralgia będąca wynikiem działania wirusa, jakim jest Varicella zoster: Schencking M, Sandholzer H, Frese T. Intravenous administration of vitamin C in the treatment of herpetic neuralgia: two case reports. Med Sei Monit. 2010 May; 16(5): CS58-61. Orient JM. Treating Herpes zoster with vitamin C. J Am Phys Surg 2006; 11: 26-27.
Zadziałać może także hirudoteriapia, czyli stawianie pijawek lekarskich. One potrafią zdziałać naprawdę wiele,trzeba znaleźć specjalistę i zapytać (trzeba się liczyć z małymi bliznami na twarzy).
Poranny posiłek białkowo-tłuszczowy poprawia wrażliwość insulinową. To oczywiste. A co w przypadku przykładowej owsianki na wodzie z orzechami, kakao i wiórkami z kokosa? Mamy węgle złożone i tłuszcze, brak cukrów prostych. I spożywamy to na przykład 2 razy w tygodniu, reszta dni B-T. Jakie proporcje dni powinno się zachować czy jest to kwestia indywidualna? I co będzie lepsze: owies, żyto, gryka, proso? Czy to będzie bez znaczenia, bo eliminujemy pszenicę i kukurydzę.
I pytanie o yerbę. Porcja suszu zawiera witaminy i minerały, zwłaszcza z grupy B. Jak to jest z przyswajalnością ich z tego naparu?
Naprawdę tak Ci zależy na tej owsiance? Jeśli tak bardzo ją lubisz to ujdzie, ale jeśli to tylko efekt tego, że dałeś sobie wmówić, że to dobre i zdrowe to sobie podaruj. Dużo też zależy od tego jaki masz BF i wrażliwość insulinową. Jakby nie było lepiej tego nie jeść rano.
Trudno powiedzieć jak u konkretnej osoby przebiega przyswajanie poszczególnych witamin, bo na to ma wpływ sporo czynników. Np. ktoś tu miał problem po jeden tabletce betakarotenu czyli 30000 IU. Ja spokojnie biorę prawie dziennie 2 razy tyle. Inaczej z wit. C. Niektórzy biorą po kilkanaście gram i więcej, a ja tylko 3-5 i raczej nigdy więcej. To wystarczy w moim wypadku. Tak samo będzie z innymi witaminami i minerałami. Musisz drogą obserwacji dojść do tego ile akurat teraz jest Ci potrzebne.
Śmieszu mnie ta religia spożywania węgli złożonych. I tak strawisz je jako cukry proste tylko wysoki poziom cukru będzie we krwi dłużej. Jakiś sąd by się przydał dla tych wszystkich oszustów, którzy promują węglowodany i tłuszcze roślinne. Ale wiadomo :) mafia, mafii krzywdy nie zrobi. A pacjent ogłupiony to grzeczny pacjent.
Lubię czytać blog Stefana choć dietę stosuję z węglami. Jednak takie bezkrytyczne podejście do diet nazwijmy je ogólnie niskowęglowodanowymi też jest trochę dziwne. Stosował dietę Kwaśniewskiego mój kuzyn przez chyba 6 czy 7 lat i też zachwalał, że czuje się super, moc jest na treningu, ogólnie och i ach. Cholesterol miał wysoko ale miał się tym nie przejmować za bardzo, ale niestety od jakiegoś czasu klops. Jakieś problemy miażdżycowe, coś tam ogólnie z sercem nie halo. Nie znam szczegółów dokładnych. Nie twierdzę, że tylko dieta bardzo nisko węglowa i spożywanie dużej ilość tłuszczy nasyconych mogła się do tego przyczynić może jakieś inne czynniki, ukryte choroby, braki witamin, minerałów czy coś. Ale ktoś mógłby powiedzieć jadł jak jadł to niech teraz się męczy z następstwami. To nie jest atak na dietę promowaną na blogu ale takie mocne piętnowanie węgli rzuca się w oczy. pozdrawiam
Z tego co wiem, to Stefan też krytycznie się wypowiadał o diecie Kwaśniewskiego. Na miażdżyce składa się m.in. nadmierne spożywanie kwasów Omega-6, a szczególnie zły ich stosunek względem Omega-3. Wiele osób niestety mówiąc, że jest na diecie "wysokotłuszczowej" nie precyzuje o jakie konkretnie tłuszcze i w jakich ilościach chodzi - stąd uważam, że nadmierne jedzenie jest ogółem niewskazane - dziwnym trafem większość osób które znam a które dożyły sędziwego wieku zwykle mówiły, że mało jadły. Nie wiem czy to przypadek czy coś w tym jest, ot, taki zbieg okoliczności.
A jakbym miał zjeść owsiankę na wodzie to bym chyba wolał się energią słoneczną i promieniowaniem kosmicznym odżywiać :P Zasadniczo po sobie zauważyłem, że do pewnego spożycia węglowodanów nic złego się nie dzieje, a potem nagle jest pewna magiczna granica po przekroczeniu której zaczyna mnie zalewać. W moim przypadku ok. 120-150 g węglowodanów.
Odnośnie jeszcze miażdżycy i chorób cywilizacyjnych - na to wpływa szereg, ogrom czynników. A często brak tych czynników. Mamy niezrównoważoną dietę, niezdrowy tryb życia, zanieczyszczone powietrze itd. więc wyekstrahowanie pojedynczego czynnika i krzyczenie, że to X jest przyczyną wszelkiego zła to śmiech na sali. Czytam często badania które ograniczają się do "w grupie gdzie spożycie tłuszczów nasyconych było większe zauważono większe ryzyko wystąpienia miażdżycy". I ani słowa o tym kim byli badani, co oprócz tego jedli, jaki tryb życia prowadzili, czy mieli stresującą pracę, gdzie mieszkali. No na litość boską, i to jest badanie?
Nie można się nie zgodzić z tym co napisałeś. Dużo czynników ma wpływ na choroby czy nasze przypadłości dlatego mam do diety podejście ostrożne. Jak ktoś lubi tłuszcze i nisko węgle proszę nie neguję, jeśli Ci to służy i jesteś zdrowy to tak jedz, ale polecanie wszystkim jednego modelu żywienia czasem mnie razi. Bo teraz mam w diecie sporo węgli bo gdzieś 250g i nie narzekam na zdrowie czy progres na siłowni. Z tymi badaniami to już w ogóle jest magia bo końcowe wnioski często są pozytywne ale jak się przeczyta całość badania to sprawdzi się metodologie czy grupę, na której robiło się badanie to już wnioski nie zawsze są odpowiednie.
W tym jedzeniu małych ilości jedzenia faktycznie coś jest.
Cześć Stefan. Czy na mięśnie łydek taki trening wspięć na palce 3x max szybkim tempem ( zwiększając ciężar co tydzień),to dobry pomysł, czy lepiej sobie darować?
Byłoby ok, gdyby nie to tempo. Raczej nie robiłbym tego szybko. - łatwo uszkodzić ścięgno Achillesa. - zwykle nie robi się wtedy pełnego zakresu z rozciągnięciem na dole i zatrzymaniem u góry, a to ważne.
Mleczna dolina ostatnio zmieniła wygląd swoich produktów, a co za tym idzie składu, a raczej jego brak. Na przykład śmietana jest rzadsza a na opakowaniu brak informacji o składzie. Czy firma w ten sposób łamie prawo?
Na śmietanie nie musi być składu, tak jak i na piwie. Ci co nie podają to na pewno mają coś do ukrycia - i ja np nie kupuję piwa gdzie nie ma wypisanego składu. Śmietan ze sklepu to od lat nie kupuję bo wiem że wszystkie są termizowane i zagęszczane skrobią. Moja firma współpracuje z mleczarniami i wiem jak to się robi niestety.
Usik niestety masz rację. Trzeba szukać produktów z małych mleczarni/spółdzielni. Np. potentaci na polskim rynku skupują mleko od małych producentów (albo ich przejmują) i mieszają mleka gorsze/lepsze, jak wieść niesie.
Z drugiej strony na Podkarpaciu maja taki niegłupi program, że zachęcają rolników (płacą im takie krowie 500 plus :-) ) do wypasów na łąkach.
Czyli po wielkich analizach, badaniach wyszło, że najlepiej krowy się mają jak za komuny - czyli na polu.
Wiadomo, że małe mleczarnie, tak jak małe rzezie i wszystkie małe tradycyjne firmy mają lepszy towar. Taka biedronka (mleczna dolina) współpracuje z największymi, bo mali po prostu takich ilości nie przerobią jakie tak wielka sieć potrzebuje. Cena, termin przydatności i dostępność towaru się liczy, jakość jest na kolejnym miejscu.
Daj spokój. Gdyby tak było z tym katbolizmem to ludzkość dawno, by wyginęła. Przejdę z pokoju do pokoju i już muszę jeść, bo dopadnie mnie wielki katabolizm? :) Fakt, że dawni siłacze żarli dużo, ale to nie było tak, że ciągle i po każdym wysiłku musieli od razu coś zjeść.
Stefan, co zrobić treningowo z atrakcyjną kobietą, która ma jedno udo jak dwa moje? Poza tym jest bardzo kobieca, ale jak treningiem wymodelować jej nogi? Czy jeśli zacznie ćwiczyć konkretnie ze sztangą to się jej uda jeszcze bardziej nie rozrosną? Co się robi w takiej sytuacji? Da się coś zrobić? Acha jest jeszcze wstęp do cellulitu widoczny.
Nic odkrywczego nie napiszę, jak stwierdzę, że przede wszystkim trzeba zmienić sposób żywienia. Zaś co do samych treningów to trudno do końca stwierdzić jak organizm zareaguje. Nie wiem też, jaki jest jej poziom wytrenowania. Jeśli dość duży to może być np. Gironda.
Stefanie, do asortymentu podkowaliny trafiła niedawno witamina E, więc mielibyśmy już pełny ADEK. Warto się nią zainteresować? https://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Naturalna-Witamina-E-kapsulki-60szt./1692
Ooo, to by była niezła opcja. Poki co sam stosuje z tego sklepu wit. D i Betakaroten. Pełny ADEK byłby warty uwagi przy takiej cenie. Poczekamy na zdanie Stefana. A coś jeszcze z tego sklepu używacie?
Wygląda przyzwoicie, ja osobiście generalnie nie mam do nich zastrzeżeń. Miałem od nich D+K2, beta karoten i jeśli mnie pamięć nie myli worek z suszonym korzeniem mniszka.
Jest mniejsza szansa, że coś kombinują ze składem, w końcu ilu jest w Polsce poważnych właścicieli stadnin? Jak coś sknocą, to opinia się szybko rozejdzie i sprzedaż siądzie.
Stefan mam pytanie o te "końskie" dawki ADEK ma taki skład per kapsułka Witamina A (ekwiwalent retinolu), 300µg, 1000IU, 37,50%*. Witamina D (cholekalcyferol z lanoliny), 50µg, 2000IU, 1000%*. Witamina E (ekwiwalent α-tokoferolu), 10mg, 83,33%*. Witamina K (K2 Menachinon-7), 50 µg, 66,66%*.
a dawki "końskie" są takie : A - 30000 IU !!!!! D+K - 10.000 IU + 250mcg lub 5.000 IU + 200mcg E - 600mg w tym; d-alpha tocopherol ≤ 38%
Jak to brać bezpiecznie bo szczególnie A jest 30x więcej :-) a;E chyba mniej o ile liczymy tylko ten alpha tocopherol
Mam pytanie o bulgarski przysiad, zachecony pozytywnymi opiniami na temat tego cwiczenia postanowilem go wykonac i chyba cos jest nie tak - po pierwsze, ciezko mi utrzymac rownowage, druga sprawa to chwilowy paraliz stopy, ktorego uswiadczam przy mocnym wygieciu tejze, a w tym cwiczeniu to norma. Co powinienem poprawic albo jak prawidlowo wykonac ten przysiad?
Jeśli nie ma jakichś ważnych powodów to lepiej skupić się na normalnych przysiadach, przednich, czy wersji Hack. Bułgarskie są dość wymagające i rzeczy. Można uciskać gdzieś nerw lub żyłę, co nie jest przyjemne i tak naprawdę ogranicza zaangażowanie w to ćwiczenie. Najlepiej ustawić się w poprzek ławki i oprzeć nogę na głównie na piszczeli.
Dziękuję za odpowiedź. A co sądzisz o przysiadach z trzymaniem sztangielki przed tułowiem? Zauważyłem, że mniej obciąża dolny odcinek pleców a mocno angażuje brzuch.
Nie jestem pewny o jaką wersję Ci chodzi. Jak masz problemy z plecami to pierwsza rzecz to pytanie o prawidłowe wykonanie przysiadu. Pilnujesz napięcia rdzenia?
Tak, pilnuje, aczkolwiek na samym dole lekko zawijam ogon i czuje potem, ze wspomagam sie w przysiadzie "wypychaniem" tulowia do gory za pomoca dolu grzbietu. Ostatnio w formie rozgrzewki zlapalem sztangielke oburacz, lekko odchylilem od tulowia (trzymajac na wysokosci mostka) po czym zrobilem przysiad - patrzac w lustro mialem o wiele bardziej proste i pionowe plecy, do tego, przynajmniej odnioslem takie wrazenie, nie podwijalem ogona, choc 20 kg sztangielka byla o wiele bardziej wymagajaca niz standardowy ciezar w przysiadzie tylnym.
Jeśli tak wolisz to możesz robić goblety. Możesz też przetestować hack squat albo przysiad przedni. Nie jest powiedziane, że wszyscy muszą robić tę samą wersję przysiadu.
Ja bym ostrożniej dawkował witaminę A, jej akurat jest sporo w produktach ( a zakładam, że jesz w miarę zdrowo). Wg mnie raz na parę dni czas walnij sobie to 30000 IU - jak Ci się przypomni.
Chyba,że chcesz leczyć układ krążenia, to już inna bajka.
Zresztą z tymi suplementowanymi witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach, to jest tak, że to jest swoista proteza. Niby pomaga, bo ludziska w miarę funkcjonują po nich (to są przecież fakty).
Gdyby człowiek był ortodoksem w tej sprawie, to patrząc na takie podejście do tematu, to w pewnym momencie zaczyna mu coś nie grać.
Mądry lekarz (a są jeszcze tacy) zaczął by od stanu jelit, sprawdził, czy czasem nie ciekną, czy flora bakteryjna jest w nich odpowiednia - to podstawa. Nikt do końca nie wie, za co one odpowiadają, ale wychodzi co chwila, są bardzo, bardzo ważne. Jak jest wszystko z nimi dobrze, to same sobie wytworzą tą mityczną witaminę K2mk7 czy mk4 :-)
Zupełnie off topic, pamiętacie może taki suplement jak HMB, modny dawno temu? Z działaniem tego wynalazku różnie bywało, specjalnie urosnąć po nim, było raczej trudno.
Jednak nie w tym jego zaleta-jak się okazuje, pomaga regenerować jelita, uszczelniać, poprawia wchłanianie itp. - czyli, dla ludzi mających z tym problemy, może się przydać.
Witaminę D3 można kupić w wersji 5000 IU. Jest to bezpieczniejsze. Ogólnie rzecz biorąc nie jest tak, że trzeba te witaminy brać dziennie. Jeśli nie ma poważnych niedoborów można brać co drugi dzień czy też z 2 razy na tydzień. Akurat betakaroten nie przekłada się 1-1 na witaminę A, więc trudno to jednoznacznie porównywać.
Dla znajacych angielski https://idmprogram.com/the-corruption-of-evidence-based-medicine-killing-for-profit/
BTW to jest blog autora Obesity Code (Kod Otyłości)- wydanej w końcu u nas po polsku tylko że z durną okładką sugerującą kolejną książkę o odchudzaniu dla kobiet i dodatkowym dopiskiem "Sekrety utraty wagi". Czytałem w oryginale i naprawdę warte uwagi. Bardzo dużo informacji nt. równowagi hormonalnej i jej wpływu na zdrowie i wagę ale generalnie wszystko to też można też wyczytać na w/w blogu.
Stefanie, pytanie dotyczy kobiety, wiek 43 lata. Zrobiła następujące badanie:
Badanie: RTG obu stawów kolanowych (AP, BOK-L, BOK-P_ Zwężenie bocznej części szpary stawowej obu stawów kolanowych. Sklerotyzacja podchrzęstna kłykcia przyśrodkowego obu kości piszczelowych. RTg-zmiany zwyrodnieniowe.
Czy tutaj coś mógłbyś polecić w sensie ćwiczeń czy suplementacji? Takie przysiady może o mimalnym zakresie ruchu? Galaretki mięsne czy inne preparaty kolagenowe, większe dawki msm, wit C, jak duże? Aktywność: codziennie przez ostatnie 20 lat jazda na rowerze po ok. 10km/d. Ból kolan pojawia się różnie, niekoniecznie po wysiłku. Ból występuje od wielu lat (przynajmniej 20 lat), ostatnio bóle się nasiliły. Jako dziecko był badany czynnik reumatoidalny, wyszło w porządku. Przyjmuje od 2 lat Wit. C 6g/d. MSM od 0,5 roku płaska łyżeczka/d oraz D3 6000 z K2.
Co stwierdził na to lekarz? Mogę tylko zgadywać. Częściowo przyczyną może być sposób żywienia, jak i ta jazda na rowerze. Sam rower nie jest zły, ale jeśli przez lata ogranicza się tylko do niego to może dojść do zaburzenia równowagi w stawie. Przerost głowy lateralnej w stosunku do medialnej i nadmierna dominacja czworogłowego nad dwugłowym. Więc o ile nie ma poważnych przeciwwskazań to należałoby wzmocnić VM i hamstringi. Czy jest w stanie zrobić poprawnie pełny przysiad? Ta suplementacja, którą podałeś jest ok. Jeszcze pytanie o BF, bo dużo aromatazy też mocno szkodzi stawom.
Lekarz jeszcze nie widział wyniku badania. Żywienie jak to u ludzi czyli nie unika produktów pochodzących ze zboża. Też już tak wskazywałem, że tu może być dysbalans tj. większa czwórka. BF, trudno mi powiedzieć, wzrost 168, waga 70. Nie wiem czy jest grubej, ale raczej cienkiej kości na pewno nie jest, stąd myślę że BF raczej taki standardowy jak na kobietę, czyli zgaduje coś pomiędzy 20 a 30%. Poprawnego przysiadu nie zrobi (nie ćwiczy), ale szanse na to by były spore tylko jest kwestia, że musi chcieć się nauczyć, a za siłownią to średnio przepada, jak już coś to lubiła chodzić kiedyś na zajęcia typu crossfit, ale raczej te cięższe takie, klasyfikowane bardziej dla mężczyzn. Potencjalne ograniczenia to przepuklina pępkowa po urodzeniu dziecka/dzieci. Poza tym posiada bardzo dobrą wydolność/kondycję, chyba z natury. Dzięki za Twój komentarz.
Stefan, czy w przypadku treningu na mięśnie łydek, lepiej jest wykonać więcej serii, czy mniej? Chodzi mi o to, czy lepiej doznać upadku mięśniowego po np. 3 seriach, czy lepiej po 8? Chodzi oczywiście o mięśnie łydek.
Stefanie ciekawostka: Kwas liponowy wpływa na przemiany witaminy A i powstawanie kwasu retinowego, kwas liponowy zmniejsza głębokość zmarszczek o 15-25%.
Znalazłem na półce sklepowej wiórki kokosowe. 4 zł za 200 gramowe opakowanie. W składzie wiórki kokosowe 100%. Teoretycznie wszystko cacy. Producent zawarł na opakowaniu informację, że produkt
może zawierać śladowe ilości dwutlenku węgla. U innych producentów ta informacja jest w składzie, więc nie wiadomo czy tam jest. Jeść czy szukać tych ekologicznych? Po otwarciu trzymać je w zamknięciu czy mogą być luzem np. w szklance, jeśli w ciągu tygodnia zostaną zjedzone?
Zaciekawiły mnie artykuły ma mnbbc od niejakiego Pumy. Zwłaszcza na temat treningu piłkarza. Stosował go ktoś? Sprawdza się?
Stefan, na tym planie waga mi leci w dół pięknie. Nie kontroluję żarcia więc może jem mniej. Wyglądam zdecydowanie lepiej. Mimo tłuszczyku na brzuchu (który mocno spadł) nawet kratkę zaczyna być widać przy napięciu.
Zakładając że biorę bez większych problemów na wiosłowanie 80kgx5 podchwytem i łokciami przy ciele, jakim ciężarem powinienem operować przy power wymachu albo szerokim wiośle nachwytem? Robione do tej pory głównie wiosło podchwytem spowodowało rozwój obłych i trochę najszerszego, ale tył barków i trapezy to u mnie tragedia. Przy wiośle nachwytem po 40 kg już wogóle nie czuje tyłu barku( wiem że to ćwiczenie wielostawowe i nie powinienem sie tym przejmować, jednak dysproporcja jest znaczna), a power wymach okazał się kosmicznie trudny przy sztagnielkach 3kg na 3x10, czy zbudowałem dysproporcję?
Robienie wioseł podchwytem bezpieczne nie jest. Łatwo uszkodzić lub zerwać biceps. Nikt też nie stwierdzi, jakim ciężarem masz ćwiczyć. Rób takimi jakimi dasz radę. Jeśli jest trudno 3kg to widocznie faktycznie masz słaby tył barków.
Robiłem podchwytem wiosło, bo pompowałem ego ciężarem, który przy nachwycie spadał prawie o 30% i przy nachwycie bardzo czułem przedramie i ramienno-promieniowy, który miałem żałośnie słaby przez robienie tylko bardzo szrokiego podciągania nachwytem. Wydaje mi się też, że ogólna słabość moich barków wynika ze słabego przedramienia, bo przy wielostawach przyciągających przedramie pada pierwsze i zamiast na skupieniu się na poprawnej technice, która by zapewniła odpowiednie zaangażowanie mięśni, skupiam się na tym, żeby utrzymać ciężar tym słabym przedramieniem, nawet we wznosach daje sie to we znaki, bo robiąc bez ciężaru czuje barki, wezmę w ręce hantle 1kg i już czuję wszystko inne...
Jeśli masz czas i inne partie solidnie rozwinięte, to można. Trzeba pamiętać, że m. karku rosną szybko i przy zbyt małych barkach może to wyglądać dość zabawnie :)
Eee, u mnie nic szybko nie rośnie. Robiłem mostki zapaśnicze przez jakiś czas, nawet kładłem talerze na czoło i w leżeniu na ławce przyciągałem brodę do klatki (mam nadzieję, że opisałem to w miarę) I szyja dalej jak u kurczaka (chociaż niektórzy mówią że jest ok) , a chciałem mieć taką jak mają większości zawodnicy footballu amerykańskiego czy zapaśnicy.
Wiesz, jest to kwestia już gustu i jakby się chciało być postrzeganym, a właściwie jak ja bym chciał widzieć się w lustrze i czuć się komfortowo. Niektórzy lubią mieć długie włosy, inni być łysi (część łysych nie ma wyboru xD).
Szeroka szyja i spore przedramiona są najbardziej wystawione na widok. To one sprawiają wrażenie wizualne, że jesteś silnym facetem (no i jak masz dobrze rozwinięte przedramiona, to faktycznie silny jesteś)
Mam też czasem wrażenie, że mocna szyja/kark poprawiają wygląd samej twarzy, szczęki itp.
Tak tak, wiem że jak to działa w większości przypadków. Po prostu odezwała się u mnie ta moja marudząca natura. Ot czasem muszę odpocząć od tego pozytywnego myślenia (tak, od jakiegoś czasu staram się nie marudzić) i powylewać trochę goryczy (taki zawór bezpieczeństwa xD) co by zachować równowagę (świetnie to pokazuje film animowany Inside Out)
To ja rozwine temat - a co z miesniami szczeki? Spotkalem sie z filmikami na ktorych m.in. cwiczyli je poprzez umieszczanie pileczki pomiedzy zebami i gryzli ja, fakt faktem szczeki mieli kwadratowe jak z okladki - warto?
Z tą szczęką to już lekkie przegięcie. Wystarczy żuć dużo mięsa i będzie ok :) Znam ludzi, którzy mają problem z pogryzieniem czegokolwiek co jest trochę twardsze, więc może im się to przyda :)
Od kilku dni drętwieją mi dwa małe palce u lewej ręki. Wizytę u specjalisty mam za 1.5 tygodnia. Ale może Wy byście mogli mi coś poradzić? Tj może rozmasowac, jakieś miejsca albo spróbować czegoś innego? Nic mi się przez ostatni czas nie stało. Zmieniłem krzesło w biurze, wiec może o to chodzi?
Mathem, sprawdź jak śpisz i jak masz wtedy ułożoną rękę, plus to jak dłoń pracuje gdy korzystasz z telefonu lub komputera oraz to może być sygnał zachwiania balansu siłowego w przedramieniu.
Stefanie, moglbym Cie prosic o sprawdzenie czy ulozony przeze mnie plan jest ok?
1 Gora:
Wioslowanie sztanga w opadzie 5x6 (rampa jako rozgrzewka) Dipsy 10x10 z asysta na maszynie aby "dobic" do 10 Sciaganie drazka szeroko nachwytem 5x10 (ew. mam mozliwosc robienia podciagania szeroko z asysta na maszynie, tak jak dipsy, taka platforma ktora "odciaza") Wyciskanie zolnierskie 5x5
1 Dol:
Przysiad 5x6 Martwy na sztywnych nogach 5x4 Goblet squat 5x6 Glute-ham-raise 3x8 (podnoszenie tulowia, wiesz pewnie o co chodzi)
2 Gora:
Wioslowanie sztangielka 5x8 Wyciskanie sztangielek skos dodatni 5x8 Podciaganie podchwytem 10x max High pullsy 5x10
2 Dol:
Martwy ciag 5x4 Przysiad przedni 5x6 Uginanie nog siedzac 5x5 Spacer farmera z kettleballami Lydki siedzac 3x15
Do tego po kazdym treningu gory robie w formie rehabilitacji/wzmocnienia:
Wall slides/cwiczenie na lopatki polegajace na przesuwaniu dlonmi po scianie, lepiej chyba tego nie wytlumacze - 3x8, dodaje serii i powtorzen w ramach progresu
Prone Y - w opadzie tulowia podnosi sie rece na wzor litery Y
Rollowanie na lopatki
Przenoszenie kija od szczotki ponad glowa na mobilnosc barkow
Zas na dol:
Hip thrust, jak najdokladniej technicznie z przytrzymaniem
Plank - 2x max, chociaz nie wiem, czy nie lepiej robic to w seriach z zatrzymaniem kilkusekundowym?
Rozciaganie "hip flexors", tych miesni na spojeniu uda z tulowiem. Jedno kolano do przodu, drugie w tyle i pochylam tulow.
Rozciaganie rectus femoris, noga z tylu na podwyzszeniu.
Jak rozumiem jest to rozpiska na 4 dni? Nie do końca wiem co znaczą te nr 1 i 2 i w jakiej kolejności to chcesz robić. Miałbym kilka zastrzeżeń: 1. Ten szeroki chwyt. Zamiast tego lepiej rób wąskie podciąganie albo normalnie albo z przeciwwagą jak nie dajesz rady. 2. Ogólnie za mało podciągania. 3. Brak czegoś konkretnego na rotatory. 4. Ten MC na "sztywnych nogach" - mało jest osób, które zrobią dobrze MC na prostych nogach bez kaleczenia techniki i ryzyka kontuzji. Z tego by zrezygnował. 5. Brakuje jakiegoś wyciskania w górę stojąc: PP, MP albo coś w tym rodzaju. 6. Ten plan jest tam niepotrzebny przy tylu ciężkich ćwiczeniach, w których brzuch pracuje.
Tak, jest to rozpiska na cztery dni. Wybacz zamęt, ale pisałem to na szybko z pracy. 1 i 2 oznaczają wyłącznie kolejność w jakiej wykonuję treningi w mikrocyklu.
1. Rozumiem, tylko, że mam problem z rozbudowaniem szerokości pleców. W ogóle coś jest nie tak u mnie z szerokością torsu, klatka też chętniej mi rośnie w okolicach mostka i "na grubość", stąd decyzja o szerokim chwycie i skupieniu się na pracy obłych. W takim razie czym innym je rozbudować?
2. Mogę śmiało zastąpić ściąganie podciąganiem, ale nadal zależy mi na szerokości, a jak rozumiem nie polecasz tutaj szerokiego chwytu. No i szeroki chwyt mam słaby, musiałbym korzystać z maszyny asystującej z przeciwwagą.
3. Tutaj błąd wynikający z pośpiechu. Po każdym treningu góry robię cuban press, zaś po treningu dołu jak czas pozwoli - dwie serie face pull, chociaż to ćwiczenie ciężko mi skategoryzować - wydaję mi się, że w zależności od rodzaju ruchu jest to albo ćwiczenie na rotatory, albo na łopatki. Ja wykonuję coś pomiędzy, tj. łokcie w końcowej fazie nie są pionowo względem podłoża tylko pod kątem ok. 45 st., czyi już jest obrót rotatorami, ale niepełny.
4. Akurat tutaj mogę stwierdzić, że technicznie wykonuję poprawnie - opuszczam sztangę powoli po udach, cały czas mocno ściskam rdzeń i pośladki i maksymalnie rozciągam dwugłowe.
5. W treningu 1 góra jest military press. Coś jeszcze dodać? W drugim nie chciałem, bo są high pullsy.
6. Plank faktycznie w ogóle mi nie odpowiada, tj. przy kilkudziesięcio sekundowym planku boli mnie kręgosłup.
Czy te ćwiczenia "rehabilitacyjne" w ogóle pomogą mi w przodopochyleniu miednicy i rozjechanych barkach? Wziąłem je gdzieś z Youtuba, ale nie mam pewności czy ktoś to z głową ułożył.
Jeśli chodzi o szerokość pleców i kobrę jak u Bruce Lee :-) to moim zdaniem najlepsze jest podciąganie ale wąskim podchwytem. Ja stosuję 10 cm dłoń od dłoni. Jak robię małpim to już czuję, że nie idzie w szerokość a jak robię szerokim to w ogóle nie mogę się wczuć. Bardzo wąski podchwyt trafia u mnie w punkt idealnie.
1-2. Tak jak napisał Arek. Chcesz mieć szerokie plecy podciągaj się wąskim chwytem. Najlepszy jest wąski neutral i wolne tempo opuszczania. 3-4. Ok. 5. Ok, nie zauważyłem chyba. Jak uważasz, że wystarczy to ok.
Rehabilitacja - trudno coś jednoznacznie stwierdzić online. Dużo zależy od tego jak poważna jest to wada i na ile już utrwalona. Im jesteś starszy tym trudniej coś zmienić w układzie kostnym.
Nie bardzo wiem, jak to wyjaśnić. Po prostu układ mięśniowo-kostny jest tak ustawiony, że najmocniej angażuje zewnętrzne części m. najszerszych grzbietu. Spróbuj, a sam zobaczysz. Jeśli chcesz to dodaj jeszcze taki trick - wolne opuszczanie z jednoczesnym mocny napinaniem najszerszych, tak jakbyś chciał je rozerwać.
Dziękuję za wyjaśnienie często robiłem neutral ale właśnie chciałem też popracować nad szerokością i dołożyłem nachwyt,a le zdecydowanie wolę neutral jakiś łagodniejszy jest dla moich stawów barkowych.
Nie bądź uparty, po prostu spróbuj. Ja mam szerokie plecy, do tego stopnia, że źle mi się koszule układają. Muszę je naciągać na plecy wręcz. Nie myśl sobie, że wyglądam jak kulturysta - po prostu to moja mocna strona. Mnie najszerszy zaczyna się zaraz nad biodrem 2-4 cm i im bliżej pach tym szerzej. Zawsze robiłem wąski podchwyt dłoń przy dłoni albo podciąganie na ręczniku ale tu trzeba mieć silne przedramiona. Neutral też jest super dla mnie ale wtedy bardziej pracuje mi biceps a poza tym nie umiem się podciągnąć do mostka. Obydwa wąskie chwyty oszczędzają barki z którymi miałem duży problem kiedyś. Ja nie czytam żadnych specjalistycznych artykułów. Po prostu ćwiczę i zaglądam na ten blog więc mogę mówić tylko o swoich doświadczeniach. Zauważyłem też, że wąski chwyt pieknie buduje mięśnie na żebrach, zaraz przy najszerszych (stąd nawiązanie do B. Lee:)) Na pewno łatwiej mi z plecami bo mam lekko pochyloną sylwetkę. Stąd mega problem z mięśniami klatki. Dipsy zrobiły piękny dół ale góry po prostu nie ma. Każdy ma inną budowę ciała i wady postawy. Dlatego też trzeba eksperymentować na sobie i szukać dobrych ćwiczeń. Mnie szeroki chwyt po prostu nie wchodzi (może z powodu wad postawy) a jeśli już wchodzi to na mięśnie między łopatkami czyli ewidentnie grubość a nie szerokość. Pzdr
Musze sie zaczac podpisywac, zeby nie bylo ostatnie wpisy nie sa moje :-)
Dzisiaj przetestowalem podciaganie wasko - takim chwytem 45 stopni pomiedzy podchwytem a nachwytem, faktycznie, dziala ciekawie, bardzo mocno mozna rozciagnac miesnie plecow. Ale mam od razu pytanie, Stefanie: jestem w stanie podciagnac sie tak max. 4 razy, potem spada to do 3, 2, 1 repsa... Czy w takim razie moglbym zrobic podciaganie 5x5 (a potem dodawac repsow) a po podciaganiu z ciezarem ciala zrobic podciaganie na maszynie asystujacej tez 5x5? Tak, zeby troche tymi plecami popracowac. Dzisiaj zrobilem 10x max a potem 5x6 na maszynie, ale to chyba za duzo...
Kolejne pytanie odnosi sie do cwiczen rehabilitacyjnych - masz jakies uwagi i wskazowki odnosnie prawidlowego rollowania?
Czy w cwiczeniu "shoulders dislocation", tym z kijem od szczotki ruch powinien byc inicjowany sciagnieciem lopatek? Czy ruch po okregu powinien miec jak najwiekszy promien czy go splaszczac?
Jaca, u mnie wyglądało to tak, że aby podciągać się dużo razy musiałem podciągać się często. To jest na tyle fajne i ogólnorozwojowe ćwiczenie, że nie ma chyba kłopotu jeśli podciąga się kilka razy w tygodniu nawet ale wiadomo, że nie na maksa. Trochę smarowania, trochę dużych ciężarów i mało powtórzeń, trochę pójścia na ilość. Moim zdaniem kluczowa jest częstotliwość treningów w podciąganiu. U mnie działa to w każdym wielostawowym. Dojechać mogę się na izolacjach ale przysiad, MC, dipsy to mogę robić często. Im częściej je robię tym więcej ich zrobię :)
Zgadza się. Częstotliwość jest tu kluczowa. Dlatego zamiast dodatkowo dobijać się na maszynach, lepiej zrobić podciągania częściej. Najlepiej też unikać serii na maksa. Spróbuj drabiny, albo większej ilości serii na 2-3 powtórzenia.
Poczytaj arty o rolowaniu, które jakiś czas temu pisałem. Co do tego kija to tak - łopatki ściągnięte. Możesz też spróbować ćw. Wodyna z ręcznikiem.
A to niespodzianka! Sìęgam pamięcią i padło tutaj zdanie o piciu wody źródlanej, bo mineralna źle wpływa na nerki. Więc jak to jest? Co do kawy i herbaty to obie odwadniają, czyż nie? Z yerbą zgadzam się, że warto pić.
Na tym blogu od zawsze polecane jest picie wody osolonej lub z wit C. Wodę z plastiku odradzamy od zawsze bo zawiera w sobie pseudoestrogeny - poszukaj info w necie, wprost o tym piszą nawet na branżowych (opakowaniowych) stronach.
A tu ciekawostka o sokach w butelkach PET, smacznego:) http://tworzywa.com.pl/Wiadomo%C5%9Bci/Toksyczne-soki-owocowe-38796.html
Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 18 (...) Na temat picia wody i nawodnienia organizmu panuje również wiele błędnych przekonań. Zaleca się często picie 2, 3 a nawet 5 litrów czystej wody. Nie bierze się przy tym pod uwagę ani wagi, ani płci danej osoby. Nie wspominając już o warunkach zewnętrznych (temperatura, aktywność fizyczna) czy o wpływie mikroelementów na gospodarkę wodną organizmu. Napisano całe tomy na temat tego, że kawa czy alkohol odwadniają, ale nikt nie zająknie się słowem, że tzw. czysta woda równie mocno odwadnia. Może nie aż tak bardzo jak alkohol, ale raczej bardziej niż kawa. Ludy tubylcze Ameryki Południowej czy Afryki dobrze wiedzą, że spożycie dużej ilości wody bez żadnych dodatków może się źle skończyć. Nie wiedzą o tym tylko nasi tak wykształceni w "zdrowym żywieniu" dietetycy.
Dlaczego czysta woda odwadnia bardziej niż kawa czy inne płyny? ciąg dalszy
A ja z kolei czytałem, że tą z plastiku można bez obaw pić, z tym, żepo otwarciu należy spożyć w ciągu 24h. Z innej beczki: gdy zjadamy dziennie garść pestek dyni, orzechów laskowych i włoskich, to może dodać do menu te brazylijskie, czy będzie już za dużo omega 6?
Panowie, ale czy to juz nie przesada? Badania chyba tyczyly sie jakiegos tandetnego jakosci plastiku, do tego czy przenikanie nie wymaga dluzszego kontaktu w okreslonych warunkach, jak np. podgrzewanie? Czy woda zabutelkowana 2 tygodnie wczesniej, ktora przebywala poza bezposrednim dzialaniem promieni slonecznych i w temperaturze rzedu 21-22 stopnie faktycznie bedzie pelna ksenoestrogenow? Za to co do syfiastej wody z kranu pelnej chloru chyba nie ma watpliwosci...
Nikt dokładnie nie stwierdzi ile będzie tych estro i w jakim czasie się pojawią. Zależy od rodzaju plastiku, od temperatury i mnóstwa innych czynników. Też czasem piję wody z takich butelek, ale staram się nie robić tego za często.
Przy OHP na prawie maksymalnych cięzarach czuję okrutne ciągnięcie prostownika grzbietu, ale nie w odcinku lędźwiowym, a w połowie długości kręgosłupa, między odcinkiem lędźwiowym, a łopatkami. Uczucie "ciągnięcia" to wynika najprawdopodobniej z silnego spięcia tego mięśnia, bo pilniuję żeby nie było hiperlordozy. Czy to uczucie świadczy o jakiejś patologii czy normalnie przy większych ciężarach że w tym miejscu musi "ciągnąć" z powodu stabilizacji? Dodam że nic mnie nie boli patologicznie, jedynie czuję sam mięsień.
Jest przykurcz obręczy barkowej, ale nie czuję żeby przeszkadzał mi on w OHP, w końcu generalnie powinno wyciskać się nad siebie, a nie za siebie, a ten zakres jeszcze daję radę złapać. To ciągnięcie pojawia się przy ciężarach rzędu 95%, przy 85% nie dzieje się nic. Z kolei przy wyciskaniu siedząc bez oparcia bardzo mocno czuję ten mięsień nawet przy niedużych ciężarach, co w sumie mogło by świadczyć o tym, że stojąc kompensuję sobie jakieś przykurcze w okolicy miednicy. Chyba wypadało by dać jakieś przenoszenia żeby otworzyć tę klatkę, jeśli już to lepiej przed czy po OHP?
Najlepiej byłoby, jakbyś nagrał film i sprawdził co się dokładnie dzieje. Czy w pewnym momencie nie zaczynasz się za bardzo przekrzywiać na któryś bok albo w przód. Potem można myśleć, co z tym dalej zrobić.
Stefan sporo się naczytałem o pozytywnych efektach spaceru farmera. Co myślisz żeby na koniec każdego treningu machnąć kilka długości siłowni? Tak aby pozytywy z ćwiczenia wyciągnąć, a i pobudzić metabolizm nieco. Treningi całego ciała 3-4 razy w tygodniu oparte na podstawowych ćwiczeniach.
Stefanie często polecasz power wymach i ćwiczenia jest klasa ale mam problem zrobić go leżąc na ławce. Za długie mam ramiona i mogę robić połowę ruchu. Czy mogę je zrobić jednorącz w pozycji jak do wiosła hantlą ale ramię prowadzić idealnie na boki?
Koledze chodzi chyba o to, że dwuręcz musi na ławce leżeć, a że ma za długie łapy, to mu zawadzają o podłogę. W wersji jednorącz można po prostu się o tę ławkę oprzeć. Fakt, że można też robić w opadzie, ale dla mnie w tej wersji power wymach jest na przykład dość niekomfortowy. Znacznie łatwiej mi się skupić na tym ćwiczeniu w wersji z oparciem.
Opiera się jedną ręką o ławkę a drugą robi power wymach. Jest więc wyżej i sztangielka nie formie do podłogi. Ja robię na skosie leżąc na ławce i jest na styk. Chyba o to chodziło anonimowemu
Tak dokładnie. Po prostu jak przyjmę pozycję leżąc na ławce równolegle do podłogi to ramiona mam mocno zgięte i zakres ruchu jest mały. Stąd pomysł aby robić w podparciu jak do wiosłowania hantlą. Chyba, że nie zmniejsza skuteczności ćwiczenia, że ławka będzie pod lekkim skosem?
Czy face pull nie będzie działał podobnie jak power wymach? Oczywiści usuwając rotację w barku przy facepullu i ustawiając linkę tak, aby ciągnąc ją na wysokości barków, a nie twarzy.
Będzie działał podobnie, ale nie do końca tak samo. To zawsze jest nieco inny układ, inny oddziaływanie grawitacji i nieco inny angaż poszczególnych mięśni.
Stefan, czy trening łydek po treningu górnej partii ciała na jednej sesji, to dobry pomysł? Czy lepiej wyznaczyć sobie oddzielny dzień, przeznaczony tylko na łydki? Gdzieś czytałem, że trening właśnie łydek zaraz po treningu "góry" to zły pomysł, ponieważ krew napływa do górnych partii i trening łydek może być nieefektywny. Prawda to?
Kolejna wydumana teoria :) Jeśli masz czas i naprawdę zależy Ci na rozbudowie łydek, a przy tym masz już kilka lat solidnego stażu treningowego, to możesz robić łydki na koniec każdej sesji treningowej. Inna opcja to np. marsze z obciążeniem - też im częściej tym lepiej.
Czy procesy i mechanizmy odbudowujące np. ranę na skórze czy też odciski po sztandze działają na takich samych zasadach, jak odbudowa czy nadbudowa mięśni? Wiem, że inne białka wchodzą w skład skóry a inne w skład tkanki mięsniowej, ale zaczęło mnie zastanawiać, że rana zagoi mi się niezależnie czy zjadłem 80 g białka czy 160 g, a tymczasem jeśli odnosimy temat do włókien mięśniowych to nagle robi się tysiąc teorii, wytycznych i zasad bo inaczej katabolizm - ale czym sam fakt uszkodzenia tych mikrowłókien nie spowoduje, że organizm będzie chciał je odbudować?
Przy poważnym niedożywieniu rany też będą się ciężko goić. Jeśli porównać oba procesy to jest to jednak zupełnie coś innego. Nie wchodząc w całą biochemię organizmu itp. można to ująć tak - rana jest czymś epizodycznym co trzeba szybko wyleczyć, by nie zagroziła zdrowiu czy życiu. Choć mała rana to jest traktowana podobnie jak duża. Natomiast obciążenie mięśni jest czymś normalnym i naturalnym dla nich. Zresztą obecnie teoria uszkodzeń włókien mięśniowych jest też poddawana krytyce i reinterpretacji, ale to już dłuższa historia. Raczej na artykuł a nie na krótki komentarz. Wiele też razy już pisałem, że te wszystkie teorie na temat katabolizmu można wsadzić ich autorom w otwór zwykle służący do wydalania :)
Kontynuując temat - co sądzisz o jedzeniu jednego, maksymalnie dwóch posiłków dziennie, np. po treningu? Czy brak pożywienia do pewnej godziny nie powinien przełożyć się na wzrost HGH w organizmie? Dla przykładu, kończę trening o 12, o 13 zjadam porządny, potreningowy posiłek a potem ewentualnie przed snem albo wcale, jeśli będę najedzony? Czy to nie powinno działać tak, że w okresie "głodu" organizm będzie zużywał zapas energetyczny w tkance tłuszczowej, szczególnie z racji niskiego poziomu glukozy we krwi, a po treningu przeznaczy składniki odżywcze na nadbudowę mięśni?
Czytałeś cykl artykułów: Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości. Tam w którejś części - nie pamiętam której - dokładnie wyjaśniałem tę kwestię. Jak nie czytałeś to tak poczytaj całość, bo nieskromnie uważam, że warto :)
Stefan, a co sadzisz o glodowkach? Czy bezpieczny jest trening w trakcie glodowki? Ostatnio czytalem badania naukowe o tym jak efektywna jest glodowka gdy organizm "przelacza" sie na ciala ketonowe i chcialem sprobowac przez tydzien, martwie sie tylko o hipoglikemie poniewaz moje treningi na silowni sa bardzo intensywne.
Może weź to na logikę - to zły pomysł ciężko pracować fizycznie i nie jeść nic. Sam stosowałem kiedyś głodówki, mam o nich dobre zdanie ale w tym czasie na pewno bym nie ćwiczył. A z jakiego powodu myślisz o głodówce?
Anonimowy: Tak samo jaki kilka komentarzy wyżej odsyłam do cyklu " Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości." Tam było również o głodówkach.
O tym, jak rzeczy codziennego uzytku moga zasponsorowac wam raka: http://joemonster.org/art/43079/Cala_ta_chemia_czyli_dlaczego_od_grania_w_gry_mozna_dostac_raka_i_co_to_ma_wspolnego_z_grillowanymi_potrawami_
Stefanie, Koleżanka miała kontuzję na nartach. Wynik rezonansu jest tutaj: https://photos.app.goo.gl/CosPWuSwsebbYgYu1
Ortopeda po samym tylko opisie (bez oglądania zdjęć) powiedział, że więzadła wymagają operacji, natomiast fizjoterapeuta powiedział, że by tego nie robić, zamiast tego wzmocniłby "czwórkę". Powiedział, że dobrze rozwinięte/wzmocnione "czwórki" mogą przejąć rolę więzadeł. No i kwestia czy operacja coś poprawi jest dyskusyjna, gdyż na pytanie czy koleżanka będzie mogła jeździć na nartach po operacji, odpowiedział tak, ale w stabilizatorze czyli tak jak obecnie.
Co o tym sądzisz odnośnie operacji i czy tu jakieś ćwiczenia typu przysiady na minimalnym zakresie, stopniowo pogłębiane na suwnicy mogły by coś pomóc?
Na marginesie tu mamy taką sytuację: http://wmeritum.pl/zbigniew-boniek-cala-kariere-gral-zerwanym-wiezadlem-dopiero-teraz-idzie-szpitala/232393
Wiesz, sprawa jest złożona i nie chcę się tu wymądrzać online. Na pewno warto poszukać lekarza, który poważnie potraktuje. Nie warto też od razu rzucać się na operację, bo to jest zawsze ostateczność i spory szok dla organizmu. Jeśli poćwiczy pod okiem dobrego fizjo to za czas jakiś można zrobić kolejne badania i wtedy zdecydować, czy operacja jest konieczna. Na pewno też wzmacnianie samych czwórek to trochę za mało.
Pytanie retoryczne to takie, na które nie oczekuje się odpowiedzi :) Jednak odpowiem. Jest możliwe, ale wymaga dużo pracy. To nie jest kwestia 2-3 treningów tygodniowo, tylko 2-3 sesji dziennie.
Pytanie retoryczne skłania do refleksji. Co do tych treningów, to większa częstotliwość sprawia, że następuje większy wyrzut testosteronu i dzìęki temu rośniemy jak na drożdżach, dobrze rozumiem?
Też, ale nie chodzi tylko o sam testosteron. Przede wszystkim o przyzwyczajenie mięśni do radzenia sobie z coraz większymi obciążeniami, co generuje też większą masę. No i rzecz jasna liczą się także wrodzone predyspozycję. Możesz być wielki i silny, ale jak masz nie najlepszy układ kostny, brak proporcji, to zawodów i tak nie wygrasz.
8x8 to zdecydowanie nie jest najlepsza droga do osiągnięcia sukcesu w trójboju. Jak jeszcze dodasz do tego 2 minuty przerwy to się już robi parodia Girondy i GVT. Jeśli jeszcze z góry zakładasz, że przy 8 powtórzeniach będziesz dodawał 2,5kg na tydzień to zdecydowanie musisz wrócić do podstaw. Nawet zaczynając od niskich obciążeń szybciej się zajedziesz niż coś osiągniesz.
Nie wiem. Nic o Tobie nie wiem, ani jak wygląda technika ćwiczeń ani jaki masz staż, ani czy jakieś wady postawy lub dysbalans nie wymagają korekty itd. Wszystkie te tak polecane plany z "mądrym" wyliczaniem procentów, to tak naprawdę chłam.
Stefan, mam pytanie, jak to jest z tym bialkiem, bo co badanie to nowe teorie. Ostatnio czytalem badanie, gdzie podawano 3,4 g bialka na kg mc co mialo sluzyc rekompozycji i dokladnie takie efekty byly, jednoczesne spalanie tkanki tluszczowej i wzrost miesni. Po drodze dochodzi kwestia przyswajalnosci, tzn. jak dlugo trwa rozklad bialka do aminokwasow? Jesli trenuje na czczo po czym zjem tlusta kielbase to przeciez zanim to sie rozbije na aminokwasy to troche (wiesz moze ile?) czasu minie. Druga sprawa - co z niewykorzystanymi aminokwasami z posilku z dnia poprzedniego? One sa gdzies magazynowane? Kraza w krwi? Nie rozumiem tego kompletnie.
Kamil pytałeś jakiś czas temu o "nowe źródło" zaopatrzenia w ADEK. Prawdopodobnie mnie wywołałeś do tablicy :) poszukaj sobie ADEK w kroplach firmy Dr Jackob's. Na allegro jest, z darmową przesyłką. Cenowo wychodzi super w przeliczeniu na jednostki. Pisałem o tym chyba w poprzedniej dyskusji. Ja to teraz biorę i wydaje mi się, że jest ok. Jedyna wada to olej słonecznikowy ale nie wezmę go więcej jak 30g w pół roku więc to problem nie jest. Więcej niekoniecznie zdrowych tłuszczy zjesz tego jedząc posiłek w restauracji z dziewczyną, nie wiesz przecież na czym smażą (a na przykład moja firma robi niezłą kasę na sprzedaży "frytury" do restauracji - oleju palmowego do smażenia. jest super, bo jest tani i można go wielokrotnie używać bez zmiany smaku potraw, a co do zdrowia klientów... Szkoda gadać).
Stefan, działam. Proszę tylko o odp na ostatnie pytanie (poniżej) Dziękuję.
OdpowiedzUsuńd1.
przysiad 10x2
dipsy 10x2
unoszenie ramion leżąc 5x3
d2.
półnostek 10x2
podciąganie 10x2
wyciskanie stojąc 5x3
d3.
przysiad 10x2
przenoszenie 10x2
cuban press 5x3
d4.
podciąganie 10x2
uginanie nóg na maszynie 10x2
zarzut barkowy 5x3
d5.
wycisk stojąc 10x2
wiosłowanie jednorącz 10x2 na przemian bez przerw
biceps uginanie 5x3
Uwagi:
1. Zapis oznacza, że dwa ćwiczenia robisz w 10 seriach po 2 a ostatnie w 5 seriach po 3.
2. Kluczem są przerwy. Mają być bardzo krótkie 10-20 sekund.
3. Staraj się dobrać ciężar tak, by zrobić ale by było dość ciężko.
4. Jak pójdzie dobrze to następnym razem dodajesz trochę, jak nie zrobisz wszystkiego albo będzie szło ciężko, powtarzasz.
5. Tempo raczej szybkie.
Arek29 marca 2018 13:03
OK, próbuję :) Chciałbym tylko wywalić jedni podciąganie. Czym zamienić? Plecy to moja mocna strona a do tego mam wrażenie, że jak nie robię to rosną. Wiosła nie robiłem dawno więc zostaje no i nie pasi mi zarzut barkowy. Więcej nie truję, działam. Dzięki
To może power wymach w opadzie? Pójdzie głównie w barki.
OdpowiedzUsuńWczoraj miałem „stary” trening. Jutro zaczynam tym planem :-) thx
UsuńZacząłem od d5. To jest to. Ostatnio narzekam na rozlazłość, brak dynamiki, mam potrzebę dać sobie w kość. Tak ogólnie. Zauważyłem, że nawet na treningach jest dziwnie. Ta sesja była tym czego potrzebowałem! Umęczylem się pięknie. Na koniec zrobiłem też power wymach i cuban aby przyzwyczaić mięśnie po 1 serii. Power wymach robię na skosie dodatnim. Jest siła aby ruszyć, totalny brak siły aby przytrzymać ciężar. Hantle cały czas maja być w tej samej linii tzn 90 stopni do tułowia? Jeśli chodzi o cuban press, również to samo pytanie. Dzięki.
UsuńStefan, po treningu robię RDL jako rozciąganie dwugłowych. Gdy dołożyłem kg to ćwiczenie mi się mocno spodobało (w przeciwieństwie do półmostka). Czy to może być zamiennik? Podobnie mam z rozpiętkami, które robiłem na koniec treningu jako rozciaganie (różowe sztangielki). Gdy na próbę założyłem kg aby zrobić 5x3 to na następny dzień pojawiły się mega domsy na klacie. Może więc dorzucić? Plan rozpisany przez Ciebie jest genialny. Moje ciało zmienia się z tygodnia na tydzień.
UsuńMożesz tak zrobić.
UsuńW tych niby rozpiętkach daj solidny ciężar i przytrzymaj w dolnej pozycji kilkadziesiąt sekund na koniec niektórych sesji.
Mam zastój w przysiadzie, wiośle, uginaniu (biceps). Pozostać jeszcze ileś sesji na tym samym obciążeniu czy wprowadzić jakieś zmiany typu przerwy dłuższe niż 10 sek lub zakres o 1 powtórzenie więcej? W pozostałych ćwiczeniach jest OK i cały czas progres. Jeśli chodzi o dipsy i drążek przede wszystkim to gdy wskoczę na niego bez kg to mam wrazenie, że akrobacje mogę robić tak lekko się czuję. Sylwetka jak nigdy, żarcia nie pilnuję a fat spada :-)
UsuńNie wydłużaj przerw. Lepiej minimalnie zmniejsz ciężar i rób po 3 powtórzenia. Jak spokojnie zrobisz 10 takich serii i poczujesz, że dasz radę więcej. To daj po 4 powtórzenia. Jak to przerobisz, to wróć do ciężaru jaki miałeś teraz i znowu spróbuj dwójek.
UsuńOk. Tak zrobiłem dziś w przysiadzie (x3). Przerw 10 sęk pilnuję ale między seriami. A między ćwiczeniami może być minuta czy też ostro?
UsuńMiędzy ćwiczeniami możesz zrobić trochę dłuższe przerwy.
UsuńJak interpretować te wyniki cholesterolu?
OdpowiedzUsuńCałkowity 204
Stosunek trójglicerydów do HDL 2,33.
W normie.
UsuńByć może trójglicerydy za wysokie. Jeśli jesz dużo ww lub tłuszczy roślinnych to ogranicz.
UsuńCzy duża ilość woskowiny może świadczyć o brakach kwasów omega 3 a tłuszcz w okolicach ust o zbyt wysokim poziomie cholesterolu?
OdpowiedzUsuńRaczej nie. Może chodzić o nadmiar zanieczyszczeń w środowisku lub bardo wąskie kanały i takie wrodzone predyspozycje. Czasem przebyte lub trwające zapalenie zatok.
UsuńTen wywiad naprawdę robi wrażenie. Nie tylko dlatego, że istnieją tacy lekarze, ale też z tego powodu, że pokazuje z całą mocą, jak bardzo zatrute jest środowisko lekarskie. Kiedy wszyscy są brudni czasami ciężko to dostrzec, ale wystarczy, że pojawi się jedna czysta osoba, by zasłony z oczu opadły. Nie twierdzę, że ten lekarz jest idealny, ba, nie znając go nie wiem nawet czy mówi prawdę, ale tak bardzo już wszyscy przywykliśmy do obecności "sponsorów" w gabinetach lekarskich, że sama sugestia, iż mogłoby tego nie być robi piorunujące wrażenie.
OdpowiedzUsuńLeukocyty 4.7(3.8-10)
OdpowiedzUsuńErytrocyty 5.33(4.2-6)
Hemoglobina 16.3(14-18)
Hematokryt 46.2(40-54)
MCV 86.7(80-99)
MCH 30.6(27-35)
MCHC 35.3(32-37)
Płytki krwi 176(140-440)
Limfocyty% 49(20-45)
Neutrofile% 40.92(40-70)
Inne(Eo,Bazo,Mono)% 10.1(3-14)
RDW-CV 13.1(12-15)
PDW 12.5(9-17)
MPV 10.9(9-13)
P-LCR 31.6(13-43)
Cholesterol całkowity 191(140-200)
Glukoza 85.71(70-99)
Takie otrzymałen wyniki badania krwi. Niepokoi mnie mała ilość płytek krwi oraz neutrofili. Zaś za dużo jest limfocytów. Jest się czym martwić?
Dodam, że ok. tydzień przed badaniem skaleczyłem się mocno w palec i sporo krwi uleciało, więc może stąd ta dysproporcja.
OdpowiedzUsuńA po pobraniu pojawiło się fioletowe sinienie, więc może słaba krzepliwość lub za niskie ciśnienie. Co do badań, na blogu natknąłem się na propozycję badań dla mężczyzn. Jak sięgam pamięcią było to OB, morfologia, glukoza, cholesterol(HDL, LDL, trójglicerydy, całkowity), TSH, testosteron, kwas moczowy, próba wątrobowa, sód i potas. Czy coś pominąłem?
OdpowiedzUsuńBadania robi się wtedy, gdy ma się podejrzenia, że coś jest nie tak. Jeśli jakiś jeden wynik trochę odbiega od normy, to należy za czas jakiś badanie powtórzyć i tyle.
OdpowiedzUsuńMam też prośbę, byśmy się tu nie bawili w poradnię lekarską. Interpretacja wyników należy przede wszystkim do lekarza. Warto tylko pamiętać, że normy cholesterolu są obecnie nadmiernie zaniżane, o czym nieraz wspominałem. Jednak nie zajmuję się tu poradnictwem medycznym czy leczeniem.
Stefanie, niedawno pytałem o żółty kolor skóry, tak jak radziłeś, zgłosiłem się do lekarza. Wyniki ok, nic ponad norme, to nie żółtaczka. Jednak żółty kolor wciąż się pojawia. Od kilku dni odpóściłem Wit D i BetaKaroten który poleciłes ze sklepu dla koni, brałem po 1 tabletce na dzień. Ostatnimi czasy zdażało mi się też zjeść koło kolacji po jednej marchewce. Moze to dlatego.
OdpowiedzUsuńMoże przedawkowałeś beta-karoten. Sam biorę 2 tabletki, ale różne są potrzeby organizmu. Nie bierz przez jakiś czas i zobaczysz. Najwyżej potem będziesz brał 1 tabletkę raz na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńTyle ze ja wlasnie jedna na dzien bralem. Ale jak mowisz, odstawilem, zobaczymy co bedzie.
UsuńChodziło mi o to, że jeśli to jest przyczyną to nie będziesz później brał po 1 na dzień tylko np. jedną raz na 3-4 dni. Teraz póki co zrób dłuższą przerwę.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, czy z kukurydza jest cos nie tak? Ostatnio zrobilem chilli con carne, cala puszka kukurydzy, lacznie sie z 5 minut smazylo z miesem i 5 minut dusilo a dzisiaj wszystko nieprzetrawione wylecialo. To ja zle przyrzadzilem czy kukurydza jest tak ciezkostrawna?
OdpowiedzUsuńPoszukaj na blogu, o kukurydzy było wiele razy np. komentarze na FAQ. GMO, ogałaca organizm z mikroelementów.
UsuńGMO to tylko część problemu. Ogólnie ludzie pochodzenia europejskiego nie mają enzymów pozwalających trawić kukurydzę. No i ma wszelkie wady zbóż.
OdpowiedzUsuńStefan, byłem wczoraj u ortopedy aby zobaczył, posprawdzał co tam u mnie się dzieje. Chciałbym się bardziej rozciągnąć bo jest słabo, oczekiwałem diagnozy, wskazania punktów itp. Jeśli chodzi o diagnozę to dostałem co chciałem, jeśli chodzi o rozwiązania to ciut gorzej, ogólne wskazówki tylko. Problemem jest tył kolana, który boli przy np skłonie. Ortopeda zalecił rozciąganie łydki i dwugłowego przede wszystkim a także rolowanie. Czy mógłbyś mi podpowiedzieć jak dużo, jak często i co dokładnie robić aby to w perspektywie miesięcy długich ruszyć?
OdpowiedzUsuńMasz dwie możliwości:
OdpowiedzUsuń- relaksacja poizometryczna
- tzw. rozciąganie odprężone.
Możesz wrócić do moich artykułów o rozciąganiu. Tam obie metody są opisane. Jeśli chcesz więcej to pierwsza jest opisana w książce Rakowskiego "Kręgosłup w stresie" a druga u Tsatsouline'a w "Rozciąganie odprężone".
Co do częstotliwości, to im częściej tym lepiej. Takie sesje rozciągania codziennie. Może być po treningu. Może też być 2 razy dziennie jak znajdziesz czas, byle nie tuż przed treningiem.
Jak coś więcej chcesz wiedzieć to pytaj.
Stefan, jaki jest maksymalny ciężar w ćwiczeniu na rotatory. Wczoraj ćwiczyłem hantlami, które miały po 8,25kg i boli mnie trochę bark, tylko akurat nie wiem czy od tego bo robiłem 26kg hantlami też wyciskanie na barki i sam zarzucałem sobie oba hantle.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że bark z którym jakieś 10 lat temu miałem problemy.
UsuńZobacz czy w koncowej fazie nie odchylasz ręki poza pion. Przy podobnym ciężaże w rototarach miałem problemy z barkiem i nadal szukam przyczyny, ponieważ pobolewa mnie przy rotatorach i PP.
OdpowiedzUsuńNie ma czegoś takiego jak maksymalny ciężar, ale może być za duży na razie dla Ciebie. Jeśli pojawia się ból to nieco obniż ciężar, sprawdź technikę i wolniej zwiększaj obciążenia. To akurat nie jest ćwiczenie do szaleństw z obciążeniem. Szczególnie jeśli już miałeś kontuzję w tym obszarze.
OdpowiedzUsuńStefan, minął tydzień od wprowadzenia nowego planu a więc poznałem każdy dzień treningowy. Mam problem z dwoma ćwiczeniami:
OdpowiedzUsuńPrzy polonistki odzywa mi się ból w odcinku lędźwiowym (lewa strona jednego kręgu) przez który min nie robię MC i ciężkich wioseł. Rtg nigdy nic nie wykazywało. Czy w tym przypadku zwiększyć zakres z 2 reps na większa ilość czy zmienić ćwiczenie?
Przenoszenie: nie ogarniam ciężaru. Nie mam jak tego wziąć ani gdzie puścić w razie gdybym nie dał rady wykonać 2 reps. I tu pytanie jak wyżej tzn czy zwiększyć ilość powtórzeń?
Poza tym gitara :-) Czasem zdarza się, że mam ochotę zrobić dwie sesje treningowe w ciągu dnia, jeśli pierwsza jest rano. Nosi mnie wieczorem.
Półmostek - jeśli tak, to może zmień. Proponowałbym wrzucić hack-przysiady pełne albo skrócone, jak masz możliwości. To częściowo zastąpi MC a nie obciąża tak kręgosłupa.
OdpowiedzUsuńPrzenosznie - nie masz stojaków? Albo racka? Jest jeszcze opcja z leżenia na podłodze, choć trudniejsza. Bierzesz gryf z podłogi zza głowy i kończysz też na dole na podłodze.
Witam wszystkich, potrzebuję pomocy, nie dla siebie ale dla mojego wujka, dopadła go neuralgia twarzy, ból czasem jest nie do zniesienia, żadne leki nie pomagaja a jak pomagaja to na chwilę, miał robione badania różnego typu, nic nie wykazały, jak można mu pomóc, jeżeli ktoś ma jakiś pomysł bądź zna osobę która borykała się z tego typu przypadłością bardzo prosiłbym o pomoc, dziękuję.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy rzeczywiście olej kokosowy jest tak zajebisty jak cmokają media. Z reguły jak jest o czymś głośno, to należy wziąć na to poprawkę. Być może jest to czysty zabieg marketingowy. Niby jakieś tam badania były robione, ale i tymi można manipuliwać. To takie moje luźne przemyślenie na tę pop-dietetykę.
OdpowiedzUsuńAnonimowy, nie musisz się zastanawiać. Poczytaj faq dieta. Poczytaj co to są kwasy tłuszczowe nasycone. Może Ci się uda zdobyć na własne wnioski?
OdpowiedzUsuńanonimowy...spokojnie, już się trąbi, że niezdrowy bo zawiera tłuszcze nasycone głównie:-DDD wiadomo, że najlepszy olej jest słonecznikowy.
OdpowiedzUsuńTo oczywiście żart z tym słonecznikowym?
UsuńTragifarsa/analogia... w mediach pewnie zdrowy bo roślinny, polski, albo żółty.
UsuńBruce.
Cześć, czy ćwiczenie na łopatki z ręcznikiem bądź kijem na poniższym filmiku (przenoszenie ręcznika z przodu do tyłu) nie działa szkodliwie na rotatory? Wczoraj spróbowałem to zrobić po treningu ale odczucia mało przyjemne, musiałem to robić bardzo powoli żeby nie czuć lekkiego bólu w barkach:https://youtu.be/gfSCZbb9MOYPrzy okazji, zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, efektywność i produktywność różnych form wykonywania ćwiczeń. Hipotetycznie, jestem w stanie wykonać np w MC 5x3 ze 100 kg, ale gdybym robił to po jednym powtórzeniu a następnie odkładał sztangę na 20 sekund i znowu 1 rep to łącznie mogę wykonać o wiele więcej powtórzeń. Skąd te różnice i która metoda będzie lepsza?
OdpowiedzUsuńPoprawiasz mobilność, a więc teoretycznie nie szkodzi tylko pomaga. Tylko musisz dopasować poziom trudności do swoich aktualnych możliwości. Powoli zwiększając zakres ruchu. Nic na siłę.
UsuńJeśli chodzi o trening to wszystko zależy od tego jak długo ćwiczysz. Na początek większe zakresy i mniej serii, ale na pewnym poziomie zaawansowania tak objętość jak i intensywność muszą być znacznie większe, by dalej się rozwijać. Inna rzecz to periodyzacja, czyli przeplatanie różnych metod. Choć to już bardzo obszerny temat. Poszukaj moich artów o periodyzacji na HW. Swoją drogą nie jest wcale powiedziane, że absolutnie każdy potrzebuje periodyzacji.
Stefan, w zasadzie drugi tydzień treningowy za mną. I niestety w drugim tygodniu nic nie dołożyłem na gryf albo wręcz szło mi gorzej niż w pierwszym tygodniu. Masz jakiś pomysł poza za małą ilością żarcia? Czy zlekceważyć i zobaczyć co przyniesie 3 tydzień?
OdpowiedzUsuńTu chodzi o adaptacje do większych ciężarów. Może być tak, że jeszcze za tydzień pójdzie słabo, a potem dopiero ruszy. Druga sprawa to motywacja. Musisz się odpowiednio mocno nakręcić, by osiągnąć wyniki :)
UsuńOk. A więc czekam. W zasadzie to przysiad idzie tylko do przodu.
Usuń
OdpowiedzUsuńNeuralgia twarzy, ciężki temat. Dobrze by było znać diagnozę, chodzi o zapalenie nerwu trójdzielnego (neuralgia nervi trigemini)? Czy coś innego, neuralgii jest sporo.
Szybkie research po zasobach dało to, zrobisz z tym co chcesz, nikt tutaj leczył nikogo nie będzie.
Dawno temu, Hardy (połowa XIX wieku) używał jemiołę przy neuralgiach twarzy (maść z jagód na wosku, do okładów, jako plaster). Ostrożnie stosować.
Ściągnij sobie Ziołolecznictwo, poradnik dla lekarzy Ożarowskiego - tam jest sporo o neuralgiach.
Herb. Veronicae
Herb. Bidentis tripartitae
Fr. Sambuci aa 30,0
Herb. Anserinae
Cort. Salicis
Cort. Fiaxini aa 20,0
Fr. Rosae
Fl. Pruni spinosae
Fl. Rhoeados aa 10,0
M.f. species
D.S. Odwar z 2 łyżek ziół na 3 szklanki wody, gotować 5 min, odstawić na 5 min, przecedzić do termosu. Pić 1/2—2/3 szklanki 2—3 razy dz. po jedzeniu.
Odwar ten wykazuje działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwobrzękowe. Korzystne jest równoczesne stosowanie leków syntetycznych w ataku nerwobólu.
aa - oznacza w równych częściach, zapytaj zielarza/farmaceutę jak skomponować mieszankę ilościowo dla pewności.
Cytat: W przypadkach chorób o podłożu wirusowym zastosowanie witaminy C powinno być początkiem dalszej terapii, o czym już wcześniej pisałem. Szybka reakcja lekarza natychmiast przyniesie pozytywny skutek terapeutyczny. Jednym z setek przykładów jest np. ostra neuralgia będąca wynikiem działania wirusa, jakim jest Varicella zoster:
Schencking M, Sandholzer H, Frese T. Intravenous administration of vitamin C in the treatment of herpetic neuralgia: two case reports. Med Sei Monit. 2010 May; 16(5): CS58-61.
Orient JM. Treating Herpes zoster with vitamin C. J Am Phys Surg 2006; 11: 26-27.
Zadziałać może także hirudoteriapia, czyli stawianie pijawek lekarskich. One potrafią zdziałać naprawdę wiele,trzeba znaleźć specjalistę i zapytać (trzeba się liczyć z małymi bliznami na twarzy).
Poranny posiłek białkowo-tłuszczowy poprawia wrażliwość insulinową. To oczywiste. A co w przypadku przykładowej owsianki na wodzie z orzechami, kakao i wiórkami z kokosa? Mamy węgle złożone i tłuszcze, brak cukrów prostych. I spożywamy to na przykład 2 razy w tygodniu, reszta dni B-T. Jakie proporcje dni powinno się zachować czy jest to kwestia indywidualna? I co będzie lepsze: owies, żyto, gryka, proso? Czy to będzie bez znaczenia, bo eliminujemy pszenicę i kukurydzę.
OdpowiedzUsuńI pytanie o yerbę. Porcja suszu zawiera witaminy i minerały, zwłaszcza z grupy B. Jak to jest z przyswajalnością ich z tego naparu?
Z góry dzięki za wyjaśnienie.
Naprawdę tak Ci zależy na tej owsiance? Jeśli tak bardzo ją lubisz to ujdzie, ale jeśli to tylko efekt tego, że dałeś sobie wmówić, że to dobre i zdrowe to sobie podaruj. Dużo też zależy od tego jaki masz BF i wrażliwość insulinową. Jakby nie było lepiej tego nie jeść rano.
UsuńTrudno powiedzieć jak u konkretnej osoby przebiega przyswajanie poszczególnych witamin, bo na to ma wpływ sporo czynników. Np. ktoś tu miał problem po jeden tabletce betakarotenu czyli 30000 IU. Ja spokojnie biorę prawie dziennie 2 razy tyle. Inaczej z wit. C. Niektórzy biorą po kilkanaście gram i więcej, a ja tylko 3-5 i raczej nigdy więcej. To wystarczy w moim wypadku.
Tak samo będzie z innymi witaminami i minerałami. Musisz drogą obserwacji dojść do tego ile akurat teraz jest Ci potrzebne.
Śmieszu mnie ta religia spożywania węgli złożonych. I tak strawisz je jako cukry proste tylko wysoki poziom cukru będzie we krwi dłużej. Jakiś sąd by się przydał dla tych wszystkich oszustów, którzy promują węglowodany i tłuszcze roślinne. Ale wiadomo :) mafia, mafii krzywdy nie zrobi. A pacjent ogłupiony to grzeczny pacjent.
UsuńLubię czytać blog Stefana choć dietę stosuję z węglami. Jednak takie bezkrytyczne podejście do diet nazwijmy je ogólnie niskowęglowodanowymi też jest trochę dziwne. Stosował dietę Kwaśniewskiego mój kuzyn przez chyba 6 czy 7 lat i też zachwalał, że czuje się super, moc jest na treningu, ogólnie och i ach. Cholesterol miał wysoko ale miał się tym nie przejmować za bardzo, ale niestety od jakiegoś czasu klops. Jakieś problemy miażdżycowe, coś tam ogólnie z sercem nie halo. Nie znam szczegółów dokładnych.
UsuńNie twierdzę, że tylko dieta bardzo nisko węglowa i spożywanie dużej ilość tłuszczy nasyconych mogła się do tego przyczynić może jakieś inne czynniki, ukryte choroby, braki witamin, minerałów czy coś. Ale ktoś mógłby powiedzieć jadł jak jadł to niech teraz się męczy z następstwami.
To nie jest atak na dietę promowaną na blogu ale takie mocne piętnowanie węgli rzuca się w oczy.
pozdrawiam
Z tego co wiem, to Stefan też krytycznie się wypowiadał o diecie Kwaśniewskiego. Na miażdżyce składa się m.in. nadmierne spożywanie kwasów Omega-6, a szczególnie zły ich stosunek względem Omega-3. Wiele osób niestety mówiąc, że jest na diecie "wysokotłuszczowej" nie precyzuje o jakie konkretnie tłuszcze i w jakich ilościach chodzi - stąd uważam, że nadmierne jedzenie jest ogółem niewskazane - dziwnym trafem większość osób które znam a które dożyły sędziwego wieku zwykle mówiły, że mało jadły. Nie wiem czy to przypadek czy coś w tym jest, ot, taki zbieg okoliczności.
UsuńA jakbym miał zjeść owsiankę na wodzie to bym chyba wolał się energią słoneczną i promieniowaniem kosmicznym odżywiać :P Zasadniczo po sobie zauważyłem, że do pewnego spożycia węglowodanów nic złego się nie dzieje, a potem nagle jest pewna magiczna granica po przekroczeniu której zaczyna mnie zalewać. W moim przypadku ok. 120-150 g węglowodanów.
Odnośnie jeszcze miażdżycy i chorób cywilizacyjnych - na to wpływa szereg, ogrom czynników. A często brak tych czynników. Mamy niezrównoważoną dietę, niezdrowy tryb życia, zanieczyszczone powietrze itd. więc wyekstrahowanie pojedynczego czynnika i krzyczenie, że to X jest przyczyną wszelkiego zła to śmiech na sali. Czytam często badania które ograniczają się do "w grupie gdzie spożycie tłuszczów nasyconych było większe zauważono większe ryzyko wystąpienia miażdżycy". I ani słowa o tym kim byli badani, co oprócz tego jedli, jaki tryb życia prowadzili, czy mieli stresującą pracę, gdzie mieszkali. No na litość boską, i to jest badanie?
Nie można się nie zgodzić z tym co napisałeś. Dużo czynników ma wpływ na choroby czy nasze przypadłości dlatego mam do diety podejście ostrożne. Jak ktoś lubi tłuszcze i nisko węgle proszę nie neguję, jeśli Ci to służy i jesteś zdrowy to tak jedz, ale polecanie wszystkim jednego modelu żywienia czasem mnie razi. Bo teraz mam w diecie sporo węgli bo gdzieś 250g i nie narzekam na zdrowie czy progres na siłowni.
UsuńZ tymi badaniami to już w ogóle jest magia bo końcowe wnioski często są pozytywne ale jak się przeczyta całość badania to sprawdzi się metodologie czy grupę, na której robiło się badanie to już wnioski nie zawsze są odpowiednie.
W tym jedzeniu małych ilości jedzenia faktycznie coś jest.
Cześć Stefan. Czy na mięśnie łydek taki trening wspięć na palce 3x max szybkim tempem ( zwiększając ciężar co tydzień),to dobry pomysł, czy lepiej sobie darować?
OdpowiedzUsuńByłoby ok, gdyby nie to tempo. Raczej nie robiłbym tego szybko.
OdpowiedzUsuń- łatwo uszkodzić ścięgno Achillesa.
- zwykle nie robi się wtedy pełnego zakresu z rozciągnięciem na dole i zatrzymaniem u góry, a to ważne.
Mleczna dolina ostatnio zmieniła wygląd swoich produktów, a co za tym idzie składu, a raczej jego brak. Na przykład śmietana jest rzadsza a na opakowaniu brak informacji o składzie. Czy firma w ten sposób łamie prawo?
OdpowiedzUsuńNa śmietanie nie musi być składu, tak jak i na piwie. Ci co nie podają to na pewno mają coś do ukrycia - i ja np nie kupuję piwa gdzie nie ma wypisanego składu. Śmietan ze sklepu to od lat nie kupuję bo wiem że wszystkie są termizowane i zagęszczane skrobią. Moja firma współpracuje z mleczarniami i wiem jak to się robi niestety.
UsuńNo tak ale czy już nie ma obowiązku podania składu jeśli jest coś poza śmietaną czyli np skrobia?
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Amietana
UsuńUsik niestety masz rację. Trzeba szukać produktów z małych mleczarni/spółdzielni. Np. potentaci na polskim rynku skupują mleko od małych producentów (albo ich przejmują) i mieszają mleka gorsze/lepsze, jak wieść niesie.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony na Podkarpaciu maja taki niegłupi program, że zachęcają rolników (płacą im takie krowie 500 plus :-) ) do wypasów na łąkach.
Czyli po wielkich analizach, badaniach wyszło, że najlepiej krowy się mają jak za komuny - czyli na polu.
Nie ma ma to jak wiara w postęp ;-)
Wiadomo, że małe mleczarnie, tak jak małe rzezie i wszystkie małe tradycyjne firmy mają lepszy towar. Taka biedronka (mleczna dolina) współpracuje z największymi, bo mali po prostu takich ilości nie przerobią jakie tak wielka sieć potrzebuje. Cena, termin przydatności i dostępność towaru się liczy, jakość jest na kolejnym miejscu.
UsuńMasło typu irlandzkiego z biedry KOZAK:-)
UsuńA jaka jest Przemysławie Twoja definicja "postępu?
UsuńBrak krów i jedzenie jako suplementy należące do korporacji?
Czy przed i po bieganiu koniecznie należy spożyć coś białkowego, by zapobiec katabolizmowi mięśni czy to kolejny mit?
OdpowiedzUsuńDaj spokój. Gdyby tak było z tym katbolizmem to ludzkość dawno, by wyginęła. Przejdę z pokoju do pokoju i już muszę jeść, bo dopadnie mnie wielki katabolizm? :)
UsuńFakt, że dawni siłacze żarli dużo, ale to nie było tak, że ciągle i po każdym wysiłku musieli od razu coś zjeść.
Nie wolno popadać w nadgorliwość...
Usuńhttps://wirtualnapolonia.com/2016/01/29/co-jedli-slowianie-dieta-naszych-przodkow/
OdpowiedzUsuńciekawostka Bruce...
...trochę autora poniosło w kilku miejscach, ale po małej edycji byłoby perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńStefan, co zrobić treningowo z atrakcyjną kobietą, która ma jedno udo jak dwa moje? Poza tym jest bardzo kobieca, ale jak treningiem wymodelować jej nogi? Czy jeśli zacznie ćwiczyć konkretnie ze sztangą to się jej uda jeszcze bardziej nie rozrosną? Co się robi w takiej sytuacji? Da się coś zrobić? Acha jest jeszcze wstęp do cellulitu widoczny.
OdpowiedzUsuńNic odkrywczego nie napiszę, jak stwierdzę, że przede wszystkim trzeba zmienić sposób żywienia. Zaś co do samych treningów to trudno do końca stwierdzić jak organizm zareaguje. Nie wiem też, jaki jest jej poziom wytrenowania. Jeśli dość duży to może być np. Gironda.
OdpowiedzUsuńStefanie, do asortymentu podkowaliny trafiła niedawno witamina E, więc mielibyśmy już pełny ADEK. Warto się nią zainteresować? https://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Naturalna-Witamina-E-kapsulki-60szt./1692
OdpowiedzUsuńOoo, to by była niezła opcja. Poki co sam stosuje z tego sklepu wit. D i Betakaroten. Pełny ADEK byłby warty uwagi przy takiej cenie. Poczekamy na zdanie Stefana. A coś jeszcze z tego sklepu używacie?
OdpowiedzUsuńWygląda przyzwoicie, ja osobiście generalnie nie mam do nich zastrzeżeń. Miałem od nich D+K2, beta karoten i jeśli mnie pamięć nie myli worek z suszonym korzeniem mniszka.
OdpowiedzUsuńJest mniejsza szansa, że coś kombinują ze składem, w końcu ilu jest w Polsce poważnych właścicieli stadnin? Jak coś sknocą, to opinia się szybko rozejdzie i sprzedaż siądzie.
Rzeczywiście wygląda dobrze i przy kolejnych zakupach chyba wypróbuję. To co mieli poprzednio jako witaminę E raczej dla ludzi się nie nadawało. :)
OdpowiedzUsuńStefan
OdpowiedzUsuńmam pytanie o te "końskie" dawki
ADEK ma taki skład per kapsułka
Witamina A (ekwiwalent retinolu), 300µg, 1000IU, 37,50%*.
Witamina D (cholekalcyferol z lanoliny), 50µg, 2000IU, 1000%*.
Witamina E (ekwiwalent α-tokoferolu), 10mg, 83,33%*.
Witamina K (K2 Menachinon-7), 50 µg, 66,66%*.
a dawki "końskie" są takie :
A - 30000 IU !!!!!
D+K - 10.000 IU + 250mcg lub 5.000 IU + 200mcg
E - 600mg w tym; d-alpha tocopherol ≤ 38%
Jak to brać bezpiecznie bo szczególnie A jest 30x więcej :-) a;E chyba mniej o ile liczymy tylko ten alpha tocopherol
Poprawka - dla E jest ≤ 38% z 600mg czyli ok 228mg czyli 20x wiecej niz ADEK
UsuńMam pytanie o bulgarski przysiad, zachecony pozytywnymi opiniami na temat tego cwiczenia postanowilem go wykonac i chyba cos jest nie tak - po pierwsze, ciezko mi utrzymac rownowage, druga sprawa to chwilowy paraliz stopy, ktorego uswiadczam przy mocnym wygieciu tejze, a w tym cwiczeniu to norma. Co powinienem poprawic albo jak prawidlowo wykonac ten przysiad?
OdpowiedzUsuńJeśli nie ma jakichś ważnych powodów to lepiej skupić się na normalnych przysiadach, przednich, czy wersji Hack. Bułgarskie są dość wymagające i rzeczy. Można uciskać gdzieś nerw lub żyłę, co nie jest przyjemne i tak naprawdę ogranicza zaangażowanie w to ćwiczenie. Najlepiej ustawić się w poprzek ławki i oprzeć nogę na głównie na piszczeli.
UsuńDziękuję za odpowiedź. A co sądzisz o przysiadach z trzymaniem sztangielki przed tułowiem? Zauważyłem, że mniej obciąża dolny odcinek pleców a mocno angażuje brzuch.
UsuńNie jestem pewny o jaką wersję Ci chodzi.
UsuńJak masz problemy z plecami to pierwsza rzecz to pytanie o prawidłowe wykonanie przysiadu. Pilnujesz napięcia rdzenia?
Tak, pilnuje, aczkolwiek na samym dole lekko zawijam ogon i czuje potem, ze wspomagam sie w przysiadzie "wypychaniem" tulowia do gory za pomoca dolu grzbietu.
UsuńOstatnio w formie rozgrzewki zlapalem sztangielke oburacz, lekko odchylilem od tulowia (trzymajac na wysokosci mostka) po czym zrobilem przysiad - patrzac w lustro mialem o wiele bardziej proste i pionowe plecy, do tego, przynajmniej odnioslem takie wrazenie, nie podwijalem ogona, choc 20 kg sztangielka byla o wiele bardziej wymagajaca niz standardowy ciezar w przysiadzie tylnym.
To się nazywa goblet squat.
UsuńJeśli tak wolisz to możesz robić goblety. Możesz też przetestować hack squat albo przysiad przedni. Nie jest powiedziane, że wszyscy muszą robić tę samą wersję przysiadu.
UsuńJa bym ostrożniej dawkował witaminę A, jej akurat jest sporo w produktach ( a zakładam, że jesz w miarę zdrowo). Wg mnie raz na parę dni czas walnij sobie to 30000 IU - jak Ci się przypomni.
OdpowiedzUsuńChyba,że chcesz leczyć układ krążenia, to już inna bajka.
Zresztą z tymi suplementowanymi witaminami rozpuszczalnymi w tłuszczach, to jest tak, że to jest swoista proteza. Niby pomaga, bo ludziska w miarę funkcjonują po nich (to są przecież fakty).
OdpowiedzUsuńGdyby człowiek był ortodoksem w tej sprawie, to patrząc na takie podejście do tematu, to w pewnym momencie zaczyna mu coś nie grać.
Mądry lekarz (a są jeszcze tacy) zaczął by od stanu jelit, sprawdził, czy czasem nie ciekną, czy flora bakteryjna jest w nich odpowiednia - to podstawa. Nikt do końca nie wie, za co one odpowiadają, ale wychodzi co chwila, są bardzo, bardzo ważne.
Jak jest wszystko z nimi dobrze, to same sobie wytworzą tą mityczną witaminę K2mk7 czy mk4 :-)
Zupełnie off topic, pamiętacie może taki suplement jak HMB, modny dawno temu? Z działaniem tego wynalazku różnie bywało, specjalnie urosnąć po nim, było raczej trudno.
Jednak nie w tym jego zaleta-jak się okazuje, pomaga regenerować jelita, uszczelniać, poprawia wchłanianie itp. - czyli, dla ludzi mających z tym problemy, może się przydać.
Na jelita dość dobrze działa glutamina.
OdpowiedzUsuńWitaminę D3 można kupić w wersji 5000 IU. Jest to bezpieczniejsze. Ogólnie rzecz biorąc nie jest tak, że trzeba te witaminy brać dziennie. Jeśli nie ma poważnych niedoborów można brać co drugi dzień czy też z 2 razy na tydzień.
Akurat betakaroten nie przekłada się 1-1 na witaminę A, więc trudno to jednoznacznie porównywać.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńStefan, Przemek dzięki za odpowiedzi.
OdpowiedzUsuńjak skończę ADEK (pewnie za 2 tyg) to kupię
A - 30000 IU
D+K - 5.000 IU + 200mcg
E - 600mg
i protestuję na sobie działanie "końskich" dawek ale... z umiarem:-)
Dla znajacych angielski https://idmprogram.com/the-corruption-of-evidence-based-medicine-killing-for-profit/
OdpowiedzUsuńBTW to jest blog autora Obesity Code (Kod Otyłości)- wydanej w końcu u nas po polsku tylko że z durną okładką sugerującą kolejną książkę o odchudzaniu dla kobiet i dodatkowym dopiskiem "Sekrety utraty wagi".
Czytałem w oryginale i naprawdę warte uwagi. Bardzo dużo informacji nt. równowagi hormonalnej i jej wpływu na zdrowie i wagę ale generalnie wszystko to też można też wyczytać na w/w blogu.
Stefanie, pytanie dotyczy kobiety, wiek 43 lata. Zrobiła następujące badanie:
OdpowiedzUsuńBadanie: RTG obu stawów kolanowych (AP, BOK-L, BOK-P_
Zwężenie bocznej części szpary stawowej obu stawów kolanowych. Sklerotyzacja podchrzęstna kłykcia przyśrodkowego obu kości piszczelowych. RTg-zmiany
zwyrodnieniowe.
Czy tutaj coś mógłbyś polecić w sensie ćwiczeń czy suplementacji? Takie przysiady może o mimalnym zakresie ruchu? Galaretki mięsne czy inne preparaty kolagenowe, większe dawki msm, wit C, jak duże?
Aktywność: codziennie przez ostatnie 20 lat jazda na rowerze po ok. 10km/d. Ból kolan pojawia się różnie, niekoniecznie po wysiłku. Ból występuje od wielu lat (przynajmniej 20 lat), ostatnio bóle się nasiliły. Jako dziecko był badany czynnik reumatoidalny, wyszło w porządku.
Przyjmuje od 2 lat Wit. C 6g/d. MSM od 0,5 roku płaska łyżeczka/d oraz D3 6000 z K2.
Co stwierdził na to lekarz?
UsuńMogę tylko zgadywać. Częściowo przyczyną może być sposób żywienia, jak i ta jazda na rowerze. Sam rower nie jest zły, ale jeśli przez lata ogranicza się tylko do niego to może dojść do zaburzenia równowagi w stawie. Przerost głowy lateralnej w stosunku do medialnej i nadmierna dominacja czworogłowego nad dwugłowym. Więc o ile nie ma poważnych przeciwwskazań to należałoby wzmocnić VM i hamstringi. Czy jest w stanie zrobić poprawnie pełny przysiad?
Ta suplementacja, którą podałeś jest ok. Jeszcze pytanie o BF, bo dużo aromatazy też mocno szkodzi stawom.
Lekarz jeszcze nie widział wyniku badania. Żywienie jak to u ludzi czyli nie unika produktów pochodzących ze zboża.
UsuńTeż już tak wskazywałem, że tu może być dysbalans tj. większa czwórka. BF, trudno mi powiedzieć, wzrost 168, waga 70. Nie wiem czy jest grubej, ale raczej cienkiej kości na pewno nie jest, stąd myślę że BF raczej taki standardowy jak na kobietę, czyli zgaduje coś pomiędzy 20 a 30%. Poprawnego przysiadu nie zrobi (nie ćwiczy), ale szanse na to by były spore tylko jest kwestia, że musi chcieć się nauczyć, a za siłownią to średnio przepada, jak już coś to lubiła chodzić kiedyś na zajęcia typu crossfit, ale raczej te cięższe takie, klasyfikowane bardziej dla mężczyzn.
Potencjalne ograniczenia to przepuklina pępkowa po urodzeniu dziecka/dzieci. Poza tym posiada bardzo dobrą wydolność/kondycję, chyba z natury. Dzięki za Twój komentarz.
Stefan, czy w przypadku treningu na mięśnie łydek, lepiej jest wykonać więcej serii, czy mniej? Chodzi mi o to, czy lepiej doznać upadku mięśniowego po np. 3 seriach, czy lepiej po 8? Chodzi oczywiście o mięśnie łydek.
OdpowiedzUsuńUpadków najlepiej unikać. Druga sprawa, zawsze im więcej serii tym lepiej. Byle tylko to nadmiernie nie przedłużało sesji treningowej.
OdpowiedzUsuńStefanie ciekawostka: Kwas liponowy wpływa na przemiany witaminy A i powstawanie kwasu retinowego, kwas liponowy zmniejsza głębokość zmarszczek o 15-25%.
OdpowiedzUsuńZnalazłem na półce sklepowej wiórki kokosowe. 4 zł za 200 gramowe opakowanie. W składzie wiórki kokosowe 100%. Teoretycznie wszystko cacy. Producent zawarł na opakowaniu informację, że produkt
OdpowiedzUsuńmoże zawierać śladowe ilości dwutlenku węgla. U innych producentów ta informacja jest w składzie, więc nie wiadomo czy tam jest. Jeść czy szukać tych ekologicznych? Po otwarciu trzymać je w zamknięciu czy mogą być luzem np. w szklance, jeśli w ciągu tygodnia zostaną zjedzone?
Zaciekawiły mnie artykuły ma mnbbc od niejakiego Pumy. Zwłaszcza na temat treningu piłkarza. Stosował go ktoś? Sprawdza się?
Nie ma co popadać w paranoje. Możesz jeść i możesz przechowywać tak jak opisałeś. Przynajmniej ja nie widzę przeciwwskazań.
OdpowiedzUsuńStefan, na tym planie waga mi leci w dół pięknie. Nie kontroluję żarcia więc może jem mniej. Wyglądam zdecydowanie lepiej. Mimo tłuszczyku na brzuchu (który mocno spadł) nawet kratkę zaczyna być widać przy napięciu.
OdpowiedzUsuńTak to też działa.
UsuńZakładając że biorę bez większych problemów na wiosłowanie 80kgx5 podchwytem i łokciami przy ciele, jakim ciężarem powinienem operować przy power wymachu albo szerokim wiośle nachwytem? Robione do tej pory głównie wiosło podchwytem spowodowało rozwój obłych i trochę najszerszego, ale tył barków i trapezy to u mnie tragedia. Przy wiośle nachwytem po 40 kg już wogóle nie czuje tyłu barku( wiem że to ćwiczenie wielostawowe i nie powinienem sie tym przejmować, jednak dysproporcja jest znaczna), a power wymach okazał się kosmicznie trudny przy sztagnielkach 3kg na 3x10, czy zbudowałem dysproporcję?
OdpowiedzUsuńRobienie wioseł podchwytem bezpieczne nie jest. Łatwo uszkodzić lub zerwać biceps. Nikt też nie stwierdzi, jakim ciężarem masz ćwiczyć. Rób takimi jakimi dasz radę. Jeśli jest trudno 3kg to widocznie faktycznie masz słaby tył barków.
UsuńRobiłem podchwytem wiosło, bo pompowałem ego ciężarem, który przy nachwycie spadał prawie o 30% i przy nachwycie bardzo czułem przedramie i ramienno-promieniowy, który miałem żałośnie słaby przez robienie tylko bardzo szrokiego podciągania nachwytem. Wydaje mi się też, że ogólna słabość moich barków wynika ze słabego przedramienia, bo przy wielostawach przyciągających przedramie pada pierwsze i zamiast na skupieniu się na poprawnej technice, która by zapewniła odpowiednie zaangażowanie mięśni, skupiam się na tym, żeby utrzymać ciężar tym słabym przedramieniem, nawet we wznosach daje sie to we znaki, bo robiąc bez ciężaru czuje barki, wezmę w ręce hantle 1kg i już czuję wszystko inne...
UsuńSam ten fakt już świadczy o poważnym dysbalansie. Normalnie człowiek nachwytem zawsze podniesie więcej w wiosłach.
UsuńJakich narzędzi należy użyć, aby polepszyć: moc, siłę, wytrzymałość, szybkość, przyspieszenie czy kondycję?
OdpowiedzUsuńJeszcze zapomniałeś o gibkości i będzie pełny wachlarz zdolności motorycznych. :)
OdpowiedzUsuńStefan, ciekaw jestem Twojego zdania: Ćwiczyć dodatkowo szyję czy nie ćwiczyć?
OdpowiedzUsuńJeśli masz czas i inne partie solidnie rozwinięte, to można. Trzeba pamiętać, że m. karku rosną szybko i przy zbyt małych barkach może to wyglądać dość zabawnie :)
OdpowiedzUsuńEee, u mnie nic szybko nie rośnie.
UsuńRobiłem mostki zapaśnicze przez jakiś czas, nawet kładłem talerze na czoło i w leżeniu na ławce przyciągałem brodę do klatki (mam nadzieję, że opisałem to w miarę)
I szyja dalej jak u kurczaka (chociaż niektórzy mówią że jest ok) , a chciałem mieć taką jak mają większości zawodnicy footballu amerykańskiego czy zapaśnicy.
A nie lepiej mieć węższą szyję? Dodaj to tego nie dużą głowę i według mnie reszta zaczyna robic o niebo lepsze wrażenie :)
UsuńWiesz, jest to kwestia już gustu i jakby się chciało być postrzeganym, a właściwie jak ja bym chciał widzieć się w lustrze i czuć się komfortowo.
UsuńNiektórzy lubią mieć długie włosy, inni być łysi (część łysych nie ma wyboru xD).
Szeroka szyja i spore przedramiona są najbardziej wystawione na widok. To one sprawiają wrażenie wizualne, że jesteś silnym facetem (no i jak masz dobrze rozwinięte przedramiona, to faktycznie silny jesteś)
Mam też czasem wrażenie, że mocna szyja/kark poprawiają wygląd samej twarzy, szczęki itp.
Zawsze może się znaleźć ktoś, kto będzie miał problem z rozwojem takiej czy innej partii. Pisałem o tym, jak to będzie u większości.
UsuńTak tak, wiem że jak to działa w większości przypadków.
UsuńPo prostu odezwała się u mnie ta moja marudząca natura.
Ot czasem muszę odpocząć od tego pozytywnego myślenia (tak, od jakiegoś czasu staram się nie marudzić) i powylewać trochę goryczy (taki zawór bezpieczeństwa xD) co by zachować równowagę (świetnie to pokazuje film animowany Inside Out)
To ja rozwine temat - a co z miesniami szczeki? Spotkalem sie z filmikami na ktorych m.in. cwiczyli je poprzez umieszczanie pileczki pomiedzy zebami i gryzli ja, fakt faktem szczeki mieli kwadratowe jak z okladki - warto?
OdpowiedzUsuńZ tą szczęką to już lekkie przegięcie. Wystarczy żuć dużo mięsa i będzie ok :) Znam ludzi, którzy mają problem z pogryzieniem czegokolwiek co jest trochę twardsze, więc może im się to przyda :)
OdpowiedzUsuńOd kilku dni drętwieją mi dwa małe palce u lewej ręki. Wizytę u specjalisty mam za 1.5 tygodnia. Ale może Wy byście mogli mi coś poradzić? Tj może rozmasowac, jakieś miejsca albo spróbować czegoś innego? Nic mi się przez ostatni czas nie stało. Zmieniłem krzesło w biurze, wiec może o to chodzi?
OdpowiedzUsuńMathem, sprawdź jak śpisz i jak masz wtedy ułożoną rękę, plus to jak dłoń pracuje gdy korzystasz z telefonu lub komputera oraz to może być sygnał zachwiania balansu siłowego w przedramieniu.
OdpowiedzUsuńTo może być problem z nerwem łokciowym. Nie uderzyłeś się ostatnio w łokieć?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Miałem zapalenie nerwu łokciowego i takie możesz mieć objawy. Niestety często wraca:(
UsuńStefanie, moglbym Cie prosic o sprawdzenie czy ulozony przeze mnie plan jest ok?
OdpowiedzUsuń1 Gora:
Wioslowanie sztanga w opadzie 5x6 (rampa jako rozgrzewka)
Dipsy 10x10 z asysta na maszynie aby "dobic" do 10
Sciaganie drazka szeroko nachwytem 5x10 (ew. mam mozliwosc robienia podciagania szeroko z asysta na maszynie, tak jak dipsy, taka platforma ktora "odciaza")
Wyciskanie zolnierskie 5x5
1 Dol:
Przysiad 5x6
Martwy na sztywnych nogach 5x4
Goblet squat 5x6
Glute-ham-raise 3x8 (podnoszenie tulowia, wiesz pewnie o co chodzi)
2 Gora:
Wioslowanie sztangielka 5x8
Wyciskanie sztangielek skos dodatni 5x8
Podciaganie podchwytem 10x max
High pullsy 5x10
2 Dol:
Martwy ciag 5x4
Przysiad przedni 5x6
Uginanie nog siedzac 5x5
Spacer farmera z kettleballami
Lydki siedzac 3x15
Do tego po kazdym treningu gory robie w formie rehabilitacji/wzmocnienia:
Wall slides/cwiczenie na lopatki polegajace na przesuwaniu dlonmi po scianie, lepiej chyba tego nie wytlumacze - 3x8, dodaje serii i powtorzen w ramach progresu
Prone Y - w opadzie tulowia podnosi sie rece na wzor litery Y
Rollowanie na lopatki
Przenoszenie kija od szczotki ponad glowa na mobilnosc barkow
Zas na dol:
Hip thrust, jak najdokladniej technicznie z przytrzymaniem
Plank - 2x max, chociaz nie wiem, czy nie lepiej robic to w seriach z zatrzymaniem kilkusekundowym?
Rozciaganie "hip flexors", tych miesni na spojeniu uda z tulowiem. Jedno kolano do przodu, drugie w tyle i pochylam tulow.
Rozciaganie rectus femoris, noga z tylu na podwyzszeniu.
Co o tym sadzisz?
Jak rozumiem jest to rozpiska na 4 dni? Nie do końca wiem co znaczą te nr 1 i 2 i w jakiej kolejności to chcesz robić.
OdpowiedzUsuńMiałbym kilka zastrzeżeń:
1. Ten szeroki chwyt. Zamiast tego lepiej rób wąskie podciąganie albo normalnie albo z przeciwwagą jak nie dajesz rady.
2. Ogólnie za mało podciągania.
3. Brak czegoś konkretnego na rotatory.
4. Ten MC na "sztywnych nogach" - mało jest osób, które zrobią dobrze MC na prostych nogach bez kaleczenia techniki i ryzyka kontuzji. Z tego by zrezygnował.
5. Brakuje jakiegoś wyciskania w górę stojąc: PP, MP albo coś w tym rodzaju.
6. Ten plan jest tam niepotrzebny przy tylu ciężkich ćwiczeniach, w których brzuch pracuje.
Tak, jest to rozpiska na cztery dni. Wybacz zamęt, ale pisałem to na szybko z pracy.
Usuń1 i 2 oznaczają wyłącznie kolejność w jakiej wykonuję treningi w mikrocyklu.
1. Rozumiem, tylko, że mam problem z rozbudowaniem szerokości pleców. W ogóle coś jest nie tak u mnie z szerokością torsu, klatka też chętniej mi rośnie w okolicach mostka i "na grubość", stąd decyzja o szerokim chwycie i skupieniu się na pracy obłych. W takim razie czym innym je rozbudować?
2. Mogę śmiało zastąpić ściąganie podciąganiem, ale nadal zależy mi na szerokości, a jak rozumiem nie polecasz tutaj szerokiego chwytu. No i szeroki chwyt mam słaby, musiałbym korzystać z maszyny asystującej z przeciwwagą.
3. Tutaj błąd wynikający z pośpiechu. Po każdym treningu góry robię cuban press, zaś po treningu dołu jak czas pozwoli - dwie serie face pull, chociaż to ćwiczenie ciężko mi skategoryzować - wydaję mi się, że w zależności od rodzaju ruchu jest to albo ćwiczenie na rotatory, albo na łopatki. Ja wykonuję coś pomiędzy, tj. łokcie w końcowej fazie nie są pionowo względem podłoża tylko pod kątem ok. 45 st., czyi już jest obrót rotatorami, ale niepełny.
4. Akurat tutaj mogę stwierdzić, że technicznie wykonuję poprawnie - opuszczam sztangę powoli po udach, cały czas mocno ściskam rdzeń i pośladki i maksymalnie rozciągam dwugłowe.
5. W treningu 1 góra jest military press. Coś jeszcze dodać? W drugim nie chciałem, bo są high pullsy.
6. Plank faktycznie w ogóle mi nie odpowiada, tj. przy kilkudziesięcio sekundowym planku boli mnie kręgosłup.
Czy te ćwiczenia "rehabilitacyjne" w ogóle pomogą mi w przodopochyleniu miednicy i rozjechanych barkach? Wziąłem je gdzieś z Youtuba, ale nie mam pewności czy ktoś to z głową ułożył.
Jeśli chodzi o szerokość pleców i kobrę jak u Bruce Lee :-) to moim zdaniem najlepsze jest podciąganie ale wąskim podchwytem. Ja stosuję 10 cm dłoń od dłoni. Jak robię małpim to już czuję, że nie idzie w szerokość a jak robię szerokim to w ogóle nie mogę się wczuć. Bardzo wąski podchwyt trafia u mnie w punkt idealnie.
Usuń1-2. Tak jak napisał Arek. Chcesz mieć szerokie plecy podciągaj się wąskim chwytem. Najlepszy jest wąski neutral i wolne tempo opuszczania.
Usuń3-4. Ok.
5. Ok, nie zauważyłem chyba. Jak uważasz, że wystarczy to ok.
Rehabilitacja - trudno coś jednoznacznie stwierdzić online. Dużo zależy od tego jak poważna jest to wada i na ile już utrwalona. Im jesteś starszy tym trudniej coś zmienić w układzie kostnym.
UsuńStefanie, a szerokości nie będzie lepiej budował nachwyt? Czy po prostu na niego dopiero przyjdzie czas?
UsuńJeśli faktycznie masz problem z szerokością najszerszych to najlepszym układem jest właśnie wąski neutral.
UsuńA możesz mi powiedzieć dlaczego wąski neutral, zawsze myślałem, że nachwyt najlepiej buduje szerokość grzbietu.
UsuńNie bardzo wiem, jak to wyjaśnić. Po prostu układ mięśniowo-kostny jest tak ustawiony, że najmocniej angażuje zewnętrzne części m. najszerszych grzbietu. Spróbuj, a sam zobaczysz. Jeśli chcesz to dodaj jeszcze taki trick - wolne opuszczanie z jednoczesnym mocny napinaniem najszerszych, tak jakbyś chciał je rozerwać.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie często robiłem neutral ale właśnie chciałem też popracować nad szerokością i dołożyłem nachwyt,a le zdecydowanie wolę neutral jakiś łagodniejszy jest dla moich stawów barkowych.
UsuńNie bądź uparty, po prostu spróbuj. Ja mam szerokie plecy, do tego stopnia, że źle mi się koszule układają. Muszę je naciągać na plecy wręcz. Nie myśl sobie, że wyglądam jak kulturysta - po prostu to moja mocna strona. Mnie najszerszy zaczyna się zaraz nad biodrem 2-4 cm i im bliżej pach tym szerzej. Zawsze robiłem wąski podchwyt dłoń przy dłoni albo podciąganie na ręczniku ale tu trzeba mieć silne przedramiona. Neutral też jest super dla mnie ale wtedy bardziej pracuje mi biceps a poza tym nie umiem się podciągnąć do mostka. Obydwa wąskie chwyty oszczędzają barki z którymi miałem duży problem kiedyś. Ja nie czytam żadnych specjalistycznych artykułów. Po prostu ćwiczę i zaglądam na ten blog więc mogę mówić tylko o swoich doświadczeniach. Zauważyłem też, że wąski chwyt pieknie buduje mięśnie na żebrach, zaraz przy najszerszych (stąd nawiązanie do B. Lee:)) Na pewno łatwiej mi z plecami bo mam lekko pochyloną sylwetkę. Stąd mega problem z mięśniami klatki. Dipsy zrobiły piękny dół ale góry po prostu nie ma. Każdy ma inną budowę ciała i wady postawy. Dlatego też trzeba eksperymentować na sobie i szukać dobrych ćwiczeń. Mnie szeroki chwyt po prostu nie wchodzi (może z powodu wad postawy) a jeśli już wchodzi to na mięśnie między łopatkami czyli ewidentnie grubość a nie szerokość. Pzdr
UsuńMusze sie zaczac podpisywac, zeby nie bylo ostatnie wpisy nie sa moje :-)
UsuńDzisiaj przetestowalem podciaganie wasko - takim chwytem 45 stopni pomiedzy podchwytem a nachwytem, faktycznie, dziala ciekawie, bardzo mocno mozna rozciagnac miesnie plecow.
Ale mam od razu pytanie, Stefanie: jestem w stanie podciagnac sie tak max. 4 razy, potem spada to do 3, 2, 1 repsa... Czy w takim razie moglbym zrobic podciaganie 5x5 (a potem dodawac repsow) a po podciaganiu z ciezarem ciala zrobic podciaganie na maszynie asystujacej tez 5x5? Tak, zeby troche tymi plecami popracowac. Dzisiaj zrobilem 10x max a potem 5x6 na maszynie, ale to chyba za duzo...
Kolejne pytanie odnosi sie do cwiczen rehabilitacyjnych - masz jakies uwagi i wskazowki odnosnie prawidlowego rollowania?
Czy w cwiczeniu "shoulders dislocation", tym z kijem od szczotki ruch powinien byc inicjowany sciagnieciem lopatek? Czy ruch po okregu powinien miec jak najwiekszy promien czy go splaszczac?
Jaca, u mnie wyglądało to tak, że aby podciągać się dużo razy musiałem podciągać się często. To jest na tyle fajne i ogólnorozwojowe ćwiczenie, że nie ma chyba kłopotu jeśli podciąga się kilka razy w tygodniu nawet ale wiadomo, że nie na maksa. Trochę smarowania, trochę dużych ciężarów i mało powtórzeń, trochę pójścia na ilość. Moim zdaniem kluczowa jest częstotliwość treningów w podciąganiu. U mnie działa to w każdym wielostawowym. Dojechać mogę się na izolacjach ale przysiad, MC, dipsy to mogę robić często. Im częściej je robię tym więcej ich zrobię :)
UsuńZgadza się. Częstotliwość jest tu kluczowa. Dlatego zamiast dodatkowo dobijać się na maszynach, lepiej zrobić podciągania częściej. Najlepiej też unikać serii na maksa. Spróbuj drabiny, albo większej ilości serii na 2-3 powtórzenia.
UsuńPoczytaj arty o rolowaniu, które jakiś czas temu pisałem. Co do tego kija to tak - łopatki ściągnięte. Możesz też spróbować ćw. Wodyna z ręcznikiem.
Czy powinniśmy pić wyłącznie wodę źródlaną?
OdpowiedzUsuńNiby czemu? Poza tym to co markety nazywają wodą źródlaną ma z nią wspólną tylko nazwę. Pij kawę lub herbatę jak chcesz. Ewentualnie yerbę itd.
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka! Sìęgam pamięcią i padło tutaj zdanie o piciu wody źródlanej, bo mineralna źle wpływa na nerki. Więc jak to jest? Co do kawy i herbaty to obie odwadniają, czyż nie? Z yerbą zgadzam się, że warto pić.
OdpowiedzUsuńNa tym blogu od zawsze polecane jest picie wody osolonej lub z wit C. Wodę z plastiku odradzamy od zawsze bo zawiera w sobie pseudoestrogeny - poszukaj info w necie, wprost o tym piszą nawet na branżowych (opakowaniowych) stronach.
UsuńA tu ciekawostka o sokach w butelkach PET, smacznego:)
http://tworzywa.com.pl/Wiadomo%C5%9Bci/Toksyczne-soki-owocowe-38796.html
Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości cz. 18
Usuń(...)
Na temat picia wody i nawodnienia organizmu panuje również wiele błędnych przekonań. Zaleca się często picie 2, 3 a nawet 5 litrów czystej wody. Nie bierze się przy tym pod uwagę ani wagi, ani płci danej osoby. Nie wspominając już o warunkach zewnętrznych (temperatura, aktywność fizyczna) czy o wpływie mikroelementów na gospodarkę wodną organizmu. Napisano całe tomy na temat tego, że kawa czy alkohol odwadniają, ale nikt nie zająknie się słowem, że tzw. czysta woda równie mocno odwadnia. Może nie aż tak bardzo jak alkohol, ale raczej bardziej niż kawa. Ludy tubylcze Ameryki Południowej czy Afryki dobrze wiedzą, że spożycie dużej ilości wody bez żadnych dodatków może się źle skończyć. Nie wiedzą o tym tylko nasi tak wykształceni w "zdrowym żywieniu" dietetycy.
Dlaczego czysta woda odwadnia bardziej niż kawa czy inne płyny?
ciąg dalszy
A ja z kolei czytałem, że tą z plastiku można bez obaw pić, z tym, żepo otwarciu należy spożyć w ciągu 24h.
OdpowiedzUsuńZ innej beczki: gdy zjadamy dziennie garść pestek dyni, orzechów laskowych i włoskich, to może dodać do menu te brazylijskie, czy będzie już za dużo omega 6?
Linka poproszę, bo to jakieś nowości. A o estrogenach z plastiku nie słyszałeś?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTeż jestem ciekaw i poproszę o link do źródła Anonimowy.
UsuńPanowie, ale czy to juz nie przesada? Badania chyba tyczyly sie jakiegos tandetnego jakosci plastiku, do tego czy przenikanie nie wymaga dluzszego kontaktu w okreslonych warunkach, jak np. podgrzewanie?
UsuńCzy woda zabutelkowana 2 tygodnie wczesniej, ktora przebywala poza bezposrednim dzialaniem promieni slonecznych i w temperaturze rzedu 21-22 stopnie faktycznie bedzie pelna ksenoestrogenow? Za to co do syfiastej wody z kranu pelnej chloru chyba nie ma watpliwosci...
Nikt dokładnie nie stwierdzi ile będzie tych estro i w jakim czasie się pojawią. Zależy od rodzaju plastiku, od temperatury i mnóstwa innych czynników.
UsuńTeż czasem piję wody z takich butelek, ale staram się nie robić tego za często.
Przy OHP na prawie maksymalnych cięzarach czuję okrutne ciągnięcie prostownika grzbietu, ale nie w odcinku lędźwiowym, a w połowie długości kręgosłupa, między odcinkiem lędźwiowym, a łopatkami. Uczucie "ciągnięcia" to wynika najprawdopodobniej z silnego spięcia tego mięśnia, bo pilniuję żeby nie było hiperlordozy. Czy to uczucie świadczy o jakiejś patologii czy normalnie przy większych ciężarach że w tym miejscu musi "ciągnąć" z powodu stabilizacji? Dodam że nic mnie nie boli patologicznie, jedynie czuję sam mięsień.
OdpowiedzUsuńJesteś pewny, że nie masz żadnych wad postawy? Może to być choćby mały przykurcz, który należałoby zlikwidować.
UsuńJest przykurcz obręczy barkowej, ale nie czuję żeby przeszkadzał mi on w OHP, w końcu generalnie powinno wyciskać się nad siebie, a nie za siebie, a ten zakres jeszcze daję radę złapać. To ciągnięcie pojawia się przy ciężarach rzędu 95%, przy 85% nie dzieje się nic. Z kolei przy wyciskaniu siedząc bez oparcia bardzo mocno czuję ten mięsień nawet przy niedużych ciężarach, co w sumie mogło by świadczyć o tym, że stojąc kompensuję sobie jakieś przykurcze w okolicy miednicy. Chyba wypadało by dać jakieś przenoszenia żeby otworzyć tę klatkę, jeśli już to lepiej przed czy po OHP?
UsuńNajlepiej byłoby, jakbyś nagrał film i sprawdził co się dokładnie dzieje. Czy w pewnym momencie nie zaczynasz się za bardzo przekrzywiać na któryś bok albo w przód. Potem można myśleć, co z tym dalej zrobić.
UsuńStefan sporo się naczytałem o pozytywnych efektach spaceru farmera. Co myślisz żeby na koniec każdego treningu machnąć kilka długości siłowni? Tak aby pozytywy z ćwiczenia wyciągnąć, a i pobudzić metabolizm nieco. Treningi całego ciała 3-4 razy w tygodniu oparte na podstawowych ćwiczeniach.
OdpowiedzUsuńMożesz robić. Nie widzę przeszkód.
OdpowiedzUsuńCzy po treningu koniecznie należy zjeść coś białkowego czy może być np. ugotowany brokuł zmiksowany z masłem/śmietaną/jogurtem/twarogiem?
OdpowiedzUsuńJeśli już masz co jeść to białko z tłuszczem. Najlepiej mięso albo jajka.
OdpowiedzUsuńMam pytanie, ostatnio pisaliscie o nowym zrodle witamin ADEK, moglby ktos podlinkowac albo powiedziec jakie to sa witaminy i gdzie je kupic?
OdpowiedzUsuńStefanie często polecasz power wymach i ćwiczenia jest klasa ale mam problem zrobić go leżąc na ławce. Za długie mam ramiona i mogę robić połowę ruchu. Czy mogę je zrobić jednorącz w pozycji jak do wiosła hantlą ale ramię prowadzić idealnie na boki?
OdpowiedzUsuńMożna robić jednorącz, choć nie do końca rozumiem jak tym sposobem uda Ci się zwiększyć zakres ruchu :)
OdpowiedzUsuńKoledze chodzi chyba o to, że dwuręcz musi na ławce leżeć, a że ma za długie łapy, to mu zawadzają o podłogę. W wersji jednorącz można po prostu się o tę ławkę oprzeć.
UsuńFakt, że można też robić w opadzie, ale dla mnie w tej wersji power wymach jest na przykład dość niekomfortowy. Znacznie łatwiej mi się skupić na tym ćwiczeniu w wersji z oparciem.
Opiera się jedną ręką o ławkę a drugą robi power wymach. Jest więc wyżej i sztangielka nie formie do podłogi. Ja robię na skosie leżąc na ławce i jest na styk. Chyba o to chodziło anonimowemu
OdpowiedzUsuńAha, o to chodziło :) To faktycznie ma sens.
UsuńTak dokładnie. Po prostu jak przyjmę pozycję leżąc na ławce równolegle do podłogi to ramiona mam mocno zgięte i zakres ruchu jest mały. Stąd pomysł aby robić w podparciu jak do wiosłowania hantlą. Chyba, że nie zmniejsza skuteczności ćwiczenia, że ławka będzie pod lekkim skosem?
UsuńIm większy skos tym więcej pracy będą przejmowały plecy, dlatego to z oparciem będzie lepsze.
UsuńDzięki za poradę wprowadzę sobie na stałe do planu i zobaczymy jak barki zareagują.
UsuńCzy face pull nie będzie działał podobnie jak power wymach?
OdpowiedzUsuńOczywiści usuwając rotację w barku przy facepullu i ustawiając linkę tak, aby ciągnąc ją na wysokości barków, a nie twarzy.
Będzie działał podobnie, ale nie do końca tak samo. To zawsze jest nieco inny układ, inny oddziaływanie grawitacji i nieco inny angaż poszczególnych mięśni.
OdpowiedzUsuńDo miejsca gdzie wykonuję interwał dzieli mnie ok. 2 km. Odcinek ten lepiej przemaszerować czy przebiec lekkim tempem?
OdpowiedzUsuńLepiej marsz.
OdpowiedzUsuńStefan, czy trening łydek po treningu górnej partii ciała na jednej sesji, to dobry pomysł? Czy lepiej wyznaczyć sobie oddzielny dzień, przeznaczony tylko na łydki? Gdzieś czytałem, że trening właśnie łydek zaraz po treningu "góry" to zły pomysł, ponieważ krew napływa do górnych partii i trening łydek może być nieefektywny. Prawda to?
OdpowiedzUsuńKolejna wydumana teoria :)
UsuńJeśli masz czas i naprawdę zależy Ci na rozbudowie łydek, a przy tym masz już kilka lat solidnego stażu treningowego, to możesz robić łydki na koniec każdej sesji treningowej. Inna opcja to np. marsze z obciążeniem - też im częściej tym lepiej.
Czy procesy i mechanizmy odbudowujące np. ranę na skórze czy też odciski po sztandze działają na takich samych zasadach, jak odbudowa czy nadbudowa mięśni? Wiem, że inne białka wchodzą w skład skóry a inne w skład tkanki mięsniowej, ale zaczęło mnie zastanawiać, że rana zagoi mi się niezależnie czy zjadłem 80 g białka czy 160 g, a tymczasem jeśli odnosimy temat do włókien mięśniowych to nagle robi się tysiąc teorii, wytycznych i zasad bo inaczej katabolizm - ale czym sam fakt uszkodzenia tych mikrowłókien nie spowoduje, że organizm będzie chciał je odbudować?
OdpowiedzUsuńPrzy poważnym niedożywieniu rany też będą się ciężko goić. Jeśli porównać oba procesy to jest to jednak zupełnie coś innego. Nie wchodząc w całą biochemię organizmu itp. można to ująć tak - rana jest czymś epizodycznym co trzeba szybko wyleczyć, by nie zagroziła zdrowiu czy życiu. Choć mała rana to jest traktowana podobnie jak duża.
OdpowiedzUsuńNatomiast obciążenie mięśni jest czymś normalnym i naturalnym dla nich. Zresztą obecnie teoria uszkodzeń włókien mięśniowych jest też poddawana krytyce i reinterpretacji, ale to już dłuższa historia. Raczej na artykuł a nie na krótki komentarz.
Wiele też razy już pisałem, że te wszystkie teorie na temat katabolizmu można wsadzić ich autorom w otwór zwykle służący do wydalania :)
Kontynuując temat - co sądzisz o jedzeniu jednego, maksymalnie dwóch posiłków dziennie, np. po treningu? Czy brak pożywienia do pewnej godziny nie powinien przełożyć się na wzrost HGH w organizmie? Dla przykładu, kończę trening o 12, o 13 zjadam porządny, potreningowy posiłek a potem ewentualnie przed snem albo wcale, jeśli będę najedzony?
UsuńCzy to nie powinno działać tak, że w okresie "głodu" organizm będzie zużywał zapas energetyczny w tkance tłuszczowej, szczególnie z racji niskiego poziomu glukozy we krwi, a po treningu przeznaczy składniki odżywcze na nadbudowę mięśni?
Czytałeś cykl artykułów: Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości. Tam w którejś części - nie pamiętam której - dokładnie wyjaśniałem tę kwestię. Jak nie czytałeś to tak poczytaj całość, bo nieskromnie uważam, że warto :)
OdpowiedzUsuńGdzie kupujecie yerbe?
OdpowiedzUsuńDrętwienie w palcach nadal nie ustało. Nie uderzyłem się w łokieć ani nic w ten deseń.. Chyba będę musiał udać się do fizjo.
Najlepiej na allegro.
UsuńCzy zespół aspergera to faktyczne zjawisko?
OdpowiedzUsuńDlaczego uważasz, że nie? To jedna z odmian autyzmu.
OdpowiedzUsuńStefan, a co sadzisz o glodowkach? Czy bezpieczny jest trening w trakcie glodowki? Ostatnio czytalem badania naukowe o tym jak efektywna jest glodowka gdy organizm "przelacza" sie na ciala ketonowe i chcialem sprobowac przez tydzien, martwie sie tylko o hipoglikemie poniewaz moje treningi na silowni sa bardzo intensywne.
OdpowiedzUsuńMoże weź to na logikę - to zły pomysł ciężko pracować fizycznie i nie jeść nic. Sam stosowałem kiedyś głodówki, mam o nich dobre zdanie ale w tym czasie na pewno bym nie ćwiczył. A z jakiego powodu myślisz o głodówce?
UsuńAnonimowy: Tak samo jaki kilka komentarzy wyżej odsyłam do cyklu " Dieta - próba odpowiedzi na niektóre niejasności i wątpliwości." Tam było również o głodówkach.
UsuńNa pewno nagłe wskoczenie na głodówkę, tylko dlatego, że coś przeczytałeś to nie jest dobry pomysł. Poczytaj arty i wyciągnij wnioski.
UsuńO tym, jak rzeczy codziennego uzytku moga zasponsorowac wam raka:
OdpowiedzUsuńhttp://joemonster.org/art/43079/Cala_ta_chemia_czyli_dlaczego_od_grania_w_gry_mozna_dostac_raka_i_co_to_ma_wspolnego_z_grillowanymi_potrawami_
Co sądzicie o testach osobowościowych, np. MBTI? Mnie wyszło w nim INTJ(architekt). Najrzadziej występująca w populacji(tylko 2%).
OdpowiedzUsuńStefanie,
OdpowiedzUsuńKoleżanka miała kontuzję na nartach. Wynik rezonansu jest tutaj: https://photos.app.goo.gl/CosPWuSwsebbYgYu1
Ortopeda po samym tylko opisie (bez oglądania zdjęć) powiedział, że więzadła wymagają operacji, natomiast fizjoterapeuta powiedział, że by tego nie robić, zamiast tego wzmocniłby "czwórkę". Powiedział, że dobrze rozwinięte/wzmocnione "czwórki" mogą przejąć rolę więzadeł.
No i kwestia czy operacja coś poprawi jest dyskusyjna, gdyż na pytanie czy koleżanka będzie mogła jeździć na nartach po operacji, odpowiedział tak, ale w stabilizatorze czyli tak jak obecnie.
Co o tym sądzisz odnośnie operacji i czy tu jakieś ćwiczenia typu przysiady na minimalnym zakresie, stopniowo pogłębiane na suwnicy mogły by coś pomóc?
Na marginesie tu mamy taką sytuację: http://wmeritum.pl/zbigniew-boniek-cala-kariere-gral-zerwanym-wiezadlem-dopiero-teraz-idzie-szpitala/232393
Wiesz, sprawa jest złożona i nie chcę się tu wymądrzać online. Na pewno warto poszukać lekarza, który poważnie potraktuje. Nie warto też od razu rzucać się na operację, bo to jest zawsze ostateczność i spory szok dla organizmu. Jeśli poćwiczy pod okiem dobrego fizjo to za czas jakiś można zrobić kolejne badania i wtedy zdecydować, czy operacja jest konieczna. Na pewno też wzmacnianie samych czwórek to trochę za mało.
UsuńPytanie czysto retoryczne. Czy sukces w sporcie sylwetkowym jest obecnie możliwy bez stosowania środków dopingujących?
OdpowiedzUsuńPytanie retoryczne to takie, na które nie oczekuje się odpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńJednak odpowiem. Jest możliwe, ale wymaga dużo pracy. To nie jest kwestia 2-3 treningów tygodniowo, tylko 2-3 sesji dziennie.
Pytanie retoryczne skłania do refleksji. Co do tych treningów, to większa częstotliwość sprawia, że następuje większy wyrzut testosteronu i dzìęki temu rośniemy jak na drożdżach, dobrze rozumiem?
OdpowiedzUsuńTeż, ale nie chodzi tylko o sam testosteron. Przede wszystkim o przyzwyczajenie mięśni do radzenia sobie z coraz większymi obciążeniami, co generuje też większą masę. No i rzecz jasna liczą się także wrodzone predyspozycję. Możesz być wielki i silny, ale jak masz nie najlepszy układ kostny, brak proporcji, to zawodów i tak nie wygrasz.
OdpowiedzUsuńCzy to prawda, że pijąc zimną wodę w czasie upałów odczujemy chwilową ulgę, zaś przy wipiciu gorącego napoju będzie nam chłodniej na długo?
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :) Gorąca kawa najlepiej smakuje w upalny dzień.
OdpowiedzUsuńW jaki sposób wyzbyć się zaokrąglania miednicy w dolnej części przysiadu?
OdpowiedzUsuńMi pomógł przysiad z pauzą na samym dole i oddychanie przeponą.
UsuńCo myślicie o stosowaniu planów z dużą objętością do budowania siły w trójboju? Np 8x8 z 2m przerwy i z dokładaniem 2.5kg co tydzień.
OdpowiedzUsuń8x8 to zdecydowanie nie jest najlepsza droga do osiągnięcia sukcesu w trójboju. Jak jeszcze dodasz do tego 2 minuty przerwy to się już robi parodia Girondy i GVT. Jeśli jeszcze z góry zakładasz, że przy 8 powtórzeniach będziesz dodawał 2,5kg na tydzień to zdecydowanie musisz wrócić do podstaw. Nawet zaczynając od niskich obciążeń szybciej się zajedziesz niż coś osiągniesz.
UsuńTo jaka metoda byłaby najlepsza? 5x5 czy jakieś 5/3/1?
UsuńNie wiem. Nic o Tobie nie wiem, ani jak wygląda technika ćwiczeń ani jaki masz staż, ani czy jakieś wady postawy lub dysbalans nie wymagają korekty itd. Wszystkie te tak polecane plany z "mądrym" wyliczaniem procentów, to tak naprawdę chłam.
UsuńCzy robienie dwóch specjalizacji w tym samym czasie ma sens, np. klatka z barkami?
OdpowiedzUsuńCzasem ma. Zależy od stażu i od możliwości regeneracyjnych danej osoby.
OdpowiedzUsuńStefan, mam pytanie, jak to jest z tym bialkiem, bo co badanie to nowe teorie. Ostatnio czytalem badanie, gdzie podawano 3,4 g bialka na kg mc co mialo sluzyc rekompozycji i dokladnie takie efekty byly, jednoczesne spalanie tkanki tluszczowej i wzrost miesni. Po drodze dochodzi kwestia przyswajalnosci, tzn. jak dlugo trwa rozklad bialka do aminokwasow? Jesli trenuje na czczo po czym zjem tlusta kielbase to przeciez zanim to sie rozbije na aminokwasy to troche (wiesz moze ile?) czasu minie. Druga sprawa - co z niewykorzystanymi aminokwasami z posilku z dnia poprzedniego? One sa gdzies magazynowane? Kraza w krwi? Nie rozumiem tego kompletnie.
OdpowiedzUsuńPanie Stefanie czy można się z panem skontaktować mailowo w celu ocenienia zdjęć sylwetki i nakierowania na odpowiedni trening?
OdpowiedzUsuńKamil pytałeś jakiś czas temu o "nowe źródło" zaopatrzenia w ADEK. Prawdopodobnie mnie wywołałeś do tablicy :) poszukaj sobie ADEK w kroplach firmy Dr Jackob's. Na allegro jest, z darmową przesyłką. Cenowo wychodzi super w przeliczeniu na jednostki. Pisałem o tym chyba w poprzedniej dyskusji. Ja to teraz biorę i wydaje mi się, że jest ok. Jedyna wada to olej słonecznikowy ale nie wezmę go więcej jak 30g w pół roku więc to problem nie jest. Więcej niekoniecznie zdrowych tłuszczy zjesz tego jedząc posiłek w restauracji z dziewczyną, nie wiesz przecież na czym smażą (a na przykład moja firma robi niezłą kasę na sprzedaży "frytury" do restauracji - oleju palmowego do smażenia. jest super, bo jest tani i można go wielokrotnie używać bez zmiany smaku potraw, a co do zdrowia klientów... Szkoda gadać).
OdpowiedzUsuń