Współczesny problem
Podciąganie
jest jednym z tych ćwiczeń, które obecnie wielu osobom sprawia
trudności. Jest to w dużej mierze spowodowane tym, że w
dzieciństwie coraz mniej pojawia się zabaw ruchowych. Wypierają je
debil-fony, telewizja i internet. Siedzący tryb życia nie sprzyja
prawidłowemu rozwojowi motoryki. Co gorsza, gdy człowiek wreszcie
się zmobilizuje i przyjdzie na siłownię trafia na trenera, który
zaleca mu dietę wysoko-węglowodanową, ćwiczenia głównie na
maszynach i do tego straszy przetrenowaniem.
Powstało
wiele różnych technik i sposobów, które mają pomóc w opanowaniu
podciągania na drążku, czyli tak naprawdę w przywróceniu jednej
z podstawowych funkcji motorycznych człowieka. Niestety sporo porad
na temat podciągania i zakresu ruchu jest błędna, dlatego nim
podam tutaj kolejną pomocną metodę, najpierw przypomnę jak
powinno wyglądać pełne podciąganie. Zaczynamy od wiszenia na
całkowicie wyprostowanych ramionach. Chwyt zależy od wielu
czynników, ale dopóki nie jesteś bardzo zaawansowanych zawodnikiem
z dobrze przepracowanymi rotatorami, nie rób podciągania szerokim
chwytem. Ruch zaczyna się od ściągnięcia łopatek w górę i
dopiero potem zaczynają pracować najszersze grzbietu i ramiona.
Podciągamy się maksymalnie wysoko, tak by drążek znalazł się na
wysokości klatki piersiowej. Najlepiej dotknąć drążka klatką,
ale nie u każdego będzie to możliwe ze względu na proporcje
kostne. Nie należy w żadnej fazie szarpać. Ruch musi być
spokojny, a opuszczanie nie powinno być zbyt szybkie. Takie
szarpnięcia w dolnej fazie grożą kontuzją stawu barkowego.
Metodyka ruchów skróconych
Teraz
zastanówmy się chwilę nad mechanizmem ruchów skróconych. Pisałem
już o tym przy różnych okazjach. Typowe przykłady to rack pull
czy też docisk tricepsowy lub barkowy. Można jeszcze wspomnieć o
ćwierć przysiadach. Nie chodzi przy tym o to, by ułatwić sobie
życie i pracę na siłowni. Wręcz przeciwnie. Mamy podnosić dzięki
temu większe ciężary niż w pełnym ruchu. To sprawi, że szybciej
będzie wzrastała siła, wzmocnią się stawy i ścięgna, a do tego
przyzwyczajamy układ nerwowy do większych obciążeń.
Istnieję
dwa warianty podejść do ruchów skróconych. Jeden to ponoszenie
ciężaru w obszarze naszej największej siły, czyli np. w
przysiadzie w górnej ćwiartce lub w docisku przed samym wyprostem
ramion. Drugi wariant zakłada ćwiczenie tzw. martwym punkcie, czyli
tej fazie ruchu, która sprawia najwięcej problemów. Nie zawsze
będzie to dobre rozwiązanie dla wszystkich ćwiczeń. Np. robienie
powtórzeń w okolicy pół przysiadu bez schodzenia niżej lub
pełnych wyprostów to maksymalizacja ryzyka uszkodzenia kolan, a
dokładniej więzadeł. Jednak przy różnych formach wyciskania
będzie to jak najbardziej akceptowalne. Oba warianty dają spore
korzyści i mają swoje miejsce w planach treningowych. Muszę rzecz
jasna, być uzupełniane pełnymi ruchami, by nie stracić
elastyczności.
Dociągi w praktyce
Tak
naprawdę większość ćwiczeń ma dwie strefy, w których mamy
najwięcej siły. Jest to dolna i górna faza ruchu. Opiszę to być
może kiedyś dokładniej, teraz skupmy się tylko na drążku. Dolna
strefa jest dobrze wykorzystywana w wiosłowania. Tak samo jak w
niepełnych podciąganiach, które można robić, ale nie powinny
wyeliminować zupełnie pełnego podciągania. Przez wielu takie
niepełne podciągania są uważane za pełny ruch, co jest błędnym
założeniem. Zupełnie natomiast zaniedbywana jest druga strefa.
Wprawdzie dociągnięcie do samego drążka wydaje się bardzo
trudne, to jednak na samym szczycie istnieje obszar ruchu rzadko
wykorzystywany, w którym mamy więcej siły. To zwykle zakres rzędu
kilku centymetrów. Warto to wykorzystać do zmaksymalizowania
swojego rozwoju. Trzeba tylko na drodze eksperymentów dobrze wyczuć
i określić ten obszar dla siebie. Dużą rolę w tym odgrywają
proporcje kostne.
Proponuję
robić podobnie jak w negatywach. Wejść na jakieś podwyższenie
pod drążkiem, tak aby znaleźć się na górze. Teraz zwalniamy
nogi, napinamy rdzeń, napinamy najszersze i opuszczamy się tylko te
kilka centymetrów. Tak można zrobić sobie dłuższe serie po
kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt ruchów. Jeśli włączymy to
ćwiczenie do planu jednocześnie nie zaniedbując pełnego
podciągania, to pozwoli nam ono lepiej rozwinąć górę pleców,
jak i poprawić wynik w podciąganiu.
1. Czy podciągnięcie z nogami/kolanami (kiedy musimy ugiąć nogi przy nisko zamocowanym drążku) idącymi w przód jest błędnie wykonane?
OdpowiedzUsuń2. Czy trening górnej fazy podciągania można robić w domu w formie smarowania gwintów, natomiast pełne podciągnięcia w treningu?
3. Koniecznie trzeba to wykonywać w formie negatywów, czy też zacząć z krzesła, a potem po prostu podciągać się tylko w zakresie tych kilku cm?
Pozdrawiam!
pkt 2 100% tak :)
UsuńCzy przy podciąganiu podchwytem ręce powinny być blisko siebie czy raczej neutralnie(szerokość barków)?
OdpowiedzUsuńMoże być i tak i tak. Zależy na początku od tego jak komu lepiej idzie, a przy większym zaawansowaniu w jakie mięśnie dokładnie się celuje.
UsuńRozmiem, że wąsko to wewnętrzna część pleców, szeroko-zewnętrzna?
UsuńNie. Jest to bardziej skomplikowane.Podam tylko przykłady:
Usuń- szeroko, tył barków
- wąsko mocno atakuje zewnętrzną część najszerszych i bicepsy
Joker, z tego co ja zrozumiałem, to nie robisz tego jak negatywy, ale metoda jest podobna.
OdpowiedzUsuńW negatywach wstajesz na podwyższenie łapiesz drążek, i bum lecisz powolutku w dół, potem znowu wstajesz na podwyższenie itd. w celu eliminacji tej fazy gdzie się podciągasz.
Tutaj też masz za zadanie wyeliminować fazę podciągania, w sensie pełne podciągnięcie.
Czyli wstajesz na krzesło/skrzynię łapiesz drążek i dociągasz do góry, opuszczasz kilka cm, potem znów się podciągasz/dociągasz ale nie dotykając już skrzyni.
Czyli jak to opisałeś :)
1. Jeśli inaczej się nie da to może być. Lepiej jak są w tej sytuacji ugięte w tył, ale dobrze jest ich nie krzyżować.
OdpowiedzUsuń2. Można.
3. Tak jak napisał Piotrek. To nie są negatywy, robisz obie fazy tyle, że bardzo skrócone. To naprawdę jest krótki zakres.
Mam pytanie w kwestii za nisko umocowanego drazka. Lepszym rozwiązaniem będzie zginanie nóg w kolanach czy zgiecie sie w biodrach i robienie czegoś w rodzaju L-sit podciągnięć?
OdpowiedzUsuńLepiej ugięcie w kolanach.
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńTak masz w miarę podstawową wersję drążka. Jeśli dasz nogi do przodu, dostajesz bardziej złożone ćwiczenia. Inaczej angażujesz brzuch, jak i włączasz m. prosty uda.
OdpowiedzUsuń