Czym
nie jest trening chaotyczny?
Nadszedł
czas by zająć się jednym z najciekawszych i prawie nieznanych
tematów współczesnej kulturystyki, a właściwie wszystkich
dyscyplin siłowych. Myślę, że przez ostatnie lata pisząc to co
pisałem - zbudowałem pewien fundament i podstawy, by teraz móc
przedstawić tę teorię. Choć pewnie i tak w wielu przypadkach
spotkam się z niezrozumieniem. Trudno, tak to już jest.
Zacznę
od tego czym trening chaotyczny nie jest:
-
nie jest robieniem byle czego i byle jak;
-
nie jest uleganiem chwilowym zachciankom, typu "Dziś nie robię
przysiadów, bo mi się nie chce";
-
nie jest trenowaniem bez planu;
-
nie jest tzw. weiderowskim treningiem instynktownym, choć czasem
może robić wrażenie podobnej koncepcji.
Trochę
chaotycznie o chaosie
Co
to jest chaos? Zrozumienie odpowiedzi na to pytanie jest kluczowe. W
powszechnym mniemaniu słowo "chaos" jest tożsame z
bałaganem czy nieporządkiem. Tymczasem chaos to coś zupełnie
innego. Zacznę może od odniesienia się do zawartej w Wikipediidefinicji pod hasłem "chaos matematyczny":
"Chaos
deterministyczny − własność równań lub układów równań,
polegająca na dużej wrażliwości rozwiązań na dowolnie małe
zaburzenie parametrów."
Teraz
w miejsce równań czy układów równań możemy sobie wstawić
pojęcie "system". Rozwijając zatem myśl zawartą w
powyższej definicji i przystosowując ją do naszych potrzeb - chaos
to własność systemu bardzo wrażliwego na dowolne małe zaburzenia
parametrów jego poszczególnych elementów. Co więcej, takie
zaburzenia powodują, że nie da się nigdy dokładnie przewidzieć
wyniku. System chaotyczny, jaki nas interesuje:
-
posiada mnóstwo elementów nachodzących na siebie o zmiennych
parametrach;
-
jest bardzo wrażliwy na wszelkie zmiany poszczególnych parametrów
lub zaburzenia relacji pomiędzy elementami;
-
ostateczny wynik wzajemnego oddziaływania poszczególnych elementów
nie jest możliwy do wyliczenia, czy też przewidzenia!
Mam
nadzieję, że udało mi się to wyjaśnić w miarę prosto i
przystępnie. Jeśli ktoś się zgubił, to radzę czytać dalej, a
na końcu jeszcze raz wrócić do powyższych wyjaśnień.
Mój
własny system
W
interesującej nas teorii treningu mamy system składający się z
dwu podsystemów głównych i mnóstwa pomniejszych. System to
zarówno nasze ciało, jak i wszelkie czynniki które na nie
oddziałują wewnętrznie jak i zewnętrznie. Dwa podsystemy to:
ciało i jego reakcje wewnętrzne (endogenne) oraz drugi podsystem -
zbiór wszystkich czynników zewnętrznych oddziałujących na
organizm (egzogenne). Oba się przenikają i wzajemnie na siebie
wpływają. Można z grubsza wyliczyć najważniejsze składniki,
choć zapewne nie uda mi się wypisać wszystkich:
System
endogenny:
-
mięśnie szkieletowe
-
mięśnie gładkie
-
powięź
-
gruczoły dokrewne i hormony
-
tkanka tłuszczowa, która też w pewnej mierze pełni rolę gruczołu
dokrewnego
-
układ pokarmowy - szczególnie stan jelit, poziom ph w żołądku
itd.
-
układ krążenia
-
układ oddechowy
-
reaktywność układu nerwowego
-
równowaga pomiędzy układem sympatycznym i parasympatycznym
-
samopoczucie i nastawienie do życia itd.
System
egzogenny:
-
pokarm i napoje - ich jakość
-
praca
-
sen
-
relacje z ludźmi
-
grawitacja
-
pogoda
-
trening - jego rodzaj, metoda itp.
-
hobby i inna działalność lub jej brak
To
tylko niewielka część elementów, które składają się na
omawiany system. Wypisałem je, by pokazać, z jak bardzo złożonym
układem mamy do czynienia. Co więcej, jest to układ bardzo
dynamiczny, którego parametry ciągle się zmieniają. Teraz możemy
przejść do rzeczy, czyli co to wszystko dla nas będzie oznaczało.
Trening intuicyjny w wykonaniu moich znajomych kończył się na intuicyjnym robieniu klaty, bicepsa i barków trzy razy w tygodniu :-)
OdpowiedzUsuńZnajomi są "konformistami informacyjnymi" (google it).
OdpowiedzUsuń