Przeciwwskazania
dla wyciskania francuskiego
Przyznam
od razu, że tradycyjne wyciskanie francuskie nigdy mnie nie
przekonywało. Mimo wielu lat eksperymentowania z tym ćwiczeniem nie
odnotowywałem specjalnych postępów w rozwoju tricepsów. Zwykle
rozwój następował dopiero, gdy zarzucałem to ćwiczenie. Po
latach wracałem do niego z myślą, że może teraz będzie lepiej,
że może wcześniej coś robiłem źle. Zawsze kończyło się tak
samo. Dlatego uznałem wyciskanie francuskie za ćwiczenie mało
wydajne - przynajmniej dla mnie.
Z
czasem okazało się, że wiele osób ma problemy z łokciami po tym
ćwiczeniu. To był kolejny powód, dla którego nie wprowadzałem go
do swoich planów. Z czasem także coraz rzadziej proponowałem je w
planach dla innych. Chyba tylko w drodze wyjątku, gdy ktoś bardzo
chciał. Czasem pojawia się jeszcze w tzw. planie Girondy, ale i tu
przyda się pewna modyfikacja, o której w zasadzie jest ten artykuł.
Funkcje
trójgłowego ramienia
W
wielu opracowaniach na temat anatomii, jak i w tzw. publikacjach
kulturystycznych przedstawia się triceps jak prostownik stawu
łokciowego. Przy czym nawet Wikipedia za Reicherem, jak również
Bochenkiem (nie podanym w źródłach) twierdzi, że jako prostownik
stawu łokciowego słabszy od jego zginaczy, co jest wynikiem
statystycznych badań na populacji niećwiczących o częściowo
osłabionych trójgłowych ramienia. Przy właściwym rozwoju tych
antagonistycznych partii powinna panować równowaga. Na szczęście
Wikipedia opisuje również o wiele ważniejsze funkcje prostownika
stawu ramiennego i przywodziciela ramienia. To właśnie ta ostatnia
funkcja sprawia, że podciąganie na drążku mocno angażuje i
rozwija tricepsy. Natomiast słynne wyciskanie francuskie wypada
bardzo słabo przy tym. Dlatego też wszelkie inne wyciskania również
będą lepsze, bo atakują cały triceps, a nie tylko jego funkcję
prostownika ramienia w stawie łokciowym. Nawet przenoszenie
grzbietowe daje dużo więcej tricepsom.
Rozciąganie
ekstremalne
Opisywałem
już kiedyś metodę rozciągania ekstremalnego, jako dodatek do
treningu siłowego pozwalający przyspieszyć hipertrofię.
Odwoływałem się wówczas do artykułu Thibaudeau, choć sam
stosowałem tę technikę wiele lat wcześniej niż wspomniany
artykuł się ukazał. Może nie wszystkie pokazane pozycje
potwierdza moje doświadczenie, to jednak warto do niego znowu
zerknąć. Teraz chciałbym tej metody użyć nieco inaczej. Łącząc
statyczne ekstremalne rozciąganie z jednoczesną pracą dynamiczną,
można uzyskać dobre efekty i niekiedy przełamać stagnację
tricepsów. Rozciągana będzie głównie głowa długa, a wszystkie
trzy będą pracować dynamicznie.
Opis
ćwiczenia
Kładziemy
się na ławie poziomej. Tak, jak to widać na zdjęciu w artykuleThiba dotyczącym rozciągania tricepsa. Staramy się przenieść
ramiona maksymalnie do tyłu za głowę. Można trzymać dwie
sztangielki, zwykłą prostą sztangę (w tym wypadku nachwyt tak jak
przy wyciskaniu) albo sztangę łamaną. W tej pozycji - jako
wyjściowej - prostujemy ramiona do tyłu w stawach łokciowych, ale
cały czas trzymamy odwiedzione ramiona maksymalnie za sobą. Potem
opuszczamy z powrotem. Całą serię ramiona są maksymalnie w tyle.
Poczucie,
że klatka lub plecy się rozciągają
Niektórzy
mogą odczuwać raczej rozciąganie klatki lub pleców albo obu tych
partii, zamiast tricepsa. Świadczy to o słabym rozciągnięciu tych
mięśni, ale nie należy się tym zbytnio przejmować. Po pewnym
czasie, gdy już się zdążą odpowiednio rozciągnąć, zaczniemy
odczuwać także rozciąganie tricepsów. Czasami też takie poczucie
może się pojawić, gdy dzień lub kilka dni wcześniej mocno
eksploatowało się klatę lub plecy.
Na
zakończenie
Nie
uważam bynajmniej, że opisane tu ćwiczenie powinno stanowić
podstawę dla rozwoju tricepsów. Taką podstawą zawsze pozostają
dipsy i podciąganie. Ewentualnie dociski tricepsowe. Wyciskanie
francuskie rozciągające stanowi tylko dodatek w przypadku bardziej
rozbudowanych planów treningowych.
Jestem jednak zwolennikiem zgięcia w łokciu :-) Nie dość, że większy ciężar, to i jakoś bezpieczniej się czuję wiedząc, że nie zrobię przeprostu.
OdpowiedzUsuńDo tego nic nie pali mi tricepsa lepiej aniżeli chwyt młotkowy sztangielki, gdzie jedna ręka obejmuje i mocno ściska drugą - do tego >8 powtórzeń i DOMSy po każdym treningu.
Co do rozciągania klatki/brzucha, tutaj polecam stopy na ławce i mocne wbijanie brzucha w kręgosłup/ławkę, aby zminimalizować mostek. A jeśli mostek mamy, to musimy bardzo pamiętać o unikaniu pogłębiania go, czyli tak czy owak silnie pracują mięśnie posturalne, przede wszystkim brzuch.
Kiedyś kombinowałem z wyprostem ramion, ale zauważyłem, że w sumie mocne zgięcie tak, że w wyjściowej fazie dół sztangielki dotyka włosów, daje lepszy efekt.
I tak zakończenie wszystko wyjaśnia - dipsy robią robotę, reszta to kosmetyka, choć coraz bardziej ją doceniam, bo pozwala przełamać stagnację, lepiej zrozumieć pracę pewnych mięśni i ich zaangażowanie, a do tego sprawia satysfakcję, jak rano się wstaje z palącym tricepsem od takiej pierdółki ;-)
Naprawdę się staram, ale nie wiem o co Ci chodzi. W tym ćwiczeniu też następuje wyprost w stawie łokciowym. Dokładnie tak jak w zwykłym francuzie, tyle tylko, że ramiona są maksymalnie za głową.
OdpowiedzUsuńNiestety też bolały mnie łokcie przy/po francuskim, dopiero jak poradziłeś zmianę chwytu na podchwyt było wszystko w porządku. Rotuje to ćwiczenie z innymi, choć jeśli chodzi o docisk, o którym wspominałeś, to nie za bardzo czuję efekty i bardziej pasuje mi wyciskanie na ławeczce wąskim chwytem. Pompki na poręczach to bezdyskusyjnie podstawa. Jak wrócimy do normalności to spróbuję też tej nowej propozycji.
OdpowiedzUsuńSkuteczność docisku dopiero widać jak się ustawi krótki zakres ruchu i da naprawdę duże ciężary. Niski zakres powtórzeń.
OdpowiedzUsuńMnie osobiście docisk poprawił dipsy - nigdy nie bylem w nich wybitny i dźwigam tez swoje "naturalne" nad-kilogramy ale po kilku tygodniach docisku z poziomu podłogi na wysokość +10/11 cm i na poziomie 130-140kg w seriach po 3-5 naprawdę dipsy idą mi lepiej (zamiast 3 robię 5-6 w serii) - na chwile docisk zarzuciłem ale do niego wracam bo --- jest kozacki sam w sobie :-)
OdpowiedzUsuńCzy lepiej jest w planie Girondy zamienić wyciskanie francuskie na dociski?
OdpowiedzUsuńJeśli masz taką możliwość, to tak. Możesz też dać francuz rozciągający, który niedawno opisałem.
OdpowiedzUsuńW przypadku wyciskania francuskiego rozciągającego i prostej sztangi chwyt lekko szerzej niż barki? Łokcie kierować cały czas jak najbardziej do wewnątrz, czy na zewnątrz?
OdpowiedzUsuńRaczej trochę mniej niż szerokość barków. Łokcie minimalnie na zewnątrz, ale nie za mocno.
OdpowiedzUsuń