Specjalizacje
Wbrew
wszelkim tabelkom, w których podaje się wyssane z palce informacje,
że ten a ten mięsień regeneruje się 3 dni a ten 5 - zwykle
kluczem do naturalne i nie wspomaganego farmakologicznie rozwoju
mięśni jest wysoka częstotliwość. Dotyczy to szczególnie
właśnie opornych grup mięśniowych, a najbardziej tych położonych
dość zewnętrznie i wykonujących w ciągu dnia sporo pracy. Zwykle
te trudne partie tak naprawdę mają o wiele większą tolerancję na
wysiłek. O ile np. mięśnie klatki piersiowej czy hamstringi nie
potrzebują wysokiej częstotliwości, o tyle barki czy przedramiona
- tak.
W
tym miejscu wchodzimy w tematykę specjalizacji. Na pewno nie należy
tego typu metod wprowadzać zbyt szybko, ale po kilku latach
regularnych treningów stają się niejako normą dla dalszego
rozwoju. Nie chcę w tym miejscu rozpisywać się nadmiernie na temat
specjalizacji. Jest to rozległy temat i powstało wiele modeli
treningów ze specjalizacjami. Patrząc pod pewnym kątem takie np.
smarowanie gwintów jest jednym z takich modeli. Planując
specjalizację musimy wychodzić z dwu ważnych założeń:
1.
Nie da się poddawać specjalizacji, czy też treningom o wysokiej
częstotliwości, wszystkich partii mięśniowych na raz. Po prostu
będzie tego za dużo. Taki trening wymagałby zbyt wiele czasu,jak i
stanowiłby nadmierne obciążenie dla organizmu. Pewnym wyjątkiem
jest tu metoda Sandowa, ale to nieco inna droga. Dlatego trzeba
umiejętnie manipulować specjalizacjami. Tak budować periodyzację,
by okresowo pobudzać te bardziej oporne mięśnie.
2.
Jeśli przez jakiś czas poddamy daną grupę mięśniową treningom
specjalizacyjnym, to po tm okresie, gdy zmniejszymy częstotliwość
i intensywność, nastąpi zjawisko superkompresji. Przez kolejne
kilka tygodni dany mięsień dalej będzie rósł bardziej niż
normalnie.
Oczywiście
specjalizacje nie są dla każdego. Niektórym być może nigdy nie
będą potrzebne i wystarczy im normalny równomierny plan
treningowy. Jednak dla większości może to być jedyna sensowna
droga na przełamania zastoju po kilku latach regularnego treningu
lub przyspieszenie rozwoju. Można wykonywać jedno i to samo
ćwiczenie na koniec każdego treningu, tak by za każdym razem robić
je na innym zakresie - to jest tzw. specjalizacja cieniowa. Inna jej
odmiana to inne ćwiczenie na daną grupę mięśni na koniec każdego
treningu. Można też poświęcić w ramach mikrocyklu opornej grupie
2 lub 3 pełne dni. Niekiedy podchodzi się to specjalizacji z
szerszej perspektywy makrocyklowej poddając poszczególne grupy po
kolei specjalizacjom. Jednak w tym wypadku trzeba wiedzieć jakie
mięśnie po których można w ten sposób traktować. To już osobny
i dość obszerny temat.
Ten
cykl bynajmniej nie wyczerpuje tematu rozwoju barków. Istnieje sporo
różnych ćwiczeń, o których tu nie pisałem. Lepszych i gorszych.
Wszystkich nie da się wymienić i opisać w takim opracowaniu. Warto
eksperymentować i szukać takich rozwiązań, które pomogą właśnie
Tobie.
https://youtu.be/pDcCaEhgwzo
OdpowiedzUsuńMoże komuś się przyda. Mam nadzieje, że film jest bezbłędny.