środa, 17 kwietnia 2019

Czystek - "bez skutków ubocznych"!


"I trucizny, które zabijają od zdrowych ziół początek mają."
Przysłowie ludowe.


Rzetelna dezinformacja
To nie będzie kolejny artykuł wychwalający to modne ostatnio ziele. Wręcz przeciwnie. Mam zamiar poddać ostrej krytyce powielane w internecie i w wielu książkach brednie na jego temat. Czasem przeszukując zasoby netu pragniemy poznać różne opinie o czymś i wyrobić sobie swoje zdanie. Liczymy na rzetelną informację. Niestety "google", które kiedyś bez jakichkolwiek wytycznych kierowało do wszelakich treści i materiałów, teraz w imię bzdur typu "personalizacja wyników wyszukiwania" stało się strażnikiem poprawności politycznej i jedynej słusznej wizji świata. Innymi słowy nie dostaniesz już różnorodnych wyników wyszukiwania, a tylko takie "jakie powinieneś". Nie znaczy to, że nie daje nam ciągle za darmo wielu przydatnych narzędzi jak choćby platforma tego bloga, ale sam mechanizm wyszukiwania zdecydowanie się popsuł.

Kolejny problem to mnożenie się pewnych opinii na zasadzie kopiuj-wklej. Jedna raz napisana bzdura jest szybko i bezkrytycznie powielana. Podobnie jest z książkami. Wydaje się tylko to co w miarę nie odstaje od przyjętych do wierzenia prawd. Z książkami jest o tyle lepiej, że nie są tak dokładnie sprawdzane, więc czasem jeszcze można za ich pomocą dotrzeć do czegoś wartościowego. Tyle, że trzeba sporo tych książek przeczytać. Tak jak i umieć się poruszać w internecie poza ustalonymi wytycznymi. Niekiedy to kwestia szczęścia, że się na coś trafi. W wydawnictwach działa ukryta cenzura, która chowa się pod hasłem "to się nie sprzeda".

Czystek - ziele na wszystko?
Jednak przejdźmy do rzeczy. Nie mam zamiaru zgłębiać tego jak czystek działa lub nie działa. O tym w doskonały sposób napisał nieoceniony dr Różański. Dlatego odsyłam do jego tekstu.
W moim artykule pragnę zwrócić uwagę na kilka istotnych szczegółów, o których wspomina Różański, a następnie odnieść się do reakcji, z którymi sam miałem okazję się zetknąć. Badania były wykonywane głównie na zwierzętach. Mimo podobieństw do przeróżnych ssaków, jednak sporo się od nich różnimy. Np. blisko spokrewnione z człowiekiem naczelne, mają - wbrew wege-propagandzie - zupełnie inaczej zbudowany układ trawienia. O metabolizmie szczurów, na których przeprowadza się większość badań, nawet nie ma co wspominać w tym kontekście.


Istnieje sporo odmian czystka o różnych działaniach. Dlatego wypisywanie haseł w stylu "czystek jest dobry na wszystko i każdy powinien go pić" jest niczym innym, jak popisywaniem się ignorancją. Często kupując obecnie czystek w sklepie zielarskim nie wiemy nawet jaką odmianę naprawdę kupujemy. Bywa, że sprzedawca nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, a zwykle nikt nawet o to nie pyta. Przecież autorka popularnego bloga napisała, że jest dobry na wszystko. Więc kupuję, piję i wówczas... Nie ma skutków ubocznych?

Skutków ubocznych nie ma, a jednak są!
Tu się zaczyna ciekawie. Podobnie zresztą, jak z tłuszczami omega 3, które są tak wychwalane nawet na różnych stronach "paleo" czy przez naturopatów. Im więcej omega 3 w diecie tym lepiej. Nie mają skutków ubocznych! Znowu muszę zahaczyć nieżyjącego już Poliquina, który zalecał nawet po kilkadziesiąt gram omega 3 na dobę. Tymczasem taka dawka może mocno podbić ciśnienie i nawet doprowadzić do wylewu krwi do mózgu. No, ale przecież nie ma skutków ubocznych. Rzecz jasna, trzeba dostarczać organizmowi omega 3, ale w niewielkich ilościach, a nie wagonami.
Podobnie ostatnio rzecz się ma z czystkiem. "Badania pokazały, że nie ma żadnych skutków ubocznych". Jakie to badania można przeczytać u dr Różańskiego. Więc pierwsze pytanie, które się nasuwa - która odmiana czystka nie ma owych skutków ubocznych?
Teraz przejdźmy do tzw. danych anegdotycznych, jak pogardliwie określa się dane, które nie pasują do oficjalnej wersji i psują teorię. Otóż, drodzy lekarze z wykształceniem i "eksperci' bez wykształcenia - takie dane należy brać pod uwagę, dokładnie weryfikować i przemyśleć, a nie ośmieszać i pogardliwie wzruszać ramionami.

Przykłady
Zacznę od własnego przykładu swojego i swojej partnerki. Okazało się, że jako osoby z niskim ciśnieniem po wypiciu czystka zaczynamy przypominać zombie z silnym bólem głowy. Nie wiem, jaki czystek dostałem więc do końca trudno powiedzieć, czy każda odmiana tak działa. Niemniej niektóre kobiety karmiące piersią doświadczyły nagłego spadku ilości produkowanego mleka po tym, jak zaczęły regularnie pić czystek. Oba te objawy świadczą o tym, że czystek powoduje nadmierną utratę wody przez organizm. Skoro tak, to można też domniemywać, że zmniejszają się zdolności regeneracyjne organizmu po ciężkich treningach, bowiem jednym z istotnych czynników sprzyjających regeneracji jest odpowiednie nawodnienie (niekoniecznie czystą wodą!). To dlatego tak dużym wzięciem cieszy się kreatyna, choć nie działa na wszystkich i wcale nie jest aż tak rewelacyjna. To już jednak odrębny temat.
Sporo osób donosi o złym samopoczuciu po czystku, także moich znajomych. Podobne uwagi można znaleźć na różnych forach. Także często pojawiaj się różne problemy skórne lub pogorszenie stanu włosów i paznokci.
Bardzo przydatnym, jak się z pozoru wydaje, jest tzw. Herx - którym internetowi eksperci, spece od "oczyszczania organizmu" i im podobni tłumaczą występowanie wszelkich niepożądanych objawów. Zjawisko reakcji Jarisha-Herxheimera faktycznie istnieje. Objawiać się może na różne sposoby. Czasem gorączką i dreszczami, albo też wysypkami skórnymi. Pojawia się wówczas, gdy wątroba i nerki nie nadążają z usuwanie toksyn (np. z zabitych bakterii) w czasie procesu zbyt intensywnego leczenia. Może też pojawić się jako skutek mieszania dwu substancji leczniczych, których mieszać nie należy. Przykładem może być przyjęcie w tym samym czasie większej ilości witaminy C i jodu. Tak więc nadmierna detoksykacja może wywołać nieprzyjemne objawy - dotąd zgoda. Jednak Herx trwa zwykle kilka godzin do kilku dni. Niekiedy trochę dłużej. Jednak jeśli ktoś ma niepokojące objawy przez 5 miesięcy albo dłużej, to nie można w tej sytuacji bredzić o Herxie. Niestety wiele z tych doniesień mówi właśnie o kilku miesiącach problemów, które ustają dopiero pod ostawieniu czystka.



Podsumowanie
Nie twierdzę, że czystek sam w sobie jest zły i nie należy pic przygotowanego z niego wywaru czy nalewki. Twierdzę tylko, że nie każde zioło jest dla każdego. Niektórym osobom może szkodzić. Nie ma żadnego pokarmu ani żadnego zioła na świecie, które pewnym osobom w określonych warunkach nie mogą szkodzić. Podpieranie się magiczną formułką "badania naukowe dowiodły" niczego z tej kwestii nie zmieni. Tak jak i zapewnienia internetowych ekspertów,którym brak tak minimum krytycyzmu jak i odpowiedzialności.

3 komentarze:

  1. Odkąd zaczęli go na masową skale uprawiać w Albanii, moja wiarę w niego mocno spadła.

    Można popijać sobie od czasu do czasu takie ciekawe ziółko, jest w handlu w całości:

    https://rozanski.li/3709/gojnik-sideritis-w-praktycznej-fitoterapii-oraz-jako-skladnik-herbatki-gorskiej-malotira/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to teraz cała nadzieja w tym, że nikt nie zacznie uprawiać go w Albanii :)

      Usuń
  2. Silny roztwór świetnie się sprawdza w walce z komarami:-)

    OdpowiedzUsuń