Budowa
fundamentów
Kiedyś
poświęcałem sporo uwagi podstawowym ćwiczeniom tzw. złotym.
Stanowią bowiem fundament wszelkiego treningu siłowego. Trudno
zbudować np. dom bez fundamentu. Tymczasem sporo różnych opracowań
można przyrównywać do stawiania budowli od dachu. Często można
się spotkać z zaleceniem, że początkujący powinni zacząć
treningi od ćwiczeń na maszynach. Są łatwiejsze i
bezpieczniejsze. Nie chcę tu używać mocnych słów, ale jest to
totalna głupota. Należy zacząć od nauki podstawowych ćwiczeń,
jak przysiad, martwy ciąg, podciąganie i dipsy. Jeśli nie nauczy
się ich na początku, to potem będzie tylko coraz trudniej. Trening
na maszynach sprawi, że masa rośnie, ale brak jest odpowiedniej
stabilizacji ciała, odpowiedniej optymalizacji układu nerwowego jak
również nie rozwijają się pomniejsze mięśnie odpowiedzialne za
stabilizację. Skutek jest taki, że mamy faceta ważącego 100 kg i
ciągnącego na wyciągu 150 kg, a jednocześnie nie potrafiącego
się samodzielnie podciągnąć ani razu. Jeśli nie nauczysz się
podciągać jak ważysz 60-70 kg, to po dojściu do 100 kg już się
to nie uda! W przypadku kobiet z niską wagą i niewielką siłą
sprawa wygląda nieco inaczej, ale to temat na inną okazję.
W
każdym razie trening na maszynach jako najmniej efektywny powinien
być ograniczony do niezbędnego minimum. Maszyny mogą pomóc, ale
są tylko i wyłącznie uzupełnieniem. Inaczej rzecz się ma z
ruchami skróconymi, o których już trochę pisałem. Na pewnym
etapie zaawansowania mogą pomóc i zwiększyć siłę oraz masę.
Niejako przenoszą na wyższy poziom treningu siłowego. Co więcej,
dobrze wkomponowane w plan potrafią także poprawić wyniki w
podstawowych ćwiczeniach. Z racji zaś tego, że na blogu przybywa
osób ćwiczących już od lat i z określonym poziomem zaawansowania
wynikającym właśnie z wykonywania ćwiczeń złotych oraz innych
złożonych, powoli zaczynam opisywać ruchy skrócone, jako kolejny
poziom, na który warto wejść.
Dotychczas
opisane
Z
dotychczas wymienionych ruchów skróconych mamy:
-
rack pull lub inaczej - pin pull;
-
ćwierć przysiad;
-
docisk tricepsowy;
-
skrócone przenoszenie.
Jest
ich więcej i teraz zajmę się opisem kolejnego. Podobnie jak
skrócone przenoszenie, jest to jedno z tych ćwiczeń, o których
opis raczej trudno w internecie. Podobnie jak w poprzednich
przypadkach normalna droga polega na wykorzystaniu potencjału
pełnego ruchu - tutaj push pressa - by dopiero po kilka latach
spróbować wersji skróconej. Jednak nie zawsze wszystko jest takie
proste. Bywa, że ktoś z jakichś powodów - głównie zdrowotnych -
nie może robić push pressa, a za to wersja skrócona nie stanowi
problemu. To już kwestia odpowiedniego postępowania dobranego do
konkretnej osoby. Podobnie też, jak przy innych ruchach skróconych
potrzebny jest rack. Bez klatki trudno o bezpieczne wykonanie tego
ćwiczenia. O ile w innych przypadkach czasem można skompletować
dwie ławki o tej samej wysokości, o tyle tu już nie jest to
możliwe. Próbowanie tego ćwiczenia, ze względu na duże ciężary,
na stojakach nie jest dobrym pomysłem. Jednak z racji, że ruch jest
w miarę krótki w sytuacji, gdy nie ma racka można wyjątkowo
wykorzystać suwnicę Smitha.
Wykonanie
Wbrew
pozorom to dość trudne ćwiczenie technicznie, ciężar szybko
stanie się duży, jednak należy zacząć od względnie małego, by
opanować technikę. Ustawia się gryf na racku nad głową. Trzyma
go na 120-130% szerokości barków (czyli inne nieco ustawienie
ramion i nadgarstków niż w push pressie). Ustawia się pod sztangą
tak, by w pozycji startowej nogi były lekko ugięte i ramiona też.
Sztanga znajduje się nad głową, a nie przed nią. Wypycha gryf
dynamicznie do góry poprzez jednoczesne wyprostowanie nóg jak i
ramion, czyli jak w PP tylko ruch jest znacznie krótszy. Podobnie
jak w innych dynamicznych ćwiczeniach faza negatywna polega jedynie
na szybkim opuszczeniu gryfu na racka. Każdy ruch zaczyna się z
martwego punktu.
Angaż
mięśni
Trudno
jednoznacznie wymienić wszystkie zaangażowane mięśnie. Podobnie
jak w push pressie mocno pracują tu nogi i rdzeń, ale również
większość mięśni góry ciała. Głównie barki i tricepsy, ale
także grzbiet - mięśnie równoległoboczne, czworoboczne,
dźwigacze łopatki i najszersze grzbietu. W mniejszym stopniu także
wiele innych.
To ćwiczenie budują ogólną siłę i masę.
Dzisiaj próbowałem,daje popalić :)
OdpowiedzUsuńTylko za nisko ustawiłem sztangę bo miałem ją na wysokości czoła.Barki,brzuch i tricepsy mocno pracują.