Hormony u kobiet
Pulsacja
testosteronu, jak zresztą też innych hormonów, o wiele bardziej
zależy u kobiet od poziomu BF niż u mężczyzn. Wprawdzie u
niektórych panów może się zdarzyć, że zejście poniżej 7-8% BF
zaburzy libido, ale zwykle w tej sytuacji wystarczy dodać trochę
węglowodanów i problem znika. U pań rzecz jest o wiele bardziej
skomplikowana. Rozsądny przedział lokuje się między 18-22%. To
oznacza, że niektóre panie mogą zejść do 18%, ale sporo będzie
takich, które powinny trzymać się w okolicach 22%. Często
zauważalnym symptomem, iż odchudzanie poszło za daleko jest zanik
miesiączki, choć uczciwie rzecz biorąc jest to już świadectwo
poważnych zaburzeń hormonalnych. Warto już wcześniej zwrócić
uwagę na takie symptomy jak ciągłe zmęczenie, bóle głowy itp.
Jajniki
i kora nadnerczy wytwarzają niewielkie ilości testosteronu. Jest on
potrzebny do dobrego samopoczucia i funkcjonowania kobiety, ale jest
go zbyt mało, by się nim przejmować w kontekście planowania pory
treningu w ciągu doby. Jeśli zaś chodzi o kortyzol czy
insulinoodporność to rzecz wygląda podobnie, jak u mężczyzn.
Dlatego wcześniej wspomniane zalecenia obowiązują obie płcie.
Skoro
już jesteśmy przy temacie treningu kobiet, to napomknę, iż dla
nich ważniejsze będzie planowanie treningów w ciągu miesiąca.
Niektóre w czasie krwawienia miesięcznego będą czuły się na
tyle źle, że powinny całkiem odpuścić treningi. Warto też
wiedzieć, że w drugiej części cyklu, już po owulacji, panie mają
nieco więcej siły. Jest to skutek wzmacniającego działania
progesteronu, który ma wpływ nawet na funkcjonowanie CUN. Dlatego
warto planować na ten czas nieco cięższe treningi, by potem w
kolejnej fazie robić nieco lżejsze.
Presja czasu
Nie
jest rzeczą dobrą "wciskanie" treningu pomiędzy naglące
sprawy, ważne obowiązki itp. Bywa, że nie ma innego wyjścia, ale
generalnie jest to bardzo złe rozwiązanie. Napięcie związane z
presją czasu może całkowicie zakłócić trening i sprawić, że
nie będzie się w stanie porządnie ćwiczyć. Jeśli więc ktoś
planuje treningi rano przed pracą, to musi wszystko urządzić tak,
by miał czasu dużo. Powinien zawsze istnieć pewien czasowy
margines bezpieczeństwa. Podobnie rzecz się ma z treningiem w ciągu
dnia. Szybki bieg po pracy na siłownię, potem kilkadziesiąt minut
rzucania krążkami, z których pewnie w końcu jakiś spadnie na
stopę, następnie bieg do szkoły językowej czy innych zajęć...
Na takie treningi po prostu szkoda czasu i zdrowia. Napiszę to
wprost - cała ta wiedza o hormonach itd. itp. nie ma najmniejszego
sensu, jeśli nie potrafimy dobrze zaplanować dnia i na treningu
wyglądamy jak zziajany Burek po trzech godzinach pogoni za kotem.
Test na badanie czasu reakcji o różnych porach dnia
Istnieje
kilka prostych praktycznych sposobów na sprawdzenie tego, o której
godzinie w ciągu dnia jesteśmy w szczytowej formie. Podam tutaj
tylko niektóre. Pierwszy z nich to łapanie spadających piłeczek.
Jedną ręką upuszczamy piłeczkę, a drugą łapiemy. Możemy też
wykorzystać pomoc drugiej osoby, która będzie nam te piłeczki
rzucać. Trzeba sprawdzić o jakiej porze uda nam się najwięcej
razy złapać piłeczkę nim upadnie.
Inny
sposób to gra w hacele. Nie będę jej dokładnie opisywał. Takie
opisy można znaleźć w internecie. Można też wykorzystać inne
gry zręcznościowe, jak choćby bierki. Reguła jest ta sama. Pora
dnia, w której uzyskujemy najlepsze wyniki, to ta w której nasz
układ nerwowy działa najwydajniej. Rzecz jasna wyniki mogą być
nieco zafałszowane, gdy jesteśmy np. zmęczeni po ciężkim dniu
pracy, ale w tym wypadku także trening prawdopodobnie nie pójdzie
nam zbyt dobrze.
Przy problemach z kręgosłupem
Jest
to dość ważna kwestia dla części osób. Jeśli ktoś ma lub miał
kiedyś problemy z kręgosłupem nie powinien ćwiczyć rano. Musi w
takim wypadku upłynąć przynajmniej kilka godzin od wstania z
łóżka. Chodzi tu o to, że rano cała struktura podtrzymująca
kręgosłup jest bardziej rozluźniona, a więc łatwiej o uraz. To
właśnie znany ze swojej metody rehabilitacji kręgosłupa dr
McKenzie zauważył, bazując na wywiadach ze swymi pacjentami, że
rano łatwiej o uraz kręgosłupa. Stwierdził też, że ćwiczenia
siłowe o tej porze częściej powodują nawrót bólów kręgosłupa.
Pory posiłków
Tę
kwestię poruszyłem już częściowo wcześniej pisząc o obwitych
posiłkach. Teraz pora na małe doprecyzowanie. Jest jasne, że pora
treningu musi być dostosowana do pór posiłków. Zaś te ostatnie
będą często dostosowane nie tylko do naszych potrzeb, ale i
rozkładu dnia. Jednym będzie służył trening na czczo, a innym
nie. Jednak na pewno nikomu nie posłuży ciężki trening tuż po
obfitym posiłku albo z odczuciem silnego głodu.
Puzzle
Oto
macie zestaw puzzli, który każdy musi odpowiednio dla siebie
poukładać i dopasować. Nie wszystkie będą pasować, czy też nie
każdy będzie mógł wszystko pod siebie optymalnie poukładać.
Dużo może pomóc umiejętne planowanie rozkładu dnia, ale i tak
nie przeskoczymy wymogów związanych z obowiązkami, czy też
nieprzewidzianymi okolicznościami jakie mogą niekiedy zaistnieć.
Dlatego każdy powinien wykorzystać tyle ile może, by jak najwięcej
korzyści czerpać ze swoich treningów.
Witka,
OdpowiedzUsuńpowoli kończą mi się pomysły co robić.
W listopadzie 2015r. pojawiła się wypuklina l4/l5 akurat pod koniec urlop znalazłem gościa, który mi pomógł.
Standardowe zalecenie: nie przeciążać się, robota nie jest ciężka (coś tam czasem podźwigam), ale nie ma zmiłuj i pracujesz. Przy wypuklinie jest ból typu wbijania noża w plecy, ok, nie ma sprawy, ale chyba dodatkowo mi weszło coś w okolice dołu podkolanowego lewej nogi, tam gdzie biegnie mięsień kulszowy. Przy zginaniu lewej, chorej nogi do kąta prostego (moja metoda testu), mam duże napięcie i momentalnie łapie mnie skurcz w górę (bez pośladka).
Z plecami nie mam kłopotu, nie bolą itd.
Zaczynam chodzić, ruszać, długo stać, "ból" się odzywa, inaczej czuję tą kończynę.
Musiałbym wyhodować 3 rękę, żeby zliczyć specjalistów, których odwiedziłem na palcach dłoni. Masaże, akupunktura, laser, ciekły azot, prądy, maści rozgrzewająco, praca na klawikach i pinach.
USG dołu podkolanowego nic nie wykazało, mięśnie porozklejane, odblokowanie miednicy.
Kończą mi się powoli pomysły, czego jeszcze mogę spróbować?
A byłeś u kogoś kto ma certyfikat McKenzie?
OdpowiedzUsuńTak, ale czułem się gorzej (po jednej wizycie) i gość, który mnie naprawiał odradził, do tego dochodzi kręgozmyk.
UsuńL5 o cechach tzw. kręgu przejściowego z częściową sakralizacją.
Poziome ustawienie kości krzyżowej.
Na poziomie L4/L5 tylna wypuklina krążka modelująca worek oponowy oraz zwężająca nieznacznie oba zachyłki boczne.
Myślę o zastrzykach z witaminą B12.
Zapytaj też może -albo nawet spotkaj się z nim bezpośrednio- Wodyna. On już wielu z bólem kręgosłupa pomógł, tak jak Stefan pomógł mi. To było prawie 6 lat temu i od tego czasu nic już nie boli a siła i zdrowie cały czas do przodu! Wg mnie Wodyn może pomóc.
OdpowiedzUsuńNa pewno pomyślę, dzięki. Ból kręgosłupa mi nie dokucza, tylko ta noga, jest tak długo i zapętlam się myślami.
UsuńW takiej sytuacji to raczej nic Ci do końca nie pomoże. Na pewno same zastrzyki B12 też nie. Jedyne co może poprawić sytuację to cierpliwa praca nad wzmocnieniem rdzenia, generalnie uaktywnienie tych mięśni. Tylko to naprawdę musi być delikatnie robione. I baczne zwracanie uwagi na postawę w ciągu dnia. Jak chodzisz, jak siedzisz itd.
OdpowiedzUsuń