Usik, odnośnie Twojego komentarza z poprzedniej dyskusji. Po pierwsze ja piwo piję już tylko bezalkoholowe, bo uwielbiam smak piwa, zwłaszcza jak na zewnątrz jest gorąco, a ładowanie w siebie alkoholu tak często to kiepski pomysł. Bardzo polecam Miłosława bezalkoholowego :) Alkoholowe piwo zostawiam sobie na święta i inne okazje, a tak to unikam jak mogę.
Co do kawy bezkofeinowej, trzeba po prostu znaleźć dobrą. Np. całkiem niezłą da się kupić w Tchibo. Kofeiny też lepiej nie pić zbyt wiele. Raz, dwa razy dziennie, ale raczej nie więcej i pilnować, żeby nie pić po treningu czy przed snem bo podbija kortyzol. Ale o tym jakiś czas temu gadaliśmy :) Smakowo bezkofeinówka jest wg mnie bez różnicy. Co więcej, jestem tak przyzwyczajony do kofeiny, że nie sądzę, żebym potrafił ją w ogóle odróżnić od zwykłej kawy podobnej jakości. Natomiast pytanie o metody, jakimi się kofeinę z kawy usuwa. Czy to w jakiś sposób wpływa na aspekt zdrowotny? Raczej nie mówimy o namaczaniu ziaren i filtrowaniu kofeiny, bo taka kawa jest rzeczywiście będzie pozbawiona smaku, ale o metodzie chemicznej.
Jane V. Higdon & Balz Frei, Coffee and Health: A Review of Recent Human Research, Journal Critical Reviews in Food Science and Nutrition, Volume 46, 2006 - Issue 2, Nie wiem, czy też nie jest sponsorowany.
Witam. Stefanie, co sądzisz o butach polecanych przez Wodyna, w których projektowaniu maczał palce? https://youtu.be/TekQ7S2cH3s?si=FOPpoY94-PhTeZ0m Głównie chodzi mi o stabilizację podczas ciężkich siadów. Jak zdrowie? Pozdrawiam.
Mam pewne wątpliwości bo mają "obcas". Z drugiej strony "pływam" w obecnym obuwiu treningowym, a te Impetusy mają mieć stabilność czołgu. Całym sercem zdrowia Ci życzę i świetnej formy!
Stefanie, robiąc klatkę 2x w tygodniu w FBW lepiej raz dać dipy a raz wyciskanie (np. lekki skos) czy dwa razy dipy jako bardziej złożone ćwiczenie? Wybrałbym wariant 2x dipy ale obawiam się czy przez to nie zaniedbam góry klatki.
Dzięki, o tym nie pomyślałem. Pytam, bo czasami ćwiczę na drążkach w parku więc oczywiście naturalnym wyborem są dipsy i klasyczne pompki w oparciu o niską poręcz. Szczerze, czasami lepiej mi taki trening wchodzi niż na klasycznej siłowni.
Jakiś czas temu rozważałem, czy nie byłoby warto zacząć używać pasków do MC. Na wczorajszym treningu po raz pierwszy spróbowałem i mogę chyba w ciemno uznać, że był to strzał w dziesiątkę :) Do tej pory unikałem pasków kierując się przekonaniem, że siła chwytu naturalnie ogranicza ciężar i tym samym chroni przed kontuzją. Ma to oczywiście sens, ale dodałbym teraz kilka zastrzeżeń.
Po pierwsze nie dotyczy to każdego ćwiczenia. W obecnym planie mam Wiosła jednorącz półsztangą. Tydzień temu w rampie 7 doszedłem w nich do 45 kg na 5 powtórzeń (liczę tylko talerze na jednym końcu sztangi, razem ze sztangą i talerzem po drugiej stronie byłoby to 95 kg). Wczoraj, używając pasków zrobiłem 7x 60kg (lub 110kg licząc wszystko) i mógłbym jeszcze dodać, ale zdecydowałem przerwać trening bo od 45 kg dodawałem po 2.5kg, więc wyszło potwornie dużo serii. Krótko mówiąc różnica była wręcz drastyczna, a plecy udało mi się przepracować jak nigdy dotąd.
Po drugie wszystko rozbija się o technikę. Używając pasków trzeba tym bardziej pilnować, żeby sie nie garbić i nie próbować używać ich wyłącznie do pobicia rekordu kosztem ogólnej techniki. W pewnym sensie upodabnia to MC do przysiadu, gdzie przecież też chwyt nie ogranicza nas w żaden sposób. Jeżeli ktoś garbi się w przysiadzie, tak samo naraża się na kontuzję jak ktoś, kto garbi się w MC. Z paskami czy bez. Minusem jest na pewno, że cwiczqc w ten sposób zasadniczo tego chwytu nie wzmacniamy, jednak są inne ćwiczenia, które można wdrożyć, a korzyści są wymierne. Wczoraj robiąc 4 serie po 5 powtórzeń, wykonałem je ciężarem, którym normalnie dałbym radę zrobić Góra jedną, dwie serie, a ogólna technika tylko na tym zyskała, bo nie musiałem skupiać się na wyślizgującej się sztandze.
Mówi się, że sól jest niesamowicie istotna w diecie. Ok. Ale jak to było baaaardzo dawno temu, gdy sól nie była szeroko znana i wydobywana? Jak wtedy ludzie przeżyli?
To naprawdę dawno. Sól pozyskiwano z mórz i kopalń jeszcze w czasach pzedhistorycznych. Wiele owoców i warzyw zawierało znacznie więcej sodu, jak i innych mikroelementów. Współczesne to głównie cukier i pestycydy.
Mam pytanie odnośnie pompek na poręczach bo znajduje w sieci sprzeczne informacje. Czy pompki na poręczach przekładają się na wynik w wyciskaniu leżąc? Osobiście jak po wyciskaniu leżąc zmieniłem główne ćwiczenie na poręcze to jak wróciłem do wyciskania leżąc to szybko pobiłem swoje wcześniejsze ciężary, ale czy to faktycznie się tak przekłada czy po prostu u mnie tak wyszło i może po prostu przerwa od wyciskania leżąc zrobiła swoje?
Stefanie, wspominałeś o ADEKu z podkowy, że warto go przyjmować w innej formie. Co myślisz o tej formie: https://podkowa.eu/pl/p/Komplet-witamin-D3-12.000-IU-K2-250mcg-E-60-mg-A-1.500-IU/1889 Czy podane dawki są odpowiednie dla przeciętnej osoby, w sensie proporcje ? Warto to zakupić? Pytam ponieważ jakiś czas stosowałem ADEK z podkowy w tabletach, ale czytam na naszym forum, że nie jest to do końca dobry pomysł. Więc co tu wybrać :)
Nie jest dobre. Sam alfa-tokoferol bardziej szkodzi niż pomaga. Muszą być wszystkie frakcje wit.E. Nie ma czegoś takiego jak przeciętna osoba. Dawki to sprawa indywidualna.
To w takim razie, który ADEK mam wybrać, inną firmę czy inny zestaw ? Wybaczcie pytania ale nie jestem ekspertem, chcę tylko zadbać o zdrowie rodziny podając coś odpowiedniego.
Możecie polecić jakiś zestaw na polepszenie mobilności tylnej taśmy. Siedzę sporo w pracy od jakiegoś czasu i czuję, jak w tyle ciała zaczyna się beton. Tył uda, łydka czy dół pleców stał się sztywny i chciałbym przeciwdziałać zanim skoczy mi jakaś kontuzja.
Zobacz sobie na YT kanał "Człowieku rusz się". A tak najprościej (i bardzo skutecznie), rób sobie Jefferson Curl z obciążeniem. Na początek możesz raz dziennie albo co drugi dzień kilka serii po 10 z ciężarem nie przekraczającym 20-30% ciężaru z MC. Najlepiej zacząć od samego gryfu. Chodzi o to, żeby rozciągać mięśnie pod ciężarem, więc nie można tego robić beż niczego, ale też byłoby głupotą próbować progresować z ciężarem w tym ćwiczeniu. Najlepiej robić to stojąc na skrzyni, żeby maksymalnie pogłębić rozciągnięcie. Inny tip, to wykorzystanie pasków do MC. Ciężar będzie niby malutki ale jak to wrzucisz na koniec treningu i będziesz robił powolne, długie serie, chwyt zacznie cię rozpraszać i nie skupisz się na rozciąganiu.
Dzięki bo muszę z tym podziałać dziś robiłem test leżąc na plecach i gry jedna noga jest prosta na ziemi, a drugą podnoszę prostą to mogę to zrobić gdzieś do kąta 67 stopni później już łamię pozycję, a podobno norma to 90 stopni więc bieda :(
Próbowałem dziś Jeffersona z kettlem i fajnie wchodzi, ciężar na razie nieduży, ale chcę wyczuć ćwiczenie. 3 serie po 10 powtórzeń wolnym tempem. Niestety mobilność mam słabą więc nie chcę przesadzić na początku :)
Mam 190cm wzrostu i moje ciało czuje opór w tym ćwiczeniu nie tylko ze względu na słabą mobilność, ale też to farma martwego ciągu na pełnym kocie więc zupełne przeciwieństwo do tego czego uczę swoje ciało od lat :) Prawie dotykam stóp kettlem więc jeszcze podstawki nie potrzeba. Zobaczymy jak zareaguje mój dół grzbietu na to ćwiczenie .
Przed treningiem, żeby pobudzić tylną taśmę proponowałbym taką rutynę. To oczywiście tylko przykład. Można to układać na wiele sposobów. 1. 3x5 napiecie izometryczne szyi we wszystkich płaszczyznach (Można znaleźć łatwo u Wodyna) 2. Głęboki Przysiad lowbar 1x10, żeby mocno pobudzić pośladki (ciężar tak na 40-50% RM1, więc można bez specjalnego wchodzenia na ciężar) 3. 1x10 Ośle wspięcia na palce, jak dasz rade to można w dolnej fazie przysiadu, ale można też osobno nawet bez ciężaru
Po czymś takim tylną taśma powinna być zwarta i gotowa:)
Natomiast rolą tzw. ćwiczeń uzdrawiających, rozciągających pod ciężarem (czyli wszystko, co wcześniej wymieniłem) jest przypomnienie układowi nerwowemu, że mięsień ma pracować w pełnym zakresie. Kiedy rób MC, mięśnie wokół kręgosłupa są spięte, żeby go chronić. Dlatego wykonanie JC po MC pomaga je rozluźnić i zachować w sprawności. To samo dotyczy innych takich ćwiczeń, np. rozpiętki Poliquina po treningu klatki, Podciąganie podchwytem po treningu pleców, czy uginanie nadgarstka po przysiadzie lowbar.
Nierealistyczne finansowo dla przeciętnego człowieka :) Ja najwięcej przyjmowałem po kilka gram dziennie, więc o 20g się nie mam jak wypowiadać, ale poczekaj na Stefana bo, z tego co pamiętam, ma na ten temat dość jednoznaczną opinię :)
Stefanie, gdybyś miał robić tylko jedno ćwiczenie na biceps (celowane/izolowane) to jakie by to było?
Robię oczywiście wielostawy jak podciąganie podchwytem czy wiosłowanie, ale braku czasu pozwala mi na dodanie tylko jednego ćwiczenia dedykowanego bicepsowi jak wszelkiej maści uginania.
Odnośnie tego ćwiczenia na biceps. Zacząłem je robić jakieś 2 miesiące temu, niestety ławkę mam prawie, że na płasko, jedyne co tam sobie podłożę pod jej podstawę. Pierwszy raz mam zakwasy na bicepsach co trening. Obie głowy, krótka i długa. Ciężarowo jest dla mnie mega trudne. Stojąc robię hantlami 30kg x 5, a tutaj ledwo 12-14kg x 5. + jakimś cudem moja dominująca ręka odpada o 2-3 powtórzenia wcześniej od lewej.
Ja robię z supinacją, ale jest to spowodowane chyba za dużym kątem nachylenia ławki. Tak jak mówiłem ona jest prawie płasko i przez to rozciąga mi na prawdę mocno bicepsy i barki. Przy pełnym podchwycie u dołu jest to zbyt niekomfortowe więc robię supinację.
Pokój! Też sobie przetestowałem powyższe ćwiczenie na biceps i zdaje się, że się z nim zaprzyjaźnię. Jaki macie patenty na wykonywanie Dzień dobry siedząc? By nie gnieść sobie tego i owego?
Stefanie ale co rozciąga? Właśnie szukam dla siebie ćwiczenia, które będzie rehabilitacyjnie działać na dół grzbietu, ale też żeby on nie był napięty i sztywny.
ten curl na biceps jest też ostatnio i moim ulubionym :) mega pompa i przepracowanie ramion. Potem poprawić chwytem młotkowym na modlitewniku (bardziej brachialis pracuje) i jest super efekt.
Uginanie jest świetnym ćwiczeniem na ławce skośnej ale głowa powinna być w jednej linii z kręgosłupem bo często widzę, że trenujący trzymają ją pionowo.
Wczoraj wykonałem to uginanie, DOMSy już palą. Oprócz podciągania podchwytem nic poza tym nie robiłem na biceps. Co ciekawe, w trakcie wykonywania ćwiczenia miałem raczej słabe czucie mięśniowe, na pewno nie tak jak na modlitewniku.
Stefanie, dlaczego akurat to ćwiczenie zarekomendowałes? Jakie są jego przewagi względem innych na biceps?
Panowie, czy ktoś z Was poza Haroldkiem stosował tę kreatynę: https://allegro.pl/oferta/kreatyna-monohydrat-creatine-500g-biomus-13344704530 Polecacie?
Staram się poradzić sobie z zapaleniem zatok przy pomocy Wit C. Tzn to jest przewlekły stan. Teraz mam antybiotyk. Ale co jakiś czas ten problem powraca. Kiedyś widziałem tutaj wpis o kuracji Wit C w przypadku przewlekłego problemu z zatokami. Stefani, mógłbyś proszę podpowiedzieć jakie dawkowanie i jaki okres czasu? Ile razy dziennie?
Ja stosuję, przerobiłem 3, hypervolt, theragun pro, i aktualnie mam achedaway pro - najtańszy z tych wszystkich i mam go już 4 lata bodajże. I ma parametry jak theragun pro - mam na myśli amplitudę uderzenia 15 albo 16 mm. Nie wiem czy dalej w sprzedaży, i nie wiem co jest teraz na rynku, ale w tego typu sprzęcie zawsze patrz na moc silnika i amplitudę. Chodzi o to żeby nie zatrzymywał się podczas docisku i "głęboko" uderzał.
Tak, tylko zwróć uwagę żeby nie miały aluminium. Czego mają np. w korpusie czy spodzie. Ciężko znaleźć 100% stal, nawet WMF i De Buyer wykorzystują aluminium. Dobrze żeby było jak najmniej niklu. Na Instagram masz kanal dietetyka i nie tylko i babeczka tam zrobiła opis różnych metali w naczyniach
Witam. Potrzebuję planu treningowego, najlepiej rozpisanego na cztery cztery dni. Chciałby ćwiczyć w domu , do dyspozycji mam regulowane hantle 25kg oraz poręcze do dipów. Moim celem jest zwiększenie wytrzymałości. Chciałbym aby trening trwał do 40 min. Jakby ktoś z osób odwiedzających to forum by mi nakreślił taki plan byłbym wdzięczny. Z góry dziękuję
Hej, mam nadzieję, że jeszcze tu zerkniesz - jak najbardziej ułożysz trening w takim układzie. Proponuję treningi typu jedna seria robocza i jedna na maxa, choć Stefan zawsze stronił od maxow. U mnie się sprawdzają. Pod koniec podam przykład. Do tego skup się na ćwiczeniach jednorącz/jednonóż, z 25 kg przysiadu efektywnego nie zrobisz, ale np. zakroki już tak. I rzecz jasna dipsy i podciąganie. Czyli np: Zakroki - 2x lekkie serie rozgrzewkowe, 1x robocza 8/10/12, 1x max (minimum tyle co w roboczej). O co chodzi z 8/10/12, a nawet /14/16? Masz mało ciężarow, więc może być problem z dokładaniem kg, ale za to możesz dołożyć powtórzeń. Na pierwszym treningu robisz np. 10 kg x8, na kolejnym x10, na jeszcze kolejnym x12 i dopiero wtedy na czwartym dodajesz 2,5/5 kg i wracasz do x8, potem x10 itd. Seria robocza ma być twoim wyznacznikiem czy możesz dodać kg/powtórzeń, zaś ostatnia seria na maxa ma dać silny bodziec do wzrostu. Przy takim układzie nie trzeba więcej powtórzeń, wierz mi, mięsień będzie cierpiał a Ty z nim :-) Dobrze, żeby ten max był minimum równy bądź większy ilości powtórzeń z serii roboczej. Dobór ćwiczeń: jeśli na cztery dni, to trzeba to rozbić na split, może być klatka triceps, plecy biceps, barki i kaptury, nogi. Choć dla mnie 4x w tygodniu to już sporo. Bierz uwagę, że przy maxach trzeba dać organizmowi czas na regenerację. Ćwiczenia wedle uznania, rzecz jasna w ramach ćwiczeń na wolnych ciężarach, tutaj nie ma większej filozofii. Dobiera się te które najlepiej nam wchodzą. Jak wcześniej wspominałem, unilateralne.
Bazując na odpowiedziach Stefana w dyskusjach na blogu, prawdopodobnie odpowiedziałby on następująco:
Poziom witaminy D3 powyżej 100 ng/ml jest zdecydowanie za wysoki i należy zmniejszyć dawkę suplementacji. Optymalny poziom witaminy D3 we krwi powinien mieścić się w zakresie 30-50 ng/ml, a niektórzy eksperci sugerują nawet zakres 40-60 ng/ml1.
Dawka 8000 IU dziennie jest stosunkowo wysoka. Obecnie sam stosuję 4000 IU i zastanawiam się nad zwiększeniem, ale ogranicza mnie brak witaminy K25. Typowe zalecenia dla dorosłych wahają się od 2000 do 5000 IU dziennie, w zależności od indywidualnych potrzeb i ekspozycji na słońce15.
Aby bezpiecznie obniżyć poziom witaminy D3:
Zmniejsz dawkę suplementacji do około 2000-4000 IU dziennie15.
Monitoruj poziom poprzez regularne badania krwi.
Pamiętaj, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach się kumulują, ale trudno je przedawkować5.
Rozważ dodanie witaminy K2 do suplementacji, gdyż D3 powinna być podawana razem z K25.
Zrób sobie przerwę w suplementacji przynajmniej raz albo dwa razy w tygodniu3.
Pamiętaj, że zapotrzebowanie na witaminę D3 jest indywidualne i zależy od wielu czynników, takich jak ekspozycja na słońce, dieta czy równowaga z innymi witaminami (A, D, E, K)3. Warto też zwrócić uwagę na ogólną dietę, szczególnie ograniczenie węglowodanów, co może wpływać na przyswajanie witamin i minerałów.
Odpowiedź wygenerowana przez AI, zgadzacie się z tym co powyżej?
wklejam link jak by ktoś chciał zadać dodatkowe pytania lub poznać źródła odpowiedzi: https://www.perplexity.ai/search/panowie-witamina-d3-ponad-100-b1ouwu7MSdaJk__lmqtzzw#1
AI jak czegoś nie wie to konfabuluje i kłamie jak z nut. Stefan odpowiadając na tego rodzaju pytania prezentował zdecydowanie wyższy poziom niż zadanie domowe licealisty.
Kamil, ja dosyć długo stosowałem 5000iu, chyba od 2018 albo 2016 z podkowy oczywiście, razem z A i E. Kiedyś Stefan pisał, że aktualnie wchodzi u niego 10000iu, ale pisał że wtedy trzeba dołożyć K2MK7. Ja tak stosowałem ostatnie ok. 3 lata, ostatnio nie było w podkowie 10 to wziąłem 5. Mnie bardziej podchodzi 10. Nigdy nie badałem poziomu.
Nie za bardzo rozumiem takie podejście brać bez kontroli badaniami. Zbyt wysoki poziom witaminy D też nie jest zbyt zdrowy. Ja reguluję ilość w zależności od poziomu w ciele i okresu w roku. Jacek
Moja żona brała kilka lat co drugi dzień, powiedzmy, 5tys D3. Zmierzyła później poziom i wyszło jej na granicy tej dolnej. Tak więc, chyba jest to w jej przypadku nawet zbieżne z tym na co powoływał się Czerniak (RZG wkleił).
Tylko dla mnie przyjmowanie bez kontroli to zaprzeczenie suplementacji. Jak przyjmuję lek/suplement żeby mieć D w normie to to kontroluje. Jak ktoś mi pisze, że przyjmuje 10 czy 20 tysięcy jednostek i pisze, że czuje się dobrze to jest niepoważny bo negatywne efekty mogą przyjść za rok, dwa, pięć zwłaszcza, że się nie zna swojego poziomu. Ja miałem D3 w dolnej granicy normy i po 2 miesiącach przyjmowania 4 tysiące jednostek po badaniu miałem górną granicę normy. Zmniejszyłem do 2 tysięcy dziennie i poziom się utrzymuje, a kto wie czy nie zmniejszę jak zacznie się więcej słonecznych dni. Jacek
Na pewno masz rację i sam nawet z ciekawości może przy okazji jakichś badań okresowych bym to sprawdził. Jakichś mega dawek nigdy nie brałem. Łącznie przyjmuję ADEK od ok. 7 lat, przez pierwsze lata D3 5000 co drugi dzień. 2-3 lata było 10 i to co dziennie, teraz 5 codziennie, bo w podkowie nie było akurat 10. Objawów przedawkowania takich jak podawane w dostępnych źródłach też nie miałem a jakiś czas już przyjmuję.
100 ng/ml to już górne granice normy. Osobiście obniżyłbym o połowę dawkę i powtórzył badanie za miesiąc. Myślę, że warto utrzymywać wit. D wysoko, ale jednak ryzyko przedawkowania jest tutaj realne.
Niestety nie mam dość wiedzy na ten temat, żeby wdawać się w dyskusje. Faktem jest, że większość ludzi może wit. D suplementować śmiało bez ryzyka przedawkowania, a dawki rzędu kilku tysięcy jednostek na dobę są zupełnie bezpieczne i przynoszą dużo korzyści. Tyle wiem po obserwacji siebie i innych osób, ale nie umiem sensownie wypowiedzieć się na temat ryzyka przedawkowania. Takie ryzyko jednak istnieje, chociaż pytanie czy bierze się ono z tego, że ludzie biorą za dużo wit. D jednorazowo, czy wskutek przesycenia nią organizmu w dłuższym okresie. W każdym razie wolę być ostrożny, bo to jednak nie to samo ci wit. C, której nadmiar jest usuwany w toalecie.
Eksperymentowałem z wysokimi dawkami ja 20-50k iu i efekty były pozytywne. W czasie podwyższonej zachorowalności daję 9letniej córce 20k iu./dziennie. Norma jest do 100 ng/ml, a ludzie mają 300 i czują się świetnie. Trochę jak z normami cholesterolu... Dla mnie to zastanawiające.
https://youtu.be/TKa0yN7Q13Y?si=vcfRAJ_IQ2c_tTx8 Robi z was ktoś to wiosłowanie? Andrzej mówi o dziurze między łopatkami, że to remedium. Innym moim ostatnim odkryciem są przysiady oddechowe. https://youtu.be/rAGME9pWVEY?si=MtYd0FJsbQSG8zMg Marek jeśli masz dostęp do obsługi bloga, może utwórz nową dyskusję. Siła!
Niestety nie mam dostępu, ale ktoś tu chyba nad nami czuwa. Czy byłaby możliwość, żeby nam taki dostęp przekazać? Albo jakiś kontakt np. mailowy, bo nie wiem czy dobry duch czyta wszystkie komentarze?
Co do wiosłowania Wodyna, robię je od dłuższego czasu i dla mnie to zdecydowanie najlepsza forma wiosłowania. Ważne, żeby używać pasków, bo inaczej siła chwytu nie pozwoli wykorzystać pełni potencjału tego ćwiczenia. Nad sztangielkami przewaga jest oczywista, bo na mało której siłowni można znaleźć sztangielki cięższe niż 50 kg, a nawet jeśli, to nie ma ich dużo. Natomiast nad wioslowaniem sztangą dwurącz to ćwiczenie góruje ze względu na możliwość użycia znacznie większych ciężarów. Przykładowo, w czasie gdy mój RM1 w MC wynosił 160 kg, robiłem wiosła jednorącz półsztangą na 90 kg. Gdybym chciał robić sztangą 180 kg, to zwyczajnie nie utrzymałbym pozycji.
Usik, odnośnie Twojego komentarza z poprzedniej dyskusji.
OdpowiedzUsuńPo pierwsze ja piwo piję już tylko bezalkoholowe, bo uwielbiam smak piwa, zwłaszcza jak na zewnątrz jest gorąco, a ładowanie w siebie alkoholu tak często to kiepski pomysł. Bardzo polecam Miłosława bezalkoholowego :)
Alkoholowe piwo zostawiam sobie na święta i inne okazje, a tak to unikam jak mogę.
Co do kawy bezkofeinowej, trzeba po prostu znaleźć dobrą. Np. całkiem niezłą da się kupić w Tchibo. Kofeiny też lepiej nie pić zbyt wiele. Raz, dwa razy dziennie, ale raczej nie więcej i pilnować, żeby nie pić po treningu czy przed snem bo podbija kortyzol. Ale o tym jakiś czas temu gadaliśmy :)
Smakowo bezkofeinówka jest wg mnie bez różnicy. Co więcej, jestem tak przyzwyczajony do kofeiny, że nie sądzę, żebym potrafił ją w ogóle odróżnić od zwykłej kawy podobnej jakości.
Natomiast pytanie o metody, jakimi się kofeinę z kawy usuwa. Czy to w jakiś sposób wpływa na aspekt zdrowotny? Raczej nie mówimy o namaczaniu ziaren i filtrowaniu kofeiny, bo taka kawa jest rzeczywiście będzie pozbawiona smaku, ale o metodzie chemicznej.
Stefanie, wiesz może coś o tym?
Jak pisałem uprzedni - chemikalia użyte w celu pozbycia się kofeiny bardziej szkodzą. Chlorek metylenu, ale też inne.
OdpowiedzUsuńSą też kawy płukane wodą i dwutlenkiem węgla. I wcale nie odstają od tych z kofeina. Polecam.
UsuńTak właśnie podejrzewałem :)
OdpowiedzUsuńZnasz może jakieś źródła, gdzie można by więcej na ten temat poczytać?
Jane V. Higdon & Balz Frei, Coffee and Health: A Review of Recent Human Research, Journal Critical Reviews in Food Science and Nutrition, Volume 46, 2006 - Issue 2, Nie wiem, czy też nie jest sponsorowany.
OdpowiedzUsuńWitam. Stefanie, co sądzisz o butach polecanych przez Wodyna, w których projektowaniu maczał palce?
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/TekQ7S2cH3s?si=FOPpoY94-PhTeZ0m
Głównie chodzi mi o stabilizację podczas ciężkich siadów.
Jak zdrowie? Pozdrawiam.
Pewnie ok, ale osobiście ich nie miałem, więc trudno mi cokolwiek napisać.
OdpowiedzUsuńZdrowie nadal źle.
Mam pewne wątpliwości bo mają "obcas". Z drugiej strony "pływam" w obecnym obuwiu treningowym, a te Impetusy mają mieć stabilność czołgu. Całym sercem zdrowia Ci życzę i świetnej formy!
UsuńStefanie, robiąc klatkę 2x w tygodniu w FBW lepiej raz dać dipy a raz wyciskanie (np. lekki skos) czy dwa razy dipy jako bardziej złożone ćwiczenie?
OdpowiedzUsuńWybrałbym wariant 2x dipy ale obawiam się czy przez to nie zaniedbam góry klatki.
/Kamil
Zawsze w takim układzie lepiej 2 różne ćwiczenia, by nie znużyć CUN.
OdpowiedzUsuńDzięki, o tym nie pomyślałem. Pytam, bo czasami ćwiczę na drążkach w parku więc oczywiście naturalnym wyborem są dipsy i klasyczne pompki w oparciu o niską poręcz. Szczerze, czasami lepiej mi taki trening wchodzi niż na klasycznej siłowni.
UsuńCzy spotkaliście się z ŁZS na skórze głowy? Mam taki problem i podobno jest to nie do wyleczenia.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu rozważałem, czy nie byłoby warto zacząć używać pasków do MC. Na wczorajszym treningu po raz pierwszy spróbowałem i mogę chyba w ciemno uznać, że był to strzał w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory unikałem pasków kierując się przekonaniem, że siła chwytu naturalnie ogranicza ciężar i tym samym chroni przed kontuzją. Ma to oczywiście sens, ale dodałbym teraz kilka zastrzeżeń.
Po pierwsze nie dotyczy to każdego ćwiczenia. W obecnym planie mam Wiosła jednorącz półsztangą. Tydzień temu w rampie 7 doszedłem w nich do 45 kg na 5 powtórzeń (liczę tylko talerze na jednym końcu sztangi, razem ze sztangą i talerzem po drugiej stronie byłoby to 95 kg). Wczoraj, używając pasków zrobiłem 7x 60kg (lub 110kg licząc wszystko) i mógłbym jeszcze dodać, ale zdecydowałem przerwać trening bo od 45 kg dodawałem po 2.5kg, więc wyszło potwornie dużo serii. Krótko mówiąc różnica była wręcz drastyczna, a plecy udało mi się przepracować jak nigdy dotąd.
Po drugie wszystko rozbija się o technikę. Używając pasków trzeba tym bardziej pilnować, żeby sie nie garbić i nie próbować używać ich wyłącznie do pobicia rekordu kosztem ogólnej techniki. W pewnym sensie upodabnia to MC do przysiadu, gdzie przecież też chwyt nie ogranicza nas w żaden sposób. Jeżeli ktoś garbi się w przysiadzie, tak samo naraża się na kontuzję jak ktoś, kto garbi się w MC. Z paskami czy bez.
Minusem jest na pewno, że cwiczqc w ten sposób zasadniczo tego chwytu nie wzmacniamy, jednak są inne ćwiczenia, które można wdrożyć, a korzyści są wymierne. Wczoraj robiąc 4 serie po 5 powtórzeń, wykonałem je ciężarem, którym normalnie dałbym radę zrobić Góra jedną, dwie serie, a ogólna technika tylko na tym zyskała, bo nie musiałem skupiać się na wyślizgującej się sztandze.
A próbowałeś w mc chwytu zamkowego?
UsuńMówi się, że sól jest niesamowicie istotna w diecie. Ok. Ale jak to było baaaardzo dawno temu, gdy sól nie była szeroko znana i wydobywana? Jak wtedy ludzie przeżyli?
OdpowiedzUsuńTo naprawdę dawno. Sól pozyskiwano z mórz i kopalń jeszcze w czasach pzedhistorycznych. Wiele owoców i warzyw zawierało znacznie więcej sodu, jak i innych mikroelementów. Współczesne to głównie cukier i pestycydy.
OdpowiedzUsuńCzy wiecie, że obecnie obowiązkowe są szczepienia przeciwko pneumokokom i rotawirusom?
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie pompek na poręczach bo znajduje w sieci sprzeczne informacje. Czy pompki na poręczach przekładają się na wynik w wyciskaniu leżąc?
OdpowiedzUsuńOsobiście jak po wyciskaniu leżąc zmieniłem główne ćwiczenie na poręcze to jak wróciłem do wyciskania leżąc to szybko pobiłem swoje wcześniejsze ciężary, ale czy to faktycznie się tak przekłada czy po prostu u mnie tak wyszło i może po prostu przerwa od wyciskania leżąc zrobiła swoje?
Jak najbardziej się przekłada.
OdpowiedzUsuńAle w jaki sposób? Poprzez wzmocnienie tricepsa, mięśnie klatki czy ogólnie jako ćwiczenie?
UsuńMocniejsze pobudzenie układu nerwowego, więcej zaangażowanych jednostek motorycznych niż w wyciskaniu leżąc.
OdpowiedzUsuńJak znaleźć sens życia?
OdpowiedzUsuńTo proste.
UsuńTwoim sensem życia jest szukanie jego sensu.
Jak romantycznie :)
UsuńStefanie, wspominałeś o ADEKu z podkowy, że warto go przyjmować w innej formie. Co myślisz o tej formie: https://podkowa.eu/pl/p/Komplet-witamin-D3-12.000-IU-K2-250mcg-E-60-mg-A-1.500-IU/1889
OdpowiedzUsuńCzy podane dawki są odpowiednie dla przeciętnej osoby, w sensie proporcje ? Warto to zakupić?
Pytam ponieważ jakiś czas stosowałem ADEK z podkowy w tabletach, ale czytam na naszym forum, że nie jest to do końca dobry pomysł. Więc co tu wybrać :)
Nie jest dobre. Sam alfa-tokoferol bardziej szkodzi niż pomaga. Muszą być wszystkie frakcje wit.E. Nie ma czegoś takiego jak przeciętna osoba. Dawki to sprawa indywidualna.
OdpowiedzUsuńTo w takim razie, który ADEK mam wybrać, inną firmę czy inny zestaw ? Wybaczcie pytania ale nie jestem ekspertem, chcę tylko zadbać o zdrowie rodziny podając coś odpowiedniego.
UsuńKupić osobno poszczególne witaminy. Wit. E taką, która zawiera wszystkie 8 form.
OdpowiedzUsuńTak, to jak najbardziej rozumiem. Tylko mi wciąż chodzi o to w jakich proporcjach należy dobrać każda z witamin.
UsuńCzy znajdę taki dobór na podkowie? Będzie wdzięczny za odpowiedź.
UsuńNie ma idealnych dawek ani proporcjji dla każdego. Jednej witaminy możesz potrzebować więcej, innej mniej. Trzeba ustalić metodą prób i błędów.
UsuńMożecie polecić jakiś zestaw na polepszenie mobilności tylnej taśmy. Siedzę sporo w pracy od jakiegoś czasu i czuję, jak w tyle ciała zaczyna się beton. Tył uda, łydka czy dół pleców stał się sztywny i chciałbym przeciwdziałać zanim skoczy mi jakaś kontuzja.
OdpowiedzUsuńZobacz sobie na YT kanał "Człowieku rusz się".
OdpowiedzUsuńA tak najprościej (i bardzo skutecznie), rób sobie Jefferson Curl z obciążeniem. Na początek możesz raz dziennie albo co drugi dzień kilka serii po 10 z ciężarem nie przekraczającym 20-30% ciężaru z MC. Najlepiej zacząć od samego gryfu. Chodzi o to, żeby rozciągać mięśnie pod ciężarem, więc nie można tego robić beż niczego, ale też byłoby głupotą próbować progresować z ciężarem w tym ćwiczeniu.
Najlepiej robić to stojąc na skrzyni, żeby maksymalnie pogłębić rozciągnięcie. Inny tip, to wykorzystanie pasków do MC. Ciężar będzie niby malutki ale jak to wrzucisz na koniec treningu i będziesz robił powolne, długie serie, chwyt zacznie cię rozpraszać i nie skupisz się na rozciąganiu.
Dzięki bo muszę z tym podziałać dziś robiłem test leżąc na plecach i gry jedna noga jest prosta na ziemi, a drugą podnoszę prostą to mogę to zrobić gdzieś do kąta 67 stopni później już łamię pozycję, a podobno norma to 90 stopni więc bieda :(
UsuńNie ma sprawy:)
UsuńJest jeszcze inne cwiczenie polecane przez Wodyna, dzień dobry siedząc. Podobne reguły dotyczące ciężaru i ilości serii I powtórzeń.
https://youtu.be/5yijfxGwshA?feature=shared
Próbowałem dziś Jeffersona z kettlem i fajnie wchodzi, ciężar na razie nieduży, ale chcę wyczuć ćwiczenie. 3 serie po 10 powtórzeń wolnym tempem. Niestety mobilność mam słabą więc nie chcę przesadzić na początku :)
UsuńMam 190cm wzrostu i moje ciało czuje opór w tym ćwiczeniu nie tylko ze względu na słabą mobilność, ale też to farma martwego ciągu na pełnym kocie więc zupełne przeciwieństwo do tego czego uczę swoje ciało od lat :)
UsuńPrawie dotykam stóp kettlem więc jeszcze podstawki nie potrzeba. Zobaczymy jak zareaguje mój dół grzbietu na to ćwiczenie .
A jeszcze zapytam najlepiej taką rutynę na tylną taśmę robić jako rozgrzewkę czy raczej po zakończonym treningu?
UsuńPrzed treningiem, żeby pobudzić tylną taśmę proponowałbym taką rutynę. To oczywiście tylko przykład. Można to układać na wiele sposobów.
Usuń1. 3x5 napiecie izometryczne szyi we wszystkich płaszczyznach (Można znaleźć łatwo u Wodyna)
2. Głęboki Przysiad lowbar 1x10, żeby mocno pobudzić pośladki (ciężar tak na 40-50% RM1, więc można bez specjalnego wchodzenia na ciężar)
3. 1x10 Ośle wspięcia na palce, jak dasz rade to można w dolnej fazie przysiadu, ale można też osobno nawet bez ciężaru
Po czymś takim tylną taśma powinna być zwarta i gotowa:)
Natomiast rolą tzw. ćwiczeń uzdrawiających, rozciągających pod ciężarem (czyli wszystko, co wcześniej wymieniłem) jest przypomnienie układowi nerwowemu, że mięsień ma pracować w pełnym zakresie. Kiedy rób MC, mięśnie wokół kręgosłupa są spięte, żeby go chronić. Dlatego wykonanie JC po MC pomaga je rozluźnić i zachować w sprawności. To samo dotyczy innych takich ćwiczeń, np. rozpiętki Poliquina po treningu klatki, Podciąganie podchwytem po treningu pleców, czy uginanie nadgarstka po przysiadzie lowbar.
Dziękuję wszystko jasne :)
UsuńCo sądzicie o polecanej przez Wodyna ilości oleju rybiego (20g) dziennie?
OdpowiedzUsuńNierealistyczne finansowo dla przeciętnego człowieka :)
OdpowiedzUsuńJa najwięcej przyjmowałem po kilka gram dziennie, więc o 20g się nie mam jak wypowiadać, ale poczekaj na Stefana bo, z tego co pamiętam, ma na ten temat dość jednoznaczną opinię :)
Doszedłem kiedyś do 8 g dziennie. Wywaliło mi ciśnienie w kosmos i miałem ciągle krwotoki z nosa. Nie polecam.
OdpowiedzUsuńWodyn mówi o tranie, a Tobie Stefan chyba o czyste omega3 chodzi?
UsuńI tak bym z tym nie przesadzał.
UsuńA jakie ilość uważasz za bezpieczne?
OdpowiedzUsuńKilka gramów. Zależy od wagi danej osoby i ogólnej ilości wielonienasyconych w diecie.
OdpowiedzUsuńStefanie, gdybyś miał robić tylko jedno ćwiczenie na biceps (celowane/izolowane) to jakie by to było?
OdpowiedzUsuńRobię oczywiście wielostawy jak podciąganie podchwytem czy wiosłowanie, ale braku czasu pozwala mi na dodanie tylko jednego ćwiczenia dedykowanego bicepsowi jak wszelkiej maści uginania.
/Kamil D
Uginanie siedząc w oparciu o skośną ławkę.
OdpowiedzUsuńCzy to jest to ćwiczenie ukierunkowane na głowę długą?
UsuńTak.
UsuńDziękuję za odpowiedź, mowa o tym ćwiczeniu https://liftmanual.com/wp-content/uploads/2023/04/dumbbell-incline-biceps-curl.jpg ?
UsuńTak
OdpowiedzUsuńStefan
Odnośnie tego ćwiczenia na biceps. Zacząłem je robić jakieś 2 miesiące temu, niestety ławkę mam prawie, że na płasko, jedyne co tam sobie podłożę pod jej podstawę. Pierwszy raz mam zakwasy na bicepsach co trening. Obie głowy, krótka i długa. Ciężarowo jest dla mnie mega trudne. Stojąc robię hantlami 30kg x 5, a tutaj ledwo 12-14kg x 5. + jakimś cudem moja dominująca ręka odpada o 2-3 powtórzenia wcześniej od lewej.
OdpowiedzUsuńStefanie i 13, robicie to uginanie z supinacją?
OdpowiedzUsuńNa koniec wysunąć trochę łokcie do przodu?
/Kamil
Supinacja albo podchwyt. Łokcie trochę w przód u góry.
OdpowiedzUsuńJa robię z supinacją, ale jest to spowodowane chyba za dużym kątem nachylenia ławki. Tak jak mówiłem ona jest prawie płasko i przez to rozciąga mi na prawdę mocno bicepsy i barki. Przy pełnym podchwycie u dołu jest to zbyt niekomfortowe więc robię supinację.
OdpowiedzUsuńPokój!
OdpowiedzUsuńTeż sobie przetestowałem powyższe ćwiczenie na biceps i zdaje się, że się z nim zaprzyjaźnię.
Jaki macie patenty na wykonywanie Dzień dobry siedząc?
By nie gnieść sobie tego i owego?
Zapytam przy okazji ma to ćwiczenie jakieś szczególne właściwości czy coś poprawia w stosunku do stojąc?
UsuńSiedząca wersja to bardziej ćwiczenie uzdrawiające z ograniczonym ciężarem.
UsuńRozciąga pod obciążeniem.
UsuńStefanie ale co rozciąga? Właśnie szukam dla siebie ćwiczenia, które będzie rehabilitacyjnie działać na dół grzbietu, ale też żeby on nie był napięty i sztywny.
UsuńBiceps, głównie głowę długą. To nie ma nic do grzbietu. Na Twoim miejscu skuiłbym się na pośladkach i tyle uda.
UsuńNie sprecyzowałem, że chodzi mi o dzień dobry siedząc :) a możesz mi napisać w czym jest lepsze dzień dobry siedząc od stojąc?
UsuńCzemu coś ma być lepsze? To są dwa różne ćwiczenia o innym charakterze.
UsuńCoś więcej można o tym ćwiczeniu przeczytać na blogu? Ostatnio dokucza mi dół pleców i chciałbym dołożyć do planu rezygnując na jakiś czas z mc.
UsuńSpróbuj przednich siadów na te plecy.
Usuńten curl na biceps jest też ostatnio i moim ulubionym :) mega pompa i przepracowanie ramion. Potem poprawić chwytem młotkowym na modlitewniku (bardziej brachialis pracuje) i jest super efekt.
OdpowiedzUsuńUginanie jest świetnym ćwiczeniem na ławce skośnej ale głowa powinna być w jednej linii z kręgosłupem bo często widzę, że trenujący trzymają ją pionowo.
Usuńbo patrzą w lustro i się podziwiają :) tak, też mi się wydaje, że głowa musi leżeć na ławce. cała góra ciała się spina, żeby stabilizować ramiona.
UsuńWczoraj wykonałem to uginanie, DOMSy już palą. Oprócz podciągania podchwytem nic poza tym nie robiłem na biceps. Co ciekawe, w trakcie wykonywania ćwiczenia miałem raczej słabe czucie mięśniowe, na pewno nie tak jak na modlitewniku.
UsuńStefanie, dlaczego akurat to ćwiczenie zarekomendowałes? Jakie są jego przewagi względem innych na biceps?
Rozciąga biceps więc daje większy bodziec hipertroficzny.
OdpowiedzUsuńPonawiam bo chyba zaginęło w gąszczu...
OdpowiedzUsuńJaki macie patenty na wykonywanie Dzień dobry siedząc?
By nie gnieść sobie tego i owego?
Ja po prosty siadam na końcu ławki i dość szeroko mam nogi :)
UsuńPanowie, czy ktoś z Was poza Haroldkiem stosował tę kreatynę:
OdpowiedzUsuńhttps://allegro.pl/oferta/kreatyna-monohydrat-creatine-500g-biomus-13344704530
Polecacie?
Stosuję.
UsuńDobra.
UsuńJakie ilości polecacie na początek?
OdpowiedzUsuńKażdy jest inny. Powyżej 10g nie widzę u siebie sensu.
Usuńa ja 3 łyżeczki czyli ok 15g dziennie dopiero był efekt.
UsuńCzy ktoś tutaj suplementuje Bor?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to co dokładnie, w jakich ilościach i jakie efekty?
Staram się poradzić sobie z zapaleniem zatok przy pomocy Wit C. Tzn to jest przewlekły stan. Teraz mam antybiotyk. Ale co jakiś czas ten problem powraca. Kiedyś widziałem tutaj wpis o kuracji Wit C w przypadku przewlekłego problemu z zatokami. Stefani, mógłbyś proszę podpowiedzieć jakie dawkowanie i jaki okres czasu? Ile razy dziennie?
OdpowiedzUsuń4-5 razy na dobę po kilka gramów albo i więcej. Unikaj cukru w czasie brania.
UsuńDaj znać jakie będą efekty. Ja po większych dawkach witaminy C, powyżej 6-8g na dobę nie miałem efektów poza biegunką :)
UsuńStosujecie pistolet do masażu? Jaki polecacie?
OdpowiedzUsuńhttps://allegro.pl/oferta/pistolet-do-masazu-alpha-massage-gun-premium-masazer-do-plecow-i-ciala-11897793524
UsuńJak masz nieco mięsa to polecam.
Ja stosuję, przerobiłem 3, hypervolt, theragun pro, i aktualnie mam achedaway pro - najtańszy z tych wszystkich i mam go już 4 lata bodajże. I ma parametry jak theragun pro - mam na myśli amplitudę uderzenia 15 albo 16 mm. Nie wiem czy dalej w sprzedaży, i nie wiem co jest teraz na rynku, ale w tego typu sprzęcie zawsze patrz na moc silnika i amplitudę. Chodzi o to żeby nie zatrzymywał się podczas docisku i "głęboko" uderzał.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź. Wziąłem booster lightsaber, zobaczymy co to warte.
UsuńIle Wit d dla niemowlaka? 4msc. Lekarz zaleca 500uj.
OdpowiedzUsuńNie wiem, zależy, na początek pewnie ok. Może też za wcześnie na suplementacje.
OdpowiedzUsuńJaki komplet garnków najzdrowszy? Pomijam żeliwne. Stal nierdzewna?
OdpowiedzUsuńTak, tylko zwróć uwagę żeby nie miały aluminium. Czego mają np. w korpusie czy spodzie. Ciężko znaleźć 100% stal, nawet WMF i De Buyer wykorzystują aluminium.
UsuńDobrze żeby było jak najmniej niklu. Na Instagram masz kanal dietetyka i nie tylko i babeczka tam zrobiła opis różnych metali w naczyniach
/Kamil D
Kamil, polecasz coś konkretnego?
UsuńDoszedłem do tego, że najlepiej stare sprawdzone garnki emaliowane.
UsuńWitam. Potrzebuję planu treningowego, najlepiej rozpisanego na cztery cztery dni. Chciałby ćwiczyć w domu , do dyspozycji mam regulowane hantle 25kg oraz poręcze do dipów. Moim celem jest zwiększenie wytrzymałości. Chciałbym aby trening trwał do 40 min. Jakby ktoś z osób odwiedzających to forum by mi nakreślił taki plan byłbym wdzięczny. Z góry dziękuję
OdpowiedzUsuńHej, mam nadzieję, że jeszcze tu zerkniesz - jak najbardziej ułożysz trening w takim układzie. Proponuję treningi typu jedna seria robocza i jedna na maxa, choć Stefan zawsze stronił od maxow. U mnie się sprawdzają. Pod koniec podam przykład.
UsuńDo tego skup się na ćwiczeniach jednorącz/jednonóż, z 25 kg przysiadu efektywnego nie zrobisz, ale np. zakroki już tak. I rzecz jasna dipsy i podciąganie.
Czyli np:
Zakroki - 2x lekkie serie rozgrzewkowe, 1x robocza 8/10/12, 1x max (minimum tyle co w roboczej).
O co chodzi z 8/10/12, a nawet /14/16? Masz mało ciężarow, więc może być problem z dokładaniem kg, ale za to możesz dołożyć powtórzeń. Na pierwszym treningu robisz np. 10 kg x8, na kolejnym x10, na jeszcze kolejnym x12 i dopiero wtedy na czwartym dodajesz 2,5/5 kg i wracasz do x8, potem x10 itd.
Seria robocza ma być twoim wyznacznikiem czy możesz dodać kg/powtórzeń, zaś ostatnia seria na maxa ma dać silny bodziec do wzrostu. Przy takim układzie nie trzeba więcej powtórzeń, wierz mi, mięsień będzie cierpiał a Ty z nim :-) Dobrze, żeby ten max był minimum równy bądź większy ilości powtórzeń z serii roboczej.
Dobór ćwiczeń: jeśli na cztery dni, to trzeba to rozbić na split, może być klatka triceps, plecy biceps, barki i kaptury, nogi. Choć dla mnie 4x w tygodniu to już sporo. Bierz uwagę, że przy maxach trzeba dać organizmowi czas na regenerację.
Ćwiczenia wedle uznania, rzecz jasna w ramach ćwiczeń na wolnych ciężarach, tutaj nie ma większej filozofii. Dobiera się te które najlepiej nam wchodzą. Jak wcześniej wspominałem, unilateralne.
/Kamil D
Dziękuję. Chciałbym doprecyzować ze posiadam dwie regulowane hantle po 25 każda.
UsuńPanowie, witamina D3 ponad 100 ng/ml, suplementuje 8000 IU ale chyba czas już zmniejszyć dawkę? Ktoś zgłębiał temat poziomów D3?
OdpowiedzUsuń/Kamil D
Bazując na odpowiedziach Stefana w dyskusjach na blogu, prawdopodobnie odpowiedziałby on następująco:
UsuńPoziom witaminy D3 powyżej 100 ng/ml jest zdecydowanie za wysoki i należy zmniejszyć dawkę suplementacji. Optymalny poziom witaminy D3 we krwi powinien mieścić się w zakresie 30-50 ng/ml, a niektórzy eksperci sugerują nawet zakres 40-60 ng/ml1.
Dawka 8000 IU dziennie jest stosunkowo wysoka. Obecnie sam stosuję 4000 IU i zastanawiam się nad zwiększeniem, ale ogranicza mnie brak witaminy K25. Typowe zalecenia dla dorosłych wahają się od 2000 do 5000 IU dziennie, w zależności od indywidualnych potrzeb i ekspozycji na słońce15.
Aby bezpiecznie obniżyć poziom witaminy D3:
Zmniejsz dawkę suplementacji do około 2000-4000 IU dziennie15.
Monitoruj poziom poprzez regularne badania krwi.
Pamiętaj, że witaminy rozpuszczalne w tłuszczach się kumulują, ale trudno je przedawkować5.
Rozważ dodanie witaminy K2 do suplementacji, gdyż D3 powinna być podawana razem z K25.
Zrób sobie przerwę w suplementacji przynajmniej raz albo dwa razy w tygodniu3.
Pamiętaj, że zapotrzebowanie na witaminę D3 jest indywidualne i zależy od wielu czynników, takich jak ekspozycja na słońce, dieta czy równowaga z innymi witaminami (A, D, E, K)3. Warto też zwrócić uwagę na ogólną dietę, szczególnie ograniczenie węglowodanów, co może wpływać na przyswajanie witamin i minerałów.
Odpowiedź wygenerowana przez AI, zgadzacie się z tym co powyżej?
wklejam link jak by ktoś chciał zadać dodatkowe pytania lub poznać źródła odpowiedzi:
Usuńhttps://www.perplexity.ai/search/panowie-witamina-d3-ponad-100-b1ouwu7MSdaJk__lmqtzzw#1
AI jak czegoś nie wie to konfabuluje i kłamie jak z nut. Stefan odpowiadając na tego rodzaju pytania prezentował zdecydowanie wyższy poziom niż zadanie domowe licealisty.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100%.
UsuńKamil, ja dosyć długo stosowałem 5000iu, chyba od 2018 albo 2016 z podkowy oczywiście, razem z A i E. Kiedyś Stefan pisał, że aktualnie wchodzi u niego 10000iu, ale pisał że wtedy trzeba dołożyć K2MK7. Ja tak stosowałem ostatnie ok. 3 lata, ostatnio nie było w podkowie 10 to wziąłem 5. Mnie bardziej podchodzi 10. Nigdy nie badałem poziomu.
UsuńNie za bardzo rozumiem takie podejście brać bez kontroli badaniami. Zbyt wysoki poziom witaminy D też nie jest zbyt zdrowy. Ja reguluję ilość w zależności od poziomu w ciele i okresu w roku.
UsuńJacek
Moja żona brała kilka lat co drugi dzień, powiedzmy, 5tys D3. Zmierzyła później poziom i wyszło jej na granicy tej dolnej. Tak więc, chyba jest to w jej przypadku nawet zbieżne z tym na co powoływał się Czerniak (RZG wkleił).
UsuńTylko dla mnie przyjmowanie bez kontroli to zaprzeczenie suplementacji. Jak przyjmuję lek/suplement żeby mieć D w normie to to kontroluje. Jak ktoś mi pisze, że przyjmuje 10 czy 20 tysięcy jednostek i pisze, że czuje się dobrze to jest niepoważny bo negatywne efekty mogą przyjść za rok, dwa, pięć zwłaszcza, że się nie zna swojego poziomu.
UsuńJa miałem D3 w dolnej granicy normy i po 2 miesiącach przyjmowania 4 tysiące jednostek po badaniu miałem górną granicę normy. Zmniejszyłem do 2 tysięcy dziennie i poziom się utrzymuje, a kto wie czy nie zmniejszę jak zacznie się więcej słonecznych dni.
Jacek
Na pewno masz rację i sam nawet z ciekawości może przy okazji jakichś badań okresowych bym to sprawdził. Jakichś mega dawek nigdy nie brałem. Łącznie przyjmuję ADEK od ok. 7 lat, przez pierwsze lata D3 5000 co drugi dzień. 2-3 lata było 10 i to co dziennie, teraz 5 codziennie, bo w podkowie nie było akurat 10. Objawów przedawkowania takich jak podawane w dostępnych źródłach też nie miałem a jakiś czas już przyjmuję.
Usuń100 ng/ml to już górne granice normy. Osobiście obniżyłbym o połowę dawkę i powtórzył badanie za miesiąc. Myślę, że warto utrzymywać wit. D wysoko, ale jednak ryzyko przedawkowania jest tutaj realne.
OdpowiedzUsuńNie zgadzam się. Stare podręczniki medyczne sugerują 10k iu na 1kg masy ciała! Ciężko to przedawkować. Znacznie łatwiej o niedobór.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNiestety nie mam dość wiedzy na ten temat, żeby wdawać się w dyskusje. Faktem jest, że większość ludzi może wit. D suplementować śmiało bez ryzyka przedawkowania, a dawki rzędu kilku tysięcy jednostek na dobę są zupełnie bezpieczne i przynoszą dużo korzyści. Tyle wiem po obserwacji siebie i innych osób, ale nie umiem sensownie wypowiedzieć się na temat ryzyka przedawkowania. Takie ryzyko jednak istnieje, chociaż pytanie czy bierze się ono z tego, że ludzie biorą za dużo wit. D jednorazowo, czy wskutek przesycenia nią organizmu w dłuższym okresie.
UsuńW każdym razie wolę być ostrożny, bo to jednak nie to samo ci wit. C, której nadmiar jest usuwany w toalecie.
Eksperymentowałem z wysokimi dawkami ja 20-50k iu i efekty były pozytywne. W czasie podwyższonej zachorowalności daję 9letniej córce 20k iu./dziennie. Norma jest do 100 ng/ml, a ludzie mają 300 i czują się świetnie. Trochę jak z normami cholesterolu...
UsuńDla mnie to zastanawiające.
https://youtu.be/6-QtFWb-p-k?si=3e3lyqyuma0ChL4f
OdpowiedzUsuńJakoś nie mam zaufania do tych dwóch gości niby mówią spoko ale mieszają wątki i dostosowują pod swoje teorie.
Usuńhttps://youtu.be/rG54BXYbRss?si=HH4Q4COJpV-UcypE
OdpowiedzUsuńhttps://youtu.be/TKa0yN7Q13Y?si=vcfRAJ_IQ2c_tTx8
OdpowiedzUsuńRobi z was ktoś to wiosłowanie? Andrzej mówi o dziurze między łopatkami, że to remedium. Innym moim ostatnim odkryciem są przysiady oddechowe.
https://youtu.be/rAGME9pWVEY?si=MtYd0FJsbQSG8zMg
Marek jeśli masz dostęp do obsługi bloga, może utwórz nową dyskusję. Siła!
Niestety nie mam dostępu, ale ktoś tu chyba nad nami czuwa. Czy byłaby możliwość, żeby nam taki dostęp przekazać? Albo jakiś kontakt np. mailowy, bo nie wiem czy dobry duch czyta wszystkie komentarze?
OdpowiedzUsuńCo do wiosłowania Wodyna, robię je od dłuższego czasu i dla mnie to zdecydowanie najlepsza forma wiosłowania. Ważne, żeby używać pasków, bo inaczej siła chwytu nie pozwoli wykorzystać pełni potencjału tego ćwiczenia. Nad sztangielkami przewaga jest oczywista, bo na mało której siłowni można znaleźć sztangielki cięższe niż 50 kg, a nawet jeśli, to nie ma ich dużo. Natomiast nad wioslowaniem sztangą dwurącz to ćwiczenie góruje ze względu na możliwość użycia znacznie większych ciężarów. Przykładowo, w czasie gdy mój RM1 w MC wynosił 160 kg, robiłem wiosła jednorącz półsztangą na 90 kg. Gdybym chciał robić sztangą 180 kg, to zwyczajnie nie utrzymałbym pozycji.